Wypadek na strzelnicy

[mordorek1]

Koledzy a co w przypadku gdy mam pozwolenie, własna broń i papiery prowadzącego strzelanie i zabrałem kolegę na strzelnice, no i stał się wypadek kolega się postrzelil w nogę co w takim przypadku jakie konsekwencje? ( taki przykład)

[Ligenza]

Wizyta w prokuraturze i jeśli dopełniono wszystkich formalności, czyli wpis książce strzelnicy potwierdzający zapoznanie się z regulaminem a obaj jesteście trzeźwi, to prawie nic. Pewnie z rok ciągania się po prokuraturze, może bezzasadna próba odebrania pozwolenia. Ale o tym przecież było na szkoleniu na prowadzącego .

[Est]

A nie ma znaczenia do jakich celów jest zarejestrowana broń? Czy osoba z uprawnieniami prowadzącego strzelanie może pozwolić postrzelać osobie postronnej z broni nie zarejestrowanej do celów szkoleniowych?

[Linek]

Prowadzący strzelanie nie może uczyć on tylko zawiaduje ruchem na strzelnicy.

Uczyć może instruktor sportu Strzeleckiego

[carambas]

Prowadzący strzelanie musi być na strzelnicy, jeśli strzela więcej niż jedna osoba. Nie musi być on jednak osobą, która udostępnia innym broń, czy szkoli. Prowadzący tylko organizuje całą imprezę, żeby było wiadomo kiedy strzelać, a kiedy nie strzelać (tak w uproszczeniu).

Na strzelnicy można strzelać z każdego rodzaju broni palnej, którą dopuszcza regulamin strzelnicy (czasem nie wolno z karabinów CZ, czy broni czarnoprochowej). Nie ma żadnego znaczenia jaki jest cel posiadania danej broni. Nie ma też znaczenia, kto daną broń przyniósł (policjant, myśliwy, sportowiec, kolekcjoner, czy firma szkoleniowa).

Każda trzeźwa osoba, a także dzieci pod nadzorem, może strzelać z dowolnej broni na strzelnicy, która zostanie im udostępniona przez właściciela danej broni.

Dodatkowo:
każdy może szkolić na strzelnicy. Robiłem to kiedyś bez papierów instruktora, robię to teraz z papierami instruktora. Robię to jako prowadzący strzelanie, robię to czasem jako zwykły strzelec (prowadzący wtedy o tym wie i to akceptuje).
Obecnie zawód instruktora jest zderegulowany i nie ma żadnych ograniczeń. Także osoby nie mające własnego pozwolenia na broń, ani jednej sztuki broni, czy pojęcia o broni palnej mogą szkolić innych. Będzie to szkolenie nieco niższej jakości, ale też jest to możliwe.

Papiery instruktora strzelectwa dobrze wyglądają na półce i przydają się do zakładania własnego klubu sportowego z licencją PZSS (do tego trzeba mieć trenera PZSS, a to wymaga bycia wcześniej instruktorem). Na co dzień jednak są nieprzydatne, moim zdaniem (a jestem instruktorem strzelectwa).

[Est]

Czyli osoba mająca pozwolenie np. do celów łowieckich może pójść na strzelnicę gdzie z takiej broni można strzelać i dać postrzelać ze swojej broni osobie postronnej? Oczywiście zakładamy, że na strzelnicy jest prowadzący strzelanie.
Ciekawe, czy w razie wypadku, spowodowanego przez tę osobę postronną właściciel broni nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.

[TomaszMk]

Czyli osoba mająca pozwolenie np. do celów łowieckich może pójść na strzelnicę gdzie z takiej broni można strzelać i dać postrzelać ze swojej broni osobie postronnej? Oczywiście zakładamy, że na strzelnicy jest prowadzący strzelanie.

Tak, może.

Ciekawe, czy w razie wypadku, spowodowanego przez tę osobę postronną właściciel broni nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.

To już kwestia wypadku, i prokuratora kto bedzie mial problemy.

[9x19]

Czyli osoba mająca pozwolenie np. do celów łowieckich może pójść na strzelnicę gdzie z takiej broni można strzelać i dać postrzelać ze swojej broni osobie postronnej? Oczywiście zakładamy, że na strzelnicy jest prowadzący strzelanie.
Ciekawe, czy w razie wypadku, spowodowanego przez tę osobę postronną właściciel broni nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.

A za co? Idąc takim tokiem rozumowania należałoby też pociągnąć do odpowiedzialności osobę, która sprzedała tę broń, a także osobę, którą tą broń wyprodukowała. Nie wspominając już o producencie amunicji.

[Mozets]

[quote="carambas"]Także osoby nie mające pojęcia o broni palnej mogą szkolić innych.

quote]
**************************
Carambas - troche się zapędziłeś. Masz rację z grubsza, że panuje dzisiaj bajzel z przepisami. Ale prowadzenie strzelań na strzelnicy jest dość jasno określone. Ja całe życie zajmuję się strzelectwem , doskonale znam się na broni, przepisach, zasadach . Mimo olbrzymiego doświadczenia czasem na strzelnicy spotyka mnie niebezpieczna sytuacja . Że mam chwilowy wzrost tętna i ciśnienia. Bo tam są ludzie - każdy inny. Do strzelania ostrego dopuszczam osobę nieprzeszkoloną - ale sam jej pilnuję. Osobiście. Czesto przychodzą na strzelnicę ludzie z własną bronią i dają ją koledze , który boi się strzelać i macha pistoletem na wszystkie strony po strzale. W razie wypadku - ja odpowiadam. Prowadzący strzelanie albo prowadzi albo szkoli. I ponosi za to odpowiedzialność. Gdy 1 osoba strzela z własnej broni - tylko kontroluję co się dzieje ( osoby postronne, dzieci itp). W razie wypadku są olbrzymie kłopoty.Nie jest tak różowo. Niestety i papiery ( dupochron) na strzelnicy trzeba prowadzic wzorowo. Inaczej prokurator znajdzie jeden za krzywy przecinek lub za dużą kropkę i jest źle. W sumie jednak nie zamieniłbym tego hobby na żadne inne.

[rudi]

Proszę moderatora o zamknięcie tematu.
Kolega Carambas wyjaśnił krótko i rzeczowo sprawę , a za chwilę zacznie się rozwadnianie g>w.

[TomKaz]

Powiedzcie mi po co w ogóle jest kurs prowadzącego strzelanie? Myślałem żeby taki kurs zrobić tylko po to, abym mógł pójść na strzelnicę ze znajomymi i udostępnić im swoją broń. Z tego co było napisane wcześniej to jest bez sensu, bo każdy może strzelać z mojej prywatnej broni, nawet jeśli nie ma pozwolenia bądź licencji zawodniczej.

[tomekwroclawski]

Instytucja prowadzącego strzelanie to ... taki wymysł z sufitu ówczesnego Ministra Spraw Wewnętrznych

Masz rację. Pasuje to jak pięść do nosa.

W praktyce w ramach kursu masz tzw. "pierwszą pomoc". Ja się tylko zastanawiam, po co to komu, jak gość odstrzeli sobie kawałek palca u nogi

[carambas]

Rolą prowadzącego jest koordynowanie działań wszystkich strzelających. Jeśli jest ich więcej niż 1 to prawo wymaga takiej osoby.

W praktyce, w grupach powyżej 5 osób, ktoś musi przejąć rolę koordynatora, bo inaczej istnieje ryzyko, że np jeden wyjdzie przed stanowiska, a inny jeszcze będzie strzelał. Prowadzący pełni rolę semafora, uniemożliwiając gapowiczom zrobienie krzywdy sobie lub innym.

[LARPAK]

Prowadzącego robisz po to, aby nie musieć płacić za takowego na wynajmowanej strzelnicy - jeżeli za to chcą Ci pobrać dodatkową opłatę - sam dla siebie jesteś wtedy prowadzącym, a także dla znajomych.
Do tego jak nie ma obsługi strzelnicy (prowadzącego z obsługi) bo z jakiś powodów musi być gdzieś indziej to możesz na obiekcie dalej prowadzić strzelanie bo jesteś prowadzącym, a tak to obiekt musiałby np. być wyłączony z użytkowania na jakiś tam czas - nie raz już korzystałem z obiektów, których zarządcy/właściciele musieli wyjechać/nie mogli przyjechać, a mając klucze lub dostęp do strzelnicy mogłem z niej korzystać do woli.
W razie "W" nikt się nie doczepi do Ciebie jak i do właściciela/zarządcy - jest prowadzący czyli zgodnie z regulaminem.

Jest to też zawsze jakiś dodatkowy papier jakbyś chciał rozszerzać swoje zainteresowania czy otworzyć działalność gospodarczą odnośnie strzelectwa etc. - WPA i inne urzędy lubią "papierki"

[tomekwroclawski]

odwiedzając strzelnicę prowadzisz książkę pobytu ?

bardzo ciekawe