Ciekawostki z portali informacyjnych - część III

[LARPAK]

@lenon: o płaskoziemcach i antyszczepionkowcach odniosłem się w kontekście Twojej próby podważenia badań mechanoskopijnych oraz twierdzenia, że każda nowa, współcześnie wyprodukowana broń będzie zostawiać takie same ślady w każdym egzemplarzu co nie jest zwyczajnie prawdą, a dlaczego m.in. już Ci napisałem wcześniej.

Prosty przykład: weź nóż do tapet czy skalpel i zacznij ciąć nim papier/książkę lub inny materiał - szybko zobaczysz, że im dłużej będziesz ciął tym ostrze będzie się tępiło - jednakże stopień zużycia będzie różnił się dla ostrzy z tego samego pudełka, ale używanych przez różne osoby co będzie zależało od kąta cięcia, siły nacisku itd. itd.
Następnie jak porównasz ślady jakie zostawiają te ostrza na ciętym materiale też będą się różniły.

Stopień zużycia narzędzi użytych do produkcji rewolweru CP też odciśnie swoje na śladach jakie w nim powstaną.
Kolejna kwestia to indywidualne cechy jakie "naniesie" na nie posiadacz - uszkodzenia od wyciora czy przedmiotu go zastępującego itd. itd.

Nie opieram się na badaniach czy opiniach wydawanych tylko przez CLKP, ale ogólnie o samej tej dziedzinie kryminalistyki.

Podałeś tezę, w której twierdzisz, że nie ma szans na to, aby współcześnie wyprodukowany rewolwer CP, który nie jest zużyty mógł zostać powiązany z narzędziem zbrodni poprzez przypisanie mu kuli/kul wyciągniętych z ciała ofiary powołując się na niekompetencje czy brak rzetelności CLKP - a to chyba nieco za mało na to, aby uznać iż Twoje twierdzenie ma w sobie coś choćby z prawdopodobieństwa prawdy.

[sas88]

To jest pocisk typu minie, kaliber .58, wykonany z bardzo miękkiego ołowiu (żeby się wpasował w gwinty podczas wystrzału), wystrzelony z odprzodowego Enfielda lub Springfielda.
Z jakiej odległości i w co trafił nie wiem, bo mnie przy tym nie było, ale w laboratorium tez tego nie będą wiedzieli.

Mogę natomiast powiedzieć, że taki pocisk wystrzelony ze 100m po przejściu przez płytę meblową wygląda bardzo podobnie, więc nie musi trafić w jakiś super twardy materiał.

Zwróć uwagę, że końcówka prezentowanego przez Ciebie pocisku jest w całkiem dobrym stanie, aby było z czego mieć materiał do badań.

Mimo, że mniej zdeformowana, to jest "spuchnięta" i pozbawiona śladów lufy.

Co do biometryki, to ostatnio ciągano po sądach i aresztach niejakiego Rene Sancheza, którego wzięto z powodów odcisków palców za narkodilera.
Wcześniej ta sama historia przytrafiła się gościowi nazwiskiem Brandon Mayfield, którego wzięto za terrorystę z Madrytu.
Kosztowało to rząd USA dwie bańki odszkodowania, więc ostrożnie z tą pewnością badań.

[LARPAK]

To, że na zdjęciach nie widzisz śladów to nie znaczy, że pod mikroskopem nie będzie ich widać.

W laboratorium będą wiedzieli w co trafił bo nie badają pocisków wziętych znikąd.

Jeżeli ten pocisk grzybkuje tak na 100 metrach po uderzeniu w płytę meblową to czy będzie miał na tyle energii, aby zrobić coś więcej?
Czy robi to na naważce przewidzianej dla tego typu pocisku i karabinu?

Pomyłki zdarzają się wszędzie, a tutaj dyskutujemy o tezie postawionej odnośnie śladów z mało używanej i współcześnie wyprodukowanej broni.

[JohnyWalker]

niemal tak specyficzne, jak odciski palców. Mając broń i pocisk można z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością ocenić, że dana kulka pochodzi z danej broni.

Czyli do pewności bardzo daleko. Odciski palców to metoda uprawdopodobnienia, a nie określenia pewności.
https://www.eurekalert.org/pub_releases ... 091305.php
Dwóch gości z identycznymi odciskami palców. Aresztowano niewinnego.

[biper]

Czyli do pewności bardzo daleko.

Cytat z tego samego źródła"

"Despite print examiners' zero-mistake claim, Cole points out that proficiency tests conducted since 1983 show an aggregate error rate of 0.8 percent. "

Czyli sumaryczny poziom błędu, licząc od 1983r., gdzie technika była bardziej zawodna (wówczas to nie komputery porównywały odciski, a ludzie własnoręcznie, porównując obrazki) to 0.8%.
Czyli 99.2% pewności. Dalej podtrzymujesz, że

do pewności bardzo daleko.

?

Dołóżmy do tego jeszcze fakt, że obecnie skanowanie odcisków jest cyfrowe, w wysokiej rozdzielczości, a porównywanie przez komputery. Do niedawna gąbka z tuszem, kartka papieru, oczy eksperta.
Obstawiam, że obecnie margines błędu jest jeszcze mniejszy, co nie znaczy że zerowy. Ale jak dla mnie metoda dająca >99% prawdopodobieństwa to wynik graniczący z pewnością

A i jeszcze jeden cytat:
"But Spanish National Police examiners insisted the prints did not match Mayfield and eventually identified another man who matched the prints."
Czyli to nie metoda trefna, tylko człowiek dał d..y (czyt. błąd ludzki), skoro inna służba upierała się, że odciski jednak nie pasują.
A ostatecznie prawdziwego sprawcę wytypowano mimo wszystko dzięki.. odciskom palców. TADAAAMMM!

[JohnyWalker]

W USA 4% wyroków śmierci to niewinni ludzie. Między innymi na podstawie DNA i odcisków. Pewność to brak wątpliwości a nie 99%.

[Stare Maxisko]

Pozwolę sobie zamiąchać w kotle.
Kolego powyżej, jeżeli ktoś zamorduje Ci członka rodziny i policja stwierdzi, że w 99% jest to Pan Kleks , to będziesz wnioskował o uniewinnienie Pana Kleksa, czy wystarczy Ci takie prawdopobodieństwo?
Poza tym uważam, że zbyt duże publiczne zagłębianie się w metody działania policji nie jest dobrym pomysłem. Genialnych przestępców nie ma zbyt wielu, ale takich co umieją czytać, jest już dużo więcej. Nie ułatwiajmy roboty zbirom, bo utrudniamy ją gliniarzom.

[lenon]

Jasne, bierzmy wszystko na wiarę, nie patrzmy im na ręce. Wszak to wyłącznie kryształowo uczciwi i wysoko wykwalifikowani profesjonaliści.
Najlepiej niech policja, prokuratura i biegli działają w ścisłej tajemnicy. Przed sądem stwierdzą tylko "Wysoki Sądzie, ustaliliśmy, że oskarżony jest na 99% winny". Bez żadnych wyjaśnień, bo i po co ujawniać swoją "kuchnię", wszak to tylko może ułatwić życie przestępcom. I myk - do kicia. Jak u Kafki.
Ręce opadają jak się czyta takie rzeczy...

[LARPAK]

Tylko powiedz nam wszystkim czy jak biegły z dziedziny kryminalistyki czy np. informatyki zrobi obszerny wykład na sali sądowej z tego jak odzyskał pliki zawierające dziecięcą pornografię z dysku twardego komputera oskarżonego o pedofilię to co to zmieni w ocenie sądu czy prokuratury jak i obrońcy skoro jedyne co zrozumieją to końcowe orzeczenie i wynik jego pracy, w którym stwierdza co i jak?

Jeżeli nie jesteś specjalistą w danej dziedzinie to nijak takie rzeczy nie wpłyną na Twoją ocenę, a tym bardziej na ocenę sędziego, który właśnie po to ma biegłych i laboratoria oraz ekspertów od tego.

Stanowisko jakie prezentujesz wygląda mniej więcej tak

[lenon]

Ano to zmieni, że w cywilizowanym kraju tak oskarżenie jak i obrona mają prawo powołać swoich biegłych. I biegły A może podważyć ustalenia biegłego B np. kwestionując metody jakimi się tamten posłużył. Jeśli natomiast A powie "ja ustaliłem że TAK" a B powie "a ja ustaliłem że NIE" bez żadnego komentarza, uzasadnienia czy wyjaśnienia to słabo widzę użyteczność takich dowodów. Chyba że sędzia ma po prostu uwierzyć jednemu biegłemu (np. oskarżenia) a zignorować drugiego (np. obrony). Albo w ogóle po co dawać obronie prawo do odniesienia się do oskarżeń? Skoro jakiś biegły coś powiedział to tak musiało być, tak?

Robisz z biegłego wyrocznię, a to tylko zwykły człowiek. Z wiedzą i umiejętnościami (czasem większymi, czasem mniejszymi) ale błędy popełnia. Jeśli nikomu nie powie co i jak zrobił, żeby stwierdzić to co stwierdził, to kto i jak te błędy wychwyci? Chyba że żyjesz w idealnym świecie, gdzie biegli się nie mylą, dziennikarze nie kłamią, politycy nie kradną, trawa jest zawsze zielona a deszcz nigdy nie pada w niedzielę.

Stanowisko jakie prezentujesz wygląda mniej więcej tak: "Biegły wie... BO SIĘ ZNA! I nic Ci do tego, mały człowieczku.". Bezkrytycyzm godny Homo sov... (nie dokończę, choć i tak pewnie po łapach od admina dostanę).

[Stare Maxisko]

Tak jak napisał kolega LARPAK, są goście co się znają i większości ludzi to powinno wystarczyć. Jeżeli już chcesz o czarnych ptakach porozmawiać to może "quis custodiet ipsos custodes?" Hę? Można to stosować w nieskończoność. Nie popadajmy w paranoję, że KAŻDY chce nas oszukać i wsadzić do więzienia albo zamordować za niewinność. To nie zdrowe. Są owszem przypadki, gdzie system zawodzi, ale gdy ktoś wyciąga wnioski wyłącznie w oparciu o wyjątki, to tak trochę... człowiek na debila wychodzi...przypomina mi się jak w podstawówce policjant nam opowiadał o pierdołach a propos wyrabiania karty rowerowej, i gdzieś tam powiedział, że był taki wypadek, że chłopak koziołkował autem i wypadł przez otwarte okno. I fakt że nie miał zapiętych pasów uratował mu życie. Oczywiście calą klasą stwierdziliśmy, że już nigdy nie zapniemy pasów bo to ratuje życie mina tego policjanta bezcenna
Nie wiem jakie konkretnie mają procedury przy badaniu takich spraw, i nie jest mi to potrzebne. A jak ktoś chce policji w każdej sprawie na ręce patrzeć to... może ktoś powinien na jego rączki popatrzeć?
EDYTA: Kolego, chodzi mi o to, że wyolbrzymianie w każdą stronę nie jest dobre. Jak Ci kobitka zważy karpia to też ją poprawiasz bo mogła oszukać? "W domu waga inaczej pokazuje, szwagrowi zaniosłem i on zważył, i też pokazuje jeszcze inaczej itd." Biegły A podważa opinię biegłego B a B podważa C a ten D i cały alfabet. Jak tu rozwiązać jakąkolwiek sprawę? W pewnym momencie po prostu ktoś musi stwierdzić "to wystarczy" i już. Ja w takie prawo wierzę, nie w ciągłe podważanie, każdego kto forsą sypnie i kupi sobie jedyną słuszną opinię.

[LARPAK]

@lenon:
co innego powołanie biegłego (czyli jak to nazywasz osoby, która się zna), aby sprawdziła opinię drugiego eksperta (czyt. biegłego oskarżenia etc.), a co innego wymaganie, aby biegły laikom przedstawiał szczegółowe procesy badań.
Może on to zrobić w oparciu o pytania innego biegłego czy obrony, która przedstawi jemu i sądowi inne ekspertyzy, które mogą podważać jego badania, ale dla ogółu szczegóły badań nic nie będą znaczyły bo to mniej więcej tak jakby tłumaczyć/wykładać fizykę kwantową w szkole podstawowej.

[kaliber .44]

Tymczasem w Stanach:

http://niezalezna.pl/232174-chcieli-dru ... -bron-w-3d

[Margolin]

,,Pierwszy krok do konsolidacji środowisk strzeleckich,,

https://www.pzlow.pl/index.php/aktualno ... rzeleckich

Czyli myśliwi i sportowcy razem -> tzn. PZŁ i FU razem, a ja się pytam a gdzie PZSS???

Po wymianie Łowczego Krajowego zmiany idą na plus, miejmy nadzieję że na tym pierwszym kroku się nie skończy...

Pozdrawiam Margolin (myśliwy i sportowiec)

[LARPAK]

Jak to gdzie?
W czarnej d... i ma wywalone na to dopóki będzie w ustawie wpisany to nic nie będzie robił bo nie musi.