W jednej ze swoich B2, do zrobienia korony, użyłem, fazownika. Pojawiło się skupienie, aż za dobre, muszę to na tarczy udowodnić, bo mnie tu żywcem zjadą. Nie którzy będą mieli okazję by ujrzeć to na własne oczki.. PGS.
1 .HW80 4.5 mm + Delta Classic 3-9x40MD, 2. HW30S 4.5 mm + Point Precision 3-12X40AO 3. Crosman 3576
Nie ważne, co jest za fazowaniem Ważne ,czy styk fazy z gwintem jest prostopadły do lufy, ma jednakowy kąt , oraz brak zadziorów na styku faza-gwint. I tyle.
Prawda, masz rację co do sprawdzianu watą. Ale czy warto, jeżeli kolega sam nie potrafi sobie poradzić/boi się spróbować ingerencji?
Na tym konkretnie przypadku można by powiedzieć, że marna stal w tej lufie, bo przy fabrycznym koronowaniu, prawdopodobnie zrobiła się ta fałdka na końcu. Ja bym nie pytał, tylko działał
Wyrównanie płaszczyzny, to prawie jak zrobienie nowej/nowszej korony. Nieumiejętnie, można ją pogorszyć, dlatego napisałem, że nie wygląda źle. Karabinek chyba nie jest z najwyższej półki i ja bym się nie bał, ale dla kogoś innego, może to być ryzyko straty finansowej i obawa o pogorszenie skupienia, więc może nie ruszać a trenując upewnić się o potrzebie tuningu. Prawie nikt z początkujących (włącznie ze mną ) nie wie o czymś takim jak dorastanie do danej giwery. Po roku strzelania można zrozumieć, ile się nie umie.
Przepraszam,za przydługą epistołę, która sprowadza się do dwóch słów: strzelać, albo grzebać.Wybór należy do właściciela.
Tak jak marekpajer napisał. Nie jest źle. Korona OK tylko wyszła fałdka. To nie słaba stal tylko za szybki majster.
Zostawilłbym tego AT44 (jak mniemam) w spokoju.
Jak chcesz to kulka na podłogę, na to papier ścierny 600+ i rękami ciorasz, aż fałdka zniknie. Tylko co z oksydą.
Jak jesteś pedantem to ruszaj, a jak nie to tylko strzelaj.
Miałem już wszystkie wiatrówki
A w stodole Mitsubishi D1450 - malytraktor.pl
wziąć to się kiedyś wezmę, ale wszystko w swoim czasie, narazie mam kilka innych czasopochłaniaczy a powiedzcie co sądzicie o kompensatorach jak na all...pl
Jako że to mój pierwszy post, to serdecznie witam szacowną brać.
W życiu z bronią ostrą miałem jakiś tam kontakt, z tym że z ciut większymi kalibrami niż 4,5mm w które to zaopatrzyłem się na dniach. Wybór padł na AT-44 tactical, z różnych względów.
Teraz do rzeczy, jest to egzemplarz z lufą Lothar Walther, i po jednym strzelaniu praktycznie do puszek po piwie przez moje dziewczyny przyjdzie czas na próbowanie się z tarczą. Coś tam własnoręcznie chciałbym go podrasować i na dzień dobry pytanko czy taka koronka lufy jest wystarczająca, czy cusik tu należy podziałać?
Może nie złota łopata ale na pewno mała łopatka za odkopanie starego tematu.
To naprawdę lufa LW ? Jeśli nawet wzięli surówkę LW to na pewno narzędzia do obróbki były z targowiska od Chińczyków...
Koniecznie wylot do obróbki.