Ciekawostki z portali informacyjnych - część III

[Fokat]

Mindset jest nawjażniejszy.
Jak jednemu tu januszowi z Krakowa napisałem to samo, to odpowiedział że jestem niebezpieczny dla otoczenia i dobrze że nie mieszkam w KRK...

To, że powiesz sobie, że jesteś zwycięzcą, nijak się ma do sytuacji w której się znajdziesz. Możesz trenować multum scenariuszy, ale w Krakowie spotkasz 3 naćpanych dopalaczami małoatów z maczetami z obłędem w oczach, którzy jak zobaczą pistolet w Twoim ręku, będą chcieli mieć Twoją rękę razem z pistoletem. Gwarantuję Ci, że spier.lanie z prędkością światła, jest najlepszym scenariuszem, i dziękuj Bogu, że Ci się udało. Bo po tym jak ich zastrzelisz, bardzo szybko się przekonasz, jak działa nasz kochany system sprawiedliwości i medialny lincz. Bo okaże się, że zabiłeś PRAWILNYCH ziomków, którzy kochali ludzi i zwierzęta, a źli ludzie podsunęli im dopalacze.

[strk]

Większy z Was, drodzy Koledzy, chyba nie czyta ze zrozumieniem i fantazje ma przy tym dzikie...

1. Mindset jest najważniejszy (choćbyś nie wiem ilu kibiców zaangażował w obalenie tej tezy), ale:
2. Najlepszym sposobem na strzelaninię jest uniknięcie strzelaniny, jednak:
3. Lepiej aby dwunastu Was sądziło niż sześciu niosło, gdy:
4. Najpierw bronicie swojej rodziny i siebie.

A co do ćwiczenia? Najsampierw próbujcie strzelać do ruchomych celów (instruktor Zero inteligent target system czy jak tam się nazywają cele IPSC na elastycznych rurkach w rękach nagonki), popychani przez nagonkę (Larry Vickers Alfa CT team training), opiedralani przez instruktora (Wilk tactical). Kumpel tymczasem niech wygarnie wam z AR nad głową kilkukrotnie. Oczywiście bez waszej ochrony sluchu, najlepiej na krytej strzelnicy.
FoF też by się przydał.

[Fokat]

Rozmawiałem z operatorami wiadomych służb, którzy odsłużyli swoje w Iraku i Afganistanie. Często napotykali irracjonalne sytuacje, które wymykały się logice. Wtedy decydowały wytrenowane schematy. Tylko w tym wszystkim jest jeden szkopuł, Polska to nie Irak i Afganistan.
W każdym szkoleniu, które odbyłem jest jedna główna rada, kiedy możesz to spier...laj. A zasady UNIKANIA KONFRONTACJI to główny element szkolenia, Jedynie jak za plecami masz już tylko żonę i dziecko i NIE MASZ WYJŚCIA ,to wtedy idziesz na całość.
Każde użycie broni sciągnie Ci na kark GW TVN i multum innych liberalnych mediów, które udowodnią Ci, że to Ty byłeś agresorem . Mają budżet, zasięg i wiele innych narzędzi aby Cię zniszczyć.

[strk]

Ale ja to przecież napisałem?

Ostatnio jakiś ojciec nożem bronił dziecka zaatakowanego przez amstaffa. I co?
I poczytajcie w necie.

[kuras999]

Wiadomo że nią da się przewidzieć zachowania ale zakładanie że wszyscy zaraz się zesramy w gacie jest głupie. Życie pokazuje że jednak w wielu przypadkach ludzie nie ulegają panice i skutecznie odpierają zamach. Jakieś kilka miesięcy temu była informacja że bodajże niepełnosprawny na wózku skutecznie zatrzymał atak oprychów używając czarnoprochowca strzelając w nogi. Wszystkie "niemożliwe" warianty zostały wyczerpane
- nie zamurowało go
- odparł atak dwóch osób mimo że był na wózku
- trafił w nogę a podobno nie da się trafić w stresie
- użył broni CP a nie da się takiej broni użyć do obrony
- sprawa nie trafiła do TVN czy innego GWna
- najlepsze w tym wszystkim ZOSTAŁ UNIEWINNIONY

Trybun o tym pisał:
https://trybun.org.pl/2018/01/26/obrona ... -prawnika/

[strk]

Nie da się!

[adnikauto]

https://www.wprost.pl/kraj/10176281/pol ... zycie.html
http://katowice.wyborcza.pl/katowice/7, ... =BoxOpImg2

Bartosz Niedzielski z Katowic próbował zatrzymać zamachowca w Strasburgu.

Kogo obwiniac...?

Wszyscy wiemy kogo... ale bit..ch jezdzi opancerzona limuzyna z obstawa... i jej problem ubogacaczy z obledem w oczach nie dotyczy....

Bez dalszego komentarza....

[MarcinD]

https://www.defence24.pl/polska-donacja ... erroryzmem

Kalibru nie podali, ale tak cos czuje, ze pysznie by latala w naszych AK...

[aksel]

No to teraz pytanie uwielbiane przez niektórych: co by było gdyby... Bartosz nosił broń...?

[LARPAK]

To tańsze niż utylizacja starej amunicji.
A sprzedać tego też zbytnio nie możemy - cywilom się u nas nie da, a i tak AMW mało co od kilku lat sprzedaje przez pewne decyzje jeżeli chodzi o uzbrojenie.

[MarcinD]

Najtaniej byloby jakby sobie wojo postrzelalo. No ale jeszcze nie daj bog by sie strzelac naumialo, a tak pykna 10 pestek na miesiac i gitarka. Po co, kacykowie w czadzie zrobia to za nas. O odsprzedazy cywilom to juz w ogole szkoda gadac, ale wszyscy wiemy, ze na rynku sa konswerwowe pestki z ktorych po nabiciu cip-y magicznie rdzen zniknal. Czyli da sie.

[m2c]

Rdzeń to konstrukt społeczny! To że amunicja została wyprodukowana z rdzeniem to nie oznacza że do końca musi go mieć.

[MarcinD]

Wlasnie, a moze ta amunicja czuje sie bezrdzeniowa?!;)

[biper]

@strk

W jednym się z Tobą zgadzam.. TAK! "Mindset" jest najważniejszy.. Ale nie uważam za "mindset" siedzenie przed ekranem i wymyślanie sobie "co to ja bym zrobił".
Mindset (dla mnie) to:
1. ćwiczenie takich sytuacji;
2. zwracanie uwagi na to co się dzieje w Twoim otoczeniu, a nie tkwienie z nosem w smartfonie,
3. obserwowanie i analizowanie zachowania osób wokół;
4. uprzedzanie zdarzeń (np. jak idziesz w nocy sam po ulicy, a z naprzeciwka idzie 5 podpitych i nabuzowanych gości, to przechodzisz na drugą stronę ulicy)

I sądzę, że z takim podejściem się zgodzisz.

Absolutnie nie uważam, aby dumanie przed ekranem kształtowało "mindset"

Od razu dodam, że sam nie miałem do niedawna okazji, aby cokolwiek ćwiczyć, trenować, ale dosłownie kilka szkoleń potrafi baaardzo otworzyć człowiekowi oczy i uświadomić, jakie ma się braki, i jakie potrzeby, poza posiadaniem kawałka żelaza za paskiem.

A co do dumania "co bym zrobił gdyby" to powiem, jak to zadziałało na swoim przykładzie (w warunkach bezpiecznych i kontrolowanych).
Jedno z w.w. szkoleń to trening FoF (force on force). Mieliśmy do dyspozycji nóż treningowy walący prądem i replikę RAM Glocka. Ćwiczenie - obrona przed atakiem nożem na różnych dystansach. Podkreślam, że 1. wiedziałem, że kumpel ma "nóż" 2. że zaatakuje. Przed każdym starciem robiłem sobie w głowie mały plan "co bohaterskiego odwalę".
I właśnie, jako osoba nieobyta z walką wręcz, nic nie trenująca, całe to układanie "choreografii" w głowie było g...o warte, bo cała akcja i tak poszła zupełnie inaczej. A to wszystko przy pełnej wiedzy, co się zaraz wydarzy, przy przygotowaniu psychicznym, przy praktycznie zerowym zaskoczeniu.

@lechmur
Dajesz przykład jednego gościa, który się rzucił bohatersko (nie waham się użyć tego określenia) na typa z bronią i uważasz, że to STATYSTYCZNY standard?
Sory, ale to Ty robisz k... z logiki , bo w tym samym czasie w tym samym miejscu było kilkadziesiąt osób, jak nie kilkaset i NIKT inny tak nie zareagował! Co wiecej kilka osób zginęło, a kilkanaście zostało rannych! Czyli daje to nam JEDNEGO gościa na min. KIKLADZIESIĄT osób (czyli około 1-2%).
Szkoda też, że nie uwzględniliście w swoich postach dalszej części tytułu: "... a teraz walczy o życie".
W artykule: "..po postrzale w głowę.., a na zdjęciu pan Bartosz z kilkuletnią córeczką na rękach.

No i teraz ponownie sobie pogdybajcie przed ekranem "co to ja bym tam nie zrobił".. A potem rozejrzyjcie się po swoim domu, spójrzcie na dzieci, żonę, dziewczynę..
Dalej jesteście pewni, że w takiej sytuacji BĘDZIECIE WIEDZIELI jak się zachowacie?

Drugi przykład to właśnie ta świeża sytuacja z Trójmiasta z SKM - ok.30-letni typ tłukł głową faceta w średnim wieku o podłogę wagonu (i go zabił), a co najmniej kilkanaście osób po prostu stamtąd SPIE....ŁO. Jeden próbował pomóc... prosząc napastnika, "aby przestał bić".

Jeśli wydaje się komuś, że siedząc przed ekranem, a tym bardziej nie mając żadnego doświadczenia (choćby właśnie z okresowych szkoleń, o rutynowych treningach nie wspominając) będzie w tej grupie 1% populacji to zazdroszczę dobrego samopoczucia i pewności siebie. Oby się kiedyś sam na sobie nie zawiódł.

Ja o sobie mogę jedynie powiedzieć, że za cholerę NIE WIEM jakbym się zachował w takiej sytuacji. Co nie znaczy, że nie będę robił nic, aby w razie W dać sobie jak największe szanse na skuteczną interwencję.

Kilka fajnych filmików dotyczących tematu:
Mindset:





Bardzo polecam kanał tego Pana. Nie tylko o borni i szkoleniach, ale też wokół tych spraw.


p.s.
może by całą tą dyskusję o "dumaniu" i "mindset" wydzielić do osobnego wątku.. ?

[strk]

@strk

W jednym się z Tobą zgadzam.. TAK! "Mindset" jest najważniejszy.. Ale nie uważam za "mindset" siedzenie przed ekranem i wymyślanie sobie "co to ja bym zrobił".
Mindset (dla mnie) to:
1. ćwiczenie takich sytuacji;
2. zwracanie uwagi na to co się dzieje w Twoim otoczeniu, a nie tkwienie z nosem w smartfonie,
3. obserwowanie i analizowanie zachowania osób wokół;
4. uprzedzanie zdarzeń (np. jak idziesz w nocy sam po ulicy, a z naprzeciwka idzie 5 podpitych i nabuzowanych gości, to przechodzisz na drugą stronę ulicy)

I sądzę, że z takim podejściem się zgodzisz.

Nie zgodzę się, bo to co wymieniłeś to świadomość sytuacyjna, element urban survival.
Mindset to nastawienie psychiki, a to co potrzebne do przetrwania to odwaga, determinacja, zdecydowanie, rozwaga, wola.

Absolutnie nie uważam, aby dumanie przed ekranem kształtowało "mindset"

Raczej

Od razu dodam, że sam nie miałem do niedawna okazji, aby cokolwiek ćwiczyć, trenować, ale dosłownie kilka szkoleń potrafi baaardzo otworzyć człowiekowi oczy i uświadomić, jakie ma się braki, i jakie potrzeby, poza posiadaniem kawałka żelaza za paskiem.

A co do dumania "co bym zrobił gdyby" to powiem, jak to zadziałało na swoim przykładzie (w warunkach bezpiecznych i kontrolowanych).
Jedno z w.w. szkoleń to trening FoF (force on force). Mieliśmy do dyspozycji nóż treningowy walący prądem i replikę RAM Glocka. Ćwiczenie - obrona przed atakiem nożem na różnych dystansach. Podkreślam, że 1. wiedziałem, że kumpel ma "nóż" 2. że zaatakuje. Przed każdym starciem robiłem sobie w głowie mały plan "co bohaterskiego odwalę".
I właśnie, jako osoba nieobyta z walką wręcz, nic nie trenująca, całe to układanie "choreografii" w głowie było g...o warte, bo cała akcja i tak poszła zupełnie inaczej. A to wszystko przy pełnej wiedzy, co się zaraz wydarzy, przy przygotowaniu psychicznym, przy praktycznie zerowym zaskoczeniu.

Akurat byłem bez pieniędzy i nie wziąłem udziału. Ale szkolenie z Liściem i gumowymi nożami też pokazało jak trudno jest tę broń dobyć - aby zdążyć.

Tymczasem, artykuł z GWna o krytycznie rannym Polaku ze Strasbourga:
http://katowice.wyborcza.pl/katowice/7, ... 7-L.1.maly

Pewna część czytelników/komentatorów tej prasowej szmaty to jednak... sami oceńcie. Zobaczcie ilość minusów pod tym komentarzem: