Crosman 2240 +skorupa ASG

Warsztat wiatrówkowy

Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi

żagiew
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 176
Rejestracja: 17 sierpnia 2006, 22:59
Tematy: 0
Lokalizacja: mazowsze
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Crosman 2240 +skorupa ASG

Post autor: żagiew »

Dawno temu żeby zobaczyć jak to będzie wyglądać zrobiłem coś takiego:
Obrazek
Znalazłem odpowiednio długi pistolet tzw. sześciocalowy. Mowa oczywiście o długości lufy, standardowo jest to pięć cali.
Miał tylko wyglądać, lecz tak się go wygodnie trzymało że zrobiłem wersje strzelającą. Ta też miała działać tylko chwilę , ale jakoś z czterema poprawkami pistolet zaliczył niemal cały sezon. Zmęczyło mnie w końcu nieustanne naprawianie elementów wykonanych metodą odlewania z poxipolu z zatopionymi metalowymi wstawkami.
Ale fajny był.
Za miękki, bo wykonany z jakiegoś ładnego tworzywa, ale strasznie podatnego. Przez co nawet chwyt trzeszczał przy mocniejszym ujęciu w dłoń.
Użyłem profilu AL typu C i śrubek bocznych. Starałem się spasować ciasno ,ale i tak całość robiła wrażenie nadmiernej miękkości.

Tak wyglądało położenie nowego chwytu w porównaniu do oryginału:
Obrazek

Po latach wróciłem do idei. Niestety tak długiej wersji nie znalazłem, a tym razem skorupa miała być metalowa. I chciałem spróbować wykorzystać oryginalny mechanizm spustowy.
Dało się:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Nic nie lata. Całość montuje się na zasadzie czopu- elementy do siebie idealnie pasują. Mam dwa moduły: metalową górę i skręcony chwyt. Zsuwam je i dopiero po założeniu znacznie zmodyfikowanego "zamka" ze skorupy ASG całość skręcam przy okazji dociskając tylną część "zamka" będącego teraz już tylko listwą.
Obrazek
Ja miałem zrobiony własny język spustowy, ale z oryginałem pewnie także bym jakoś wybrnoł. Guma biegnąca do spustu zewnętrznego, zapobiega jego niekontrolowanemu ruchowi do kabłąka. Dzięki czemu ,w przeciwieństwie do spustu oryginalnego, tu nic nie lata. Pośrednio przecież naciska na metalowy .

Niestety nie uchroniłem się przed błędami.
Początkowo używałem wyłącznie pilników i na tym powinienem poprzestać. Ale to długo trwało bo ciężko się manipuluje taka cienką połówką. I użyłem diaksa. Jedna strona "zamka" skorupy ASG wyszła jak trzeba, ale druga za bardzo się nagrzała punktowo, i oczywiście jak to aluminium zmiękła i nieco odgięła. Teraz widać tam lekkie wzniecenie.
Ażeby je jakoś zamaskować, oraz ujednolicić z wystającą częścią systemu, całość pokryłem folią samoprzylepną, fakturowaną.
Obrazek
Obrazek

Jednak szkoda że nie udało się utrzymać kolorystyki wcześniejszej.

ps: magazynek z ASG zaczepia się nadal za zaczep, choć oczywiście nie ma to żadnego znaczenia, tak porostu było prościej :-D

Wróć do „Warsztat - Wiatrówki”