BigZbig pisze:
Prawo jednak zostawiam prawnikom(...)
Artykuł w ustawie doczytałem do końca ale i tak nie zrozumiem jaki miało cel wskazanie tylko jednej uczelni po danym kierunku. Myślę, że głosujący na nią posłowie również.
Ja natomiast, czytając akty prawne, staram się je zrozumieć na tyle, żeby wiedzieć, które mogę zignorować, bo mnie nie dotyczą Przepis, który wskazałeś, spełnia wszystkie warunki do tego, żeby go pominąć - dlatego nigdy do niego nie dotarłem. Podobnie jak do wszystkiego, co dotyczy np. cudzoziemców...
Grzecznie przeczytałem ustawę raz. Dla porządku. Stąd wiem, że KUL jest wymieniony z nazwy. Jej dogłębna znajomość nie jest mi potrzebna, a wiadomości potrzebne do pozwolenia na broń zostały z niej już wyekstrachowane przez specjalistów i nie mam wiedzy aby ich poprawiać.
Drobne niejasności postanowiłem tutaj zweryfikować bo najzwyczajnie w świecie nie mam czasu na studiowanie ustawy. A propos niechęci, to właśnie chęć wyjaśnienia nieścisłości mnie tu sprowadziła bo artykuł z ustawy który zacytowałem ich nie rozwiewał.
Poczytaj jednak ustawę i rozporządzenia do niej bo pozwolą zaoszczędzić zakładaniu tematów dla prostego pytania w przyszłości.
Przeczytasz dokładnie i będziesz wiedział, które działy są Ci zbędne w dalszym posiadaniu broni jak np. wzmianki o cudzoziemcach, badaniach, lekarzach itd.
Obrażanie się bo KUL wpisano jest dziecinne - jeżeli wydają stosowne uprawnienia i są na odpowiedniej liście to zwyczajnie zostali dodani do ustawy.
Jeżeli Wyższa Szkoła Pierdzenia w Stołek zacznie kształcić lekarzy, uzyska odpowiednie uprawnienia itd. to do ustawy też zostanie dopisana.
Tak samo jak nowe formacje mundurowe są wpisyswane na listę w miejsce tych rozwiązanych.
Znajomość ustawy jest kluczowa również przy dalszym posiadaniu broni, aby nie dać sobie wcisnąć różnych rzeczy na kontroli itp. co nie raz w różnych tematach się przewijało się na forum.
BigZbig pisze:
Drobne niejasności postanowiłem tutaj zweryfikować bo najzwyczajnie w świecie nie mam czasu na studiowanie ustawy.
Cóż, w takim razie możesz uznać, iż ja - najzwyczajniej w świecie - nie mam już czasu na rozwiewanie twoich drobnych niejasności. Mam cichą nadzieję, że oblejesz egzaminy i się zniechęcisz, bo z takim podejściem, to do broni się nie nadajesz. Moim skromnym zdaniem.
BigZbig pisze:Grzecznie przeczytałem ustawę raz. Dla porządku.
Też mam 47 lat.
Ustawę "zakułem" czytając ją jakieś 40 razy. Dlaczego ? Bo jestem starej daty ziomkiem, gdzie wstyd było by oblać za pierwszym razem, przed młodzieżą. Jak mawiał mój ojciec, wiek to nie wada, lecz zobowiązanie.
Więc jako Twój rówieśnik, polecam Ci serdecznie "wyjęcie kija z d...y" i wzięcie się do nauki.
A jak Ci się nie chce, to zawsze możesz dołączyć do Kolegi z Youtuba, testującego najnowsze rozwiązania w alternatywnej broni palnej:
Ostatnio zmieniony 16 listopada 2019, 23:36 przez Fokat, łącznie zmieniany 2 razy.
47 lat? Tja, jasne. Albo dzieciak, albo masz mentalność takiego starej daty myśliwego. Testy służą do sprawdzenia wiedzy, której nie dość, że nie posiadasz, to się tego nawet nie wstydzisz. Nie jesteś czasami jakimś urzędnikiem?
Ale ja nigdzie nie twierdziłem że już wszystko umiem. Uczę się i chciałem rozwiać wątpliwości, nie wstydzę się poprosić o pomoc. Moim skromnym zdaniem jest to podejście zdroworozsądkowe. Wiedzę sprawdzam w testach ale nie zaczynam nauki od rozwiązywania ich.
Do pozwolenia które chciałbym posiadać nie potrzebuję znajomość całej ustawy i wyrwany że snu cytować artykuły bo nie zamierzam nosić broni przy sobie.
KUL i kolejna wymieniona uczelnia zwróciły moją uwagę bo w dekalogu jest wyraźnie napisane nie zabijaj i zwyczajnie ich nazwa się kłóci z UoBiA ale jest to moje prywatne zdanie i dopuśćcie do siebie, że ktoś może je mieć inne.
Zwróć uwagę na nazwy kierunków i daty graniczne. Według mojej wiedzy całe zamieszanie wynika z tego, że w okresie PRL na uczelniach "kościelnych" nie mogły istnieć wydziały psychologiczne. Aby to obejść, powstały specjalności psychologiczne na wydziałach filozoficznych. Cała tajemnica.
A podejście "nie będę czytał ustawy, testy wystarczą" jest bardzo złe, co dobitnie udowadniasz Swoim pytaniem. Z testów wykujesz, że amunicję możesz kupić razem z bronią, ale nie zrozumiesz dlaczego. Rozumiem że nieszczęsny zapis o KUL-u stawia w Twoich oczach sensowność szczegółowej analizy ustawy pod sporym znakiem zapytania. Proste rozwiązanie - przejdź się na porządny kurs przygotowujący do patentu. Tam dowiesz się nie tylko które konkretnie artykuły są naprawdę istotne, ale także jak je interpretować i jaka jest praktyka ich zastosowania. I jeszcze jedno - jeżeli przerasta Cię przeczytanie ubojki, to miłej zabawy z przepisami ISFF.
To nie karabin czy broń palna. To jednosuwowy silnik cieplny spalania wewnętrznego ze swobodnym tłokiem.
Zwróciłem uwagę na daty graniczne i domyśliłem się ich znaczenia. Niemniej jednak słowo katolicki nie pasuje mi do UoBiA, tak samo jak poświadczanie przez rektora uczelni katolickiej nieprawdy a następnie wykładanie kogo dotyczy przykazanie siódme.
Nie podchodzę do sprawy tak jak napisałeś, nie wiem skąd się wzięło to dziwne przekonanie, tak samo jak brak wiary w mój wiek oraz miejsce zatrudnienia.
Przepisy ISFF w ilości potrzebnej do egzaminu najzwyczajnie w świecie wykuję, ograniczenia broni np. już pamiętam. Lepsza ich znajomość nie jest mi potrzebna.
BigZbig pisze: nie twierdziłem że już wszystko umiem. Uczę się i chciałem rozwiać wątpliwości, nie wstydzę się poprosić o pomoc. Moim skromnym zdaniem jest to podejście zdroworozsądkowe.
Gdybyś przeczytał kilka razy ustawę (wystarczą tylko te jej części, które nas dotyczą), to większości wątpliwości byś nie miał. Przed swoim egzaminem nie korzystałem z testów - przez dwa dni przeczytałem tę ustawę jakieś 10-15 razy. Na pamięć musiałem wkuć tylko tę śmieszną tabelkę z ograniczeniami broni w konkurencjach sportowych. Na egzaminie nie zrobiłem ANI JEDNEGO błędu. Powiem jeszcze coś, co cię pewnie zszokuje: regularnie, co kilka miesięcy, odświeżam sobie wiedzę dot. ustawy, czyli czytam ją ponownie...
Widzisz, to hobby jest bardzo specyficzne: bez znajomości i zrozumienia przepisów, łatwo jest zrobić błąd, skutkujący utratą zabawek.
Twoje podejście nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. Jest - najnormalniej w świecie - głupie.
Koleżanki i koledzy dajcie już spokój. Chyba każdy z nas na kursie miał problemy i wątpliwości mimo czytania bełkotliwych przepisów. Dobrze że kolega pyta. Odpowiedź padła-temat można zamknąć.
BigZbig pisze:KUL i kolejna wymieniona uczelnia zwróciły moją uwagę bo w dekalogu jest wyraźnie napisane nie zabijaj i zwyczajnie ich nazwa się kłóci z UoBiA ale jest to moje prywatne zdanie i dopuśćcie do siebie, że ktoś może je mieć inne.
BigZbig pisze:Zwróciłem uwagę na daty graniczne i domyśliłem się ich znaczenia. Niemniej jednak słowo katolicki nie pasuje mi do UoBiA, tak samo jak poświadczanie przez rektora uczelni katolickiej nieprawdy a następnie wykładanie kogo dotyczy przykazanie siódme.
Nie mieszaj boga, kościoła - jakiegokolwiek do przepisów ustawy.
Jest to uczelnia, która nabyła prawa w danym zakresie specjalności i kształci specjalistów (mniej lub bardziej) w tym zakresie.
Tak samo jak WSO/AWL było uczelnią wojskową tak samo jak i obecna ASzW to teraz mają wydziały cywilne i są uczelniami akademickimi i jeżeli zaczną kształcić psychologów czy lekarzy to zapewne znajdą się w UoBiA.
Podejście jakiegoś fanatyka religijnego lub antyreligijnego - zwyczajnie odpuść sobie łączenie tego razem.
W ustawie wymieniają też cudzoziemców więc jak ktoś jest przeciwny innym nacjom to też ma nie czytać ustawy - to wynika z Twojego niby zdroworozsądkowego podejścia (sic!).
Weź się za czytanie ustawy i naucz się tego co Cie dotyczy, a nie "nie będę czytał bo KUL się kłóci z bronią" - normalnie zabawne podejście godne dziecka w piaskownicy.
BigZbig pisze:Do pozwolenia które chciałbym posiadać nie potrzebuję znajomość całej ustawy i wyrwany że snu cytować artykuły bo nie zamierzam nosić broni przy sobie.
Nie musisz nosić broni, aby znać ustawę.
Wystarczy, że przyjdzie dzielnicowy na kontrolę i samemu nie znając ustawy wciśnie Ci takie głupoty, że nawet nie będziesz wiedział jak się bronić, a on to wpisze do protokołu, który podpiszesz.
Zatrzyma Cie patrol policji w czasie przewożenia broni ze sklepu do domu czy w drodze na strzelnicę i też nie będziesz wiedział jak się zachować i czy działasz zgodnie z prawem lub czy policjanci działają niezgodnie z nim.
Pojedziesz do WPA lub będziesz z nimi telefonicznie rozmawiał i ponownie dasz sobie wcisnąć głupoty lub sam się podłożysz.
Oczywiście później zacznie się pisanie postów na forum z pytaniem jak sobie poradzić w danej sytuacji, a wystarczyłoby znać ustawę, aby wiedzieć co i jak - bo to, że nasz odpowiedź na pytanie nie znaczy tego, że wiesz skąd co się bierze - patrz chociażby ten temat.
BigZbig pisze:w dekalogu jest wyraźnie napisane nie zabijaj i zwyczajnie ich nazwa się kłóci z UoBiA
A gdzie w UoBiA jest o zabijaniu (i o zgodzie na)?
Nigdzie, podaj cytat gdzie o tym mówię.
Niepotrzebnie wspomniałem o KUL-u bo temat kieruje się na tematy światopoglądowe i już zostałem fanatykiem. Podziękowałem za pomoc aby nie zaśmiecać forum prosiłbym o zamknięcie tematu.
Przepis, który wskazałeś, spełnia wszystkie warunki do tego, żeby go pominąć - dlatego nigdy do niego nie dotarłem. Podobnie jak do wszystkiego, co dotyczy np. cudzoziemców...
