Pytanie o badania u lekarza oraz blokowalie wniosku o pozwolenie przez policję

[adiuser]

Cześć,

Od jakiegoś czasu chodzę sobie prywatnie na strzelnice im dłużej chodzę tym coraz bardziej chcę się tym sportem zainteresować. Bardzo poważnie zastanawiam się nad pozwoleniem na broń sportowym do celów kolekcjonerskich. Między innymi mając swoją broń omijam pewne koszty które narzuca mi strzelnica i więcej mogę przez to inwestować w rozwój zainteresowania. Rozmawiam o tym z ludźmi i dostaje sprzeczne informacje. Podobno Policja szuka możliwości aby tylko nie wydać komuś pozwolenia i wystarczy do tego jakiś mandat za jazdę autem. Dwa lata temu miałem sytuacje w której w wielkim skrócie sam będąc w innym mieście niż mieszkam zgłosiłem się na policję, poinformowałem ich że jestem pod wpływem alkocholu ale jestem wszystkiego świadomy i wyszedłem z mieszkania w którym były osoby pod wpływem alkocholu i zaczęły się agresywnie zachowywać w stosunku do mnie. Policja zebrała ode mnie wszystkie dane gdzie byłem gdzie mieszkam, nie przebadali mnie alkomatem a później odwieźli mnie do domu. I tyle z tej sprawy. Nie było żadnych przesłuchań ani rozpraw ani żadnych zeznań nie podpisywałem. Zgłosiłem się na komendę i wyjaśniłem co się stało. I tak się zastanawiam czy policja może na podstawie tej sytuacji zrobić jakąś przeszkodę?. Druga sprawa to taka że podobno na badaniach lekarskich lekarz psycholog/psychiatra wchodzi na IKP przez swój dostęp i ocenia swój werdykt na podstawie rozmowy oraz historii z IKP, to prawda?

[Stolem]

Bardzo intrygujące pytania zadajesz.
Jednak nikt ci nie pomoże bo potrzebne jest więcej danych.
Gdybyś dokładnie opisał wzmiankowaną sytuację to wtedy łatwiej będzie dokonać sprawiedliwego osądu.
Muszę cie tylko zmartwić, że chodzenie po komisariatach jest wysoce negatywną przesłanką i będzie kłaść się cieniem na życie twoje i twojego ewentualnego potomstwa.

[adiuser]

„ Muszę cie tylko zmartwić, że chodzenie po komisariatach jest wysoce negatywną przesłanką i będzie kłaść się cieniem na życie twoje i twojego ewentualnego potomstwa”

Nie bardzo rozumiem

[adiuser]

Muszę cie tylko zmartwić, że chodzenie po komisariatach jest wysoce negatywną przesłanką i będzie kłaść się cieniem na życie twoje i twojego ewentualnego potomstwa.

Nie bardzo rozumiem

[muczacz]

Cześć,

Od jakiegoś czasu chodzę sobie prywatnie na strzelnice im dłużej chodzę tym coraz bardziej chcę się tym sportem zainteresować. Bardzo poważnie zastanawiam się nad pozwoleniem na broń sportowym do celów kolekcjonerskich. Między innymi mając swoją broń omijam pewne koszty które narzuca mi strzelnica i więcej mogę przez to inwestować w rozwój zainteresowania. Rozmawiam o tym z ludźmi i dostaje sprzeczne informacje. Podobno Policja szuka możliwości aby tylko nie wydać komuś pozwolenia i wystarczy do tego jakiś mandat za jazdę autem. Dwa lata temu miałem sytuacje w której w wielkim skrócie sam będąc w innym mieście niż mieszkam zgłosiłem się na policję, poinformowałem ich że jestem pod wpływem alkocholu ale jestem wszystkiego świadomy i wyszedłem z mieszkania w którym były osoby pod wpływem alkocholu i zaczęły się agresywnie zachowywać w stosunku do mnie. Policja zebrała ode mnie wszystkie dane gdzie byłem gdzie mieszkam, nie przebadali mnie alkomatem a później odwieźli mnie do domu. I tyle z tej sprawy. Nie było żadnych przesłuchań ani rozpraw ani żadnych zeznań nie podpisywałem. Zgłosiłem się na komendę i wyjaśniłem co się stało. I tak się zastanawiam czy policja może na podstawie tej sytuacji zrobić jakąś przeszkodę?. Druga sprawa to taka że podobno na badaniach lekarskich lekarz psycholog/psychiatra wchodzi na IKP przez swój dostęp i ocenia swój werdykt na podstawie rozmowy oraz historii z IKP, to prawda?

Chłopie w czym masz problem , bo ja nie widzę problemu , Policja wcale nie szuka możliwości nie przyznania pozwolenia na broń jedynie zbiera informację na twój temat (o szczegółach mi się nie chce pisać), jeżeli nie byłeś karany (mandat nie powoduje zabronienia posiadania broni) , to nie masz czym się martwić , a to że z własnej nieprzymuszonej woli uprzejmie doniosłeś oczywiście z wrodzonym Ci wstrętem na kolegów z którymi piłeś to już twoja sprawa , jesteś dobrym materiałem na informatora lub agenta i jak bym był dzielnicowym pewnie bym to wykorzystał warunkując uzyskanie pozwolenia na broń przez Ciebie chęcią współpracy z organami

a jeżeli chodzi o IKP to co leczysz się psychiatrycznie bo nie kumam o co chodzi z tym sprawdzaniem , rzeżączka ani grypa nie zabrania posiadania broni

[biper]

Czytając opis tej "sytuacji", widząc obawę o sprawdzanie IKP, mam silne podejrzenie, że Kolega @muczacz trafił w sedno z diagnozą w ostatnim zdaniu