Piwo niepasteryzowane
Moderator: Moderatorzy CP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 405
- Rejestracja: 12 września 2005, 13:02
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Puszcza Stromecka
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Piwa niepasteryzowane, są przeważnie przepuszczane przez filtry o porach cztery razy mniejszych od bakterii. Komórki drożdży to dla tych filtrów dinozaury. Wówczas nie ma potrzeby obróbki termicznej piwa, aby przedłużyć jego trwałość. No, ale sugestywna reklama o braku pasteryzacji robi laikom wodę z mózgu i do dziś wiele osób twierdzi że piwo produkuje się z wody i chmielu.
Popełniłem już kilka warek i moje piwo spokojnie, z refermentacją dla nagazowania przetrzymywało sześć tygodni.
Pozdrawiam
Cezary
Popełniłem już kilka warek i moje piwo spokojnie, z refermentacją dla nagazowania przetrzymywało sześć tygodni.
Pozdrawiam
Cezary
cezary.pl
"Za wolność naszą i Waszą"
"Za wolność naszą i Waszą"
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 493
- Rejestracja: 16 października 2008, 10:06
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Świdnica
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Wszystko jest chemią. Woda też jest związkiem chemicznym.pawulon182 pisze:Jako twórca piwa i współorganizator w kręgu typów co skończyli technikum browarnicze - piwo wielkoprzemysłowe z frazą "niepasteryzowane" w nazwie to lipa na sto fajerek. Takie bro jest utrwalone w inny sposób, a mianowicie chemicznie. Piwa z krótkim okresem ważności vel regionalne owszem, mogą być niepasteryzowane i nawet nieutrwalone więc jest duża szansa na to że ich walory są w miarę mało drastyczne dla organizmu.
Większość piw oprócz pasteryzacji jest utrwalana witaminą C (E-300, kwas askorbinowy) jako antyutleniaczem. Piwa "niepasteryzowane" są najczęściej mikrofiltrowane (o tym pisze cezary.pl). Takie piwa są jałowe mikrobiologicznie. Natomiast Browary Jakubiak (Ciechanów, Lwówek, Bojanowo) nie stosują mikrofiltracji i ich piwa "nieutrwalane" są rzeczywiście niepoddawane żadnym zabiegom, przedłużającym trwałość.
Piwo domowe może bezproblemowo wytrzymać kilka lat. Moje najczęściej ma 3 do 6 miesięcy (dla piw typu pale ale czy pilzner to okres optymalny), ale mam też sztuki testowe, najdłużej przechowywałem chyba pięć lat. Piwo się nie psuje, ale traci walory smakowe. Oczywiście im mocniejsze piwo, tym dłużej można je przechowywać bez szkody dla samego piwa, np. mocne piwa typu porter bałtycki czy RIS wytrzymają nawet kilkanaście lat.
Tajemnicą tak długiego okresu przydatności są drożdże. W warunkach domowych nie ma możliwości całkowitego usunięcia komórek drożdżowych z piwa. A drożdże to naturalny antyutleniacz. Gdy tylko w butelce pojawi się atom tlenu, drożdż go zeżre i rozmnoży się. I może to tak trwać całe lata.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 4535
- Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
- Tematy: 162
- Lokalizacja: Krakow
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Wez nie pisz takich rzeczy, bo jeszcze ktos uwierzy.Krzysiu pisze: Tajemnicą tak długiego okresu przydatności są drożdże. W warunkach domowych nie ma możliwości całkowitego usunięcia komórek drożdżowych z piwa. A drożdże to naturalny antyutleniacz. Gdy tylko w butelce pojawi się atom tlenu, drożdż go zeżre i rozmnoży się. I może to tak trwać całe lata.
Maciek
.62 i .69
.62 i .69
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 493
- Rejestracja: 16 października 2008, 10:06
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Świdnica
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 4535
- Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
- Tematy: 162
- Lokalizacja: Krakow
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Tak, mam. Drozdze nie zywia sie tlenem, drozdze piwowarskie zasadniczo zjadaja cukier, produkujac alkohol i dwutlenek wegla. A jeden z warunkow przygotowania napojow alkoolowych do dlugiego przetrzymywania to usuniecie osadow drozdzowych. Zywe drozdze przefermentuja caly cukier i padna, a martwe po dluzszym czasie psuja smak.
Maciek
.62 i .69
.62 i .69
- Włodek61
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 414
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, 15:08
- Tematy: 0
- Lokalizacja: PT już nie, teraz Łowicz i TM - czasami
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam Kolegę,MaciekSz pisze:Wez nie pisz takich rzeczy, bo jeszcze ktos uwierzy.Krzysiu pisze: Tajemnicą tak długiego okresu przydatności są drożdże. W warunkach domowych nie ma możliwości całkowitego usunięcia komórek drożdżowych z piwa. A drożdże to naturalny antyutleniacz. Gdy tylko w butelce pojawi się atom tlenu, drożdż go zeżre i rozmnoży się. I może to tak trwać całe lata.
a robił Kolega piwo w domu ? ja robiłem i potwierdzam co Kolega Krzysiu napisał. Co prawda u mnie piwo tak długo nie dotrwało niestety spożycie było zdecydowanie większe niż produkcja ale bywało, że butelki stały miesiąc czy dwa bez pasteryzacji czy innego utrwalania.
pozdrawiam
chcę wrócić do dawnego hobby .....i tyle :kukaracza:
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 4535
- Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
- Tematy: 162
- Lokalizacja: Krakow
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Włodek61
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 414
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, 15:08
- Tematy: 0
- Lokalizacja: PT już nie, teraz Łowicz i TM - czasami
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 493
- Rejestracja: 16 października 2008, 10:06
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Świdnica
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Niestety nie masz pojęcia o biochemii piwa. Głównym zagrożeniem trwałości jest tlen. Piwo przemysłowe niepasteryzowane jest pozbawione drożdży, bo w procesie filtracji usuwa się je. Dlatego takie piwo ma trwałość góra kilka tygodni. Natomiast piwo z drożdżami ma trwałość wielokrotnie dłuższą, przy czym należy odróżniać "termin przydatności do spożycia", co jest pojęciem administracyjnym, od przydatności do spożycia w sensie rzeczywistym, która jest jeszcze dłuższa - piwo co prawda z upływem czasu traci walory smakowe, ale nie ulega zapsuciu.MaciekSz pisze:Alez oczywiscie ze moga stac, nawet dluzej. tylko ze to nie ma nic wspolnego z jakims mitycznym drozdzem tlenojadem.
Robię piwo juz ponad dziesięć lat i trochę się na tym znam. Wielu ludzi w Polsce uczyło się ode mnie, zanim piwowarstwo domowe stało się modne.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 819
- Rejestracja: 28 września 2004, 23:31
- Tematy: 0
- Lokalizacja: niedaleko od Szczecina
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
- Włodek61
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 414
- Rejestracja: 19 stycznia 2014, 15:08
- Tematy: 0
- Lokalizacja: PT już nie, teraz Łowicz i TM - czasami
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 30
- Rejestracja: 19 października 2014, 13:12
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Łódź
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Wielkoprzemysłowe piwo niefiltrowane posiada drożdże i inne osady a termin przydatności jest dość krótki (mowa o zasadach prawnych) w porównaniu z domowym które to wg testów własnych (różne rodzaje piwa) przetrwało ok 3 lat w warunkach piwniczki ziemnej. Nawet obecność antyoksydantów w postaci witaminy C E300 w piwie komercyjnym nie zmienił tej proporcji więc tu podnosi się temat innej chemii walonej z wora do rynkowych piw z wielkich browarów. I o tę chemię się sprawa rozbija - róbmy domowe
- Borato
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 36
- Rejestracja: 20 marca 2011, 18:52
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Kaszuby
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt: