Likwidacja(?) strzelnicy w Górze Kalwarii

[jamor]

Inf.z przecieku ze starostwa. Teren pod licytacje. cena wyjsciowa 3 mln. Przy obecnej ekspertyzie i kilku osób przeciw ( kilka osób skarżących) to pozamiatane. Klubu pewnie tam i tak nie ma z kogo stworzyć bo była tam tylko komercja a strzelcy z gm. Góra kalwaria są u nas w klubie w Warce. I po ptokach.

[krissu]

Czyli nie do uratowania. Kilkanaście hektarów przy głównej drodze, gratka dla dewloperów.
Z drugiej strony, zerknąłem sobie na street view, ja co prawda pamiętam strzelnicę z czasów służby, ale jakoś nie chciało mi się wierzyć o przelatujących kulkach. Tam był przecież ogromny wał-kulochwyt, ale widzę że go rozebrali, albo przynajmniej zmniejszyli i zrobili tor motocrosowy. No i krótkich osi było chyba ze trzy, a została jedna.

[modoc]

Tam był przecież ogromny wał-kulochwyt, ale widzę że go rozebrali

Kulochwyt na osi 300 został bardzo podwyższony i poprawiony. Zdjęcia z google maps są bardzo nieaktualne.

[sql]

Może przegapilem, ale nikt nie napisał o tym, że w GK nie strzelało sie tylko statycznie na 300m, ale tez rozgrywane byly zawody dynamiczne z karabinu.

Jak sie strzela w ruchu to kulki mogą latac gdzie chcą, a tak naprawdę to rownież tam, gdzie strzelec nie chce aby leciały.

O to jest tak naprawdę jest awantura... Nie o strzelania na 300m do tarczy leżąc czy siedząc.

I dodam jeszcze, że byłem w GK, widzialem obiekt i jego stan, a w swoim klubie rekomendowalem, aby tam zawodów tam nie robić. Co usłyszałem pod swoim adresem od napalonych strzelców, mających w głowie tylko fun, tego dżentelmen nie powtarza.

Zerknij do artykułu i zobacz zdjęcie pocisku - to nie jest amunicja używana do dynamiki...
Dodatkowo zobacz wysokość kulochwytu głównego i zobacz kąt jaki musisz mieć do przestrzelenia nad nim - stojąc pod kulochwytem, a tylko tam można było strzelać dynamiczne, masz kąt taki że ewentualny pocisk spadnie 4 a nie 1.5km dalej...
Ja też raczej obstawiam odbicie od ziemi z leżącego...

[pjank]

Może przegapilem, ale nikt nie napisał o tym, że w GK nie strzelało sie tylko statycznie na 300m, ale tez rozgrywane byly zawody dynamiczne z karabinu.

Jak sie strzela w ruchu to kulki mogą latac gdzie chcą, a tak naprawdę to rownież tam, gdzie strzelec nie chce aby leciały.

O to jest tak naprawdę jest awantura... Nie o strzelania na 300m do tarczy leżąc czy siedząc.

I dodam jeszcze, że byłem w GK, widzialem obiekt i jego stan, a w swoim klubie rekomendowalem, aby tam zawodów tam nie robić. Co usłyszałem pod swoim adresem od napalonych strzelców, mających w głowie tylko fun, tego dżentelmen nie powtarza.

Zerknij do artykułu i zobacz zdjęcie pocisku - to nie jest amunicja używana do dynamiki...
Dodatkowo zobacz wysokość kulochwytu głównego i zobacz kąt jaki musisz mieć do przestrzelenia nad nim - stojąc pod kulochwytem, a tylko tam można było strzelać dynamiczne, masz kąt taki że ewentualny pocisk spadnie 4 a nie 1.5km dalej...
Ja też raczej obstawiam odbicie od ziemi z leżącego...

Pocisk na zdjęciu z artykułu nie wygląda na rykoszet, tylko pocisk wygrzebany z kulochwytu. Może się mylę, ale rykoszet po odbiciu od twardej powierzchni powinien być odkształcony - ten pocisk nie jest. Dodatkowo jest zaśniedziały, jakby leżał dłużej w ziemi - no chyba, że założymy wersję, że powietrze w GK jest tak kwaśne, że pociski korodują w locie.
Czy był używany do precyzji, czy dynamiki? Trudno jednoznacznie osądzić. Wygląda na FMJ HP. Faktycznie taka amunicja jest na ogół za droga do dynamiki, ale Steel Match Hornady jest też HP i niektórzy (bogatsi) strzelcy używają jej do dynamiki.
Poza tym jeśli info Jamora jest pewne, to kwestia skąd były rykoszety, jeśli w ogóle były, to sprawa drugorzędna. Stracimy chyba najlepszą strzelnicę karabinową w okolicach Warszawy. Pytanie, czy coś jeszcze można zrobić, żeby do tego nie doszło.

[jamor]

Nie wiem czemu piszecie o tym pocisku. Przecież to pogladowe zdjecie do artykułu a nie dowód ze sprawy.

[pkl66]

Koledzy nie to żebym się czepiał, ale bezpieczeństwo przede wszystkim. Byłem i strzelałem, oś 300 m to perełka, ale zdumiały mnie pierwsze kulochwyty przy stanowiskach. W czasach wojska były zapewne obłożone drewnem by rzeczywiście wyłapywać np. przypadkowy strzał. Teraz to nieosłonięte płyty betonowe. Przy odrobinie nieszczęścia można rykoszetem zrobić komuś albo i sobie krzywdę. Na żadnej innej strzelnicy czegoś takiego nie widziałem. Kibicuję tej strzelnicy, ale to trzeba poprawić, chętnym wyślę zdjęcia na priva, bo kto był ten wie...

[Dex Al]

Odnośnie tego nieszczęsnego, zaśniedziałego pocisku...
Jakiś czas temu naszło mnie na eksperymenta z kompesatorem, mniejsza o szczegóły. Użyłem tulejki z rurki miedzianej - po oddaniu 2 strzałów (pomysł okazał się niewypałem) przepłukałem kompensator wodą i ludwikiem. Na drugi dzień tulejka była cała niebieska. Wniosek: wysoka temperatura, osady z siarki i wilgoć powodują że miedź śniedzieje w oczach. Piszę odnośnie tego jakby ktoś nie wierzył że przez noc taki pocisk z płaszcze miedzianym jest w stanie zaśniedzieć
Co do strzelnicy to nie mam zdania, nie byłem, nie strzelałem