mari0 pisze:Chwytaki w miejscu stykania się ze szkłem mają gumowe zabezpieczenia, które chronią przed jakimkolwiek zarysowaniem.
Chronią w teorii. W praktyce, po sezonie noszenia na okularach nakładek przeciwsłonecznych, z filtrem polaryzacyjnym, zamiast zielonkawej powierzchni antyodblaskowej miałem na szkle w miejscu, gdzie łapały chwytaki, jasne plamy. A nakładki zakładałem tylko w słoneczne dni.
Oczywiście, jeśli będziesz zakładać taką nakładkę tylko do strzelania, proces przecierania powłok będzie wolniejszy.
Szanowni, jaka jest średnica tej przesłony, którą wykorzystaliście w swoich okularach?
Chcę na szybko zmajstrować takie cuś z nakładki na okulary korekcyjne ale w szkle dla oka celującego wywiercić małą dziurkę a dookoła okleić czarną taśmą. To oczywiście prowizorka do testów, jeśli "jakotako" zda egzamin zacznę budowanie podobnego wynalazku
azrael88 pisze:Szanowni, jaka jest średnica tej przesłony, którą wykorzystaliście w swoich okularach?
Chcę na szybko zmajstrować takie cuś z nakładki na okulary korekcyjne ale w szkle dla oka celującego wywiercić małą dziurkę a dookoła okleić czarną taśmą.
Eeeeee? Ale po co?! Wiercić w soczewce?
To nie lepiej wziąć kawałek czarnej taśmy/naklejki przyciąć na odpowiadającą wielkość/kształt, wyciąć w niej dziurkę odpowiednią (ja stosuję 1,2/1,4/1,6 w zależności od oświetlenia) i nakleić na szkło okularów?
Wybacz, ale jakoś nie czaję, czemu miało by służyć wiercenie w szkle okularów?
azrael88 pisze:
@milczacy - jeszcze zapytam skąd masz taki przeziernik z wymiennymi wkładkami?
Zrobiłem ze szpejów... a konkretnie - z elementów rozwalonej kamerki monitoringu. Była tam taka tuleja skręcana z dwóch części która mocowała soczewke obiektywu kamery. Zaimprowizowałem dla niej inne zastosowanie
Ostatnia wersja moich "okularów z dziurką" sprawowała się dzielnie przez dłuugi czas i robiła swoją robotę. Ale tak się złożyło - że ostatnio pakuję się na strzelnicę, a tu - oklularów nie ma! Zaginęły w akcji... pewnie zgubiłem, albo zapomniałem spakować po strzelaniu i "wsysło".
Nic to! Były dobre, ale nie ma co płakać - uznałem że to znak od losu, że czas już na zrobienie sobie nowych i jeszcze lepszych
Przy okazji - jest sposobność coby odświeżyć wątek tu na forum - bo wszystkie fotki z tematu znikły z zewnętrznych hostingów...
To po kolei i gwoli przypomnienia...
Moje okulary ewoluowały koncepcyjnie, od "nakładek" na zwykłe okulary, poprzez wersję uproszczoną, aż do wersji "wszystkomającej"... Tu fotki chronologicznie: Pierwsza wersja:
Wersja montowana na zwykłe okulary - działała, ale jak się nos spocił - to przy patrzeniu w dół, choćby przy ładowaniu śrutu w pistolet - potrafiły się okulary obciążone aparaturą do strzelania ślizgać na nosie i zsuwać... to mi nie pasowało, więc powstała wersja 2, która była już samonośnymi okularami ze wszystkim co potrzeba...
Ponieważ jestem "typem kombinującym" - modyfikowałem te okulary, głównie w celu zejścia z wagi i usprawnienia systemu przesłony/blendy... dodatkowo - noszę okulary korekcyjne, więc konieczne było zastosowanie soczewki korekcyjnej, i tak powstała wersja 3 moich okularów, która przez dłuższy czas towarzyszyła mi w strzelaniu bez konieczności żadnych modyfikacji. Była świetna i miała wszystko co do szczęścia potrzebne: miała soczewkę korekcyjną, w pełni regulowaną blendę, w pełni regulowaną przesłonę, regulowany nosek, i nawet regulowaną długość uszu i szerokość "czołową", na dodatek - montaż osłon bocznych bez narzędzi... No i zgubiłem te okulary, cholera jasna!
mari0 pisze: ↑27 października 2023, 11:24
I tutaj kolego muszę Cię zmartwić ale z przesłonami bocznymi nie możesz brać udziału w zawodach gdyż są zakazane przepisami.
Tak, wiem... Ale:
- po pierwsze - tych okularów już nie mam
- po drugie - mieć opcję, a korzystać z niej, to są dwa różne zagadnienia
- po trzecie - w najnowszej wersji z osłon bocznych zrezygnowałem w całości....
Jak już pisałem - zgubiłem powyższe okulary, co spowodowało konieczność i było motywacją do zrobienia zupełnie nowych...
Sprawę postanowiłem jeszcze raz przemyśleć, przeanalizować wady i zalety poprzedniego modelu, i wprowadzić pewne poprawki.
Wady V3, były w zasadzie minimalne i mało istotne użytkowo, ale były: 1 - zawiasy uszu - były delikatne i były dość newralgicznym elementem oprawki - zastosowałem tam zawiasy odzyskane ze starej oprawki okularowej. Działało to dobrze, ale wyglądało "tak se" i było delikatne - trzeba było uważać by nie pogiąć oprawki. 2 - system przesłony był fajny, ustawny, ale mało stabilny - potrafiło się to przestawić w walizeczce transportowej, dociśnięte gąbką przez co, przeziernik zmieniał minimalnie położenie względem środka soczewki - wymagało to zawsze kilku minut na korektę przed strzelaniem... Soczewka korekcyjna również nie była "na sztywno" - jej oprawkę zrobiłem z aluminium i skręcaną, przez co - potrafiło się to przestawić w kuferku i nawet jeśli korekta to było kilka sekund - to drażniło
Sam przeziernik - patent z wymiennymi średnicami dziurki był spoko i funkcjonalny w 100%, ale nie dość elastyczny w setupie - przy zmianie warunków oświetlenia przy strzelaniu - to jednak upierdliwe bywało, wygrzebanie i wymiana "dziurki" na optymalną... niby minuta, dwie... ale regułą było, że jak potrzebowałem innej średnicy przeziernika - to akurat nie mogłem jej znaleźć, bo gdzieś się złośliwie zapodziewała w czeluściach kuferka . I te minuty uciekały bezpowrotnie....
Do rzeczy:
W nowej wersji okularów, postanowiłem wyeliminować te problemy. Postanowiłem sam wykonać solidne zawiasy i uprościć system mocowania uszu (bo uznałem że regulacja długości uszu jest zbędna - przecież twarz się nie wydłuża a uszy nie cofają z wiekiem, więc wystarczy raz dogiąć uszy odpowiednio i można o nich zapomnieć , nigdy też nie korzystałem z funkcji osłon bocznych, dodatkowo - są nieprzepisowe, więc zrezygnowałem z nich. Zatem zawias jak i same uszy postanowiłem uprościć, za to wykonać solidnie i z mocniejszych materiałów. Zastosowałem tu mosiądz, alpakę 1mm i stal nierdzewną, Wykonane wszystko ręcznie, lutowane palnikiem i lutem twardym:
20231024_163924.jpg
20231024_171828.jpg
20231024_182459.jpg
20231024_185915.jpg
20231024_185924.jpg
20231024_192711.jpg
20231024_193747.jpg
20231024_195017.jpg
c.d.n... (limit załączników)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
W dalszej kolejości - zmodyfikowałem troszkę koncepcję noska, oraz oprawek na soczewkę korekcyjną/przeziernik (zrobiłem też od razu dodatkową oprawkę na szkiełko karabinowe 23mm). W całości stal nierdzewna i mosiądz:
20231024_213152.jpg
20231025_200839.jpg
20231025_202850.jpg
20231025_220133.jpg
20231025_225814.jpg
c.d.n...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Oprawki na szkła korekcyjne są regulowane. umożliwiają łatwą i szybką wymianę szkła, są ustawne we wszystkich osiach.
Nosek jest szeroki i mega wygodny, a zastosowana okładzina (wymienna) z pianki EVA idealnie "klei" się do nosa i okulary leżą stabilnie, nic się nie zsuwa, nic nie uwiera.
Trwają prace koncepcyjne nad usprawnieniem i wymyśleniem rozwiązań dla blendy oka niecelującego... jest prowizorka działająca, ale coś mi tu nie pasuje... muszę wymyslić jakiś sprawny i estetyczny sposób na tą blendę (wiem - można kupić gotową, ale mnie to nie satysfakcjonuje).
Na ten moment, czekam na przesyłkę nowego szkiełka do okularu, dociętego na 37mm, oraz na diafragmę regulowaną IRIS. Jak dotrą, to zostaną zaimplementowane i zamieszczę fotki finałowe.
Ale, na razie - całość (wymaga jeszcze dopieszczenia estetyki - polerka itp), wygląda tak:
Okulary w całości złożone z nierdzewki utwardzanej i mosiądzu. Wszystko wykonane ręcznie (poza kostkami montażowymi akcesorii, które pozyskałem z kostek elektrycznych). Regulowana szerokość "twarzowa", nosek, blendy, uchwyty soczewkowe. Składane, solidne uszy. Skręcone wszystko śrubami "robaczkami" nierdzewnymi. Do obsługi wszystkich ustawień - wystarczy jeden kluczyk imbus. Uszy można dogiąć w zależności od potrzeb (skrócić, wydłużyć). Całość lekka, ergonomiczna, składna, sztywna. :
Powiem Wam, że to bardzo fajna i satysfakcjonująca dłubanina jest! W sam raz na jesienną słotę - wykonanie A-Z takich okularów, ręcznie - to około 8-10 godzin dłubania Aż mnie korci, coby zrobić kilka jeszcze...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Też kiedyś dłubałem ale... swego czasu w Dekatlonie pojawiły się takie tanie okularki "Solognac 100" po 150zł i zrobiłem do nich takie cosie. Regulowane przesłony można niedrogo kupić u Chińczyków, dorabiałem tylko adaptery do nietypowej, nieokragłej, oprawki i gotowe.
Szczerze powiedziawszy te dekatlonowe okularki są tanie jak barszcz, wygodne i niczego im nie brakuje. Nie wyglądają ULTRAPROFESJONALNIE ale z wygody użycia są fajniejsze niż moje stare Knoblochy (np przesłona na lewe oko jest odchylana do góry a ja mam na stałe). Kilka osób strzela teraz z okularkami spod mojej ręki :D.