Strona 5 z 19

Re: Wywiad środowiskowy

: 06 kwietnia 2018, 08:01
autor: Mateusz D
@krajes86 to, że Ty przeczytałeś UoBiA i inne z nią związane 100 razy bo uczyłeś się do egzaminu nie znaczy, że dzielnicowy też. To nie jest zawsze człowiek zainteresowany bronią i siedzący na tym forum więcej niż na strzelnicy. W Policji do wielu czynności tworzone są "instrukcje" postępowania w danej sprawie, wystarczy, że ktoś napisał w niej żeby pytać o kotwienie i nie zaktualizował jej w oparciu o nowe wytyczne, więc dzielnicowy będzie o to pytał.

Re: Wywiad środowiskowy

: 06 kwietnia 2018, 08:18
autor: REDs
Dokładnie tak jak kolega wyżej, mój dzielnicowy też coś wspominał o kotwieniu, grzecznie wyjaśniłem mu że już nie trzeba. A szafę i tak zamocowałem do ściany dla własnego bezpieczeństwa :-D

Re: Wywiad środowiskowy

: 06 kwietnia 2018, 09:20
autor: KOM
Dodam wpis (WPA Kraków) ponieważ jest to początek drogi do uzyskania uprawnień i u każdego pewnie wzbudza ta wizyta co-najmniej zainteresowanie / niepokój jak to będzie wyglądało.
Sam szukałem takich informacji przed nią, ale do meritum:
Pierwszy telefon od dzielnicowego około 3 tygodnie od wysłania wniosku ale okazało się, że sprawę będzie obsługiwał ktoś inny.
Zatem po paru dniach drugi kontakt telefoniczny już od właściwej osoby i umówienie spotkania na godziny poranne, właśnie po to żeby dzielnicowy mógł zadać to sakramentalne pytanie żonie zanim zniknie z miejsca zamieszkania do pracy.
Mieszkanie małe, dziecko (też małe) jeszcze spało w drugim pokoju wiec przyjąłem Pana w sypialni ( bez skojarzeń ;-) ), usiedliśmy na łóżku i z tego miejsca toczyła się cała rozmowa.
Pytania standardowe, czyli po co? Mandaty oczywiście były i nie omieszkał Pan o nich wspomnieć. Pytanie o szafę, nie ma obowiązku jej zakupu przed uzyskaniem uprawnień (więc nie było). No i żona na koniec, czy mąż w miarę chociaż normalny ( no jak ma takie hobby to pewnie nie ;-) ) i grzeczny?
Wizyta trwała około 30 min, przebiegła w przyjaznej atmosferze. pan wypełnił co miał wypełnić i poszedł. Czy chodził po sąsiadach to nawet nie wiem ale jedna sąsiadka jakoś od tamtego czasu nie przyjmuje moich przesyłek od kurierów ( żadnej spiny nie było ) jak mnie nie ma, więc możliwe że był u niej...

Re: Wywiad środowiskowy

: 06 kwietnia 2018, 16:27
autor: ooshy
KOM pisze: Wizyta trwała około 30 min, przebiegła w przyjaznej atmosferze. pan wypełnił co miał wypełnić i poszedł. Czy chodził po sąsiadach to nawet nie wiem ale jedna sąsiadka jakoś od tamtego czasu nie przyjmuje moich przesyłek od kurierów ( żadnej spiny nie było ) jak mnie nie ma, więc możliwe że był u niej...
No właśnie... siedzisz sobie spokojnie w mieszkaniu a tu przychodzi POLICJANT w mundurze i pyta czy znasz Pana Jana Kowalskiego z przeciwka. Wypytuje jak się ten Pan Jan zachowuje, czy nie ma z nim kłopotów... a Tobie w głowie rodzą się pytania... Kim tak naprawdę jest i co nawywijał ten Kowalski, że policja o niego pyta???...

Re: Wywiad środowiskowy

: 06 kwietnia 2018, 19:12
autor: krajes86
@KOM
To zapytaj sąsiadki dlaczego przestała przyjmować paczki i czy dzielnicowy był u niej w Twojej sprawie ;-)

@Mateusz D
Jak wykonuje swoją robotę to ma obowiązek znać przepisy tak jak lekarz ma znać przebieg Twojej choroby jak Cię leczy. Co mnie jakieś instrukcje interesują? Czy to mój problem?

Re: Wywiad środowiskowy

: 06 kwietnia 2018, 20:20
autor: KOM
krajes86 pisze:@KOM
To zapytaj sąsiadki dlaczego przestała przyjmować paczki i czy dzielnicowy był u niej w Twojej sprawie ;-)
Heh nie najlepszy pomysł to raczej... Czuję/widzę już oczami wyobraźni tą krepującą ciszę jak zapada po udzieleniu odpowiedzi niezależnie od tego jaka by ona nie była ;-)

Jak to u nas, z sąsiadka jesteśmy co najwyżej na dzień dobry na korytarzu i nic więcej wiec takie pytanie byłoby pewnie dość zaskakujące.....

Re: Wywiad środowiskowy

: 07 kwietnia 2018, 10:50
autor: Mateusz D
@krajes 86 nie rozumiem porownania do lekarza i znajomosci historii choroby bo to jednak niesie za soba powazniejsze skutki niz zadanie pytania o kotwienie ;)A jesli chodzi o wytyczne, to sa dla dzielnicowego wiazace, i to bardziej wina "gory" ze ich nie zaktualizowali po pojawieniu sie interpretacji dot. kotwienia. Zrozum, ze dzielnicowy ma na tyle zadan, ze gdyby chcial sledzic caly czas zmiany prawne z kazdej dziedziny ktora sie zajmuje, nie mial by czasu na wyjscie do obywatela, taki urok sluzby dzielnicowego.

Re: Wywiad środowiskowy

: 07 kwietnia 2018, 11:07
autor: Miross
Boże coza czasy coza ludzie - wymagają od innych wszystkiego i wszystko im przeszkadza! ZERO wyrozumiałości - wyjaśniłeś - wyszkoliłeś policjanta : bądź dumny: opinię miałeś pozytywną - sprawa załatwiona. WIDAĆ frustrację bo jeszcze na forum musisz się pożalić- Nie każdy jest alfą i omegą . WIĘCEJ LUZU bo zaraz wszyscy zwariują w tym głupim świecie gdzie jeden od drugiego wymaga 100% normy: jak komputery gdzie jak wolno się strona ładuje lub wyskakuje błąd to co drugi się wkur+++ .

Re: Wywiad środowiskowy

: 07 kwietnia 2018, 14:35
autor: Officer_199
To taki znak naszych czasów, że od innych się wymaga perfekcji, ale od siebie się wymaga minimum.
Dla Dzielnicowego jest to poboczne zajęcie, więc i z wiedzą różnie bywa, wystarczy normalna rozmowa i będzie ok. Ludze są strasznie roszczeniowi...
A wizytami nie ma sensu się stresować, zazwyczaj można w miłej atmosferze przeprowadzić rozmowę. Jeżeli ktoś ma z tym wielki problem, to może warto byłoby się zastanowić, czy nie odpuścić tematu.

Re: Wywiad środowiskowy

: 08 kwietnia 2018, 22:31
autor: cedrus
U mnie dzielnicowy w miejscu stałego pobytu zjawił się bez zapowiedzi. Porozmawialiśmy chwilę w mieszkaniu. Zadawał pytania i właściwie sam sobie na nie odpowiadał. Pytania typowe - czy byłem leczony psychiatrycznie, czy jestem uzależniony od alkoholu, itp. Ogólnie sympatycznie.
Z dzielnicową z miejsca zameldowania porozmawiałem sobie telefonicznie - sam do niej zadzwoniłem. Parę pytań w tym samym stylu i sprawa zakończona. Nie chciała się nawet spotkać osobiście. Po 2 tygodniach miałem decyzję do odbioru.

Re: Wywiad środowiskowy

: 10 kwietnia 2018, 20:12
autor: Kadeka
Jakoś u mnie wizyta dzielnicowego ograniczyła sie do przyniesienia mi pierwszego z dwóch listów z WPA gdzie prosili o uzasadnienie potrzeby posiadania 6 sztuk broni (obcieli do 5ciu ostatecznie). Trwało to łącznie może 3 minuty razem z telefonem o uzgodnienie godzin kiedy będę w domu może. Koniec. Nie wiem czy pytał o mnie sąsiadów ale opinia musiała w papierach być pozytywna bo pozwolenie mam już kilka miesięcy :-D

Re: Wywiad środowiskowy

: 10 kwietnia 2018, 20:18
autor: Slywal
Do mnie dzielnicowy przyjechał akurat pod moją nieobecność. Zostawił swój numer, zadzwoniłem, umówiłem się, przyjechałem na komendę. Pytania z kartki, w stylu "Czy leczył się pan psychiatrycznie?", "Czy ma Pan już szafę?" (a jeśli nie, to czy wie Pan jak broń przechowywać), niczego w stylu pytania o bicie żony ;laughing: Generalnie wszystko spokojnie i gładko.

Re: Wywiad środowiskowy

: 10 kwietnia 2018, 21:32
autor: KG92RS
Od 10 lat mieszkam na wsi. I konkluzja dzielnicowej była następująca: "Skoro przez tyle lat się jeszcze nie poznaliśmy, to nie mam uwag" :)

Re: Wywiad środowiskowy

: 12 kwietnia 2018, 12:19
autor: axiter
Mój dzielnicowy stwierdził że wie o kotwieniu ale wychodzi z założenia iż trudniej otworzyć na miejscu niż wynieść.

Re: Wywiad środowiskowy

: 12 kwietnia 2018, 14:24
autor: Bziu
KOM pisze:Czy chodził po sąsiadach to nawet nie wiem ale jedna sąsiadka jakoś od tamtego czasu nie przyjmuje moich przesyłek od kurierów ( żadnej spiny nie było ) jak mnie nie ma, więc możliwe że był u niej...
Dobre :-D :-D :-D
Mnie dzielnicowy odebrał z pracy i podjechaliśmy pod blok. Czekając na windę, przyplątała się osiedlowa plotkara i pyta co się stało. Dzielnicowy grzecznie odpowiedział że sprawa prywatna, więc chyba przykleiła mi go jako kochanka... Ciekawe czy plotka dotarła do męża.