Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Moderator: Moderatorzy WBP

FIGA1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 118
Rejestracja: 13 lutego 2010, 13:10
Tematy: 0
Lokalizacja: S-C
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: FIGA1 »

Szanowni Państwo,

otóż tak jak w temacie, egzamin na Patent Strzelecki (PKS) zdany pomyślnie, warto więc pomyśleć co dalej. Wpadłem na pomysł, że może warto by było nabyć wiedzę z zakresu ,,prowadzenia strzelania" i przy okazji zrobić papier ,,prowadzącego" tak na przyszłość jak już człowiek będzie miał może kiedyś własną broń może sie przydać. A i czasem ze znajomym, który ma(względnie będzie miał) pozwolenie wpadnie się na strzelnice to można będzie uczynić zadość przepisom prawa i samemu nie strzelając zostać ,,prowadzącym" dla tego znajomego.

Krótko mówiąc: zaczynam rozglądać się za dobrymi kursami na uprawnienia ,,Prowadzący Strzelanie" i chciałbym poznać Państwa opinie, gdzie warto taki kurs robić, jak wygląda egzamin końcowy i ogólnie dowiedzieć sie jak Państwo oceniacie przydatność ,,prowadzącego strzelanie" w kontekście posiadania lub robienia potem ,,Instruktora strzelectwa sportowego PZSS". Co się bardziej opłaca zrobić najpierw.

Moje wstępne założenia co do kursu prowadzącego strzelanie są następujące:

- preferowany byłby kurs pod auspicjami PZSS, choć na kurs LOK-owski też się nie zamykam*
- dobrze byłoby aby na miejscu szkolenia można było od razu zrobić niezbędne badania do kursu - trochę jak można zrobić badania do patentu w dniu egzaminu.
- fajnie by było, gdyby kadra szkoląca na kursie przekazała wiedzę przydatną w ,,prowadzeniu strzelania" a nie tylko odfajkowała wykład - chciałbym z kursu wynieść wiedzę i papier a nie tylko sam papier.
*jeśli kurs miałby być made by LOK, to fajnie by było móc od razu zostać przeszkolonum na wszystkie kategorie(od A do H)
- lokalizacja kursu/ośrodka szkoleniowego może być dowolna, chętnie zrobię sobie wycieczkę ze Śląska np. do Warszawy albo w inne miejsce kraju jak by trzeba było.

Pytania:

- jak mniej więcej wygląda egzamin kończący kurs prowadzącego strzelanie? Czy jest to coś podobnego do egzaminu patentowego, czy może ma inną formę (chodzi o praktykę)
- Czy uprawnienia Prowadzącego Strzelanie nabyte po kursie PZSS-owskim na podstawie patentu i licencji zachowują swoją ważność nawet w chwili ewentualnego wystąpienia z PZSS??
- Czy uprawnienia Prowadzącego Strzelanie wydane przez PZSS lub LOK są uznawane na strzelnicach należących do Polskiego Związku Łowieckiego, czy może myśliwi muszą przechodzić jakieś osobne kursy na prowadzącego strzelanie (osobiście spotkałem się tylko z kursami instruktorskimi organizowanymi centralnie w Czempiniu)
- Czy jeśli mam wyane ważne Świadectwo przeszkolenia w zakresie udzielania pierwszej pomocy medycznej zgodne z konwencją STCW (organ wydający to Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni), to mogę być zwolniony z kursu pierwszej pomocy przedmedycznej(obowiązkowego a często dodatkowo płatnego). Poniżej wzór certyfikatu, który posiadam:
Obrazek

Sam znalazłem kilka ośrodków szkolących:

- FHU FARO
- HNATOW.PL
- KA-LIBER
- INCOLT

Niewiem tylko, który z nich jest najlepszy a może są jeszcze inne warte uwagi podmioty szkolące...

Z poważaniem

Grzegorz K.
FIGA1
feder
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 48
Rejestracja: 06 września 2017, 15:49
Tematy: 0
Lokalizacja: 3city
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: feder »

O kursy najlepiej dowiedz się w swoim klubie. Zwykle wtedy są tańsze i przyjazniejsze.
Mam nadzieję, że tą stronę już znasz:
http://prowadzacystrzelanie.eu/
?
tomek89
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 198
Rejestracja: 02 czerwca 2017, 19:25
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: tomek89 »

Po pierwsze nie myl przypadkiem kursu na prowadzącego strzelanie, którego rola jest opisana w ustawie, z instruktorem strzelectwa, który został zderegulowany zdaje się w 2014 roku. Podsumowując każdy może mianować się obecnie tytułem instruktora strzelectwa, ale tylko osoby przeszkolone mogą być prowadzącym strzelanie (w tym w zakresie 1szej pomocy). Podlinkowane przez ciebie przykłady mogą wprowadzać niektórych w błąd. Co do kursu to to czy wybierzesz uprawnienia pod egidą PZSS czy LOK nie ma większego znaczenia Dodatkowe "obostrzenia" PZSS czy LOK są jedynie wymysłem tych instytucji.
Moim skromnym zdaniem wybierz ten kurs który jest "najtańszy", ew. taki na którym czegoś nowego i przydatnego się nauczysz. Nie oszukujmy się też, że po samym kursie będziesz w stanie zapanować nad kilkoma strzelającymi jednocześnie i poradzisz sobie w podbramkowej sytuacji. Zadaj sobie też pytanie po co ci w ogóle to uprawnienie. Większość komercyjnych strzelnic i tak nie pozwoli ci przyjść z własnym "podopiecznym", co oczywiście nie oznacza że wszystkie. Jeżeli jesteś w klubie który cierpi na niedobór osób z uprawnieniami to jak najbardziej taki kurs ma sens, żeby pomagać w treningach czy zawodach.
Co do samego kursu i wymagań egzaminacyjnych, na stronach LOKu można znależć zakres materiału i egzaminów. Ja miałem egzamin z zakresu wiedzy teoretycznej (UoBiA, KK, szczególne przepisy dot. prowadzącego strzelanie, bezpieczeństwo w sporcie), praktyczny ze strzelania z broni, min. samoczynnej, praktyczny i teoretyczny z pierwszej pomocy.
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2018, 15:18 przez tomek89, łącznie zmieniany 1 raz.
CZ@rek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 204
Rejestracja: 28 lutego 2016, 13:27
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: CZ@rek »

Uprawnienia prowadzącego wydane przez PZSS są bezterminowe. I nie wprowadzaj w błąd.
Wyjątek od tej zasady to jest wtedy, kiedy uprawnienia zostały wydane na podstawie licencji sędziego lub trenera PZSS i wtedy tylko na czas ważności tych uprawnień

Ja robiłem prowadzącego u Adama Hnatów (hnatow.pl) i tego prowadzącego i jego kurs polecam z czystym sumieniem.
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2018, 14:59 przez CZ@rek, łącznie zmieniany 1 raz.
tomek89
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 198
Rejestracja: 02 czerwca 2017, 19:25
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: tomek89 »

CZ@rek pisze:Uprawnienia prowadzącego wydane przez PZSS są bezterminowe. I nie wprowadzaj w błąd.
Wyjątek od tej zasady to jest wtedy, kiedy uprawnienia zostały wydane na podstawie licencji sędziego lub trenera PZSS i wtedy tylko na czas ważności tych uprawnień

Ja robiłem prowadzącego u Adama Hnatów (hnatow.pl) i tego prowadzącego i jego kurs polecam z czystym sumieniem.
Masz rację, usunąłem ten fragment ze swojego posta. Rehabilitując się:

https://www.pzss.org.pl/images/stories/ ... elanie.pdf

§ 2
1. Uprawnienie prowadzącego strzelanie może być nadane osobie, która spełnia łącznie następujące warunki:
a) ukończyła 21 lat;
b) odbyła co najmniej 16-sto godzinne przeszkolenie w zakresie prowadzenia strzelania oraz udzielania
pomocy medycznej lub ukończyła kurs instruktorski / trenerski zawierający zagadnienia jak w § 3;
c) posiada patent strzelecki lub licencję sędziego sportu strzeleckiego klasy pierwszej lub licencję trenera *1);
d) posiada licencję zawodnika lub licencję sędziego sportu strzeleckiego lub licencję trenera.
...
7. Uprawnienie prowadzącego strzelanie wydane na podstawie licencji trenera lub licencji sędziego jest
ważne na czas ważności tych dokumentów.
Awatar użytkownika
carambas
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 803
Rejestracja: 07 kwietnia 2014, 16:54
Tematy: 0
Lokalizacja: Wrocław / Braterstwo
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: carambas »

Cześć,

     prowadzący strzelanie to uprawnienie, które przydaje się wielokrotnie w trakcie kariery strzelca, zwłaszcza strzelca amatorskiego. W Polsce nie ma wypracowanego standardu szkoleń prowadzących strzelanie, a takie kursy mogą organizować setki klubów PZSS, wojewódzkie związki strzelectwa sportowego, kluby i koła LOKu (choć z reguły raczej kluby niż koła) i służby mundurowe. Bardzo często dla LOKu kursy organizują prywatne firmy szkoleniowe.
Sposób prowadzenia szkoleń, ich wymagania oraz treść bywają bardzo różne.

     W przepisach prawa prowadzący strzelanie nie jest wyczerpująco opisany. Zakres jego obowiązków wynika z regulaminu strzelcy. Regulamin jest oparty bezpośrednio na rozporządzeniu o wzorcowym regulaminie strzelnicy. To już nieco wiekowy dokument -- widocznie problemy ze strzelnicami i prowadzeniem zajęć nie występują, skoro nikt przez kilkanaście lat nawet nie pokusił się o przygotowanie tekstu jednolitego rozporządzenia.

     Z powodu braków polskiego prawa, zwłaszcza niskiej jakości prawa związanego z bronią palną i strzelectwem, nieistniejących standardów ogólnopolskich zarówno użytkowania strzelnic, ich prowadzenia, czy w podejściu strzelców do hobby na terenie kraju, nikt nie zagwarantuje Ci, że każda strzelnica uzna legitymację z LOK, czy PZSS, czy innego podmiotu. Właściciele strzelnic są suwerenni i mogą np nie lubić LOKu lub PZSSu albo nie życzyć sobie obcych strzelców. Część strzelnic jest komercyjna i dla nich obecność innego prowadzącego niekiedy wiąże się z utratą potencjalnych przychodów.
     Mając to w pamięci, nie znam osobiście żadnego strzelca, który by zrobił uprawnienia prowadzącego strzelanie i żałował, że nie ma ich zrobionych w innym podmiocie. Wygląda na to, że różnice niemal nie występują.

     Różne podmioty mają różną politykę wydawania uprawnień. Ostatnimi czasy LOK namnożył już chyba łącznie 9 rodzajów broni, na którą "certyfikują" prowadzącego. Każdy kolejny rodzaj zwykle kosztuje 50 zł dodatkowo. Sporo osób widzi w tym głównie chęć zwiększenia przychodów. Prowadzący strzelanie zazwyczaj nie strzela podczas zajęć i nie musi mieć nawet wiedzy o każdej konstrukcji broni palnej: głównym zadaniem jest koordynacja komunikacji między strzelcami i przede wszystkim zapobieżenie sytuacji, gdy ślepy strzelec odstrzel nogę głupiemu strzelcowi, który wyjdzie na przedpole w trakcie aktywnego strzelania.
     Nie ma absolutnie znaczenia, czy ten "ślepy" strzela z broni bocznego zapłonu, czarnoprochowej, czy .50BMG. Nie jest to krytyką merytoryki kursów LOKu, bo nigdy na takim nie byłem, a moi znajomi, którzy byli -- chwalili sobie. Mówię o tym tylko dlatego, że znaczna większość osób wpada w pułapkę nabijania jak największej ilości rodzajów broni, jakby prowadzący byli harcerzami zbierającymi sprawności.

     Ważny jest prosty fakt, że w Polsce każdy strzelec jest tylko na jednym kursie prowadzącego w życiu. To nieco zabawna sytuacja, bo okazuje się, że nie ma nawet jak porównać danych firm szkoleniowych. Co z tego, że koledze się podobało na ich szkoleniu? Może by mu się podobało 5 razy bardziej u konkurencji? Nie wiadomo, bo nie pójdzie do konkurencji -- w jego życiu nie powstanie taka potrzeba. Warto o tym pamiętać: osoby recenzujące kursy prowadzącego były tylko na jednym i to zapewne nie wiedzą czego mieliby po szkoleniu oczekiwać. Inną grupą są osoby prowadzące takie szkolenia, do których nieufność powinna być wzmożona, gdyż mają one bezpośredni interes w polecaniu swoich szkoleń, jako najlepszych i najdokładniejszych,

     W PZSS kurs nie nie kończy się egzaminem (nie ma takiego wymogu). Jestem zdania, że egzaminowanie ludzi z materiału, który im się przedstawia tego samego dnia jest zawsze bezsensowne, a takie egzaminy są formalnością, która nijak nie sprawdza wiedzy. Wynika to po części z faktu, że duża część osób w trakcie wykładów uczy się tylko części materiału, nie będąc w stanie przyswoić całej treści. Uczciwy egzamin oblałby znaczną większość kursantów, co byłoby kiepskie z punktu widzenia marketingu i satysfakcji klienta.
Do przystąpienia do kursów w ramach PZSS nie są wymagane badania lekarskie.

Odnośnie treści szkolenia i miejsca, które wybrać:
Zawsze warto popytać znajomych, którzy byli na kursie. Zapytaj co im się podobało najbardziej. A nuż będzie element, który Cię oczaruje.

     Aby ułatwić wyszkolenie prowadzących na jak najlepszym poziomie i spróbować wciągnąć za włosy broniące się krzykiem i wierzganiem (lekka hiperbola) środowisko strzeleckie do standaryzacji szkoleń prowadzącego, wraz z kilkoma osobami z Braterstwa opracowałem darmowe materiały szkoleniowe, które cytował już kolega wyżej (dzięki): ProwadzacyStrzelanie.eu.
     Celem tych materiałów jest umożliwienie każdemu strzelcowi uzyskanie wiedzy nt prowadzenia zajęć za darmo. Wiedza powinna być możliwie wysokiej jakości. Mając takie zaplecze, możesz pójść na absolutnie dowolne szkolenie. Jeśli przeczytasz przed nim te materiały 2-3 razy to zdobędziesz sporo informacji niezależnie od tego, co powiedzą na kursie. Może na dobrym kursie powiedzą coś jeszcze (jeśli tak: napisz do mnie, dodam do materiałów :))
     Na szkoleniach w Braterstwie nie ma nic dodatkowego ponad te materiały: to cała treść naszego szkolenia (nie mówię o części pierwszej pomocy, która w materiałach jest tylko śladowo, a na szkoleniu trwa prawie 5h). Jeśli chcesz zdobyć wiedzę, to jutro możesz już ją mieć.

     Jednak sama "wiedza" to nieco za mało. Bo są jeszcze "umiejętności". Umiejętności zdobędziesz wyłącznie podczas praktyki: fizycznego prowadzenia strzelań na osi. Nie da się inaczej osiągnąć kompetencji i bezpieczeństwa, niezależnie od tego, ile razy pójdziesz się szkolić i ile poradników poczytasz. Po prostu musisz stać i wydawać strzelcom polecenia.
     Praktyka wydaje mi się znacznie ważniejsza od wkuwania wszystkich kilkudziesięciu zasad bezpieczeństwa i wskazówek. Oczywiście musisz praktykować dobre nawyki i przestrzegać zasad, zatem wiedza jest ważna. Ale musisz praktykować. W tym celu znajdź strzelnicę i np klub, czy stowarzyszenie, które potrzebuje prowadzących (każde potrzebuje). Zapytaj, czy możesz z nimi poprowadzić, na początku pod ich kontrolą.
     Jeśli wspólne prowadzenie od pierwszego dnia wygląda tak, że Ty stoisz, a oni poszli na fajkę, albo nie słyszeli o wskaźnikach bezpieczeństwa, albo ktoś dotyka broni gdy są ludzie na przedpolu i nic się nie dzieje, albo jedyną komendą jest "JEDZIEMY!", to nie polecałbym praktykowania tam zbyt długo. Być może oni są na tyle kompetentni, że widzą wszystko trzecim okiem, ale jako początkujący raczej popracuj nad ścisłym przestrzeganiem zasad i kontrolą jak w niemieckim wojsku. Na rutynę będzie jeszcze czas, większość osób i tak się jej nie ustrzeże.

Podsumowując
-- brak jest standardów wyszkolenia prowadzących strzelanie
-- wiedzę uzyskasz za darmo na internecie: ProwadzacyStrzelanie.eu
-- niezbędna jest praktyka
-- nie ma przesadnego znaczenia, gdzie pójdziesz na szkolenie. Większość jest bardzo podobna.

PS. należę do grona osób, co do których powinieneś zachowywać nieufność przy rozmowach o prowadzących strzelanie: prowadzę takie kursy w Braterstwie.
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2018, 06:25 przez carambas, łącznie zmieniany 2 razy.
FIGA1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 118
Rejestracja: 13 lutego 2010, 13:10
Tematy: 0
Lokalizacja: S-C
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: FIGA1 »

tomek89 pisze:Po pierwsze nie myl przypadkiem kursu na prowadzącego strzelanie, którego rola jest opisana w ustawie, z instruktorem strzelectwa, który został zderegulowany zdaje się w 2014 roku. Podsumowując każdy może mianować się obecnie tytułem instruktora strzelectwa, ale tylko osoby przeszkolone mogą być prowadzącym strzelanie (w tym w zakresie 1szej pomocy).
Zaraz zaraz, to skoro każdy może mianować się instruktorem to w takim razie co realnie daje dziś ten kurs PZSS:
Kurs Instruktora Strzelectwa Sportowego PZSS ??
Do tej pory myślałem, że podział ,,Prowadzący Strzelanie" a ,,Instruktor PZSS" jest dość jasny i wygląda mniej więcej tak:

- Prowadzący = Osoba opisana w przepisach prawa (WRS) wprost jako ktoś, kto odpowiada za bezpieczeństwa podczas strzelania, wydaje polecenia(Komendy), określa stanowiska strzeleckie etc. Taki ,,Gość od roboty"

- Instruktor = Osoba, która może uczyć inne osoby właściwych postaw, technik strzeleckich, wyłapuje błędy i je poprawia. Słowem tak swego rodzaju mentor dla innych.
tomek89 pisze:Nie oszukujmy się też, że po samym kursie będziesz w stanie zapanować nad kilkoma strzelającymi jednocześnie i poradzisz sobie w podbramkowej sytuacji. Zadaj sobie też pytanie po co ci w ogóle to uprawnienie. Większość komercyjnych strzelnic i tak nie pozwoli ci przyjść z własnym "podopiecznym", co oczywiście nie oznacza że wszystkie. Jeżeli jesteś w klubie który cierpi na niedobór osób z uprawnieniami to jak najbardziej taki kurs ma sens, żeby pomagać w treningach czy zawodach.
Tak naprawdę to chciałbym zrobić kurs, żeby móc iść ze znajomymi (max 2 lub 3 osoby) posiadającymi własną broń na dowolną strzelnicę, zapłacić tylko za wynajęcie stanowiska i poprowadzić ich strzelanie samemu nie strzelając. Poprostu czasem można dużo zaoszczędzić na kosztach instruktora mając te papiery samemu.

Rozumiem, że abym mógł takie coś zrobić to wystarczy mi ,,prowadzący" , czy moze powinienem jednak mieć kurs ,,instruktora"...
tomek89 pisze:Co do samego kursu i wymagań egzaminacyjnych, na stronach LOKu można znależć zakres materiału i egzaminów. Ja miałem egzamin z zakresu wiedzy teoretycznej (UoBiA, KK, szczególne przepisy dot. prowadzącego strzelanie, bezpieczeństwo w sporcie), praktyczny ze strzelania z broni, min. samoczynnej, praktyczny i teoretyczny z pierwszej pomocy.
No i właśnie o taką informację mi chodziło - czyli jak dokładnie ten egzamin praktyczny ze strzelania z broni wyglądał i jakie były normy aby go zdać?
Pytam, bo ja tak naprawdę jeszcze nigdy nie strzelałem np. z broni samoczynnej czy maszynowej i teraz jak nagle by się okazało, że tu trzeba trzymać skupienie jak przy egzamine patentowym np. 4/5 przestrzelin w okręgu o promieniu np 2 cm to mogłoby mi być ciężko to uzyskać tak bez wcześniejszego treningu i zaznajomienia się z konkretnym rodzajem broni, do tego stres związany jakby nie było z sytuacją egzaminacyjną, to wszystko może wpływać na dyspozycję w danym dniu a w konsekwencji na wynik. Do patentu trenowałem rok a i tak był lekki stres na egzaminie.
Tak i w wypadku kursu na ,,prowadzącego" zapytałem jak wygląda praktyka aby wiedzieć co mnie będzie czekać i aby potrenować sobie na spokojnie wcześniej - tak żeby na egzaminie wstydu nie było :wink:
carambas pisze:prowadzący strzelanie to uprawnienie, które przydaje się wielokrotnie w trakcie kariery strzelca, zwłaszcza strzelca amatorskiego. W Polsce nie ma wypracowanego standardu szkoleń prowadzących strzelanie, a takie kursy mogą organizować setki klubów PZSS, wojewódzkie związki strzelectwa sportowego, kluby i koła LOKu (choć z reguły raczej kluby niż koła) i służby mundurowe. Bardzo często dla LOKu kursy organizują prywatne firmy szkoleniowe.
Sposób prowadzenia szkoleń, ich wymagania oraz treść bywają bardzo różne.
Zdaję sobie z powyższego sprawę, dlatego staram się zasięgnąć informacji odnośnie tych kursów aby nie wejść ,,na mine"

carambas pisze:Z powodu braków polskiego prawa, zwłaszcza niskiej jakości prawa związanego z bronią palną i strzelectwem, nieistniejących standardów ogólnopolskich zarówno użytkowania strzelnic, ich prowadzenia, czy w podejściu strzelców do hobby na terenie kraju, nikt nie zagwarantuje Ci, że każda strzelnica uzna legitymację z LOK, czy PZSS, czy innego podmiotu. Właściciele strzelnic są suwerenni i mogą np nie lubić LOKu lub PZSSu albo nie życzyć sobie obcych strzelców. Część strzelnic jest komercyjna i dla nich obecność innego prowadzącego niekiedy wiąże się z utratą potencjalnych przychodów.
Czyli tak naprawdę najlepiej by było zrobić prowadzącego i w LOK na wszystkie kategorie i w PZSS i jeszcze najlepiej w PZŁ (swoją drogą ciekawe czy są takie kursy dla myśliwych). Sam jestem w klubie, który mieści się na strzelnicy należącej do PZŁ ale strzelam też na strzelnicy należącej do LOK jak też na objektach typowo komercyjnych - idealnie byłoby aby kurs prowadzącego, który kiedyś zrobie był uznany wszędzie - taka mała utopia
carambas pisze: Ważny jest prosty fakt, że w Polsce każdy strzelec jest tylko na jednym kursie prowadzącego w życiu. To nieco zabawna sytuacja, bo okazuje się, że nie ma nawet jak porównać danych firm szkoleniowych. Co z tego, że koledze się podobało na ich szkoleniu? Może by mu się podobało 5 razy bardziej u konkurencji? Nie wiadomo, bo nie pójdzie do konkurencji -- w jego życiu nie powstanie taka potrzeba.

No chyba, że ktoś będzie chciał robić uprawnienia i w PZSS i w LOK aby mieć dwie legitymacje - skoro rózne podmioty róznie patrzą a to na LOK a to na PZSS ;laughing:
carambas pisze:Inną grupą są osoby prowadzące takie szkolenia, do których nieufność powinna być wzmożona, gdyż mają one bezpośredni interes w polecaniu swoich szkoleń, jako najlepszych i najdokładniejszych
Właśnie dlatego po części zdecydowałem się zadać pytanie na forum, chodzi mi o opinie osób, które realnie przeszły kursy prowadzącego i mogą np. powiedzieć ,,Byłem w firmie X i było fajnie, dowiedziałem się tego i tego, postrzelałem z tego i tego, na koniec był egzamin w takiej i takiej formie i aby zaliczyć kurs trzeba było wykazać się tym i tym. Polecam" lub ,,Byłem w firmie Y i nie polecam bo..."
carambas pisze:W PZSS kurs nie nie kończy się egzaminem (nie ma takiego wymogu). Jestem zdania, że egzaminowanie ludzi z materiału, który im się przedstawia tego samego dnia jest zawsze bezsensowne, a takie egzaminy są formalnością, która nijak nie sprawdza wiedzy. Wynika to po części z faktu, że duża część osób w trakcie wykładów uczy się tylko części materiału, nie będąc w stanie przyswoić całej treści. Uczciwy egzamin oblałby znaczną większość kursantów, co byłoby kiepskie z punktu widzenia marketingu i satysfakcji klienta.
Do przystąpienia do kursów w ramach PZSS nie są wymagane badania lekarskie.
Przydatna informacja. Dziękuję.


carambas pisze:Aby ułatwić wyszkolenie prowadzących na jak najlepszym poziomie i spróbować wciągnąć za włosy broniące się krzykiem i wierzganiem (lekka hiperbola) środowisko strzeleckie do standaryzacji szkoleń prowadzącego, wraz z kilkoma osobami z Braterstwa opracowałem darmowe materiały szkoleniowe, które cytował już kolega wyżej (dzięki): ProwadzacyStrzelanie.eu.
Trafiłem na te materiały i krótko mówiąc: Jest to obok patent strzelecki.eu kolejna wspaniała robota, która przydaje się tak osobom początkującym jak ja ale też osobom już wykonującym zadania prowadzącego. Fajnie zebrane materiały w przystępnej formie. Dzięki za Twoją i innych osób z Braterstwa ciężką pracę ku temu aby popularyzować strzelectwo :piwo:
carambas pisze:Jednak sama "wiedza" to nieco za mało. Bo są jeszcze "umiejętności". Umiejętności zdobędziesz wyłącznie podczas praktyki: fizycznego prowadzenia strzelań na osi. Nie da się inaczej osiągnąć kompetencji i bezpieczeństwa, niezależnie od tego, ile razy pójdziesz się szkolić i ile poradników poczytasz. Po prostu musisz stać i wydawać strzelcom polecenia.
Praktyka wydaje mi się znacznie ważniejsza od wkuwania wszystkich kilkudziesięciu zasad bezpieczeństwa i wskazówek. Oczywiście musisz praktykować dobre nawyki i przestrzegać zasad, zatem wiedza jest ważna. Ale musisz praktykować. W tym celu znajdź strzelnicę i np klub, czy stowarzyszenie, które potrzebuje prowadzących (każde potrzebuje). Zapytaj, czy możesz z nimi poprowadzić, na początku pod ich kontrolą.
Dzięki za wskazówkę, popytam u siebie w klubie, czy nie potrzebowaliby czasem kogoś do ,,roboty".
carambas pisze:PS. należę do grona osób, co do których powinieneś zachowywać nieufność przy rozmowach o prowadzących strzelanie: prowadzę takie kursy w Braterstwie.
Przy okazji pytanie: Nie planujesz czasem w najblizszym czasie takiego kursu w ramach PZSS?? Chętnie bym wziął udział...
FIGA1
Awatar użytkownika
arturo111
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1486
Rejestracja: 21 maja 2008, 10:23
Tematy: 11
Lokalizacja: Mogilno, Kuj.-Pom.
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: arturo111 »

Żeby zostać trenerem PZSS musiałem mieć najpierw uprawnienia instruktora nadane przez PZSS , bo tylko takie są przez PZSS honorowane .
Trener PZSS, Instruktor PZSS, Sędzia PZSS kl. I
Strzelam dobrze , tylko nie trafiam :)
WANAD Olsztyn
rebelsoul777
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 19
Rejestracja: 23 listopada 2017, 19:36
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: rebelsoul777 »

Jeśli zrobię prowadzącego strzelanie na podstawie patentu i licencji zawodniczej, to czy po rezygnacji z licencji, uprawnienia prowadzącego nadal będą ważne, czy tak jak w przypadku licencji sędziego i trenera wygasają?
Ralfi
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 56
Rejestracja: 18 stycznia 2016, 19:57
Tematy: 1
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: Ralfi »

Nadal będą ważne.
Piotr_JG
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 989
Rejestracja: 25 listopada 2003, 22:16
Tematy: 7
Lokalizacja: Jelenia Góra
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Patent strzelecki i co dalej, czyli rzecz o prowadzącym strzelanie

Post autor: Piotr_JG »

arturo111 pisze:Żeby zostać trenerem PZSS musiałem mieć najpierw uprawnienia instruktora nadane przez PZSS , bo tylko takie są przez PZSS honorowane .
A wystarczyło ukończyć AWF :wink:
Piotr
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Prawo i broń - WBP”