Patent strzelecki

Moderator: Moderatorzy WBP

jamor
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 444
Rejestracja: 11 listopada 2005, 14:35
Tematy: 36
Lokalizacja: warka
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Patent strzelecki

Post autor: jamor »

mxostry pisze:
Włodek61 pisze:
mxostry pisze:Dziękuje kolego za wyjaśnienie jak to działa , myślałem ze oni maja wszystko elektroniczne i ze dzień po egzaminie już wiedza kto zdał a kto nie
a co Wam tak się spieszy ? klamkę trza pilnie kupić ?

Nie to ze trzeba kupić pilnie, jak najszybciej ale ja np jak coś załatwiam to lubię to załatwić jak najszybciej i mieć z głowy , a nie bawić się i czekać w nieskończoność , może tobie to pasuje , ze w tym kraju są tak zniewolone przepisy i procedury ale dla mnie to beton , dlatego tez robię sport plus kolekcje żeby w ciągu roku przepisać wszystko na kolekcje i nie trwać w tym betonie , lubię być niezależny
A po co robisz sport jak masz to zaraz przepisac na kolekcje ? ilość w decyzjach się nie sumuje. Bez urazy, ale chyba coś z tym betonem przesadzasz.
Awatar użytkownika
Pandariusz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 98
Rejestracja: 06 czerwca 2016, 10:13
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: Pandariusz »

jamor pisze: A po co robisz sport jak masz to zaraz przepisac na kolekcje ? ilość w decyzjach się nie sumuje. Bez urazy, ale chyba coś z tym betonem przesadzasz.
Zapewne w celu uniknięcia egzaminu na policji.
Maras
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 32
Rejestracja: 14 sierpnia 2007, 17:13
Tematy: 3
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: Maras »

Robiąc pozwolenie kolekcjonerskie do celów sportowych - mając patent i licencję - też nie masz egzaminu policyjnego.
Awatar użytkownika
Pandariusz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 98
Rejestracja: 06 czerwca 2016, 10:13
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: Pandariusz »

Maras pisze:Robiąc pozwolenie kolekcjonerskie do celów sportowych - mając patent i licencję - też nie masz egzaminu policyjnego.
No tak, z rana wolno myślę. Masz rację.
Wszyscy radzą robić sport, kolekcję i dopuszczenie, więc pewnie poszło z rozpędu ;)
mxostry
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 94
Rejestracja: 29 września 2017, 12:28
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: mxostry »

Właśnie zastanawiam się czy robić sport plus kolecja czy samo sportowe kolekcjonerskie , plus dopuszczenie wtedy bym zapłacił tylko 242 +10 zł za dopuszczenie , mam kilka miesięcy startów w zawodach i tak myśle ze 20 szt na sama kolekcje sportowa powinni dac
Awatar użytkownika
carambas
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 803
Rejestracja: 07 kwietnia 2014, 16:54
Tematy: 0
Lokalizacja: Wrocław / Braterstwo
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Patent strzelecki

Post autor: carambas »

Pozwolenie na broń sportową do celów kolekjconerskich nie zależy od ilości startów, tylko od osiągnięć kolekcjonerskich: wystaw, prezentacji, artykułów i bóg wie co oni tam jeszcze chcą.

Starty się liczą tylko do pozwolenia na broń sportową do celów sportowych.

Moim zdaniem powinieneś złożyć na oba pozwolenia (i dopuszczenie). Jeśli Twój klub jest za drogi i dlatego chcesz uniknąć pozwolenia do celów sportowych, to może zmień klub na KS Amator, jesteś w stanie utrzymać pozwolenie do celów sportowych za kwotę 170 zł rocznie (60 zł klub + 50 zł PZSS + 20 zł DZSS + 4 x 10 zł starty aby utrzymać licencję na np tylko pistolet).
Awatar użytkownika
Włodek61
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 414
Rejestracja: 19 stycznia 2014, 15:08
Tematy: 0
Lokalizacja: PT już nie, teraz Łowicz i TM - czasami
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: Włodek61 »

jamor pisze:
mxostry pisze:
Włodek61 pisze: a co Wam tak się spieszy ? klamkę trza pilnie kupić ?

Nie to ze trzeba kupić pilnie, jak najszybciej ale ja np jak coś załatwiam to lubię to załatwić jak najszybciej i mieć z głowy , a nie bawić się i czekać w nieskończoność , może tobie to pasuje , ze w tym kraju są tak zniewolone przepisy i procedury ale dla mnie to beton , dlatego tez robię sport plus kolekcje żeby w ciągu roku przepisać wszystko na kolekcje i nie trwać w tym betonie , lubię być niezależny
A po co robisz sport jak masz to zaraz przepisac na kolekcje ? ilość w decyzjach się nie sumuje. Bez urazy, ale chyba coś z tym betonem przesadzasz.
Kolego Mxostry twoja wola walki z systemem jest wzruszająca :-D Chcę żebyś wiedział, że nie jestem przeciwnikiem osób , które to wszystko robią dla " mniemania" klamki. Uważam, że w środowisku jest miejsce dla wszystkich. Problem polega na tym, że szybko znaczy tak sobie, i dobrze by było, żebyś tą klamką umiał się posługiwać. Uwierz staremu / nick nie kłamie ;) / zbyt często mam kontakt z osobami z osobami, które nie potrafią strzelać z broni na którą mają pozwolenie. Może Cię zdziwi, ale ja swoją przygodę z bronią mam od stanu wojennego a wróciłem jakiś 5 lat temu do CP. W tym roku / po 2 latach w klubie/ zrobiłem patent i licencje. I może się zdziwisz, ale nie wstąpiłem o pozwolenie, tylko zrobiłem prowadzącego strzelanie :-D Generalnie chodzi mi o to, żebyś umiał bezpiecznie posługiwać to swoją wymarzoną klamką :-D jest to również w moim interesie, a wyścigi w tym temacie temu nie sprzyjają. Dlatego wnioskuje do moderatora by zamknąć wątek, bo nie sprzyja on jak zdobyć patent tylko jak to zrobić najszybciej.
Jak Kolego masz jakieś pytania lub uwagi do tego to pisz na PW.
chcę wrócić do dawnego hobby .....i tyle :kukaracza:
ubejane
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 280
Rejestracja: 23 maja 2017, 02:36
Tematy: 5
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: ubejane »

Włodku, nie odbierz źle tego co napisze, ale nie Twoja sprawa czy komuś zależy aby szybko mógł sobie kupić swoją, jak to napisałeś, "klamkę".
Ludzie są różni i jak ktoś chce "jak najszybciej" i przepisy mu na to pozwalają to czemu nie? To, że Ty bujasz się dwa lata po strzelnicach, przyswajasz wiedzę, uczysz się, trenujesz itd nie znaczy, że drugi człowiek nie może mieć innego podejścia do tematu.
Ja np "ogarnąłem" wszystko w mniej więcej pół roku. Nie uważam też, że to krótko. Może dlatego, że jestem pasjonatem i bronią palną interesowałem się od dziecka(tak lekko ze 30 lat)? Miałem też z nią styczność wiele, wiele razy na przestrzeni ~15lat. Sporo strzelałem, mam wiedzę teoretyczną i praktyczną.
Przez te wspomniane 6 miesięcy, kiedy to, po kilkuletniej przerwie, wróciłem do hobby to wystrzelałem pewnie z parę tysięcy sztuk amunicji.
Natomiast nie zmienisz faktu, że są osoby, które przechodzą całą tą procedurę patentowo-licencyjną tylko po to żeby kupić sobie wymarzoną "klamkę" i ją po prostu mieć dla samego "mania". Takie osoby strzelają jak strzelają ale jakoś egzamin na patent zdały. Wszystko jest zgodnie z prawem i nie nam oceniać czy powinny czy nie powinny się spieszyć z kupnem. Ostatnio jak sędziowałem listopadowe zawody w jednym z klubów to był istny nalot takich co mają broń dla samego mania. Ludzie przybyli odbębnić starty do licencji. Od razu było widać, że nie radzą sobie za dobrze z własną bronią ale np bezpieczeństwo było w pełni zachowane(z celnością już gorzej). Mogło mi się to nie podobać, mogło śmieszyć ale Ci ludzie w jakiś sposób zrealizowali swoje marzenia o własnej broni palnej i mają do tego prawo.
Taka moje zdanie w temacie.
SP7MM
Awatar użytkownika
carambas
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 803
Rejestracja: 07 kwietnia 2014, 16:54
Tematy: 0
Lokalizacja: Wrocław / Braterstwo
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Patent strzelecki

Post autor: carambas »

A ja uważam, że każdy praworządny, zdrowy psychicznie i dorosły Polak powinien móc kupić broń palną w ciągu 30 dni od wymyślenia sobie takiej potrzeby. Im szybciej, tym lepiej. Nie ma żadnego powodu, żeby tych cennych obywateli czołgać przez wielomiesięczne procedury. Jakby mi dali dostęp do rejestrów, to bym wydawał pozwolenia w 3 dni.

Klepanie startów, żeby "zwiększyć ilość sztuk w pozwoleniu" to strata życia i pieniędzy. Klepania startów, żeby "utrzymać licencję" to strata życia i pieniędzy. 11 staży w klubie, żeby "zacząć robić wyniki" to strata życia i pieniędzy (dla większości strzelców, ale pozdro dla pasjonatów).
Jedyne co się liczy -- w moich oczach -- to sport i rekreacja, strzelanie dla swojej przyjemności. Jedynym czego trzeba nauczyć strzelca -- w moich oczach -- to jest bezpieczeństwo. Trafiać w okolice czarnego się nauczy (lub nie, co za różnica?) w przyszłości. Jeśli będzie strzelać na wynik, a nie dla huku. Teraz robię szkolenia do patentu w każdy piątek i uczę tego skupienia (z całkiem dobrymi efektami zresztą), ale nie uważam, żeby utrzymywanie maszynowej precyzji ruchów w serii strzelania było niezbędne, aby wyedukować strzelca. Jest niezbędne do zaliczenia patentu co najwyżej.

Trzeba udostępnić ludziom materiały odnośnie bezpieczeństwa (warto też ich bezpośrednio przeszkolić, to pomaga), wkleić w kod genetyczny potrzebę posiadania wskaźnika bezpieczeństwa i wałkować komendy prowadzącego, aż będą przestrzegane jak przy taśmie w fabryce. I już, jest gotowy, niech sobie kupi. To praworządny człowiek, odpowiedzialny, będzie przestrzegał zasad. Jest przygotowany lepiej niż większość policjantów (niestety).
Znudzi mu się za 6 miesięcy, bo to była tylko przejściowa moda? Nie ma problemu, niech sobie pistolet leży w szafie, zalany olejem nie zgnije. Nie ma obowiązku oddawać czci kawałkowi starej stali za 800 zł.

W KS Amator zdecydowanie sprzeciwiam się przeciąganiu procedur i "udowadnianiu pasji strzeleckiej". Masz patent? Od razu po licencję. Masz licencję? Od razu po pozwolenie. Nawet jeden dzień nie powinien minąć od poprzedniego do następnego kroku procedury.
Ostatnio zmieniony 24 listopada 2017, 07:01 przez carambas, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Włodek61
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 414
Rejestracja: 19 stycznia 2014, 15:08
Tematy: 0
Lokalizacja: PT już nie, teraz Łowicz i TM - czasami
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: Włodek61 »

ubejane pisze:Włodku, nie odbierz źle tego co napisze, ale nie Twoja sprawa czy komuś zależy aby szybko mógł sobie kupić swoją, jak to napisałeś, "klamkę".
Ludzie są różni i jak ktoś chce "jak najszybciej" i przepisy mu na to pozwalają to czemu nie? To, że Ty bujasz się dwa lata po strzelnicach, przyswajasz wiedzę, uczysz się, trenujesz itd nie znaczy, że drugi człowiek nie może mieć innego podejścia do tematu.
Ja np "ogarnąłem" wszystko w mniej więcej pół roku. Nie uważam też, że to krótko. Może dlatego, że jestem pasjonatem i bronią palną interesowałem się od dziecka(tak lekko ze 30 lat)? Miałem też z nią styczność wiele, wiele razy na przestrzeni ~15lat. Sporo strzelałem, mam wiedzę teoretyczną i praktyczną.
Przez te wspomniane 6 miesięcy, kiedy to, po kilkuletniej przerwie, wróciłem do hobby to wystrzelałem pewnie z parę tysięcy sztuk amunicji.
Natomiast nie zmienisz faktu, że są osoby, które przechodzą całą tą procedurę patentowo-licencyjną tylko po to żeby kupić sobie wymarzoną "klamkę" i ją po prostu mieć dla samego "mania". Takie osoby strzelają jak strzelają ale jakoś egzamin na patent zdały. Wszystko jest zgodnie z prawem i nie nam oceniać czy powinny czy nie powinny się spieszyć z kupnem. Ostatnio jak sędziowałem listopadowe zawody w jednym z klubów to był istny nalot takich co mają broń dla samego mania. Ludzie przybyli odbębnić starty do licencji. Od razu było widać, że nie radzą sobie za dobrze z własną bronią ale np bezpieczeństwo było w pełni zachowane(z celnością już gorzej). Mogło mi się to nie podobać, mogło śmieszyć ale Ci ludzie w jakiś sposób zrealizowali swoje marzenia o własnej broni palnej i mają do tego prawo.
Taka moje zdanie w temacie.
Absolutnie nie dyskryminuje osoby, które chcą mieć broń dla samego "mania". Tak jak napisałem w środowisku strzeleckim jest miejsce dla wszystkich. Chodzi mi tylko o bezpieczeństwo i żebyśmy dobrze się zrozumieli: nie obchodzi mnie że ktoś przestrzeli sobie stopę , obchodzi mnie żeby mi głowy nie przestrzelił :-D Nie wierzę, że można bezpieczne nawyki wyrobić w obowiązkowym trzymiesięcznym stażu i szkoleniu do patentu, takie jest moje zdanie, niestety poparte obserwacjami. Sam stwierdziłeś, że na zawodach bezpieczeństwo było zachowane bo pewnikiem miał kto pilnować. A co w przypadku jak nie będzie tego pilnującego ? Twierdzisz, że Tobie wystarczyło 6 miesięcy zapominając, że miałeś wcześniejszy kontakt z bronią :-D
Zobacz co się dzieje w tym wątku - kiedyś wymieniano doświadczenia a teraz wszyscy licytują się datami :-/ No ale widać tak musi być.
Pozdrawiam.
chcę wrócić do dawnego hobby .....i tyle :kukaracza:
s1k0r3k
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 390
Rejestracja: 20 kwietnia 2016, 09:40
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: s1k0r3k »

Włodek61
Bez przesady, jeżeli nie trafimy na samobójcę, jakoś nie słyszymy o ofiarach przestrzelenia głowy. Przy drugiej wizycie na strzelnicy, prowadzący przestał mnie "pilnować" po 5 minutach. Jakoś nikogo nie zastrzeliłem, moje nogi są również całe. Bez Twoich "mitycznych" wieloletnich doświadczeń nie popełniłem błędu, przez który sąsiedzi chowaliby się za kulochwytami. Przeszedłem całą drogę, mam uprawnienia prowadzącego strzelanie i nikogo nie zastrzeliłem, a wiedzę żeby nie celować poza kulochwyt nabyłam NA PIERWSZEJ wizycie na strzelnicy. Niektóre nawyki szybciej nabędziesz mając swoją broń, bawiąc się nią codziennie, a nie co 2 tygodnie na strzelnicy.
Dzisiejsze pozwolenie, jest zrobione "dla urzędników", żeby broń miał ten kto ma mieć i żeby przeczołgać petenta, któremu zamarzyło się, że może posiadać broń w tym postkomunistycznym kraju, żeby czasami petent nie pomyślał, że urzędnik jest dla niego, a nie tylko żeby urzędnik miał pracę. W Polsce urzędnicy to swego rodzaju "komuniści", myślą, że przystawiając nam pieczątkę pomagają nam, że bez nich byśmy nie potrafili załatwić swoich potrzeb i że muszą się nami opiekować, przecież bez nich wybudują dom, który się zawali. Komunizm to forma utopii, piękna na folderze ale jeszcze nikomu nie udało się tego wprowadzić w życie. I właśnie przez to komusze myślenie muszę udowadniać przez rok, że jestem godzien zaufania przez łaskawego Pana Urzędnika, Pana życia i śmierci, bez którego pieczątki nie powinienem myśleć nawet o wizycie w WC. Skoro ich praca jest formą utopijnego snu komunisty, to nie miałbym nic przeciwko temu, żeby formalności na pozwolenie trwały 1 dzień, lub jak napisał Carambas 3 dni: 1) idę do klubu i zapisuję się do sekcji, dostaję zaświadczenie 2) idę z zaświadczeniem na Policję, która sprawdza mnie w swoich tajnych bazach, czy nie jestem karany. I kropka. Żadnych badań. Jeżeli mam 30 lat, nie byłem karany, nie leczyłem się psychiatrycznie, nie napadałem na sąsiadów, nie biłem żony, nie biegałem z siekierą po ulicy czy z nożem po galerii handlowej, to znaczy, że jestem wystarczająco zdrowy żeby posiadać broń. Ile czasu trzeba, żeby sprawdzić czy nie jestem przestępcą? Podczas kontroli drogowej po 5 minutach wszystko o Tobie wiedzą.
Awatar użytkownika
Włodek61
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 414
Rejestracja: 19 stycznia 2014, 15:08
Tematy: 0
Lokalizacja: PT już nie, teraz Łowicz i TM - czasami
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: Włodek61 »

s1k0r3k pisze:Włodek61
Bez przesady, jeżeli nie trafimy na samobójcę, jakoś nie słyszymy o ofiarach przestrzelenia głowy. Przy drugiej wizycie na strzelnicy, prowadzący przestał mnie "pilnować" po 5 minutach. Jakoś nikogo nie zastrzeliłem, moje nogi są również całe. Bez Twoich "mitycznych" wieloletnich doświadczeń nie popełniłem błędu, przez który sąsiedzi chowaliby się za kulochwytami. Przeszedłem całą drogę, mam uprawnienia prowadzącego strzelanie i nikogo nie zastrzeliłem, a wiedzę żeby nie celować poza kulochwyt nabyłam NA PIERWSZEJ wizycie na strzelnicy. Niektóre nawyki szybciej nabędziesz mając swoją broń, bawiąc się nią codziennie, a nie co 2 tygodnie na strzelnicy.
Dzisiejsze pozwolenie, jest zrobione "dla urzędników", żeby broń miał ten kto ma mieć i żeby przeczołgać petenta, któremu zamarzyło się, że może posiadać broń w tym postkomunistycznym kraju, żeby czasami petent nie pomyślał, że urzędnik jest dla niego, a nie tylko żeby urzędnik miał pracę. W Polsce urzędnicy to swego rodzaju "komuniści", myślą, że przystawiając nam pieczątkę pomagają nam, że bez nich byśmy nie potrafili załatwić swoich potrzeb i że muszą się nami opiekować, przecież bez nich wybudują dom, który się zawali. Komunizm to forma utopii, piękna na folderze ale jeszcze nikomu nie udało się tego wprowadzić w życie. I właśnie przez to komusze myślenie muszę udowadniać przez rok, że jestem godzien zaufania przez łaskawego Pana Urzędnika, Pana życia i śmierci, bez którego pieczątki nie powinienem myśleć nawet o wizycie w WC. Skoro ich praca jest formą utopijnego snu komunisty, to nie miałbym nic przeciwko temu, żeby formalności na pozwolenie trwały 1 dzień, lub jak napisał Carambas 3 dni: 1) idę do klubu i zapisuję się do sekcji, dostaję zaświadczenie 2) idę z zaświadczeniem na Policję, która sprawdza mnie w swoich tajnych bazach, czy nie jestem karany. I kropka. Żadnych badań. Jeżeli mam 30 lat, nie byłem karany, nie leczyłem się psychiatrycznie, nie napadałem na sąsiadów, nie biłem żony, nie biegałem z siekierą po ulicy czy z nożem po galerii handlowej, to znaczy, że jestem wystarczająco zdrowy żeby posiadać broń. Ile czasu trzeba, żeby sprawdzić czy nie jestem przestępcą? Podczas kontroli drogowej po 5 minutach wszystko o Tobie wiedzą.
Masz rację na razie. A co powiesz na sytuacje z życia wzięte:
- teoretycznie dobrze przeszkolony strzelec/ co potwierdza patent/ :-D oddaje broń z pociskiem w komorze ?
- posiadający pozwolenie ze swoją bronią odwraca się do prowadzącego bo ma problem oczywiście razem z pistoletem ?
Może Ty miałeś takie doświadczenia ja miałem inne.
Nie potępiam ciągu do "mniemania klamki", chodzi mi o to, że przy obowiązujących przepisach, nawet jak komuś się znudzi, chciał nie chciał musi się pojawić na strzelnicy i powinien umieć zachowywać się bezpiecznie. Co do patentu, który jest ponoć gwarantem umiejętności, pozwolę sobie na analogie: w Polsce mamy bardzo duży odsetek wypadków drogowych śmiertelnych, teoretycznie wszyscy / poza nielicznymi przypadkami/ mają prawo jazdy :-D Niestety wszyscy doskonale wiedzą, że szkoły nauki jazdy uczą jak zdobyć prawo jazdy a nie uczą jak jeździć :-D I to na tyle w temacie.
Pozdrawiam.
chcę wrócić do dawnego hobby .....i tyle :kukaracza:
Raffael
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 186
Rejestracja: 09 czerwca 2009, 13:51
Tematy: 0
Lokalizacja: Poznań
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: Raffael »

Włodek61 pisze:Co do patentu, który jest ponoć gwarantem umiejętności, pozwolę sobie na analogie: w Polsce mamy bardzo duży odsetek wypadków drogowych śmiertelnych, teoretycznie wszyscy / poza nielicznymi przypadkami/ mają prawo jazdy :-D Niestety wszyscy doskonale wiedzą, że szkoły nauki jazdy uczą jak zdobyć prawo jazdy a nie uczą jak jeździć :-D I to na tyle w temacie.
I tyle w temacie przymusowych kursów i egzaminów kontrolowanych centralnie przez jedna organizacje. Tyle to jest warte zawsze.
Ale za to jest to wspaniały sposób na skok na kase, prawda? Byle znaleśc sie w grupie dojacej, a nie dojonej.
IA Hawken .45 - pierwsza miłość nie rdzewieje
s1k0r3k
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 390
Rejestracja: 20 kwietnia 2016, 09:40
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: s1k0r3k »

Włodek61 takie sytuacje zdarzają się nawet policjantom, a przecież wiadomo, że są to ludzie przeszkoleni, przynajmniej 8 razy w tygodniu będący na strzelnicy, strzelający tysiące szt. amunicji w roku, a mimo to zdarza im się wystrzelić w sufit, lub postrzelić kogoś przy przesłuchaniu. Oglądałem film na Youtubie, gdzie właściciel klubu strzeleckiego i wieloletni instruktor mówił, że sam zastrzelił biurko. Więc może nie ma co się bać osób z patentem. Są pilnowani przez instruktora, prowadzącego. Jeżeli nie byliby zmuszani do corocznych zawodów, pewnie w ogóle byś ich nie widział, bo przyszli by na indywidualny trening w sobie dogodnym czasie. Poza tym z opowieści przy ognisku, "uważam" że najgroźniejsze są osoby które mają drogą broń, pozwolenie wiele lat, status majątkowy I NIE BĘDZIE ICH BYLE SZCZYL POUCZAŁ, przecież on w wojsku przepuścił wagon amunicji, a teraz jest lekarzem czy urzędnikiem, więc byle kto mu nie będzie wydawał poleceń. Młodzi mają więcej pokory i mniej doświadczenia.
Co do wypadków i konieczności szkoleń i egzaminów państwowych zgadzam się z @ Raffael, są one tylko po to stworzone, żeby takie instytucje jak pokomunistyczne WORD czy PZSS mogły funkcjonować i żeby udowodnić potrzebę zatrudnienia tam tysięcy ludzi, którzy niczego nie potrafią. Sorry, ale ja jako sportowiec weekendowy, wcale nie jestem lepiej przeszkolony, tylko dlatego, że 8 razy do roku muszę startować w zawodach i łaskawie PZSS raczy mnie wziąć pod opiekę. Przepraszam, ale ja tej opieki ze strony PZSSu nie widzę, natomiast przeszkadzają i utrudniają w propagowaniu strzelectwa szerokiej grupie potencjalnych chętnych. Wszystko co umiem zawdzięczam tylko klubowi i dzielnym instruktorom ZKSu.
Awatar użytkownika
K602
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 38
Rejestracja: 21 września 2017, 12:26
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki

Post autor: K602 »

Włodek61 pisze:- teoretycznie dobrze przeszkolony strzelec/ co potwierdza patent/ :-D oddaje broń z pociskiem w komorze ?
Może mu się zaklinował ten pocisk w 'komorze', choć trudno mi to sobie wyobrazić, więc co miał zrobić... nie miał narzędzi aby go samemu wyciągnąć :-D Poza tym, pocisk to nie problem, co innego cały nabój w komorze...

:-D :-D :-D
Ostatnio zmieniony 24 listopada 2017, 14:23 przez K602, łącznie zmieniany 1 raz.
| 9x19 | 12 |
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Prawo i broń - WBP”