Re: Walne PZSS 2018
: 08 lipca 2018, 19:57
Szukacie w złym miejscu.
Strzelectwo sportowe, z małymi wyjątkami, to taka dyscyplina, w której 70 - 80 % roboty można odwalić na treningu na sucho.
Znane są przypadki medalistów MŚ a nawet Olimpiad, którzy dostawali amunicję ... raz na miesiąc, celem odstrzelania serii próbnej, a potem na zawody.
Treningi można symulować - ASG, Green Gas, strzelectwo pneumatyczne, SCATT - można wymieniać w nieskończoność.
Dodajcie do tego trening obwodowy, trening wytrzymałościowy, pracę na szybkości itp., itd.
Strzelnica jest Wam potrzebna ... do doszlifowania umiejętności i wygrania zawodów.
Wasz problem ?
Dużo gadania, mało efektu.
Ciągłe narzekanie, marudzenie, wymyślanie.
Kupujecie pistolet / karabin / pompkę, dyskusje bez końca.
Jak już kupicie, to zaraz byście wymienili połowę bebechów. A jak czytam "jak rozkonserwować fabrycznie nowego H&K czy Glock ", to sikam za śmiechu.
A potem jeszcze "za daleko", "za blisko", za zimno, za ciepło, brak czasu, ból du**, ciasne buty, nie ten ubiór, kabura do du**.
A na de wszystko wciąż Wam ktoś wkładaj kij w szprych, z PZSS na czele.
Weźcie się do roboty, trenujcie, ale tak, żeby pot ciekł pod du***, a efekt przyjdzie sam. PZSS zacznie być najmniejszym problemem.
Strzelectwo sportowe, z małymi wyjątkami, to taka dyscyplina, w której 70 - 80 % roboty można odwalić na treningu na sucho.
Znane są przypadki medalistów MŚ a nawet Olimpiad, którzy dostawali amunicję ... raz na miesiąc, celem odstrzelania serii próbnej, a potem na zawody.
Treningi można symulować - ASG, Green Gas, strzelectwo pneumatyczne, SCATT - można wymieniać w nieskończoność.
Dodajcie do tego trening obwodowy, trening wytrzymałościowy, pracę na szybkości itp., itd.
Strzelnica jest Wam potrzebna ... do doszlifowania umiejętności i wygrania zawodów.
Wasz problem ?
Dużo gadania, mało efektu.
Ciągłe narzekanie, marudzenie, wymyślanie.
Kupujecie pistolet / karabin / pompkę, dyskusje bez końca.
Jak już kupicie, to zaraz byście wymienili połowę bebechów. A jak czytam "jak rozkonserwować fabrycznie nowego H&K czy Glock ", to sikam za śmiechu.
A potem jeszcze "za daleko", "za blisko", za zimno, za ciepło, brak czasu, ból du**, ciasne buty, nie ten ubiór, kabura do du**.
A na de wszystko wciąż Wam ktoś wkładaj kij w szprych, z PZSS na czele.
Weźcie się do roboty, trenujcie, ale tak, żeby pot ciekł pod du***, a efekt przyjdzie sam. PZSS zacznie być najmniejszym problemem.