pofabryczne dłubanie - BT65 SB .22
Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi
- stah
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 77
- Rejestracja: 31 sierpnia 2010, 15:12
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
pofabryczne dłubanie - BT65 SB .22
Witam,
Nabyłem BT65. Tak... nie jest to HW, ale nawet tego się nie spodziewałem. Wyczytałem w którymś poście, że to zabawka dla modelarzy (bo trzeba dłubać) - większej zachęty nie potrzebowałem!
Ogólnie: to co przychodzi z pudełka, nadaje się do kolekcjonowania ale nie używania innego niż niewybredna rekraacja (cokolwiek to znaczy). Co prawda, opisy na tym forum, jakoby system był zaśmiecony, pełen opiłków nie potwierdzają się w moim egzemplarzu. Co ciekawe, moja sztuka praktycznie została złożona na sucho (trochę oliwy i zero smaru). Tym niemniej jakość wykonania elementów pracujących w systemie jest po prostu marna (tania). Ale... od czego mamy polerowanie...
Jako, że zabawki najciekawsze są w środku, rozebrałem całość dosłownie do ostatniej śrubki. Dlaczego? Bo tak chciałem i mnie to bawi.
Wnioski:
- siła potrzebna do naciągnięcia (nietrywialna w SB - znacząco spadła, na tyle że absolutnie warto to zrobić, oczywiście gładkość przeładowania, kiedy nie ciągnie się dźwigni przez "piach" - bezcenna) A dokładniej:
- polerowanie popychacza śrutu (razem z tuleja stalowa aż po element za rączka - wykonanie jest fatalne, rowki po obrabiarce tra o system! - wypolerowanie dało lżejsze przeładowanie a przede wszystkim cichszy strzał (mowa o dźwięku systemu))
- polerowanie zbijaka (małe krawędzie ale bardzo źle obrobione, tra o cylinder)
- polerowanie dzwigienki blokady magazynka (w zasadzie bez sensu, ale mi przeszkadzało toporne działanie - teraz miodzio)
- polerowanie języka spustu - w miejscu pracującym - poprawia dokładność regulacji (znacząco)
- polerowanie elementów indeksowania (uwaga, ja miałem je tak w fatalnym stanie (ostre bruzdy na elementach, że poza popychaczem, to był drugi element który po poprawieniu natychmiast przyniósł zauważalna poprawę)
- czego nie polecam robić: rozbierać systemu spustu (wybicie trzpieni mocujących plastik do metalu kończy się zeskoczeniem bardzo niefajnej do nałożenia ponownie sprężynki (mam już metodę więc jak ktoś sobie zrobi analogiczny problem - podpowiem). Co ważniejsze, nic istotnego nie udało mi się w nim poprawić (o języku spustu było wyżej). Dodałem trochę smaru na elem. pracuje i tyle.
- warto spr. oringi na lufie - u mnie były przez jakiegoś matoła-składacza na dzień dobry pościnane (i nieszczelne!!!). Uwaga! jedna dziura nie oznacza, że wkręcono w ni jedna śrubę, głębiej może być jeszcze robaczek.....
Na teraz tyle, i trochę zdjęć rozbieranych:
Nabyłem BT65. Tak... nie jest to HW, ale nawet tego się nie spodziewałem. Wyczytałem w którymś poście, że to zabawka dla modelarzy (bo trzeba dłubać) - większej zachęty nie potrzebowałem!
Ogólnie: to co przychodzi z pudełka, nadaje się do kolekcjonowania ale nie używania innego niż niewybredna rekraacja (cokolwiek to znaczy). Co prawda, opisy na tym forum, jakoby system był zaśmiecony, pełen opiłków nie potwierdzają się w moim egzemplarzu. Co ciekawe, moja sztuka praktycznie została złożona na sucho (trochę oliwy i zero smaru). Tym niemniej jakość wykonania elementów pracujących w systemie jest po prostu marna (tania). Ale... od czego mamy polerowanie...
Jako, że zabawki najciekawsze są w środku, rozebrałem całość dosłownie do ostatniej śrubki. Dlaczego? Bo tak chciałem i mnie to bawi.
Wnioski:
- siła potrzebna do naciągnięcia (nietrywialna w SB - znacząco spadła, na tyle że absolutnie warto to zrobić, oczywiście gładkość przeładowania, kiedy nie ciągnie się dźwigni przez "piach" - bezcenna) A dokładniej:
- polerowanie popychacza śrutu (razem z tuleja stalowa aż po element za rączka - wykonanie jest fatalne, rowki po obrabiarce tra o system! - wypolerowanie dało lżejsze przeładowanie a przede wszystkim cichszy strzał (mowa o dźwięku systemu))
- polerowanie zbijaka (małe krawędzie ale bardzo źle obrobione, tra o cylinder)
- polerowanie dzwigienki blokady magazynka (w zasadzie bez sensu, ale mi przeszkadzało toporne działanie - teraz miodzio)
- polerowanie języka spustu - w miejscu pracującym - poprawia dokładność regulacji (znacząco)
- polerowanie elementów indeksowania (uwaga, ja miałem je tak w fatalnym stanie (ostre bruzdy na elementach, że poza popychaczem, to był drugi element który po poprawieniu natychmiast przyniósł zauważalna poprawę)
- czego nie polecam robić: rozbierać systemu spustu (wybicie trzpieni mocujących plastik do metalu kończy się zeskoczeniem bardzo niefajnej do nałożenia ponownie sprężynki (mam już metodę więc jak ktoś sobie zrobi analogiczny problem - podpowiem). Co ważniejsze, nic istotnego nie udało mi się w nim poprawić (o języku spustu było wyżej). Dodałem trochę smaru na elem. pracuje i tyle.
- warto spr. oringi na lufie - u mnie były przez jakiegoś matoła-składacza na dzień dobry pościnane (i nieszczelne!!!). Uwaga! jedna dziura nie oznacza, że wkręcono w ni jedna śrubę, głębiej może być jeszcze robaczek.....
Na teraz tyle, i trochę zdjęć rozbieranych:
http://reloaddata.pl admin
- stah
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 77
- Rejestracja: 31 sierpnia 2010, 15:12
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Update: po 50 strzalach poluzowaly się śruby mocujace bloki. Waga zbijaka powoduje że karabinek zachowuje się jak mała sprężynowka. Efekt - rozszczelnienie portu powietrza i siewnik. A propos skupienia na 50 m udało mi się zmieścić w 4cm. Nie rewelacja ale przy takiej chalbicy... (opad na 50m 38cm - widać 13j to maławo).
http://reloaddata.pl admin
- PawelW
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 7560
- Rejestracja: 26 lutego 2006, 11:40
- Tematy: 109
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
jeżeli BT65 to tylko takie ale...oba są porównywalne jeżeli chodzi o celność i składność...
kiedy strzelałem 3/4 z 8J nie miałem nigdy takiego opadu, coś musiałeś pomylić....opad na 50m 38cm
----------------------------------------
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie, zapytaj, czy mógłby tego nie robić
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie, zapytaj, czy mógłby tego nie robić
- stah
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 77
- Rejestracja: 31 sierpnia 2010, 15:12
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
ok, nieprecyzyjnie się wyraziłem. chodziło mi o różnicę względem normalnego 16,5J karabinka .177. Wyszło właśnie ok. 38cm do korekty. z resztą przed chwilą wrzuciłem parametry w Chairguna i wyszło ku zdziwieniu 37,93cm różnicykiedy strzelałem 3/4 z 8J nie miałem nigdy takiego opadu, coś musiałeś pomylić....
(opadu w stosunku do .177/0,547g/246 m/s vs .22/1,165g/150m/s) ...
co do celności - jeszcze powalczę
a jako mały króliczek kolekcjonerski - trochę rozpruty i oczko wypada ale... nawet mi się podoba ta haubica.
http://reloaddata.pl admin
- stah
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 77
- Rejestracja: 31 sierpnia 2010, 15:12
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
No to jeszcze jeden eksperyment. Depinger.....
wykonałem z resztek coś takiego:
żeby sprawdzić dokładnie efekt działania nagrałem trzy dzwięki (wszystkie z tłumikiem):
bez depingera, z założonym i bez kartusza (żeby zarejestrować samą pracę zbijaka).
efekt nie powala, ale depinger zlikwidował irytujący "pobrzęk", w zasadzie teraz prawie nie ma różnicy czy strzela się z kartuszem założonym czy nie.
wniosek: jak ktoś nie lubi lekkiego brzmienia przypominającego brzdęknięcie pustej puszki, depinger pomoże ale bezgłośnego systemu tak się nie da zrobić.
wykonałem z resztek coś takiego:
żeby sprawdzić dokładnie efekt działania nagrałem trzy dzwięki (wszystkie z tłumikiem):
bez depingera, z założonym i bez kartusza (żeby zarejestrować samą pracę zbijaka).
efekt nie powala, ale depinger zlikwidował irytujący "pobrzęk", w zasadzie teraz prawie nie ma różnicy czy strzela się z kartuszem założonym czy nie.
wniosek: jak ktoś nie lubi lekkiego brzmienia przypominającego brzdęknięcie pustej puszki, depinger pomoże ale bezgłośnego systemu tak się nie da zrobić.
http://reloaddata.pl admin
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 80
- Rejestracja: 24 lutego 2006, 19:14
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Marekj
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 392
- Rejestracja: 27 lutego 2009, 20:18
- Tematy: 8
- Lokalizacja: Kraków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
No i w PCP tak powinno być, z tym że najlepiej bez oliwy. Mnie tylko w tych wszystkich polerowaniach frapuje jedno: każdy karabinek ma jakieś zabezpieczenia antykorozyjne (anoda, oksyda, malowanie proszkowe, czasem powłoki galwaniczne). Jak BT jest zabezpieczony po polerowaniu wszystkiego jak leci? Przy pomocy smaru?trochę oliwy i zero smaru
- wiktor6
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 207
- Rejestracja: 12 listopada 2009, 18:01
- Tematy: 18
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- dagi40
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 534
- Rejestracja: 22 listopada 2007, 23:08
- Tematy: 18
- Lokalizacja: Jarosław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Reactions:
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 czerwca 2010, 03:46
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- dagi40
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 534
- Rejestracja: 22 listopada 2007, 23:08
- Tematy: 18
- Lokalizacja: Jarosław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Reactions:
- Posty: 1
- Rejestracja: 24 sierpnia 2013, 19:42
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Dzierżoniów
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam wszystkich serdecznie.
Jestem nowym userem tego forum i mam na imię Marek.
W niedalekiej przyszłości mam zamiar kupić karabinek Hatsan BT65 RB Elite.
W związku z tym iż trochę poczytałem o tej marce, a między innymi o tym, że aby być zadowolnym z karabinka i by poprawić jego celność należy dokonać pewnych "modyfikacji - tuningu".
Chodzi mi o takie czynności jak wymienił kolega w pierwszym poscie, a pytanie brzmi:
Czy oddając karabinek w ręce jakiegoś szpeca np. kolegi Dagi-ego, (o ile jeszcze się zajmuje takimi sprawami) to czy lepiej oddać mu sprzęt przestrzelony kilka set razy ,czy może lepiej wysłać taki prosto z fabryki ?
Jestem nowym userem tego forum i mam na imię Marek.
W niedalekiej przyszłości mam zamiar kupić karabinek Hatsan BT65 RB Elite.
W związku z tym iż trochę poczytałem o tej marce, a między innymi o tym, że aby być zadowolnym z karabinka i by poprawić jego celność należy dokonać pewnych "modyfikacji - tuningu".
Chodzi mi o takie czynności jak wymienił kolega w pierwszym poscie, a pytanie brzmi:
Czy oddając karabinek w ręce jakiegoś szpeca np. kolegi Dagi-ego, (o ile jeszcze się zajmuje takimi sprawami) to czy lepiej oddać mu sprzęt przestrzelony kilka set razy ,czy może lepiej wysłać taki prosto z fabryki ?
- Kudłaty
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 18 grudnia 2008, 00:39
- Tematy: 0
- Lokalizacja: frontwschodni.org
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 29
- Rejestracja: 27 lutego 2014, 20:20
- Tematy: 4
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam,
Jako nowy chcialbym powitac wszystkich uzytkownikow tego forum.Od razu przepraszam tez za brak polskich czcionek, pisze z Belgii.
Od kilku dni jestem posiadaczem BT65 w kalibrze .22. To moje pierwsze PCP. Egzemplarz trafil mi sie calkiem niezle wykonany, wiec i poprawki chwilowo odlozylem na pozniej (poza zmiana iglicy i polerce magazynkow). Pogoda ladna, wiec trzeba sie zabawka nacieszyc.
Jest jednak jeden problem, ktory musze rozwiazac, aby cieszyc sie strzelaniem dalej. Chodzi o otwor, ktorym ladowane jest powietrze do kartusza. Ma on bardzo ostre krawedzie, ktore przy wkladaniu koncowki ladujacej scinaja zalozona na nia uszczelke. Czy ktorys z kolegow probowal zrobic tam cos àla fazke, albo rozwiazal to w inny sposob?
Jako nowy chcialbym powitac wszystkich uzytkownikow tego forum.Od razu przepraszam tez za brak polskich czcionek, pisze z Belgii.
Od kilku dni jestem posiadaczem BT65 w kalibrze .22. To moje pierwsze PCP. Egzemplarz trafil mi sie calkiem niezle wykonany, wiec i poprawki chwilowo odlozylem na pozniej (poza zmiana iglicy i polerce magazynkow). Pogoda ladna, wiec trzeba sie zabawka nacieszyc.
Jest jednak jeden problem, ktory musze rozwiazac, aby cieszyc sie strzelaniem dalej. Chodzi o otwor, ktorym ladowane jest powietrze do kartusza. Ma on bardzo ostre krawedzie, ktore przy wkladaniu koncowki ladujacej scinaja zalozona na nia uszczelke. Czy ktorys z kolegow probowal zrobic tam cos àla fazke, albo rozwiazal to w inny sposob?