Niestety,Polska nie jest odosobniona w ochranianiu przestepcow.UK-dzisiaj w nocy 2 gosci napadlo na 78latka w jego wlasnym domu.Jeden polecial na pietro a drugi terroryzowal wlasciciela srubokretem w kuchni...ten sie nie dal-rezultatem czego bandzior skonczyl z rana kluta na podlodze.Karetka zabrala menela asap ale im zmarl,biedaczysko...Policja za to zgarnela wlasciciela domu i siedzi... Z moich skromnych info to tylko Irlandia Polnocna niedawno cos uchwalila na temat obrony miru domowego-i tez niedawno uniewinnili kogos za zabicie wlamywacza.Mozna?-no chyba tak...

Na blogu spacedog ukazał się świetny materiał, przygotowany przez kolegę Z-Tac, na temat aspektów prawnych związanych z obroną konieczną i póżniejszymi procedurami policyjnymi po użyciu broni, link poniżej :
http://spacedog.pl/poradnik-z-tac-dotyc ... cia-broni/
Czy można prosić Moderację o przypięcie tego linku, jako istotnej bazy informacji ??
W związku z ostatnimi dyskusjami na forum o użyciu broni, załączony materiał jest naprawdę cenny.

Swietny materiał , dołączam sie do prośby kolegi Fokat.

Czytając materiał nasunęła mi się myśl - czy znam jakiegoś (dobrego) adwokata i mam do niego numer tel?
Może warto aby (jeśli ktoś posiada) udostępnić/zacząć tworzyć (jeśli nie ma) listę adwokatów (z jakiego są województwa), którzy mają doświadczenie w sprawach obrony koniecznej i użycia broni?

Oczywiście RODO itd - więc ujawnianie/przetwarzanie danych osobowych wymaga zgody, ale może koś ma inny pomysł.
Ja nie miał bym do kogo zadzwonić - jeśli chodzi o adwokata.
Nie wiem czy Policja zabiera telefon i nie mam nawet możliwości wyszukania w internecie czy taka możliwość w przypadku przyjazdu Policji nadal istnieje.

Good point.
Czy w Polsce tez istnieje mozliwosc wykonania jednej rozmowy telefonicznej po aresztowaniu?
To juz byloby cos, dzwoni sie do rodziny jesli nie ma gotowego rozwiazania i liczy ze ktos wlaczy sie w ratunek.

Fokat pisze:Na blogu spacedog ukazał się świetny materiał, przygotowany przez kolegę Z-Tac, na temat aspektów prawnych związanych z obroną konieczną i póżniejszymi procedurami policyjnymi po użyciu broni, link poniżej :
http://spacedog.pl/poradnik-z-tac-dotyc ... cia-broni/

Czytając ten poradnik, to doszedłem do wniosku że oprócz oczywistego szkolenia ze strzelania plus pomocnego i zalecanego szkolenia z udzielania pierwszej pomocy ( z uwzględnieniem opatrywania ran postrzałowych) to KONIECZNY byłby trening z kontaktów z wymiarem sprawiedliwości.
Proszę nie nie śmiać. Na przykład w określonym miejscu i czasie pojawiamy się z atrapą broni lub jakimś pistoletem ASG i spotykamy napastnika (napastników), do którego na skutek eskalacji konfliktu oddaliśmy strzały. Wykonujemy telefon zgłoszenia incydentu na podany wcześniej numer ( nie dzwonimy w stresie pod 112 , to tylko ćwiczenia ) i za chwile na miejscu "pojawiają" się przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości. Najlepiej aby to był ktoś znający policyjną robotę, ale nie uprzedzony o tym jak incydent miał wyglądać. Wszystkie informacje czerpałby ze zgłoszenia telefonicznego, relacji uczestników i pozostawionych śladów. A potem podsumowanie ćwiczeń, co zrobiliśmy dobrze, źle a co tak sobie.

Też byłbym zainteresowany takim szkoleniem.
Boimy się bronić skutecznie przed napastnikiem. Bo następnie będziemy musieli bronić się przed wymiarem sprawiedliwości po zakończonej powodzeniem obronie przed napastnikiem. To trochę nienormalne. Napisałbym że najlepiej to nie wychodzić z domu, ale w domu też możemy zostać napadnięci i znowu problem jak się bronić ..... Jak żyć ??

Cala logika mowi mi - zostac bandziorem.
Oni bron maja, egzaminow nie zdaja, uzywaja jej kiedy chca.
Niestety do konca to nie jest prawda.
Maja do czynienia z takimi jak oni sami, co tez maja bron i nie wahaja sie jej uzyc.
Bandziorem sie nie zostaje, to trzeba miec we krwi.
Potem jedynie mozna sie w tym kierunku wyksztalcic albo byc utalentowanym samoukiem.

Mamy patologiczne prawo, patologiczny system, patologicznych obrońców sprawiedliwości i miliony osób, które nie widzą w tym nic złego i potrzeby zmiany.

Po prostu ludzie nie wierza ze da sie cos zmienic i praktycznie wszyscy urodzili sie w spoleczenstwie trzymanym za mordę, nawet nie wiedza ze moze byc inaczej i ze gdzie indziej to inaczej jest normą.

BTW:
Co z tą nową ustawą o broni?
Nie sledze tego caly czas bo i nie ma po co sledzic ciszy.
Poszla do zamrazarki?
Moze wyplynie przed wyborami jako kielbasa wyborcza?

Bardzo ciekawy wątek. Temat zastosowania broni poza strzelnicą może dotknąć praktycznie każdego posiadacza broni do celów sportowych czy kolekcjonerskich.

Bezsprzecznie w sytuacji zagrożenia życia człowiek broni się czym może.

Pytanie jednak, czy sam fakt posiadania broni daje nam dodatkowe uprawnienia do jej użycia do obrony? Bo wygląda że lepiej nie używać, bo i tak przekroczysz granice obrony koniecznej...

Patrząc jednak z perspektywy, jeżeli nie posiadasz broni, ale powstrzymasz włamywacza nożem kuchennym, śrubokrętem czy deską do chleba, ale "na amen", to czy to nie będzie przekroczenie granic obrony koniecznej? Może to nie ma znaczenia czym gościa pozbawisz skutecznie życia? I tak będzie prokurator, postępowanie itp itd.

I jeszcze raz - posiadanie broni palnej sportowej/kolekcjonerskiej nie daje żadnych dodatkowych uprawnień do jej użycia w celach pozasportowych/kolekcjonerskich.

NIemniej - chętnie poproszę o wątek, w którym będą przypadki wzięte z życia. Praktyczne przypadki użycia broni poza strzelnicą. Ale też praktyczne przypadki nietypowe, zacięcia, przypadkowe wystrzały, dziwne sytuacje z bronią itp. Tak, żeby można było się na nich uczyć. Najlepiej uczyć się na praktycznych fackupach... Bo inaczej, to tylko teroretyczna paplanina. Możnaby otworzyć wątek Lessons Leraned?

Art. 25 KK

§ 2a.
Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.

Powyżej nowela która weszła w lutym 2018 roku. Mamy teraz okazję zaobserwować jak ten § będzie działał w praktyce - case gdański:

- postępowanie zostało wszczęte ale nie wiem czy w sprawie czy przeciwko
- czy zostaną postawione zarzuty przekroczenia obrony koniecznej (chyba tak)
- czy po postawionych zarzutach nastąpi natychmiastowe umorzenie (chyba tak)
- czy przekroczenie granic zostanie uznane za rażące (chyba nie)

Nie wiem czy sprawa Gdańska będzie odpowiednim wyznacznikiem w działaniu nowelizacji KK z uwagi na stanowisko osoby która użyła broni.
Już na wczesnym etapie sprawy widać z goła odmienne podejście prokuratury do sprawy np. porównując sprawę Stiopy w Gdyni gdzie miał miejsce tylko strzał ostrzegawczy, a strzelec dostał od razu zarzut usiłowania zabójstwa i areszt na 3 miechy (zarzut i areszt oddalił sąd, ale podejście prokuratury było czytelne).

Hoz85 pisze:Nie wiem czy sprawa Gdańska będzie odpowiednim wyznacznikiem w działaniu nowelizacji KK z uwagi na stanowisko osoby która użyła broni.
Już na wczesnym etapie sprawy widać z goła odmienne podejście prokuratury do sprawy np. porównując sprawę Stiopy w Gdyni gdzie miał miejsce tylko strzał ostrzegawczy, a strzelec dostał od razu zarzut usiłowania zabójstwa i areszt na 3 miechy (zarzut i areszt oddalił sąd, ale podejście prokuratury było czytelne).

Tak zapewne będzie - albo w jedną albo w drugą stronę...
Sprawy Stiopy nie znam.
A Stiopa strzelał w swoim miejscu zamieszkania "domu" czy poza nim ?

Pobieżnie przejrzałem informacje:

a) absolutnie nie obejmuje togo nowela - zdarzenie nie było na terenie domu - więc prokuratura podchodzi po staremu
b) nie ma szczegółów o tym jak broń weszła w niepowołane ręce ale w mojej ocenie Stiopa powinien co najmniej dostać paragraf za niezabezpieczenie broni

Przez takie postępowanie, nie daj Boże, całe środowisko może mieć problem. W biurach, zakładach przemysłowych itd. obowiązują wewnętrzne regulaminy i ochrona budynków która przestrzegania tych regulaminów ma obowiązek pilnować. Nie wiem jak jest w tamtym biurowcu ale często zabrania się w regulaminie wnoszenia na teren przedmiotów niebezpiecznych min. broni . Znowu napiszę nie wiem jak było, ale rozsądek nakazuje sądzić że jeżeli wchodzisz do budynku w którym jest ochrona, z karabinem w futerale czy bez, to ochrona zareaguje tak czy inaczej. Gdybym chciał wnieść karabin do takiego budynku , co najmniej sprawdził bym regulamin, zapytał swojego szefa czy nie ma nic przeciwko oraz poinformował ochronę. Wszystko to oczywiście po warunkiem że miałbym w biurze do swojej wyłącznej dyspozycji sejf klasy S1. Co innego pistolet w kaburze, - ale też tak żeby był całkowicie niewidoczny.