Strona 10 z 19

Re: Wywiad środowiskowy

: 12 czerwca 2018, 21:45
autor: Isztar77
Jak się dogadam, to nie problem. Gorzej, jak się nie dogadam i np. przy dzielnicowym coś powie głupiego albo złośliwie będzie mówić, że np. jestem agresywny. Czy taka opinia może wpłynąć na decyzję? Stąd pytanie, jak wygląda wywiad środowisko od strony rozmowy z małżonkami. Z tego co wiem z praktyki znajomych, to raczej taki element nie występuje. Ale może ktoś ma jakieś doświadczenia i sugestie w takiej sytuacji.

Re: Wywiad środowiskowy

: 12 czerwca 2018, 21:48
autor: MarcinD
Taka opinia moze wplynac na problemy, ktore bedzie miec, jesli okaze sie, ze klamie. Niebieskiej karty zakladam, ze nie masz, policja nie byla wzywana, dodatkowo szczerze radze rozwiazac problemy w zwiazku, gdyby mi kobieta zrobila taki numer, to tego samego dnia jechalaby do siebie. Dzielnicowy moze ci wystawic nawet negatywna opinie (zdarzaly sie takie sytuacje tu na forum), ale nie jest to podstawa do nie wydania pozwolenia.

Re: Wywiad środowiskowy

: 12 czerwca 2018, 21:53
autor: Isztar77
Nie nie mam NK, nie byłem nawet na wytrzeźwiałce nigdy, Policji też nie było, zresztą jestem generalnie z grupy zawodów tzw. zaufania. Co do relacji, też podzielam stanowisko, ale nie wszystko jest takie proste i nie wszystko się da prosto załatwić. Co do jazdy do siebie, tak to powinno wyglądać, ale też z uwagi na różne okoliczności towarzyszące, nie jest to takie proste. Pozdrawiam

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 09:49
autor: Revolut
Jak Wy ze sobą żyjecie?


Dzielnicowy daje opinię i jest ona brana pod uwagę, ale chodzi o nieposzlakowaną opinię. Jeśli dowie się od żony, że ją bijesz i przesadzasz z alkoholem to WPA może wysłać Cię na ponowne badania, albo i nie. Opinia dzielnicowego jest jedną ze składowych w tej całej papierkowej robocie.

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 11:46
autor: moloo
:-D Trzeba mieć po prostu kochającą żonę... i sympatyczną sąsiadkę

U mnie sprawa z dzielnicową podczas wywiadu środowiskowego wyglądała tak (sympatyczną skądinąd) - kilka dni po wszczęciu postępowania wracając z żoną w sobotę wieczorem z imprezki dostałem telefon od syna, że była przed chwilą sąsiadka (również sympatyczna ;) z informacją o wizycie dzielnicowej (było to gdzieś około 21.00). Odwiedziłem sąsiadkę, wytłumaczyłem co trzeba, ona przekazała mi numer do dzielnicowej (podzieliła się informacją, że opowiedziała o mnie w samych superlatywach).
Zadzwoniłem dzień później do dzielnicowej, umówiłem się na wizytę na komendzie, tam standardowy zestaw pytań i informacja od pani sierżant, że wpadnie jeszcze z wizytą odpytać kilku innych sąsiadów i koniecznie chciałaby się zobaczyć z żoną :-D. Jako, że moja żona pracuje zmianowo (cóż taki zawód farmaceuty) podałem najbliższą datę kiedy będziemy oboje w domu i umówiłem się z dzielnicową.
Moja zona tylko się spytała co ma odpowiedzieć na pytania pani sierżant a ja uśmiechając się do niej czule odpowiedziałem: "Zgodnie z prawdą :wink: "
Po dwóch dniach zaglądnęła o konkretnej godzinie dzielnicowa (w międzyczasie zahaczyła jeszcze o dwóch sąsiadów), spytała się żony, czy jej nie biję i czy nie nadużywam alkoholu oraz czy nie widzi przeciwwskazań odnośnie mojego starania się o broń palną. Usłyszała satysfakcjonujące odpowiedzi i powiedziała, że na drugi dzień przygotuje opinię do WPA i zaraz ją do nich prześle mimo, że ma na to ustawowe 7 dni.
2 tygodnie z hakiem później przyszła decyzja na pozwolenie na broń sportową, kolekcjonerską i dopuszczenie do posiadania broni.

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 12:04
autor: StingerX
MarcinD pisze:Taka opinia moze wplynac na problemy, ktore bedzie miec, jesli okaze sie, ze klamie. Niebieskiej karty zakladam, ze nie masz, policja nie byla wzywana, dodatkowo szczerze radze rozwiazac problemy w zwiazku, gdyby mi kobieta zrobila taki numer, to tego samego dnia jechalaby do siebie. .
Jeszcze młody w związku jesteś, jeśli twoja kobieta nie jest z Tobą u siebie. No i, że masz "komfort" wyrzucenia jej z domu. Sądzę, że zdecydowana większość kobiet nie chce mieć w domu broni (choćby ze względu na dzieci), i akceptują to jedynie widząc nasz zaangażowanie w pasję. Ja swoją urabiałem psychologicznie żonę z pół roku i widzę, że też ta jej zgoda nieco falowała w zależności od filmów, które sobie wkręcała. Wystarczy słabszy okres w związku lub jakieś ciche dni, bo Kolega zapomni o imieninach, albo wyskrobaniu piekarnika itd. I Kolega się pyta co będzie, jeśli dzielnicowy usłyszy od żony - "Ja tam nie chcę tych karabinów widzieć, a on niech sobie robi co chce". Dzielnicowy napisze, że żona nie chce i czy może to być podstawą do wystawienia odmowy.

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 12:21
autor: MarcinD
Moj zwiazek trwa juz ponad 4 lata, wiec nie jest taki znow mlody. Kwestia ustalen od poczatku i jasnego ustawienia granic. Zdrowy zwiazek to taki, w ktorym mezczyzna ma 51% akcji. Jesli pozwalasz, zeby kobieta dyktowala ci warunki, to nie dosc, ze kopiesz sam sobie dol, to jeszcze na dluzsza mete tracisz w jej oczach.

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 15:51
autor: Chochla
StingerX pisze:Sądzę, że zdecydowana większość kobiet nie chce mieć w domu broni (choćby ze względu na dzieci)
StingerX pisze:Dzielnicowy napisze, że żona nie chce i czy może to być podstawą do wystawienia odmowy.
Na szczescie nie jest to na liscie rzeczy, ktore moga byc podstawa do odmowy wydania pozwolenia na bron.
I gdyby taka adnotacja pojawila sie w wywiadzie srodowiskowym to ja na 100% bym pisal skarge na takiego dzielnicowego bo to co chce lub czego nie chce zona/sasiadka/kochanka nie jest celem wywiadu srodowiskowego. Rownie dobrze by mogl w takim razie wpisac, ze daje negatywna ocene, bo zona sie poskarzyla, ze maz z ostatniego spotkania z kolegami na miescie pijany wrocil.
A jesli ktos podejrzewa, ze zona moze w trakcie wywiadu srodowiskowego oskarzyc go bycie agresywnym lub nie dajcie bogowie o bicie (zakladajac oczywiscie, ze tego nie robi faktycznie) to chyba ma duzo powazniejszy problem niz nie uzyskanie pozwolenia na bron.

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 16:43
autor: MicromaX
Jeśli żona lub jakiś sąsiad coś głupiego gada to można żądać przesłuchania tej osoby na tą okoliczność pod odpowiedzialnością karną, okazuje się że większość przestaje gadać głupoty.
Dzielnicowy musi wywiad opierać na faktach, nie wystarczy samo czcze gadanie sąsiada.

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 18:51
autor: coper
MarcinD pisze:Moj zwiazek trwa juz ponad 4 lata, wiec nie jest taki znow mlody. Kwestia ustalen od poczatku i jasnego ustawienia granic. Zdrowy zwiazek to taki, w ktorym mezczyzna ma 51% akcji. Jesli pozwalasz, zeby kobieta dyktowala ci warunki, to nie dosc, ze kopiesz sam sobie dol, to jeszcze na dluzsza mete tracisz w jej oczach.
wyrazy współczucia dla wybranki.
4 lata... hahahahaha... #heheshki

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 20:16
autor: Isztar77
Dziękuję za wszystkie głosy w dyskusji. Generalnie nie chodzi o dogłębne wnikanie w psychologiczne meandry relacji małżeńskich. Te bywają skomplikowane, czasami beznadziejne, a w większości wypadków sytuacja rzadko kiedy jest czarno-biała i nie zawsze można stosować proste rozwiązania. Zwłaszcza jak np. są dzieci, to tym trudniej stosować najprostsze zdawałoby się środki usunięcia problemu. Generalnie chodzi o to, na ile różnego rodzaju wtręty wynikające czy to z niechęci, czy to z obawy, czy też z głupoty lub nieżyczliwości, mogą pokrzyżować plany uzyskania pozwolenia na broń. Wiadomo, że powiedzieć można wszystko, a z drugiej strony wiele kwestii to rzeczy bardzo ocenne i subiektywne, zwłaszcza w przypadku osobowości, nazwijmy to delikatnie, rozchwianych emocjonalnie (celowo nie używam określenia socjopatycznych). Tytułem przykładu - żona mówi, że mąż jak wypije robi się agresywny. A dlaczego - bo np. ostro (jak to w stanie wskazującym) reaguje na jakieś impertynencje ze strony małżonki. Ale subiektywnie to może być agresja, choć z agresją nie ma nic wspólnego, bo również dobrze w takiej sytuacji za agresywną można uznać małżonkę. Po cholerę się czepia, jak widzi że chłop wypił. To jak ciągnąć psa z ogon. Subiektywnie wszystko może być wszystkim. Żona może powiedzieć, że nie chce w domu broni, bo mąż jak wypiie, to jej grozi. No bo np. nie zdzierżył i wyrzucił pewne rzeczy np. stwierdzając, że jak tak dalej będzie robić to pożałuje i jej pokaże. Groźba? De gustibus.... Pytanie, jak to się ma do broni palnej? No nijak chyba, bo skoro przez te lata nie sięgnął po bardziej dostępne środki, to chyba trudno uwierzyć, że akurat jak będzie miał broń to, zaraz zacznie nią machać w trakcie kłótni. Równie dobrze mógł latać z siekierą, która jest w piwnicy. I latał? Nie, ale z bronią może. Chore? Chore. Ale powiedzieć można. I chodzi właśnie o to, jak się powiedzenie czegoś takiego może przełożyć na efekt końcowy. Co do zeznań pod przysięgą - owszem, można, ale czy to aby już nie wstęp do postępowania rozwodowego? Podsumowując, najlepiej byłoby, aby wywiad był bez udziału małżonki.

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 20:33
autor: MicromaX
wiedzac ze spodziewasz sie wywiadu, zadzwon do dzielnicowego , uprzedz ze cie nie ma zeby zadzwonil zanim przyjdzie , jak zadzwoni daj 200zl babie na fryzjera i po sprawie.

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 20:41
autor: fastjerry
Żony nie ma - nie ma ryzyka. Ja się umówiłem z dzielnicowym, kiedy była w pracy. Dzielnicowy poprosił o telefon do niej i obiecał z nią porozmawiać, ale chyba zapomniał. O tym, że mam broń dowiedziała się 2 m-ce później, kiedy po śniadanku klamkę wieszałem u pasa coby jechać na zawody. Jej mina bezcenna !

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 20:47
autor: Rimski
Ech... No i jak tu dyskutować o zwiększeniu dostępności do broni palnej skoro Wasze prywatne żony są przeciwko i jakieś konspiracje musicie robić? :-)
Co to się w tym świecie narobiło - kobieta ma problem z tym, że jej facet ma broń...

Re: Wywiad środowiskowy

: 13 czerwca 2018, 20:49
autor: kill0l
Czytam Wasze posty i sobie myślę...jak dobrze, że nie mam żony :piwo: