KKL pisze:Który przepis pozwala cofnąć pozwolenia z powodu użycia broni niezgodnie z celem, do jakiego zostało wydane pozwolenie?
Nie jest to takie proste gdyż, ustawa UOBiA reguluje to w kilku art.
Nie jest to proste, gdyż UOBiA nie reguluje tego wcale.
Art. 15. -- mówi m.in. o tym, że pozwolenia na broń nie wydaje się przestępcom.
Art. 18. -- mówi m.in. o tym, że jak ktoś ma w pozwoleniu zakaz noszenia broni, a mimo to ją nosi, to się mu cofa pozwolenie na broń.
Art. 45. -- mówi o tym, gdzie wolno używać broni w celach szkoleniowych i sportowych. Nie mówi jednak o tym, gdzie wolno używać broni w pozostałych celach.
Art. 51. -- mówi o sankcjach za to, że ktoś używa broni do celów szkoleniowych lub sportowych poza strzelnicami.
greendot pisze:Pozwolenie na broń sportową zezwala na używanie jej na strzelnicach i używając jej poza strzelnicami z marszu masz art. 18. - cofnięcie.
Gdzie jest tak napisane?
W ustawie mowa jedynie o tym, by używać broni do celów sportowych na strzelnicach. Jak będę używać do celów sportowych poza strzelnicami, czekają na mnie sankcje, a w konsekwencji być może także odebranie pozwolenia na broń.
Nie ma jednak nigdzie w ustawie napisane, że broni na pozwolenie do celów sportowych można używać wyłącznie do celów sportowych. Ani, że broń na pozwolenie do celów kolekcjonerskich może wyłącznie leżeć w szafie. Ani, że broń na pozwolenie do celów łowieckich można używać tylko do polowań. Są przepisy szczegółowe, określające np. jakiej broni można używać do polowań, ale nie ma przepisu ogólnego.
Ja zdawałem egzamin na patent strzelecki z pięknej dwururki, co do której jestem głęboko przekonany, że była na pozwolenie do celów łowieckich. Czy jej właściciel, użyczając jej, ryzykował sankcje?
Przecież właśnie PO TO były zmiany w rozporządzeniu o przechowywaniu i noszeniu, by w razie czego umożliwić sportowcom użycie broni posiadanej do celów sportowych do obronienia siebie i niesionej broni przed kradzieżą.
Ponieważ główny temat dyskusji jest dla mnie dość istotny z racji egzaminu na patent, chciałbym wrócić na główny tor, tzn. jak przewozić broń w środkach transportu. Głosy, które uważnie przeczytałem, pogłębiają bowiem tylko mój dysonans poznawczy - bo na zdrowy rozum rozporządzenie o przewożeniu w środkach transportu publicznego reguluje tylko tę specyficzną sytuację, natomiast najnowsze rozporządzenie o przechowywaniu broni reguluje wszystkie inne poza transportem publicznym sytuacje. Dlatego według mojego rozumowania powinno być tak: autobusem na strzelnicę - broń rozładowana, spacerem - broń może być załadowana. Tymczasem wszyscy wokół (na tym forum również) mówią, że rozporządzenie o przechowywaniu niejako znosi ustalenia rozporządzenia o transporcie. Może ktoś lepiej znający prawo wytłumaczy mi, dlaczego tak jest, żebym nie popełnił błędu na egzaminie.
§ 2. 1. W środkach transportu publicznego, służących do przewozu pasażerów, broń przewozi się w stanie rozładowanym, bez amunicji w komorze nabojowej i w magazynkach nabojowych.
2. Broń do ochrony osobistej, ochrony bezpieczeństwa innych osób oraz mienia może być załadowana bez wprowadzonego naboju do komory nabojowej i przewożona w stanie zabezpieczonym.
§ 3. 1. Amunicję przewozi się środkami transportu publicznego przy zachowaniu niezbędnych wymogów bezpieczeństwa, wykluczających możliwość przypadkowej eksplozji, w ilości uzasadnionej potrzebami osoby przewożącej.
2. Amunicję przewozi się w opakowaniach fabrycznych przeznaczonych do sprzedaży detalicznej lub w pudełkach i pojemnikach, w sposób uniemożliwiający uderzenie w spłonkę naboju.
9x19 pisze:Użycie broni posiadanej do celów sportowych w przypadku obrony koniecznej lub stanu wyższej konieczności nie uzasadnia cofnięcia pozwolenia na broń!!! Nie ma takiego przepisu w ustawie o broni i amunicji, który mówiłby, że użycie broni w innym celu niż ten, na który wydano pozwolenie daje podstawę do cofnięcia tego pozwolenia.
9x19 brakuje na forum przyklejonego tematu, który by to jasno wyłożył zwykłemu człowiekowi. Albo dopisać stosowny rozdział do tematu: http://forum-bron.pl/viewtopic.php?t=78616
Ostatnio zmieniony 06 maja 2015, 16:37 przez C3PO, łącznie zmieniany 1 raz.
KKL pisze:
W ustawie mowa jedynie o tym, by używać broni do celów sportowych na strzelnicach. Jak będę używać do celów sportowych poza strzelnicami, czekają na mnie sankcje, a w konsekwencji być może także odebranie pozwolenia na broń.
Nie ma jednak nigdzie w ustawie napisane, że broni na pozwolenie do celów sportowych można używać wyłącznie do celów sportowych. Ani, że broń na pozwolenie do celów kolekcjonerskich może wyłącznie leżeć w szafie. Ani, że broń na pozwolenie do celów łowieckich można używać tylko do polowań. Są przepisy szczegółowe, określające np. jakiej broni można używać do polowań, ale nie ma przepisu ogólnego.
Ja zdawałem egzamin na patent strzelecki z pięknej dwururki, co do której jestem głęboko przekonany, że była na pozwolenie do celów łowieckich. Czy jej właściciel, użyczając jej, ryzykował sankcje?
Przecież właśnie PO TO były zmiany w rozporządzeniu o przechowywaniu i noszeniu, by w razie czego umożliwić sportowcom użycie broni posiadanej do celów sportowych do obronienia siebie i niesionej broni przed kradzieżą.
Przyjmuję za poprawny i zgadzam się z Twoim tokiem rozumowania.
Jednak nadal nurtuje mnie cel posiadania broni określony w legitymacji: sportowy.
Natomiast Art. 45. mówi, że:
Broń palna oraz inna broń zdolna do rażenia celów na odległość może być używana w celach szkoleniowych i sportowych tylko na strzelnicach.
Skoro w legitymacji określony jest cel posiadania broni implikuje to korzystanie zgodnie z tym celem czyli art. 45 UoBiA. Gdyby w legitymacji był wpis "Posiadanie broni palnej" zamiast "Cel posiadania broni" to nie było by sprawy.
Rzutuje to na użycie broni do celów sportowych poza strzelnicami i ewentualne konsekwencje.
A co z myśliwym, który wykorzystał swój sztucer do przegonienia oprychów plądrujących jego mieszkanie, pojechał za nimi do lasu i użył broni, czyli strzelił - ale nie do nich, tylko obok nich?
greendot, ale ty tej broni użyłeś w celu obrony koniecznej,a strzelnic tyczy używanie w celu szkoleniowym i sportowym.
Myślę że należy odróżnić cel posiadania (sportowy,szkoleniowy, łowiecki,rekonstrukcyjny itd) a cel użycia broni
ImTheOne pisze:A co z myśliwym, który wykorzystał swój sztucer do przegonienia oprychów plądrujących jego mieszkanie, pojechał za nimi do lasu i użył broni, czyli strzelił - ale nie do nich, tylko obok nich?
To juz nie byla obrona konieczna, tylko usilowanie zabojstwa.
C3PO, dziękuję za odpowiedź, moje wątpliwości wynikały z rozmowy ze znajomym, który miesiąc temu zdał egzamin i według niego prawidłową odpowiedzią na pytanie o przemieszczanie się z bronią środkami transportu publicznego było przenoszenie jej w sposób jak najmniej widoczny, a nie z rozładowanym magazynkiem.
MJK pisze:C3PO, dziękuję za odpowiedź, moje wątpliwości wynikały z rozmowy ze znajomym, który miesiąc temu zdał egzamin i..
A jaki egzamin zdawał znajomy? Na broń do ochrony osobistej? Czy na patent strzelecki?
W pierwszym wypadku mówił "słusznie". W drugim - obrył nowe rozporządzenie o przechowywaniu a ... zapomniał o rozporządzeniu z 2000r. Jeżeli znajomy pomyka zwykle czerokółką to mógł nie zwracać uwagi na "nieistotne" detale. (przyznaję, że mało mnie obchodzą przepisy myśliwych).
Panowie. Mam broń, nie mam samochodu. Chciałbym korzystać z prawa do noszenia broni załadowanej, lecz wiadomo... transport zbiorowy, nie wolno.
Natomiast gdy dzwoniłem do rzecznika MPK w Krakowie, twierdził że spokojnie można broń naładowaną przewozić. A gdy rozmawiałem z Panią na informacji PKP, powiedziała że broni przewozić nie można.......ale......w sumie nie jest to nic wielkiego jeśli przewiozę.
Skoro sami przewoźnicy traktują to tak lekko, to w teorii co grozi za załamanie przepisów nakazujących przewożenie broni rozładowanej w transporcie zbiorowym? Czy grozi za to odebranie pozwolenia, czy jakaś inna kara np. finansowa?
Dziękuję, ten artykuł wiele tłumaczy. Lecz chyba nie było napisane, lub przeoczyłem jaka jest zatem przewidywana kara za takie wykroczenie?
Tomku, zdrowy rozsądek sugerowałby zmianę przepisów Natomiast patrząc mniej szeroko, kierując się zdrowym rozsądkiem, wolę zapytać niż potem mieć problemy.