Mundur IRP
Moderator: Moderatorzy CP
- Adam Zwoiński
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 15
- Rejestracja: 10 października 2010, 22:38
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- j_win
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 09 października 2009, 13:54
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Koledze komendantowi chodziło oczywiście nie o pałasze, bo to ze względu na swą długość była typowa broń jazdy, tylko o półszable czyli tasaki piechoty, a konkretnie o tasaki pruskie M 1715.Adam Zwoiński pisze:czy moglibyście zamieścić zdjęcie Waszego pałasza ?
Sam jeszcze ich nie widziałem (jedynie w katalogu) i też jestem ciekaw ich wykonania. Z pewnością zamieścimy fotki i naszą recenzję co do wierności i jakości wykonania.
Jędrzej
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
- j_win
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 09 października 2009, 13:54
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
No i mamy swój tasak. Dzisiaj uroczyście zostały nam wręczone. Ten model produkowany był o ile wiem z niewielkimi zmianami od roku 1715 do 1787. Postaram się go opisać:
Na pierwszy rzut oka, nawet podobny do zachowanych egzemplarzy, które oglądałem na zdjęciach. Długość całkowita 79 cm. Długość klingi 64 cm, szerokość 32 mmm, grubość u nasady 8 mm zwężająca się ku sztychowi do 3 mm. Strzałka krzywizny na długości głowni wynosi 18 mm. Jedno obustronne zbrocze szerokości około 4-5 mm, usytuowane 4 mm od grzbietu na długości około 38 cm, zaczynające się 11 cm od gardy. Tuż pod oprawą obustronne trawienia : najpierw wzorek roślinny, a następnie stylizowany monogram składający się z liter FWR (Fryderyk Wilhelm Rex), a nd nim korona książęca (?). Głownia zaklepana na gorąco w mosiężnej oprawie. Chwyt o przekroju okrągłym, lekko zwężający się ku górze, zakończony kulą i kowadełkiem do zabicia głowni. Chwyt wykończony ozdobnymi pierścieniami przy gardzie i kuli, w części środkowej ukośnie moletowany. Oprawa typu zamkniętego z kabłąkiem wychodzącym z gardy w kształcie liścia i wchodzącym po łuku do kuli. Po przeciwnej stronie gardy niewielki wąs(jelec)odgięty w kierunku głowni. Taka oprawa świadczyła by, że to model raczej z końca ich produkcji, czyli coś koło roku 1787.
Pochwa z czarnej skóry, od góry zakończona stalowym dławikiem, a od dołu mosiężnym okuciem z małą kulką. Obydwa okucia całkowicie obciągnięte skórą. Wewnątrz pochwy usztywnienie z grubej skóry. Pochwa zachowuje elastyczność. Od zewnętrznej strony zamontowany w górnym dławiku mosiężny klips do mocowania w żabce.
Tasak jako całość dość starannie wykonany, choć oczywiście można się czepiać detali : a to trochę źle wyprofilowany wąs, a to zbyt obły kabłąk, a to zbyt toporna głownia ze zbyt płytkimi zbroczami, itd....
Pewne rzeczy przy odrobinie czasu i chęci będzie można samemu poprawić. Jednakże przy cenie za jaką zostały zakupione, nie należy narzekać.
Fotki zamieści kolega komendant, bo ja się do tej pory nie naumiałem tego robić na tym forum.
Na pierwszy rzut oka, nawet podobny do zachowanych egzemplarzy, które oglądałem na zdjęciach. Długość całkowita 79 cm. Długość klingi 64 cm, szerokość 32 mmm, grubość u nasady 8 mm zwężająca się ku sztychowi do 3 mm. Strzałka krzywizny na długości głowni wynosi 18 mm. Jedno obustronne zbrocze szerokości około 4-5 mm, usytuowane 4 mm od grzbietu na długości około 38 cm, zaczynające się 11 cm od gardy. Tuż pod oprawą obustronne trawienia : najpierw wzorek roślinny, a następnie stylizowany monogram składający się z liter FWR (Fryderyk Wilhelm Rex), a nd nim korona książęca (?). Głownia zaklepana na gorąco w mosiężnej oprawie. Chwyt o przekroju okrągłym, lekko zwężający się ku górze, zakończony kulą i kowadełkiem do zabicia głowni. Chwyt wykończony ozdobnymi pierścieniami przy gardzie i kuli, w części środkowej ukośnie moletowany. Oprawa typu zamkniętego z kabłąkiem wychodzącym z gardy w kształcie liścia i wchodzącym po łuku do kuli. Po przeciwnej stronie gardy niewielki wąs(jelec)odgięty w kierunku głowni. Taka oprawa świadczyła by, że to model raczej z końca ich produkcji, czyli coś koło roku 1787.
Pochwa z czarnej skóry, od góry zakończona stalowym dławikiem, a od dołu mosiężnym okuciem z małą kulką. Obydwa okucia całkowicie obciągnięte skórą. Wewnątrz pochwy usztywnienie z grubej skóry. Pochwa zachowuje elastyczność. Od zewnętrznej strony zamontowany w górnym dławiku mosiężny klips do mocowania w żabce.
Tasak jako całość dość starannie wykonany, choć oczywiście można się czepiać detali : a to trochę źle wyprofilowany wąs, a to zbyt obły kabłąk, a to zbyt toporna głownia ze zbyt płytkimi zbroczami, itd....
Pewne rzeczy przy odrobinie czasu i chęci będzie można samemu poprawić. Jednakże przy cenie za jaką zostały zakupione, nie należy narzekać.
Fotki zamieści kolega komendant, bo ja się do tej pory nie naumiałem tego robić na tym forum.
Jędrzej
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1353
- Rejestracja: 19 grudnia 2004, 00:07
- Tematy: 110
- Lokalizacja: POZNAŃ
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Adam Zwoiński
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 15
- Rejestracja: 10 października 2010, 22:38
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1353
- Rejestracja: 19 grudnia 2004, 00:07
- Tematy: 110
- Lokalizacja: POZNAŃ
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 493
- Rejestracja: 16 października 2008, 10:06
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Świdnica
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
To jest hinduska "kopia" tasaka M 1816. Reksyna FWR dotyczy Fryderyka Wilhelma III. Grawerowana laserowo. Broń jest ciężka, toporna, wygląd dość odległy od oryginału. Do walki się nie nadaje, bo głownia jest z miękkiej stali, której nawet nie da się odpowiednio zahartować. Dziadostwo, tylko do oglądania z daleka.
- Adam Zwoiński
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 15
- Rejestracja: 10 października 2010, 22:38
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
napisalem pozytywnie, wiadomo iż broń biała w rekonstrukcji epok mundurowych spełnia podrzędną funkcę, ja np. mam francuski, standartowy tasak napoleoński zatem model pruski bardziej by mi odpowiadał ze względu na historyczność, w ogóle dobrze, że podjeliście ten zapomniany okres w historii polskiej wojskowości, czekam kiedy się spotkamy na imprezie
Muszkieter 10 Regimentu Koronnego
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 493
- Rejestracja: 16 października 2008, 10:06
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Świdnica
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Podrzędną czy nie, to warto sobie wyjaśnić, co się posiada, żeby potem nie było zdziwienia, jak ktoś będzie grymasił. Jakbyś chłopakom zaproponował do strzelania nowoprusaka, to afera byłaby jak cholera. A ten model tasaka został wprowadzony do armii pruskiej kilka lat po Waterloo.
Tasaki M 1715 robi kilka osób, w Niemczech, Czechach i w Polsce. Swego czasu można było dość tanio kupić bardzo podobne do pruskich szwedzkie tasaki, oryginały z epoki. A chłopaki wydali po 300 zł na nieepokowy szmelc.
Tasaki M 1715 robi kilka osób, w Niemczech, Czechach i w Polsce. Swego czasu można było dość tanio kupić bardzo podobne do pruskich szwedzkie tasaki, oryginały z epoki. A chłopaki wydali po 300 zł na nieepokowy szmelc.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1353
- Rejestracja: 19 grudnia 2004, 00:07
- Tematy: 110
- Lokalizacja: POZNAŃ
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Wzrusza mnie troska o nasze finanse i historyczne niuanse dotyczące naszych mundurów, Zwłaszcza ludzi "występujących na wszelakich imprezach strzelecko-historycznych w wieśniackim wdzianku i debilnej czapeczce!
Chętnie przyjmiemy wszelkie konstruktywne uwagi i podpowiedzi od ludzi życzliwych.
Historii dopiero się uczymy, ale nasze pokazy czynią więcej dla strzelectwa niż przemądrzałe
występy nadętych arogantów.
Pozdrawiam serdecznie... wszystkich.
Chętnie przyjmiemy wszelkie konstruktywne uwagi i podpowiedzi od ludzi życzliwych.
Historii dopiero się uczymy, ale nasze pokazy czynią więcej dla strzelectwa niż przemądrzałe
występy nadętych arogantów.
Pozdrawiam serdecznie... wszystkich.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1353
- Rejestracja: 19 grudnia 2004, 00:07
- Tematy: 110
- Lokalizacja: POZNAŃ
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- j_win
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 09 października 2009, 13:54
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Krzysiu pisze:To jest hinduska "kopia" tasaka M 1816. Reksyna FWR dotyczy Fryderyka Wilhelma III. Grawerowana laserowo. Broń jest ciężka, toporna, wygląd dość odległy od oryginału. Do walki się nie nadaje, bo głownia jest z miękkiej stali, której nawet nie da się odpowiednio zahartować. Dziadostwo, tylko do oglądania z daleka.
Mam pytanie do kolegi ? Jak rozumiem z zamieszczonego linku, kolega bierze udział w Grupie odtwarzającej pruski regiment piechoty. Czapki z głów !!! Piękna sprawa . Jeśli tak, to jak u diabła możecie być wyposażeni w karabiny (muszkiety) typu Brown Bess India Pattern ? Czy to aby nie przeczy prawdzie historycznej ? Ale, ale, co ja się tam czepiam . Przecież to skałkówka, a jedna do drugiej bardzo podobna. Nieprawdasz ?!!!Krzysiu pisze:Podrzędną czy nie, to warto sobie wyjaśnić, co się posiada, żeby potem nie było zdziwienia, jak ktoś będzie grymasił. Jakbyś chłopakom zaproponował do strzelania nowoprusaka, to afera byłaby jak cholera. A ten model tasaka został wprowadzony do armii pruskiej kilka lat po Waterloo.
Tasaki M 1715 robi kilka osób, w Niemczech, Czechach i w Polsce. Swego czasu można było dość tanio kupić bardzo podobne do pruskich szwedzkie tasaki, oryginały z epoki. A chłopaki wydali po 300 zł na nieepokowy szmelc.
rusznik pisze:Krzysiu dobrze i PRECYZYJNIE Wam powiedzial co to jest...ja dodam ze to tandetne oraz niezgodne z zalozeniami epokowymi...ciekawe co za . to zamowil mialo byc M 1715 a jest STO LAT MLODSZE M1816...
Coz glupota ponoc nieboli ale jak widac czasami kosztuje
Gratuluję czujności ! Kolega napisał szczerą prawdę. Faktycznie jest to wyrób indyjski i posiada pewne mankamenty, jednak został zakupiony z pełną świadomością, po rozpatrzeniu za i przeciw . Tacy znawcy tematu jak Wy, zapewne potrafią wymienić wszystkie różnice i szczególiki jakie różnią model 1715 (z późniejszymi modyfikacjami do roku1787), od modelu 1816. Zapewne i ja to potrafię, ale co z tego !? Wszak wiemy, iż tak naprawdę różnice są niewielkie. Oczywiście można zamówić w miarę wierne repliki (i to niekoniecznie w Niemczech, czy Czechach), ale są to nieporównywalne wydatki (chyba że koledzy malkontenci chcą nas sponsorować , wtedy „czapki z głów”). W oryginały nie mamy zamiaru się uzbrajać ( obojętnie czy będzie to tasak szwedzki, czy też równie podobny rosyjski M1798), podobnie jak nie będziemy się zbroić w oryginalne Infanterie-Gewehr M 1740 (chyba że kolega „rusznik” ma w swych przepastnych magazynach z 15 ich sztuk, i raczy nam je przekazać dla „zgodności z założeniami epokowymi”, w myśl zasady „nigdy więcej tandety” ). Mniemam jednak, że kolega „rusznik” nas nie uszczęśliwi, więc nie wykluczamy, że nasza broń palna też będzie repliką made in India (już widzę te utyskiwania znawców od „wszystkiego”).
Nasze przebieranki to wszak ma być dobra zabawa, zabarwiona pewnym „spotkaniem” z naszą historią i historią naszej wojskowości, a nie wieczne odpieranie niezbyt wybrednych niekiedy ataków : a to , że guzik za wysoko przyszyty; a to, że kula na zwieńczeniu chwytu tasaka jest za mała; itd.....
Chętnie przyjmujemy do wiadomości wszelkie konstruktywne uwagi i sugestie , jednakże muszą one wynikać z chęci rzetelnej pomocy, a nie niskiej próbie „dokopania” .
Przepraszamy Wszystkich za naszą niedoskonałość w odtwarzaniu historii, ale wynika ona głównie z tego, iż „o zgrozo” prozaicznie brak nam środków finansowych, na jej wierne odtwarzanie. Stąd nasze ustępstwa w kierunku wyboru „mniejszego zła”. Może kiedyś dokonamy wymiany nieszczęsnych tasaków, ale patrząc na to, ile nam jeszcze z oporządzenia brakuje.... . Narazie cieszymy się z tego co już mamy.. !!!!
P.S.
Co do walki, to raczej nie zamierzamy szczerbić naszych tasaków na głowach swoich wrogów ( więc możecie być spokojni o swe łepetyny) .
Proszę kolegę komendanta o zamieszczenie fotki z oryginalnymi tasakami pruskimi 1715, by postronni czytelnicy wiedzieli o jakiej „przepaści 100 letniej” w budowie tego tasaka tutaj mówimy.
Pozdrawiam ,
Jędrzej
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
- Adam Zwoiński
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 15
- Rejestracja: 10 października 2010, 22:38
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 493
- Rejestracja: 16 października 2008, 10:06
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Świdnica
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Przeczy. Tyle, że jak budowaliśmy grupę, to prawidłowych replik w ogóle nie było na rynku. Wybraliśmy hinduskie bessy, bo z dostępnej broni były najbardziej podobne do Kuhfussów. Sądzę, że nowi, którzy będą dochodzić do grupy, będą kupowali bardziej odpowiednią broń, chociaż dostępne od roku repliki Kuhfusów są mało "kuhfussowate".j_win pisze:...to jak u diabła możecie być wyposażeni w karabiny (muszkiety) typu Brown Bess India Pattern ? Czy to aby nie przeczy prawdzie historycznej ?...
Ale nie chodzi o to. Dobrze wiem, ile trzeba pieniędzy, żeby zrobić czy kupić potrzebne wyposażenie. Napisałem tylko dlatego, że wyżej napisałeś tak:
... po czym okazało się, że jest to znacznie późniejszy hindus. Dla mnie byłó to jednoznaczne z tym, że nie macie wiedzy, co kupiliście. Z kolei Adam nazwał ten sprzęt "dziełem sztuki", więc sprostowałem tę informację i powiedziałem, jak to oceniam.j_win pisze:No i mamy swój tasak. Dzisiaj uroczyście zostały nam wręczone. Ten model produkowany był o ile wiem z niewielkimi zmianami od roku 1715 do 1787. Postaram się go opisać...
Jeśli nazwanie waszego zakupu po imieniu uchybia waszej godności, to bardzo przepraszam i deklaruję, że nię będę się więcej wtrącał.
- j_win
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 150
- Rejestracja: 09 października 2009, 13:54
- Tematy: 34
- Lokalizacja: Poznań
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
O.K. Krzysztofie !!! Może kiedyś nasze grupy się spotkają na ubitej ziemi, jak Polak z Prusakiem ( niekoniecznie walcząc ze sobą ), aby wysączyć jakiś godny napitek .
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
Ostatnio zmieniony 12 stycznia 2011, 20:51 przez j_win, łącznie zmieniany 1 raz.
Jędrzej
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.
Nie ważne z czego się strzela.., ważne by trafić za pierwszym razem.