Patent strzelecki

[K602]

DO USUNIĘCIA

[Włodek61]

- teoretycznie dobrze przeszkolony strzelec/ co potwierdza patent/ oddaje broń z pociskiem w komorze ?

Może mu się zaklinował ten pocisk w 'komorze', choć trudno mi to sobie wyobrazić, więc co miał zrobić... nie miał narzędzi aby go samemu wyciągnąć Poza tym, pocisk to nie problem, co innego cały nabój w komorze...

sorki , pomroczność jasna oczywiście chodziło o nabój
I uwierz - nie zaklinował się. Gość nie sprawdził broni po strzelaniu i tyle. Ponieważ to był boczny zapłon to nie liczył strzałów albo ma problemy z matematyką

[mxostry]

Nie to ze trzeba kupić pilnie, jak najszybciej ale ja np jak coś załatwiam to lubię to załatwić jak najszybciej i mieć z głowy , a nie bawić się i czekać w nieskończoność , może tobie to pasuje , ze w tym kraju są tak zniewolone przepisy i procedury ale dla mnie to beton , dlatego tez robię sport plus kolekcje żeby w ciągu roku przepisać wszystko na kolekcje i nie trwać w tym betonie , lubię być niezależny

A po co robisz sport jak masz to zaraz przepisac na kolekcje ? ilość w decyzjach się nie sumuje. Bez urazy, ale chyba coś z tym betonem przesadzasz.

Kolego Mxostry twoja wola walki z systemem jest wzruszająca Chcę żebyś wiedział, że nie jestem przeciwnikiem osób , które to wszystko robią dla " mniemania" klamki. Uważam, że w środowisku jest miejsce dla wszystkich. Problem polega na tym, że szybko znaczy tak sobie, i dobrze by było, żebyś tą klamką umiał się posługiwać. Uwierz staremu / nick nie kłamie / zbyt często mam kontakt z osobami z osobami, które nie potrafią strzelać z broni na którą mają pozwolenie. Może Cię zdziwi, ale ja swoją przygodę z bronią mam od stanu wojennego a wróciłem jakiś 5 lat temu do CP. W tym roku / po 2 latach w klubie/ zrobiłem patent i licencje. I może się zdziwisz, ale nie wstąpiłem o pozwolenie, tylko zrobiłem prowadzącego strzelanie Generalnie chodzi mi o to, żebyś umiał bezpiecznie posługiwać to swoją wymarzoną klamką jest to również w moim interesie, a wyścigi w tym temacie temu nie sprzyjają. Dlatego wnioskuje do moderatora by zamknąć wątek, bo nie sprzyja on jak zdobyć patent tylko jak to zrobić najszybciej.
Jak Kolego masz jakieś pytania lub uwagi do tego to pisz na PW.

Włodku - to co piszesz to jest właśnie przykład typowo komuszego myślenia - ile mam jeszcze napełniać czyiś kieszeni aby dostać to co w moim naturalnym prawie powinno być zapisane - jako praworządnego obywatela - mam prawo się bronić i mam prawo mieć narzędzia do obrony takie jakie chce , idąc twoim tokiem myślenia myśle , ze nie powinno się dostać prawa jazdy od razu , młodzi powinni napchać w kieszenie kasy szkołom jazdy żeby pojeździć z instruktorem jakieś 5 do 10 lat i zobaczyć jak to idzie , po wydaniu ZGODY na WYDANIE prawa jazdy starosta odpowiedni do miejsca zamieszkania powinien DOKŁADNIE przyjrzeć się nam , sprawdzić ile mamy kasy , jaki chcemy kupić samochód , gdzie chcemy jeździć i powinien tez dobrze ale to porządnie się zastanowić przez jakiś rok albo dwa czy wyda te prawo jazdy ... nie popadajmy w skrajność bo to co mówi wlodek61 to gorszych bzdur nie słyszałem dawno

PS jak miałem 16 lat to postanowiłem ze zrobię prawko na motocykl i zrobiłem , załatwiłem to szybko potem zdałem na samochód , potem ciężarówkę naczepę a na koniec na autobus , od kilku lat mam pełne prawko i powiem ci teraz jako doświadczony kierowca z potężnym przebiegiem kilometrów na świecie , bez wypadku ani kolizji ,ze nie nauczyłem się jeździć w szkole jazdy a tylko tam nauczyłem się jak zdać egzamin

[Włodek61]

Włodku - to jest właśnie przykład typowo komuszego myślenia - ile mam jeszcze napełniać czyiś kieszeni aby dostać to co w moim naturalnym prawie powinno być zapisane - jako praworządnego obywatela - mam prawo się bronić i mam prawo mieć narzędzia do obrony takie jakie chce , idąc twoim tokiem myślenia myśle , ze nie powinno się dostać prawa jazdy od razu , młodzi powinni napchać w kieszenie kasy szkołom jazdy żeby pojeździć z instruktorem jakieś 5 do 10 lat i zobaczyć jak to idzie[/quote]
Szanowny Kolego,
nie wiem dlaczego niektórzy z Was wyjeżdżacie z tym "komuchem" , jesteście z PIS ? ja tu piszę o bezpiecznym strzelaniu a Wy o obowiązujących przepisach. Żeby być dobrze zrozumianym: też uważam, że obowiązujące prawo o broni jest z d.....y wzięte. Mam do Ciebie jedno pytanie: czy jeżeli obowiązujące prawo o broni zostanie zmienione na korzyść zwolenników szerokiego dostępu do broni to bezpieczne strzelanie przestanie mieć znaczenie ? Moim skromnym zdaniem wręcz przeciwnie Co do prawa do obrony i narzędzi to nie uważasz, że dobrze by było umieć korzystać z tych narzędzi ?
Pozdrawiam.

[Włodek61]

A po co robisz sport jak masz to zaraz przepisac na kolekcje ? ilość w decyzjach się nie sumuje. Bez urazy, ale chyba coś z tym betonem przesadzasz.

Kolego Mxostry twoja wola walki z systemem jest wzruszająca Chcę żebyś wiedział, że nie jestem przeciwnikiem osób , które to wszystko robią dla " mniemania" klamki. Uważam, że w środowisku jest miejsce dla wszystkich. Problem polega na tym, że szybko znaczy tak sobie, i dobrze by było, żebyś tą klamką umiał się posługiwać. Uwierz staremu / nick nie kłamie / zbyt często mam kontakt z osobami z osobami, które nie potrafią strzelać z broni na którą mają pozwolenie. Może Cię zdziwi, ale ja swoją przygodę z bronią mam od stanu wojennego a wróciłem jakiś 5 lat temu do CP. W tym roku / po 2 latach w klubie/ zrobiłem patent i licencje. I może się zdziwisz, ale nie wstąpiłem o pozwolenie, tylko zrobiłem prowadzącego strzelanie Generalnie chodzi mi o to, żebyś umiał bezpiecznie posługiwać to swoją wymarzoną klamką jest to również w moim interesie, a wyścigi w tym temacie temu nie sprzyjają. Dlatego wnioskuje do moderatora by zamknąć wątek, bo nie sprzyja on jak zdobyć patent tylko jak to zrobić najszybciej.
Jak Kolego masz jakieś pytania lub uwagi do tego to pisz na PW.

Włodku - to co piszesz to jest właśnie przykład typowo komuszego myślenia - ile mam jeszcze napełniać czyiś kieszeni aby dostać to co w moim naturalnym prawie powinno być zapisane - jako praworządnego obywatela - mam prawo się bronić i mam prawo mieć narzędzia do obrony takie jakie chce , idąc twoim tokiem myślenia myśle , ze nie powinno się dostać prawa jazdy od razu , młodzi powinni napchać w kieszenie kasy szkołom jazdy żeby pojeździć z instruktorem jakieś 5 do 10 lat i zobaczyć jak to idzie , po wydaniu ZGODY na WYDANIE prawa jazdy starosta odpowiedni do miejsca zamieszkania powinien DOKŁADNIE przyjrzeć się nam , sprawdzić ile mamy kasy , jaki chcemy kupić samochód , gdzie chcemy jeździć i powinien tez dobrze ale to porządnie się zastanowić przez jakiś rok albo dwa czy wyda te prawo jazdy
Co do prawa jazdy , zobacz statystki . Najwięcej wypadków śmiertelnych jest w grupie młodych kierowców do 25 lat. Gdyby wprowadzono jakieś rozwiązanie / nie wiem jakie / , może np. jazda z kimś doświadczonym przez jakiś czas to udałoby się uratować parę żyć. To że Ty miałeś " szczęście " nie oznacza , że wszyscy mają . No chyba, że zasada Darwina jest jak najbardziej słuszna

[mxostry]

Włodku - to jest właśnie przykład typowo komuszego myślenia - ile mam jeszcze napełniać czyiś kieszeni aby dostać to co w moim naturalnym prawie powinno być zapisane - jako praworządnego obywatela - mam prawo się bronić i mam prawo mieć narzędzia do obrony takie jakie chce , idąc twoim tokiem myślenia myśle , ze nie powinno się dostać prawa jazdy od razu , młodzi powinni napchać w kieszenie kasy szkołom jazdy żeby pojeździć z instruktorem jakieś 5 do 10 lat i zobaczyć jak to idzie

Szanowny Kolego,
nie wiem dlaczego niektórzy z Was wyjeżdżacie z tym "komuchem" , jesteście z PIS ? ja tu piszę o bezpiecznym strzelaniu a Wy o obowiązujących przepisach. Żeby być dobrze zrozumianym: też uważam, że obowiązujące prawo o broni jest z d.....y wzięte. Mam do Ciebie jedno pytanie: czy jeżeli obowiązujące prawo o broni zostanie zmienione na korzyść zwolenników szerokiego dostępu do broni to bezpieczne strzelanie przestanie mieć znaczenie ? Moim skromnym zdaniem wręcz przeciwnie Co do prawa do obrony i narzędzi to nie uważasz, że dobrze by było umieć korzystać z tych narzędzi ?
Pozdrawiam.[/quote]

Bezpieczeństwo i obsługa broni z głowa to podstawa , ja Sam nie jestem dobrym strzelcem , startuje w zawodach nie dla wynika ani nie dla WPA , tylko dla tej otoczki - ludzi którzy tam sa, porozmawiam z nimi spędzam czas , dowiem się zawsze czegoś nowego i ciekawego , ale uważam ze skoro ktoś ma patent tak jak ja to potrafi być bezpieczny i posługiwać się bronią bezpiecznie a wszystko to doszlifuje najlepiej ze swoją bronią w dłoniach i bez patrzenia na ręce . A jak ktoś jest wariatem i narwancem to nic mu nie pomoże

[Włodek61]

Bezpieczeństwo i obsługa broni z głowa to podstawa , ja Sam nie jestem dobrym strzelcem , startuje w zawodach nie dla wynika ani nie dla WPA , tylko dla tej otoczki - ludzi którzy tam sa, porozmawiam z nimi spędzam czas , dowiem się zawsze czegoś nowego i ciekawego , ale uważam ze skoro ktoś ma patent tak jak ja to potrafi być bezpieczny i posługiwać się bronią bezpiecznie a wszystko to doszlifuje najlepiej ze swoją bronią w dłoniach i bez patrzenia na ręce . A jak ktoś jest wariatem i narwancem to nic mu nie pomoże[/quote]

No cóż : jeżeli chodzi o patent nie zgadzam się z Tobą. Poczytaj mój wcześniejszy post dotyczący prawa jazdy, to dokładnie tak samo. Dobrze, że zgodziliśmy się, że powinno się strzelać bezpiecznie - dla siebie i innych To zawsze coś
Pozdrawiam

[s1k0r3k]

A czy ktoś mówi, że bezpieczeństwo jest nieważne? Ale musimy sobie odpowiedzieć, czy będę bezpieczniej używał broni, gdy pójdę co 2 miesiące na strzelnicę, czy raczej mając swoją broń, gdy będę chodził częściej, np. raz na tydzień, a w domu będę utrwalał nawyki poprzez trening na sucho. Czy Włodzimierzu mylisz, że jesteś bezpieczniejszy, tylko dlatego, że Twój sąsiad opłaca haracz dla PZSS? Ty uważasz, że bezpieczeństwo może zapewnić tylko przynależność do jakiejś organizacji i wieloletnie przeczołgiwanie sierściucha, a ja uważam, że regularny trening. A jakoś lepiej nam się trenuje na swoich zabawkach.

[Włodek61]

A czy ktoś mówi, że bezpieczeństwo jest nieważne? Ale musimy sobie odpowiedzieć, czy będę bezpieczniej używał broni, gdy pójdę co 2 miesiące na strzelnicę, czy raczej mając swoją broń, gdy będę chodził częściej, np. raz na tydzień, a w domu będę utrwalał nawyki poprzez trening na sucho. Czy Włodzimierzu mylisz, że jesteś bezpieczniejszy, tylko dlatego, że Twój sąsiad opłaca haracz dla PZSS? Ty uważasz, że bezpieczeństwo może zapewnić tylko przynależność do jakiejś organizacji i wieloletnie przeczołgiwanie sierściucha, a ja uważam, że regularny trening. A jakoś lepiej nam się trenuje na swoich zabawkach.

Nie rozumiemy się, ciągle mieszacie do tego ideologie. Na początku napisałem, że moim zdaniem szybkie zdobywanie pozwolenia nie sprzyja opanowaniu zasad bezpieczeństwa w strzelaniu i PZSS nie ma tu nic do rzeczy. Z forum jasno wynika, że teraz liczy się tempo: 3 miesiące - patent, najlepiej dwa tygodnie - licencja, biegiem lekarz, sami lecimy do dzielnicowego no i jest !!!!! pozwolenie a następnego dnia upragniona "klamka". Oczywiście przejaskrawiam, oczywiście uważam że obowiązujące prawo do broni jest durne i tak dalej, ale uważam,że przegięciem w drugą stronę są "wyścigi " do pozwolenia i tyle a może aż tyle.
Miłego strzelania !

[piotr sosna]

Nie mylmy dzielenia się informacjami na temat poszczególnych etapów uzyskiwania patentu/licencji/pozwolenia z (jak to określasz) "wyścigami do pozwolenia". I tak dokładnie odbieram wydźwięk tego forum, ludzie dzielą sie informacjami, przypadki sa rózne, czasami ludzie strzelają długo przed podjęciem decyzji o robieniu patentu. A jak juz podejma decyzję (jak ja) to starają się uwinąc jak najszybciej, mieć swój sprzęt, przestać napychać kabzę innym. Wyszedłeś w swoich wywodach od kwestii: "szybkie zdobywanie pozwolenia nie sprzyja opanowaniu zasad bezpieczeństwa w strzelaniu" - no i koledzy już Ci wyjaśnili że to delikatnie mówiąc naciągana teoria. Rozumiem, będziesz się "bronił" do upadłego, masz swoje zdanie i jak najbardziej je szanuję natomiast uogólniając popełniasz błąd

[merkant]

Ale po co tyle krzyku koledzy? Przecież nie chcąc płacic haraczu mozna odżałować wartość 1/3 lub 1/2 nowego pistoletu i wyrobic sobie sama kolekcjonerkę. Czy jest zakaz strzelania z takiej broni? Jedyny ból to niemożność paradowania z nią po znajomych z nabojem w komorze
Jak czytam te rozemocjonowane zapisy o samoobronie, bezpieczeństwie, noszeniu - to mam wrażenie, że część obecnych i potencjalnych posiadaczy powinna pierwsze kroki skierować do psychologa a nie na strzelnicę.

[piotr sosna]

Wkładasz kij do gniazda szerszeni ! Mam podobne wrażenie ale jak raz zacząłem to się na mnie jakis komandos rzucił, trzeba było się wycofać za Odrę.

[merkant]

A niech się rzucają Bedzie dowód na konieczność prowadzenia badań przed pozwoleniem

[Raffael]

Jak czytam te rozemocjonowane zapisy o samoobronie, bezpieczeństwie, noszeniu - to mam wrażenie, że część obecnych i potencjalnych posiadaczy powinna pierwsze kroki skierować do psychologa a nie na strzelnicę.

Tak, takie wpisy często posuwaja się daleko, badaja nieznany, utracony grunt. Powinienes byc z nich zadowolony. Skoro nosząc broń demonstrują (przede wszystkim przed sobą) odzyskaną w pewnym zakresie wolność, to chcą znać ograniczenia jakie to na nich nanosi. Uważasz, ze to chore? Ja uważam, że chore jest robienie cnoty z nakładania ograniczeń na wolność człowieka, jego prawa do życia, mienia i ochrony tych dóbr.
Jednym zdaniem: odsyłasz do psychiatryka ludzi, którzy są/chca być wolni.

[merkant]

Nigdzie nie pisałem o "psychiatryku" a o psychologu - to kolosalna różnica. Nie mam nic przeciwko wolności, o ile nie jest mylona z anarchią