Odkupienie zakupionej broni

[fusz]

Dlatego napisałem w cudzysłowie, mając na myśli przekazanie, ale nie pamiętając jaki zwrot będzie tu poprawny. Wszystko jasne.

[zbiszak]

Pytanie czy są jakiekolwiek inne metody przeniesienia własności takiej broni bez konieczności płacenia PCC ?

Tak, są. I to nawet wprost odpowiadające temu, co chcesz zrobić. Zawierasz z kolegą umowę zlecenia (powiedziałbym nawet "klasyczną" - obecnie rzadko spotykaną), na podstawie której Twój kolega, jako przyjmujący zlecenie, zobowiązuje się do dokonania czynności prawnej, tj. zawarcia umowy sprzedaży broni XYZ dla Ciebie, jako dającego zlecenie. Ustalacie równocześnie, że Kolega zobowiązuje się wykonać zlecenie bez wynagrodzenia (otrzymuje on jednak pieniądze na wykonanie zlecenia, czyli cenę broni). Po zawarciu umowy sprzedaży (nabyciu broni przez kolegę), sporządzacie z kolegą dokument potwierdzający wydanie Tobie broni w wykonaniu umowy zlecenia (z przekazaniem zaświadczenia uprawniającego do nabycia broni). Nie ma PCC, bo kolega nic Tobie nie sprzedał, a kupił w imieniu własnym na Twój rachunek (nic też na tym nie zarobił).

To tak w dużym skrócie.

Pozdrawiam

Czy to nie podpada pod "obrót bronią"? Kolega powinien mieć koncesję... Chyba.

[KG92RS]

Pytanie czy są jakiekolwiek inne metody przeniesienia własności takiej broni bez konieczności płacenia PCC ?

Tak, są. I to nawet wprost odpowiadające temu, co chcesz zrobić. Zawierasz z kolegą umowę zlecenia (powiedziałbym nawet "klasyczną" - obecnie rzadko spotykaną), na podstawie której Twój kolega, jako przyjmujący zlecenie, zobowiązuje się do dokonania czynności prawnej, tj. zawarcia umowy sprzedaży broni XYZ dla Ciebie, jako dającego zlecenie. Ustalacie równocześnie, że Kolega zobowiązuje się wykonać zlecenie bez wynagrodzenia (otrzymuje on jednak pieniądze na wykonanie zlecenia, czyli cenę broni). Po zawarciu umowy sprzedaży (nabyciu broni przez kolegę), sporządzacie z kolegą dokument potwierdzający wydanie Tobie broni w wykonaniu umowy zlecenia (z przekazaniem zaświadczenia uprawniającego do nabycia broni). Nie ma PCC, bo kolega nic Tobie nie sprzedał, a kupił w imieniu własnym na Twój rachunek (nic też na tym nie zarobił).

To tak w dużym skrócie.

Pozdrawiam

Czy to nie podpada pod "obrót bronią"? Kolega powinien mieć koncesję... Chyba.

A jak sprzedajesz broń koledze, to wymagają od Ciebie koncesji? "Obrót" to działalność gospodarcza. Tutaj nic takiego nie ma miejsca: kolega dostaje pieniądze od zlecającego, nic na tym nie zarabia. Jedynie, ze względu na wymagania formalne, angażuje swoje pozwolenie i swoją promesę.

[zbiszak]

Sprzedaż rzeczy używanej (w praktyce - posiadanej dłużej niż pół roku) to nie obrót. Sprzedaż rzeczy posiadanej krócej to PCC-P. Druga taka sprzedaż to już obrót, były takie przypadki, zysk nie ma nic do rzeczy.

[franek]

Sprzedaż rzeczy używanej (w praktyce - posiadanej dłużej niż pół roku) to nie obrót. Sprzedaż rzeczy posiadanej krócej to PCC-P. Druga taka sprzedaż to już obrót, były takie przypadki, zysk nie ma nic do rzeczy.

Czy mógłbys podesłać jakiś namiar na "takie przypadki"?
Całe szczęście, że kupuje głównie ciężko używany "złom" w wieku 30+
jak po zakupie wychodzi że to siewnik a nie narzędzie precyzyjne to pogonię, bo to nie ja wymyśliłem ograniczenia ilościowe.
Zgadnij ile prób potrzeba będzie aby znaleźć fajnie strzelające i niedrogie P.08 ?

[KG92RS]

Sprzedaż rzeczy używanej (w praktyce - posiadanej dłużej niż pół roku) to nie obrót. Sprzedaż rzeczy posiadanej krócej to PCC-P. Druga taka sprzedaż to już obrót, były takie przypadki, zysk nie ma nic do rzeczy.

Napisałem - "działalność gospodarcza". Przedstawiłeś "definicję" tego pojęcia z punktu widzenia US.

W zaproponowanym rozwiązaniu omawianego problemu, sprzedaż nie występuje. Jest zbycie broni poprzez nieodpłatne przekazanie, na podstawie zawartej umowy nabycia powierniczego.
Jak to było napisane wcześniej: "Po zawarciu umowy sprzedaży (nabyciu broni przez kolegę), sporządzacie z kolegą dokument potwierdzający wydanie Tobie broni w wykonaniu umowy zlecenia (z przekazaniem zaświadczenia uprawniającego do nabycia broni)". To nie jest ani sprzedaż, ani działalność gospodarcza.

[shapi]

Sprzedaż rzeczy używanej (w praktyce - posiadanej dłużej niż pół roku) to nie obrót. Sprzedaż rzeczy posiadanej krócej to PCC-P. Druga taka sprzedaż to już obrót, były takie przypadki, zysk nie ma nic do rzeczy.

Dzialalnosc gospodarcza, a taka jest obrot bronia na podstawie koncesji, jest to dzialanie: zorganizowane, ciagle, i przynoszace zysk. Serio kolega zna przypadek zeby ktos sprzedal dwa przedmioty przed uplywem pol roku i skarbowka sie czepila? Rowniez poprosze o te przypadki.

[Rimski]

Temat ciekawy choć dywagacje poszły trochę w złą stronę.
Z tego co tu napisaliście klarują się dwie opcje.

Opcja A "niepożądana" - kolega jedzie do sklepu kupuje broń na siebie, daje swoją promesę a następnie Tobie osprzedaje. Wady: zużywa promesę, musi broń zarejestrować i wyrejestrować, dochodzą koszty skarbowe.

Opcja B "pożądana" - spisujecie jakąś umowę, na podstawie której kolega kupi w Twoim imieniu broń i Ci ją dostarczy...
Warunek 1: musi posiadać pozwolenie na dany rodzaj broni.
* Jeśli kupi to na swoją promesę to będzie musiał broń zarejestrować i wyrejestrować, promesę odzyska za 17 złotych. Może uda się uniknąć podatku PCC (zapytał bym pisemnie US o taką sytuację) choć będzie faktura i zaraz później umowa K-S.
* Najlepiej jeśli dałoby się spisać taka umowę, że ten kolega bierze twoją promesę, potwierdzone przez notariusza kopie DO (umowa też powinna być opatrzona stosownymi pieczęciami bo to poważna sprawa) i z tym udaje się do sklepu. Pytanie: czy sklep nie "wymięknie" na widok takiego majstersztyku - moim zdaniem, jeśli nie jesteś stałym klientem sklepu to nie uwierzą :-) i nie sprzedadzą. Choć nawet jak Cię osobiście znają to będzie problem z podpisem pod fakturką potwierdzającym odbiór broni.
Warunek 2: Ty i kolega musicie mieć pozwolenie sportowe lub myśliwskie (no ale to z założenia macie) aby na czas transportu uznać, że broń została użyczona.

Ja myslę, że jeśli jest to jakaś super oferta i masz kolegę, który ma czas na zabawę z WPA to może po prostu warto te 100-200zł dołożyć (koszty PCC) i będzie po problemie.
Niestety, popatrz na forumową giełdę - są "okazje" i okazje ale w 99% przypadków podstawowe pytania do sprzedającego (jeśli tego nie opisał w ofercie) brzmią: "skąd jesteś", "czy jeździsz czasem w kierunku Koziej Wólki" :-)

[KG92RS]

* Najlepiej jeśli dałoby się spisać taka umowę, że ten kolega bierze twoją promesę, potwierdzone przez notariusza kopie DO (umowa też powinna być opatrzona stosownymi pieczęciami bo to poważna sprawa) i z tym udaje się do sklepu. Pytanie: czy sklep nie "wymięknie" na widok takiego majstersztyku - moim zdaniem, jeśli nie jesteś stałym klientem sklepu to nie uwierzą :-) i nie sprzedadzą. Choć nawet jak Cię osobiście znają to będzie problem z podpisem pod fakturką potwierdzającym odbiór broni.
Warunek 2: Ty i kolega musicie mieć pozwolenie sportowe lub myśliwskie (no ale to z założenia macie) aby na czas transportu uznać, że broń została użyczona.

Takie coś nie ma prawa zadziałać. Nawet nie chodzi o to, że zaprzecza idei nabycia powierniczego Ale o to, jakie warunki muszą być spełnione podczas transakcji kupna-sprzedaży broni.

Osoba "pośrednicząca" kupuje na siebie, zużywając swoją promesę. Musi tę broń zarejestrować na siebie, żeby móc ją przekazać zlecającemu. Następnie zbywa ją zalecającemu (nie sprzedaje!) poprzez nieodpłatne przekazanie na podstawie zawartej wcześniej umowy.

[zbiszak]

@@ KG92RS, shapi
Nie podam, bo nie pamiętam już co to było konkretnie. Sprawy dotyczyły handlujących na alegrogo. Po za tym pamiętajcie w jakim kraju żyjemy - tutaj decyduje urzędnik, który np. może uznać, interesującą go umowę, za fikcyjną.

[Max Schreck]

Pytanie czy są jakiekolwiek inne metody przeniesienia własności takiej broni bez konieczności płacenia PCC ?

Tak, są. I to nawet wprost odpowiadające temu, co chcesz zrobić. Zawierasz z kolegą umowę zlecenia (powiedziałbym nawet "klasyczną" - obecnie rzadko spotykaną), na podstawie której Twój kolega, jako przyjmujący zlecenie, zobowiązuje się do dokonania czynności prawnej, tj. zawarcia umowy sprzedaży broni XYZ dla Ciebie, jako dającego zlecenie. Ustalacie równocześnie, że Kolega zobowiązuje się wykonać zlecenie bez wynagrodzenia (otrzymuje on jednak pieniądze na wykonanie zlecenia, czyli cenę broni). Po zawarciu umowy sprzedaży (nabyciu broni przez kolegę), sporządzacie z kolegą dokument potwierdzający wydanie Tobie broni w wykonaniu umowy zlecenia (z przekazaniem zaświadczenia uprawniającego do nabycia broni). Nie ma PCC, bo kolega nic Tobie nie sprzedał, a kupił w imieniu własnym na Twój rachunek (nic też na tym nie zarobił).

To tak w dużym skrócie.

Pozdrawiam

Czy rejestrowałeś broń w WPA na podstawie dowodu nabycia innego niż umowa kupna-sprzedaży, czyli na przykład umowy zlecenia? Nie ma z tym problemu?

[kjakubiak]

Nie uważacie, że całość można dość mocno uprościć?

Pełnomocnictwo notarialne do zawarcia umowy kupna-sprzedaży w imieniu osoby która chce kupić finalnie broń + umowa użyczenia na czas transportu.

Kupujemy wtedy na promesę osoby która finalnie broń będzie posiadać a i fakturę zakupu podpisujemy "z upoważnienia"

Koszt to tylko opłata skarbowa za udzielenie pełnomocnictwa osobie niespokrewnionej.

Skoro można kupić nieruchomość lub samochód na podstawie pełnomocnictwa to czy broń jest w tej sytuacji jakimś wyjatkiem?

[shapi]

umowa użyczenia na czas transportu.

I wchodzimy w wielokrotnie dyskutowaną kwestię użyczania sobie broni co, jeśli broń którą kupujemy jest 'nieużyczalna' ?

[kjakubiak]

Autor wątku wspominał że posiada pozwolenie sport+kolekcja więc z użyczaniem nie ma problemu pod warunkiem użycia promesy sportowej.

Pytaniem które musielibyśmy zadać jest do jakiego celu mamy broń przed jej zarejestrowaniem. Formalnie patrząc na promesie mamy tylko rodzaj broni a nie cel.

[Inku]

Że tak zapytam, czy ktoś próbował zarejestrować broń z umową powierniczą albo nabytą przez pełnomocnika?
Pewne WPA mają problem jak się promesę z innej decyzji użyje