Kulochwyt do czarnoprochowca i odzysk ołowiu.

[Zbigu]

Drodzy Strzelcy i Sympatycy strzelający na ZKS w Warszawie .

Nigdzie nie znalazłem na razie tego tematu więc postanowiłem wywołać wilka z lasu. Co sądzicie o zamontowaniu na naszych ZKS'owych stojakach kulochwytów, które umożliwiłyby odzysk wystrzelonych kul?

Sprawa jest ciekawa bo tony ołowiu lecą w piach. Pomyślałem sobie, że można stworzyć proste zawieszane z tyłu tarczy kulochwyty i wyłapywać wystrzelone kule.

Poniżej poglądowy rysunek jak taki kulochwyt w naszym przypadku mógłby wyglądać do strzelania na 25m z pistoletów czarnoprochowych.



Krótkie wyjaśnienie koncepcji:

Kulochwyt mógłby być wyłącznie do objęcia obszaru np. od pola nr 8 do środka tarczy lub tylko dla 9tek i 10tek dla lepszej motywacji dla strzelających . Ta sprawa jest do ustalenia.

Kulochwyt jest bardzo prostą konstrukcją z kawałka prostokątnej blachy o dużej grubości np. 4-5mm wygiętej pod odpowiednim kątem tworzącą tak jakby "otwartą książkę". Całość podwieszona na zaczepach i łańcuchu lub stalowej lince, wisząc swobodnie z tyłu tarczy. Odpowiednia masa /klucz do sukcesu/ zapewni skuteczne wyłapanie wystrzelonych kul. Po uderzeniu w kulochwyt, powinien on swobodnie lekko odchylić się do tyłu i powrócić do punktu wyjścia. Pod spodem można rozłożyć np. Płótno do wyłapywania upadających kul i pocisków lub postawić pudełko.
Można ustawić dodatkowo kąt pochylenia na 10 stopni w kierunku strzelca, tak, żeby poprawić skuteczność łapania kul.

Można wyliczyć dokładnie jaka masa powinna być takiego kulochwytu, żeby było to sprawne i bezpieczne.

Motywacja do trafiania w czarne pole by znacząco wzrosła dla strzelców, którzy sami robią kule, etc. Kule wystrzelone obok kulochwytu /czytaj poza czarnym polem/ lecą jak do tej pory w piach .

Co sądzicie, czy pomysł ma w ogóle sens? No i najważniejsze pytanie o bezpieczeństwo, czy to ma sens? Tu musi się wypowiedzieć jakiś znawca balistyki. Np. Trafienie w ten łańcuch czy stalową linkę co może spowodować?

Pytanie do Zarządu ZKS'u i osób decyzyjnych, czy na takie wyłapywanie kul byłoby zielone światło? Jest wiele kwestii do rozstrzygnięcia i dlatego warto ten temat przedyskutować.

Na koniec kwestia otwarta co do technologii, to tylko prosta przymiarka /sorry za jakość szkicu/, może są lepsze pomysły na taki kulochwyt?


Pozdrawiam, życzę samych centralnych dziesiątek .

[Popeye]

widziałem na YT coś takiego i wygląda sensownie:

[Garfield]

Znaczną część ołowiu da się w ten sposób odzyskać. Ale czy część nie idzie w powietrze w postaci pyłu? I potem opada na okolicę? Może przesadzam ale czy to na pewno nie jest szkodliwe dla otoczenia bardziej niż ołów w kulochwycie?

[kuras999]

wersja budżetowa:


nie wiem jak karabinowa ale z pistoletów na pewno da się co nieco odzyskać. Kiedyś miałem taki pancerny stojak na tarcze - płyta
OSB za nią kawałek blachy 4mm i pozbierałem ładne placki ołowiane z ziemi później. W weekend będę strzelał do gongów mam nadzieje że trochę się odzyska.

[Popeye]

taką jak te na strzelnice:

[Marek-]

Ja zrobiłem sprawny i mobilny przechwytywacz kul ołowianych. Prawie nic nie ubywa - jeśli trafisz w czarne.
Jest w komplecie z tarczownicą na której wisi na wprost z tyłu czarnego, bo taką ma średnicę, tarczownicą ma koła i ramę z profili prawie jak wózek, bo przechwytywacz swoje musi ważyć, mój ma z 15- 20 kg, nie wiem dokładnie bo mu się wagą zmienia z każdym pobytem na strzelnicy.
To co na rysunku nie będzie działało, ołów rozpryskuje się na drobiny i nic nie zostanie w pudełku, może spadnie rdza z blachy .
Strzał musiał by być strasznie słaby.

[kozichwost]

Blacha 4 czy 5 mm na kulochwyt czarnoprochowy to za mało. Jeszcze przy pistolecie czy rewolwerze jakiś czas wytrzyma. Karabin odkształci ją po pierwszym strzelaniu, nawet z małych naważek typu 48gr

[kewalsPL]

Blacha 4 czy 5 mm na kulochwyt czarnoprochowy to za mało.

Nawet do wiatrówek za cienka, głośno dzwoni po trafieniu. Taka 10 - 12mm jest znacznie cichsza a ołów zamienia się w plasterek.

[Marek-]

URL=http://www.fotosik.pl/zdjecie/e366bba701af081e][/URL]



Zrobiony z odcinka rury, ścianki 8 mm a dno 10 mm, wlot - lejkowaty kołnierz z blachy 8 mm głęboki na 80 mm zmniejszający średnicę wlotu o 100 mm, z przodu na nim kwadrat z taśmy przenośnikowej i nic nie wylatuje na zewnątrz, dodatkowo w środek włożyłem stare dżinsy żeby coś tam amortyzowały i żeby ołów nie grzechotał.

Konstrukcja z profili i starych kółek kosiarki, przechwytywacz zakłada się na hak ze śruby, wiec do transportu są dwie oddzielne części, łatwiej do auta włożyć.

[kuras999]

Nie przesadzajmy z tą grubością dla pistoletów i rewolwerów tutaj na filmie widać jak zachowuje się blacha ok 3mm ostrzelana z 45ACP

Broń czarnoprochowa na stalowej płycie zrobi jeszcze mniejsze wrażenie. Strzał z rewolweru 44 z dużej naważki idealnie prostopadle w blachę 4mm nie robi prawie żadnego śladu, jest minimalne prawie niewyczuwalne zagłębienie. Ta sama blacha pod kątem (tak jak np w kulochwytach wiatrówkowych) powinna być bardzo trwała dla broni krótkiej CP. Nie każdy chce taszczyć dziesiątki kilogramów stali ze sobą na strzelnicę.
Kulochwyt do wiatrówki mam z blachy 1,5mm - był on sprzedawany jako grubościenny.
A jak dzwoni to przynajmniej wiadomo że się trafiło

Kulochwyt ze zdjęcia super patent!

[kewalsPL]

Nie na każdej strzelnicy można sobie pozwolić na to dzwonienie, po co ruszać mieszkańców z pobliża. Potem są skargi i problemy. Na starej strzelnicy (kopalnianej-już nieczynna) kolega łapał większość ołowiu takim dzwoniącym kulochwytem, teraz na innej strzelnicy woli tracić ołów.

[Marek-]

Ja strzelam z karabinów, dlatego mój jest solidnej grubości, z reguły używam do 60 grein prochu ale w czasie strzału z Whitwotha mam już 120 greinach ZS4 i cieńszą blachę bym odkształcił, a po kilku strzałach i przedziurawił.

[kuras999]

Jeśli chcielibyśmy zbierać kulki w całości nasz cel musi przejac część energii pocisku tak zeby nie rozprysly się one na drobne kawałki. Śrut wiatrowkowy przy strzale w kulochwyt z cienkiej blachy pod kątem 45 stopni deformuje się ale można go pozbierać. Jak w tej samej wiatrówki strzeli się prostopadle w blachę 6mm to nie ma śladu po śrucie. To samo będzie z pociskami CP zbyt mocny masywny i sztywny kulochwyt wymusi wytracenie całej energii pocisku w jednej chwili i nie będzie czego zbierać. Idea autora wątku może działać pocisk wpadnie na blachę pod kątem i część energii będzie przekazana na odchylenie kulochwytu na łańcuchu, przy czym całość powinna być możliwie lekka. Kat między tymi blachami że szkicu im bardziej będzie ostry tym mniejsza będzie prędkość oddawania energii i kulki mniej się zdeformują.

[Marek-]

Tylko przy słabej energii, możesz wierzyć sprawdzone, właśnie z tego powodu ja łapie miazgę która pozostaje z pocisku.

[waldy]

My kiedyś na strzelnicy stosowaliśmy tarczownice ze stalowym "tyłem". Blacha 5mm lub grubsza. I tak jak pisze Marek, był odzysk ale była to miazga - drobniutkie kawałeczki. Ale odzysk był. Po zmodyfikowaniu tarczownic czyli jakieś 10 cm makulatury (gazety) było dużo lepiej. Czyli tarcza na płycie pilśniowej, gazety, blacha. Jak nie zapomnę to zrobię zdjęcie takiej tarczownicy, bo chyba jeszcze jedną mam w garażu.
Teraz to jestem z tych leniwych i już się w to nie bawię,