Ciekawostki z portali informacyjnych - część III

[Marek303]

Moze juz czas, zeby mysliwi zaczeli odmawiac podejmowania interwencji?
Od wielu miesiecy trwa wsciekla nagonka na cale srodowisko strzeleckie. Po co sie jeszcze podkladac?

[z99]

wystarczyło zabezpieczyć teren i zawołać profesjonalistów z wiatrówką do usypiania.

LOL

Jak zabezpieczyć? Ogrodzić taśmą i powiedzieć dzikom, żeby nie wychodziły poza i poczekały na "PROFESJONALISTÓW"?

Profesjonalistów, czyli kogo?

Wiatrówką...

Usypiania...


Poziom absurdu MISTRZ.

[zed123]

Profesjonalistów, czyli kogo?

Wiatrówką...

Usypiania...


Poziom absurdu MISTRZ.

Zajmują się tym weterynarze, z którymi umowę ma podpisany wydział ochrony środowiska miejscowej gminy (wynika to z ustawy o ochronie zwierząt). Kontakt do nich mają służby gminy (straż miejska, gminna, urzędnicy wydziału ochrony środowiska itp.). Przysypiają (sedacja) zwierzęta przy pomocy aplikatorów pneumatycznych (tak, tak - wiatrówek!). I nie ma w tym nic absurdalnego MISTRZU NIEWIEDZY.

[z99]

Zajmują się tym weterynarze, z którymi umowę ma podpisany wydział ochrony środowiska miejscowej gminy (wynika to z ustawy o ochronie zwierząt). Kontakt do nich mają służby gminy (straż miejska, gminna, urzędnicy wydziału ochrony środowiska itp.). Przysypiają (sedacja) zwierzęta przy pomocy aplikatorów pneumatycznych (tak, tak - wiatrówek!). I nie ma w tym nic absurdalnego MISTRZU NIEWIEDZY.

Ile dzików tak uśpili?

Bo mam obawy co do skuteczności tej metody przeciwko dzikom.
Tak, tak, usypiają jelenie, lwy itd. ale dzik, to dzik - specyficzne zwierzę, kto zna temat ten wie.

[zed123]

Ile dzików tak uśpili?

Bo mam obawy co do skuteczności tej metody przeciwko dzikom.
Tak, tak, usypiają jelenie, lwy itd. ale dzik, to dzik - specyficzne zwierzę, kto zna temat ten wie.

plonk

[gregor40]

LOL

Jak zabezpieczyć? Ogrodzić taśmą i powiedzieć dzikom, żeby nie wychodziły poza i poczekały na "PROFESJONALISTÓW"?

Profesjonalistów, czyli kogo?

Wiatrówką...

Usypiania...


Poziom absurdu MISTRZ.

Gratuluję dobrego humoru, koledzy myśliwi leją wodę na młyn MSWiA przy okazji nowej ustawy.

Tak, wystarczyło ogrodzić taśmą i zadbać by ludzie nie łazili do zwierząt póki nie przyjedzie profesjonalista. Myślałem że tacy się trafiają w kołach łowieckich, może się myliłem jednak. Zresztą gmina musi mieć podpisaną umowę z firmą która powinna bezpiecznie obsługiwać takie sytuacje.

Wiatrówką? Tak, wiatrówką. Nazywa się to strzelba Palmera, można kupić z półki w Polsce. No chyba że nasz Polski dzik taki specyficzny że bez armaty 88mm, najlepiej wykopanej za metrowym przedpiersiem to strach podchodzić...

[kapera]

Tak, wystarczyło ogrodzić taśmą i zadbać by ludzie nie łazili do zwierząt póki nie przyjedzie profesjonalista ....

I zrobić kupę , trzeba by powiązać te dziki by udało się to przedsięwzięcie . A jak groźne są te zwierzaczki , tak z goglary pierwsze z brzegu :

http://www.dziennikzachodni.pl/wiadomos ... ,10524106/

http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/w ... e,9994366/

https://www.tvn24.pl/krakow,50/dzik-zaa ... 64778.html

[GreenHeart]

Odstrzeliwanie dzikich zwierząt w osiedlach ludzi to zawsze był problem. Generalnie wśród myśliwych nie ma specjalistów do operowania ogniem wśród zabudowań ludzkich. Dlaczego? Bo myśliwi mają absolutny zakaz strzelania w pobliżu 200 m od zabudowań, to jak niby mają nauczyć się jak strzelać wśród betonu, murów i metalu? Ja się dziwie że koła łowieckie zgadzają się na takie g... Skoro już porównujemy wszystko do Usa to tam mają specjalny departament kontroli dzikich zwierząt i ludzi którzy wiedzą jak odławiać dzikie zwierzęta które zapuściły się zbyt blisko osiedli ludzkich. Przede wszystkim mają do tego sprzęt i wiedze.
Wbrew pieniactwu zjadaczy kiełbasy to dzik na prawdę jest niebezpieczny i w stanie zagrożenia potrafi zrobić niezłe kuku człowiekowi. Wystarczy popytać myśliwych co sądzą o polowaniu z podchodu na dzika. Bez dobrego kalibru stopującego to nie odważyłbym się wejśc w młodnik albo inne krzaki za dzikiem. Trochę nie widzę takich kalibrów w mieście w na płaskim terenie. Nawet w lesie lepiej jest strzelać ze zwyżki czy ambony dla pewności kulochwytu. Na środkach usypiających się nie znam ale widziałem ile dzik potrafi znieść kiedy dostanie z 308 także o skuteczności takich środków trudno się wypowiadać zwłaszcza w aspekcie natychmiastowego działania. Widziałem kiedyś dokument o zoo i w pewnym momencie weterynarz musiał uśpić tygrysa do badania. Po zaaplikowaniu strzałki przez kolejne 3 minuty tygrys chodził w kółko bez oznak uśpienia. Po około 5 minutach tygrys położył się na ziemi odczekano jeszcze kilka minut zanim ktoś wszedł do klatki. Wyobrażacie sobie taki scenariusz w mieście w którym strzelamy do tygrysa środkiem usypiającym a po 3 minutach wszyscy giną na końcu tej opowieści.
Nagonka na myśliwych trwa od ponad 10 lat a w ciagu ostatnich 5 lat histeria osiągnęła kulminacje. Wszyscy lubią kiełbaski ale niewielu chce wiedzieć z czego są one robione, także na podsumowanie mojego posta ta akcja z dzikami nie ma nic wspólnego z nową ubojką, to się dzieje cały czas.

[myszolow]

Zajmują się tym weterynarze, z którymi umowę ma podpisany wydział ochrony środowiska miejscowej gminy (wynika to z ustawy o ochronie zwierząt). Kontakt do nich mają służby gminy (straż miejska, gminna, urzędnicy wydziału ochrony środowiska itp.). Przysypiają (sedacja) zwierzęta przy pomocy aplikatorów pneumatycznych (tak, tak - wiatrówek!). I nie ma w tym nic absurdalnego MISTRZU NIEWIEDZY.

Ile dzików tak uśpili?

Bo mam obawy co do skuteczności tej metody przeciwko dzikom.
Tak, tak, usypiają jelenie, lwy itd. ale dzik, to dzik - specyficzne zwierzę, kto zna temat ten wie.

Wszyscy, którzy wypowiadają się na temat usypiania dzikich zwierząt środkami farma niech najpierw zaczynają zdanie od: "nie znam się, ale się wypowiem". Strzelba palmera ma skuteczny praktyczny zasięg około 30 metrów. Zaś od momentu trafienia (przy założeniu, że skutecznym co w przypadku np. dzika może być trudne), do momentu sedacji mija kilka minut. Dodatkowo ciężko jest na oko wyznaczyć dawkę leku. Co więcej przy założeniu, że skutecznie trafiliśmy środkiem usypiającym dzika, a on zamiast nas np. zaatakować gdzieś ucieknie, musimy go szybko znaleźć, aby monitorować jego funkcje życiowe i ew. wybudzić bo inaczej będziemy mieli trupa. Czy to się towarzystwu podoba czy nie Polska nie jest naturalnym rajem dla zwierząt, a z powodu antropopresji trzeba ręcznie regulować populację zwierzyny.
Zaś myśliwi powinni odmawiać takim prośbom jak w powyższym przykładzie. Chciałbym zobaczyć jak policjant z 9mm próbuje uspokoić dzika.

[Jedrula]

Ja tylko przypomnę że w słynnym Tgrysie to z tego co wiem to nie strzelał myśliwy tylko chyba jeszcze milicja z AK

[tribal]

Następny wyrywny kolega po strzelbie, reklama pierwsza klasa dla myśliwych. Jest weterynarz od tego i koniec, policja jak dzik zaatakuje bezpośrednio,tylko z 9ką to dużo nie zdziała.

[Sokole Oko]

Ja tylko przypomnę że w słynnym Tgrysie to z tego co wiem to nie strzelał myśliwy tylko chyba jeszcze milicja z AK

To było w marcu 2000 roku. Akcję prowadziła policja. Wezwany na miejsce weterynarz zginął od postrzału z broni krótkiej interweniującego policjanta. Widać to na filmie. Być może niektórzy policjanci mieli broń długą, ale na filmie widać tych z krótką.

Pozdrawiam,

[Jedrula]

Ok, nie pamiętam szczegółów, na którymś nagraniu widziałem fuszy z AKM
To tylko był argument dla kogoś wyżej kto sugerował że jak wezmą się za to służby to będzie bezpiecznie.
Prawda taka że myśliwi są u nas jedyna grupa która ma pojęcie jak strzelać do zwierząt i co one po trafieniu mogą zrobić.
I sensownie by było żeby myśliwy wyznaczony w kole do takiej roboty miał broń z tłumikiem

[kapera]

Jednak co do odstrzału zwierzyny lepiej by robili to fachowcy czyli myśliwi .

Tygrys na Tarchominie

W pewnym momencie pada informacja że środki usypiające zawodzą ( 2,50 min ).

[gregor40]

Zajmują się tym weterynarze, z którymi umowę ma podpisany wydział ochrony środowiska miejscowej gminy (wynika to z ustawy o ochronie zwierząt). Kontakt do nich mają służby gminy (straż miejska, gminna, urzędnicy wydziału ochrony środowiska itp.). Przysypiają (sedacja) zwierzęta przy pomocy aplikatorów pneumatycznych (tak, tak - wiatrówek!). I nie ma w tym nic absurdalnego MISTRZU NIEWIEDZY.

Ile dzików tak uśpili?

Bo mam obawy co do skuteczności tej metody przeciwko dzikom.
Tak, tak, usypiają jelenie, lwy itd. ale dzik, to dzik - specyficzne zwierzę, kto zna temat ten wie.

Wszyscy, którzy wypowiadają się na temat usypiania dzikich zwierząt środkami farma niech najpierw zaczynają zdanie od: "nie znam się, ale się wypowiem". Strzelba palmera ma skuteczny praktyczny zasięg około 30 metrów. Zaś od momentu trafienia (przy założeniu, że skutecznym co w przypadku np. dzika może być trudne), do momentu sedacji mija kilka minut. Dodatkowo ciężko jest na oko wyznaczyć dawkę leku. Co więcej przy założeniu, że skutecznie trafiliśmy środkiem usypiającym dzika, a on zamiast nas np. zaatakować gdzieś ucieknie, musimy go szybko znaleźć, aby monitorować jego funkcje życiowe i ew. wybudzić bo inaczej będziemy mieli trupa. Czy to się towarzystwu podoba czy nie Polska nie jest naturalnym rajem dla zwierząt, a z powodu antropopresji trzeba ręcznie regulować populację zwierzyny.
Zaś myśliwi powinni odmawiać takim prośbom jak w powyższym przykładzie. Chciałbym zobaczyć jak policjant z 9mm próbuje uspokoić dzika.

Ja wcale nie uważam, że te dziki trzeba było poklepać po główce i wywieźć do lasu. Ich nie trzeba było sedować tylko zabić. Ale nie koniecznie z broni długiej między blokami, stąd brak konieczności dozowania środka znieczulającego.