Za Łysiakiem -> Coca-ColąGeorge pisze:Może ktoś mi poradzi czym ruszyć śruby do regulacji spustu w FWB 65. Nie są zardzewiałe, a nijak nie chcą drgnąć pod śrubokrętem. Nie chcę brać na siłę, żeby nie uszkodzić nacięcia na łebkach. Psikałem już WD 40 i nic nie pomogło.
Porady technologiczno - materiałowe
Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi
- Drzewko
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 217
- Rejestracja: 27 lutego 2003, 01:11
- Tematy: 42
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Pytanie
Quis custodiet ipsos custodes?
-
- Właściciel
- Reactions:
- Posty: 2364
- Rejestracja: 21 listopada 2002, 23:08
- Tematy: 124
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Grupa: Administratorzy
Re: Porady technologiczno - materiałowe
Ertalit (ERTALYTE) to nie jest poliamid a zupełnie inne tworzywo - politereftalan etylu.pawyan pisze: Co do PROWADNIC nie będę się wymądrzał, dużo już tu o nich napisano.Robiłem je sobie z poliamidu, ( inaczej nylon, ertalon, ertalit, nazw handlowych i odmian jest wiele), albo z poliacetalu, oba bardzo odporne na udary mechaniczne.
Jerzy
- manolo4
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 140
- Rejestracja: 28 grudnia 2005, 22:17
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Skarżyko-Kamienna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 364
- Rejestracja: 30 czerwca 2005, 14:14
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp.
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- CRONOS
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 19
- Rejestracja: 06 lutego 2006, 11:49
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Polska
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
rysowanie lufy
Na czym polega ten zabieg. Czy dotyczy jedynie GL.
Jak wygląda gwint widziałem. Ale jak wygląda lufa porysowana jeszcze nie. Nie znalazłem niczego na forum.
a to dla czego zadaję tego rodzaju pytanie.
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=85547578
Jak wygląda gwint widziałem. Ale jak wygląda lufa porysowana jeszcze nie. Nie znalazłem niczego na forum.
a to dla czego zadaję tego rodzaju pytanie.
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=85547578
zielony w tym temacie, oj zielony
- Arnie
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 4852
- Rejestracja: 26 sierpnia 2005, 15:41
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa - Włochy
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: rysowanie lufy
http://forum-bron.pl/viewtopic.php?t=15 ... =rysowanieCRONOS pisze: . Ale jak wygląda lufa porysowana jeszcze nie. Nie znalazłem niczego na forum.
-
- Reactions:
- Posty: 2
- Rejestracja: 09 kwietnia 2006, 03:50
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Katowice
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- manolo4
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 140
- Rejestracja: 28 grudnia 2005, 22:17
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Skarżyko-Kamienna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
iż 53
Witam.
Zrobiłem sobie prezent niespodziankę i kupiłem na allegro taką wiatrówkę:
http://www.allegro.pl/item98991184_najl ... legro.html
Wiatrówka okazała się kpl w oryginale z jednym wyjątkiem poprzedni uzytkownik rozwiercił port ładowania na 5 mm. Jest to widoczne na zdjęciu
http://img64.imageshack.us/my.php?image=simg05867tm.jpg
Zastanawiam się nad naprawą:
Wymyśliłem sobie coś takiego wcisnę lufę na prasie głębiej w kostkę. To co wyjdzie czyli jakieś 3 mm zeszlifuję.
Kostka lufy wykonana jest z aluminium, pomylić mogę się tylko raz. Czy ma ktoś doświadczenie w takich naprawach. A może zapolerować rozwiercony port ładowania i zostawić tak jak jest.
Proszę o jakieś podpowiedzi.
pozdrawiam
P.S. proszę o kontakt do Hogana
Zrobiłem sobie prezent niespodziankę i kupiłem na allegro taką wiatrówkę:
http://www.allegro.pl/item98991184_najl ... legro.html
Wiatrówka okazała się kpl w oryginale z jednym wyjątkiem poprzedni uzytkownik rozwiercił port ładowania na 5 mm. Jest to widoczne na zdjęciu
http://img64.imageshack.us/my.php?image=simg05867tm.jpg
Zastanawiam się nad naprawą:
Wymyśliłem sobie coś takiego wcisnę lufę na prasie głębiej w kostkę. To co wyjdzie czyli jakieś 3 mm zeszlifuję.
Kostka lufy wykonana jest z aluminium, pomylić mogę się tylko raz. Czy ma ktoś doświadczenie w takich naprawach. A może zapolerować rozwiercony port ładowania i zostawić tak jak jest.
Proszę o jakieś podpowiedzi.
pozdrawiam
P.S. proszę o kontakt do Hogana
:galy:
- pawyan
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 463
- Rejestracja: 22 marca 2005, 13:16
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam!
Lufa może mieć podtoczenie i może nie dać się tak po prostu wcisnąć głębiej. Trzeba być tego pewnym, może spróbować wycisnąć ostrożnie lufę kilka mm i wtedy to będzie widoczne. Wtedy można będzie podtoczyć te brakujące 3 mm, nawet bez całkowitego wyjmowania lufy i wcisnąć ją głębiej. Wlot najlepiej wykończyć promieniem lub stożkiem 45st.
A przede wszystkim pomyśl trzy razy, zanim coś zrobisz:-).
PS: U ruskich wszystko możliwe, lufa może być nawet zalana w kostce, to jakiś IŻ, popytaj jego znawców.
Lufa może mieć podtoczenie i może nie dać się tak po prostu wcisnąć głębiej. Trzeba być tego pewnym, może spróbować wycisnąć ostrożnie lufę kilka mm i wtedy to będzie widoczne. Wtedy można będzie podtoczyć te brakujące 3 mm, nawet bez całkowitego wyjmowania lufy i wcisnąć ją głębiej. Wlot najlepiej wykończyć promieniem lub stożkiem 45st.
A przede wszystkim pomyśl trzy razy, zanim coś zrobisz:-).
PS: U ruskich wszystko możliwe, lufa może być nawet zalana w kostce, to jakiś IŻ, popytaj jego znawców.
Pozdrowienia, Pawyan.
- Marek Pikoń
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 212
- Rejestracja: 06 kwietnia 2006, 00:47
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Beskid Mały - Zagórnik
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam!
Właśnie przeczytałem informację, którą zamieścił pawyan, dotyczącą odpuszczania zahartowanych części stalowych. Odpuszczanie przy pomocy palnika nie daje dobrych efektów ponieważ proces trwa zbyt krótko, aby nastąpiły odpowiednie przemiany struktury stali, a przy braku kontroli temperatury stal można łatwo przegrzać. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale wykonałem kilka sprężyn ze stali resorowej oraz gat. 45 i 55. Dobre efekty uzyskałem odpuszczając sprężyny w pojemniku wypełnionym gorącym piaskiem. Póżniej wykorzystywałem do tego celu stygnący piec hartowniczy. Początkową temperaturę procesu ustalałem "na kolor fioletowy" sprawdzany na jakichś drobiazgach stalowych. Gdy piec lub piasek osiągał właściwą temperaturę umieszczałem tam zahartowane sprężyny na czas - aż do całkowitego ostudzenia pieca.
Właśnie przeczytałem informację, którą zamieścił pawyan, dotyczącą odpuszczania zahartowanych części stalowych. Odpuszczanie przy pomocy palnika nie daje dobrych efektów ponieważ proces trwa zbyt krótko, aby nastąpiły odpowiednie przemiany struktury stali, a przy braku kontroli temperatury stal można łatwo przegrzać. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale wykonałem kilka sprężyn ze stali resorowej oraz gat. 45 i 55. Dobre efekty uzyskałem odpuszczając sprężyny w pojemniku wypełnionym gorącym piaskiem. Póżniej wykorzystywałem do tego celu stygnący piec hartowniczy. Początkową temperaturę procesu ustalałem "na kolor fioletowy" sprawdzany na jakichś drobiazgach stalowych. Gdy piec lub piasek osiągał właściwą temperaturę umieszczałem tam zahartowane sprężyny na czas - aż do całkowitego ostudzenia pieca.
- pawyan
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 463
- Rejestracja: 22 marca 2005, 13:16
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam!
Masz zupełną rację, opisałem najprostszą metodę odpuszczania, bez użycia specjalnych urządzeń, do pojedynczych elementów -dla amatorskiego użytku przeważnie wystarcza - gdyby to robić w/g procedur, to trzeba by mieć piec hartowniczy z pomiarem temperatury z prawdziwego zdarzenia.
W miarę prawidłowe odpuszczanie powinno trwać przynajmniej 15 min., zależy to najbardziej od grubości elementu (i gatunku stali).
Twoja metoda z piaskiem jest bardzo dobra do cieńszych i mniejszych elementów, jeśli ktoś jej użyje prawidłowo, osiągnie dobre wyniki - ale z pewnością dostęp do pieca hartowniczego mają nieliczni Koledzy.
Masz zupełną rację, opisałem najprostszą metodę odpuszczania, bez użycia specjalnych urządzeń, do pojedynczych elementów -dla amatorskiego użytku przeważnie wystarcza - gdyby to robić w/g procedur, to trzeba by mieć piec hartowniczy z pomiarem temperatury z prawdziwego zdarzenia.
W miarę prawidłowe odpuszczanie powinno trwać przynajmniej 15 min., zależy to najbardziej od grubości elementu (i gatunku stali).
Twoja metoda z piaskiem jest bardzo dobra do cieńszych i mniejszych elementów, jeśli ktoś jej użyje prawidłowo, osiągnie dobre wyniki - ale z pewnością dostęp do pieca hartowniczego mają nieliczni Koledzy.
Pozdrowienia, Pawyan.
- Marek Pikoń
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 212
- Rejestracja: 06 kwietnia 2006, 00:47
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Beskid Mały - Zagórnik
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Rzeczywiście, nie każdy ma dostęp do pieca hartowniczego, dlatego opisałem metodę "na piasek". Piasek w stalowym pojemniku podgrzewałem palnikiem (trzeba trochę pomieszać). Ocena temperatury po kolorze nalotów jest wystarczająco dokładna. W ten sposób odpuszczałem nieduże płaskie sprężyny. Jest to prosta metoda domowa dająca dobre rezultaty.
Pozdrawiam, Marek
Pozdrawiam, Marek
-
- Reactions:
- Posty: 7
- Rejestracja: 11 sierpnia 2006, 08:03
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Luzino
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 249
- Rejestracja: 03 lutego 2007, 20:45
- Tematy: 0
- Lokalizacja: S-ec
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam technologów;)
sądzę pawyan, że jesteś po M-T jakiejś Polibudy, bardzo trafnie opisujesz obróbkę cieplną i mechaniczną wielu stopów. Ja jestem "czarnym" metalurgiem i wieloletnim szefem kontroli jakości wyrobów hutniczych. Twój pomysł na nowy temat jest "strzałem w dziesiątkę", bardzo chętnie posłużę pomocą i chociaż nie pracuję już w wyuczonym zawodzie z przyjemnością będę śledził losy tego działu.
Pozdrawiam serdecznie
sądzę pawyan, że jesteś po M-T jakiejś Polibudy, bardzo trafnie opisujesz obróbkę cieplną i mechaniczną wielu stopów. Ja jestem "czarnym" metalurgiem i wieloletnim szefem kontroli jakości wyrobów hutniczych. Twój pomysł na nowy temat jest "strzałem w dziesiątkę", bardzo chętnie posłużę pomocą i chociaż nie pracuję już w wyuczonym zawodzie z przyjemnością będę śledził losy tego działu.
Pozdrawiam serdecznie
by żyło, strzelało, goniło i nie złapało ...
- jak Irlandię
- jak Irlandię
- pawyan
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 463
- Rejestracja: 22 marca 2005, 13:16
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam!
Ooo, bardzo dziękuję za uznanie - miło mi bardzo, ale jesteś w błędzie, jestem samoukiem-praktykiem :-), a zawodu elektronikiem.
To wszystko wiedza nabyta wieloletnią praktyką. bo lubię wszystko zrobić sam - czy to chemia, stolarstwo, mechanika, elektronika, winiarstwo czy inny czort.
A w dodatku im więcej wiem, to tym bardziej "wiem, że (prawie) nic nie wiem"
Mam taka pracę, że powinienem się orientować w wielu sprawach - technolog w instytucie naukowym - i bardzo wiele zainteresowań.
Ma to jedną wielką wadę - co zauważam docierając do 50-ki, jak Bóg pozwoli - trzymam całe mnóstwo srok za ogon, ale żadnej naprawdę mocno - no, może jedną :-)
Ooo, bardzo dziękuję za uznanie - miło mi bardzo, ale jesteś w błędzie, jestem samoukiem-praktykiem :-), a zawodu elektronikiem.
To wszystko wiedza nabyta wieloletnią praktyką. bo lubię wszystko zrobić sam - czy to chemia, stolarstwo, mechanika, elektronika, winiarstwo czy inny czort.
A w dodatku im więcej wiem, to tym bardziej "wiem, że (prawie) nic nie wiem"
Mam taka pracę, że powinienem się orientować w wielu sprawach - technolog w instytucie naukowym - i bardzo wiele zainteresowań.
Ma to jedną wielką wadę - co zauważam docierając do 50-ki, jak Bóg pozwoli - trzymam całe mnóstwo srok za ogon, ale żadnej naprawdę mocno - no, może jedną :-)
Pozdrowienia, Pawyan.