Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Moderator: Moderatorzy CP
-
- Reactions:
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 października 2015, 19:01
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zbanowany
- Reactions:
- Posty: 439
- Rejestracja: 28 września 2005, 09:02
- Tematy: 0
- Grupa: Zbanowany
- kapera
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2442
- Rejestracja: 16 listopada 2009, 21:29
- Tematy: 98
- Lokalizacja: Poraj k/Cz-wy
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Turniej Niepodległościowyoldtimer pisze:To jakiś wyścig był....
XII. Marti-Dynamic
Odległość 50m, jedna tarcza, dowolna broń czarnoprochowa odprzodowa rozdzielnego ładowania, czas 7 minut, postawa strzelecka stojąca bez podpórek, ilość strzałów dowolna, liczy się suma wszystkich trafień. Konkurencja odbędzie się, o ile zgłosi się do niej co najmniej 5 zawodników.
„Ćwicz oko i dłonie w Ojczyzny obronie” KŻR- LOK
-
- Reactions:
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 października 2015, 19:01
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 998
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, 21:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Katowice
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Średnio każdy wystrzelił ok 18 razy w ciągu tych 7 minut i nikomu nic nie wybuchło w sposób niekontrolowany
Lorenz, Podewils-Lindner 0,56"
-
- Zbanowany
- Reactions:
- Posty: 2443
- Rejestracja: 14 listopada 2010, 19:39
- Tematy: 0
- Grupa: Zbanowany
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Braliście udział w wyścigu o nagrodę Darwina i nic z tego nie wyszło ?
Wielka szkoda, może by było o jakiegoś idiotę mniej na tym świecie
Wielka szkoda, może by było o jakiegoś idiotę mniej na tym świecie
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 998
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, 21:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Katowice
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Ciekawy troll z tego tomkawroclawskiego. Przynajmniej wie, że jakiś Darwin był ale zdaje się, że nie bardzo się orientuje w strzelaniu czarnoprochowym. To zresztą można mu wybaczyć a reszta to bezsensowne nic nie wnoszące trollowanie.
No niech tam wyładował swoją frustrację to chyba już mu lżej
No niech tam wyładował swoją frustrację to chyba już mu lżej
Lorenz, Podewils-Lindner 0,56"
-
- Zbanowany
- Reactions:
- Posty: 439
- Rejestracja: 28 września 2005, 09:02
- Tematy: 0
- Grupa: Zbanowany
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Nie znam zasad tej dyscypliny - ale widząc uzyskane trafienia na tarczach - powstaje pytanie: jak ma się tutaj stosunek ilości do jakości ?
- żeglarz
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 120
- Rejestracja: 22 maja 2012, 18:43
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Imielin
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Witam i pozwolę sobie odpowiedzieć na nurtujące Cię wątpliwości; Zasady przedstawił powyżej kolega Kapera, a jeżeli chodzi o stosunek ilości do jakości to pozwól że zwrócę Ci uwagę że na zdjęciach są po dwie tarcze na tarczownicach, a w strzelaniu dynamicznym były po jednej. Więc to nie te tarcze. A jeżeli chodzi o jakość to może przedstawie to na własnym przykładzie; oddałem 22 strzały, wszystkie w ocenianym i uzyskałem 118 pkt - średnia 5,36.Jest to gorszy wynik w ilości niż miałem na wiosnę tj 26 strz,137 pkt ale średnia gorsza .Nie daleko w wstecz koledzy z CP mieli lepsze wyniki i np Marek Pyszny o ile pamiętam wystrzelił ponad 160 pkt i do tej pory nikt jeszcze wyższego nie uzyskał.Dla porównania proponuję koledze aby spróbował z naładowanym rewolwerem CP odprzodowym bez wymiany bębna rozpocząć strzelanie i w ciągu 7-miu minut na 25 m uzyskać podobny wynik.Konkurencja ta pokazuje sprawność i skuteczność dobrych strzelców tamtego okresu.oldtimer pisze:Nie znam zasad tej dyscypliny - ale widząc uzyskane trafienia na tarczach - powstaje pytanie: jak ma się tutaj stosunek ilości do jakości ?
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam kolegę do udziału w Marti - Dynamic w Jaworznie.
CKS Stare Strzelby
strzelać każdy może - trochę lepiej lub trochę gorzej...
strzelać każdy może - trochę lepiej lub trochę gorzej...
-
- Zbanowany
- Reactions:
- Posty: 439
- Rejestracja: 28 września 2005, 09:02
- Tematy: 0
- Grupa: Zbanowany
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Dzięki za zaproszenie, ale chyba musiałbym loftkami strzelać ze strzelby a i tak nie wiem czy na 50m coś by do tarczy doleciało
- Tadeusz P.
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1514
- Rejestracja: 07 marca 2004, 19:15
- Tematy: 53
- Lokalizacja: Mysłowice
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Jutro będę na strzelnicy i zrobię zdjęcie tarczy najlepszego strzelca w M/D i .........
Pzd Tadeusz
Pzd Tadeusz
CKS Stare Strzelby LOK
- Kiersnowski Artur
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 381
- Rejestracja: 22 sierpnia 2006, 15:33
- Tematy: 8
- Lokalizacja: Błonie
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Ciekawe takie strzelanie na czas :-) :-). tak co 16-18s mniej więcej ognia, szybkostrzelność całkiem całkiem. Co do dawnych strzelców, każdy kto czymś się zajmuje cały czas dochodzi do biegłości w tym co robi :-).
Slavia 631 + Blog 3,5-10X40 SFE
Remik .44
Remik .44
- sas88
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5757
- Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
- Tematy: 58
- Lokalizacja: środek Polski
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Dyskutowaliśmy o szybkim strzelaniu w epoce przy okazji zawodów w Jasieniu.
Przekonanie wielu, że prowadzenie ognia w czasie bitwy wyglądało jak w Marti-Dynamic jest mocno nieuprawnione.
Po pierwsze, koledzy, to ówczesny żołnierz dźwigał wszystkie szpeje na sobie, a nie układał je równiutko na stoliczkach (w Jaworznie widziałem nawet mini stojaczki na kapiszony ).
Musiał wygrzebać patron z ładownicy, rozerwać go, wsypać proch, wsunąć i dopchnąć pocisk. Pobojczyk musiał wrócic na swoje miejsce pod lufą. Potem jeszcze kapiszon, nie z pudełka na stoliczku (albo stojaczka ), a z wiszącego u pasa puzdra.
Tego raczej nie dało się zrobić w 5s.
Po drugie, za strzelcem raczej nie jeździł wóz amunicyjny.
W czasie Wojny Secesyjnej strzelcom wydawano 4 paczki ładunków liczące po dziesięć patronów, w każdej znajdowało się 12-13 kapiszonów.
Delikwent dysponował więc 40-oma ładunkami i ok. 50 kapiszonami.
Wojak dźwigający szwajcarskiego Feldstutzera miał do niego 60 ładunków, tyleż pocisków i 78 kapiszonów.
W czasie wojen napoleonskich Książę Wellington zaordynował swoim strzelcom również po 60 ładunków, noszonych w dwóch ładownicach, 36 patronów w jednej i 24 w drugiej.
Dowodzący oddziałem powstańczym 1863 roku J. Oxiński również polecał swoim ludziom robić na postojach ładunki, tak aby zawsze miali gotowych 60 sztuk.
Jak widzimy żołnierze ówcześni dysponowali na polu walki 40-60 gotowymi ładunkami. Gdyby wystrzeliwali jeden co 5 s. amunicja skończyłaby im się po jakichś 5 minutach. A potyczki trwały nieraz po 2-3 godziny.
W bitwie pod Kobylanką, dysponujący średnio 7-8 ładunkami na łeb, powstańcy szachowali Moskali przez bite 2 godziny. Nie strzelali szybko, za to celnie.
Zresztą władze powstańcze też preferowały raczej nie szybkie, a celne strzelanie.
W "Krótkim rysie służby polowej" wydanym przez Rząd Narodowy pisano:
L O ogniu w piechocie i jeździe.
Ogień używany w piechocie dzieli się na:
a) batalionowy lub innemi częściami czyli frakcyami frontu,
b) szeregowy,
c) rotowy
i d) tyralierski.
a) Ogień batalionowy lub jakiej innej frakcyi używa się -rzadko, gdyż żołnierze stojąc w ściśniętych szeregach i strzelając na komendę, nigdy dobrze celować nie mogą; ogień batalionowy z korzyścią może być użyty w zasadzkach; należy tylkozwrócić uwagę, aby strzały padły wtedy,
gdy nieprzyjaciel jest blizko.
b) Ogień szeregowy używa się szczególniej w czworobokach, od batalionowego tym jest dogodniejszy, że front po strzale nic pozostaje bez obrony, jak w razie pierwszym.
c) Ogień rotowy może być użytym kiedy jest potrzeba razić nieprzyjaciela nieustannie silnym ogniem np. gdy kolumny nieprzyjacielskie idą do ataku, Dla skuteczności takiego ognia żołnierze powinni być choć trochę zakryci i miejsce przed frontem mieć równe i otwarte.
d) Ogień tyralierski jest używany częściej,niż wyżej podane: mimo mniejszą ilość strzałów, jest o wiele skuteczniejszy, gdyż żołnierze w tyralierach będąc, więcej zasłonięci przez wybranie jak najdogodniejszego miejsca i 'postawy dla strzału, strzelają daleko celniej.
W piechocie przy rotowym ogniu żołnierz daje od 4 do 5 strzałów w 3 minuty, w tyralierach nie więcej jak 1 w minutę.
Doświadczenia z dzisiejszemi udoskonalonemi sztucerami okazały, że: ze 100 kul wystrzelonych na 300, GOO, 1000 i 1200 krokÓV1, trafiało 93, 80, 31 i 20; w boju jednak niepodobna otrzymać i 1/4 części tych rezultatów.
Przekonanie wielu, że prowadzenie ognia w czasie bitwy wyglądało jak w Marti-Dynamic jest mocno nieuprawnione.
Po pierwsze, koledzy, to ówczesny żołnierz dźwigał wszystkie szpeje na sobie, a nie układał je równiutko na stoliczkach (w Jaworznie widziałem nawet mini stojaczki na kapiszony ).
Musiał wygrzebać patron z ładownicy, rozerwać go, wsypać proch, wsunąć i dopchnąć pocisk. Pobojczyk musiał wrócic na swoje miejsce pod lufą. Potem jeszcze kapiszon, nie z pudełka na stoliczku (albo stojaczka ), a z wiszącego u pasa puzdra.
Tego raczej nie dało się zrobić w 5s.
Po drugie, za strzelcem raczej nie jeździł wóz amunicyjny.
W czasie Wojny Secesyjnej strzelcom wydawano 4 paczki ładunków liczące po dziesięć patronów, w każdej znajdowało się 12-13 kapiszonów.
Delikwent dysponował więc 40-oma ładunkami i ok. 50 kapiszonami.
Wojak dźwigający szwajcarskiego Feldstutzera miał do niego 60 ładunków, tyleż pocisków i 78 kapiszonów.
W czasie wojen napoleonskich Książę Wellington zaordynował swoim strzelcom również po 60 ładunków, noszonych w dwóch ładownicach, 36 patronów w jednej i 24 w drugiej.
Dowodzący oddziałem powstańczym 1863 roku J. Oxiński również polecał swoim ludziom robić na postojach ładunki, tak aby zawsze miali gotowych 60 sztuk.
Jak widzimy żołnierze ówcześni dysponowali na polu walki 40-60 gotowymi ładunkami. Gdyby wystrzeliwali jeden co 5 s. amunicja skończyłaby im się po jakichś 5 minutach. A potyczki trwały nieraz po 2-3 godziny.
W bitwie pod Kobylanką, dysponujący średnio 7-8 ładunkami na łeb, powstańcy szachowali Moskali przez bite 2 godziny. Nie strzelali szybko, za to celnie.
Zresztą władze powstańcze też preferowały raczej nie szybkie, a celne strzelanie.
W "Krótkim rysie służby polowej" wydanym przez Rząd Narodowy pisano:
L O ogniu w piechocie i jeździe.
Ogień używany w piechocie dzieli się na:
a) batalionowy lub innemi częściami czyli frakcyami frontu,
b) szeregowy,
c) rotowy
i d) tyralierski.
a) Ogień batalionowy lub jakiej innej frakcyi używa się -rzadko, gdyż żołnierze stojąc w ściśniętych szeregach i strzelając na komendę, nigdy dobrze celować nie mogą; ogień batalionowy z korzyścią może być użyty w zasadzkach; należy tylkozwrócić uwagę, aby strzały padły wtedy,
gdy nieprzyjaciel jest blizko.
b) Ogień szeregowy używa się szczególniej w czworobokach, od batalionowego tym jest dogodniejszy, że front po strzale nic pozostaje bez obrony, jak w razie pierwszym.
c) Ogień rotowy może być użytym kiedy jest potrzeba razić nieprzyjaciela nieustannie silnym ogniem np. gdy kolumny nieprzyjacielskie idą do ataku, Dla skuteczności takiego ognia żołnierze powinni być choć trochę zakryci i miejsce przed frontem mieć równe i otwarte.
d) Ogień tyralierski jest używany częściej,niż wyżej podane: mimo mniejszą ilość strzałów, jest o wiele skuteczniejszy, gdyż żołnierze w tyralierach będąc, więcej zasłonięci przez wybranie jak najdogodniejszego miejsca i 'postawy dla strzału, strzelają daleko celniej.
W piechocie przy rotowym ogniu żołnierz daje od 4 do 5 strzałów w 3 minuty, w tyralierach nie więcej jak 1 w minutę.
Doświadczenia z dzisiejszemi udoskonalonemi sztucerami okazały, że: ze 100 kul wystrzelonych na 300, GOO, 1000 i 1200 krokÓV1, trafiało 93, 80, 31 i 20; w boju jednak niepodobna otrzymać i 1/4 części tych rezultatów.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 998
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, 21:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Katowice
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
No w czsie 7 minut najlepszy strzelec czyli Żeglarz strzelił 22 razy czyli oddał jeden strzał w ciągu 19 sekund. Przeciętnie zawodnik w tej konkurencji oddaje jeden strzał na 30 sekund. Nijak się to ma do podanych przez Ciebie 5 s
Nie odbiego to wiele od podanego założenia dla ognia tyralierskiego w podanym przez Ciebie fragmencie "Krótkim rysie służby polowej".
Nie odbiego to wiele od podanego założenia dla ognia tyralierskiego w podanym przez Ciebie fragmencie "Krótkim rysie służby polowej".
Uwzględniając to, że zawodnicy mają stoliki i wszystko poukładane i miejsce na pobojczyk to strzelają nie wiele szybciej niż w epoce.sas88 pisze: W piechocie przy rotowym ogniu żołnierz daje od 4 do 5 strzałów w 3 minuty, w tyralierach nie więcej jak 1 w minutę.
Lorenz, Podewils-Lindner 0,56"
- sas88
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5757
- Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
- Tematy: 58
- Lokalizacja: środek Polski
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Strzelanie dynamiczne Jaworzno
Sorry, miało być 15 s. Tak wychodzi, przy podanych przez Żeglarza 26 strzałach - jakieś 15-16 sekund na strzał.
Ogień tyralierski - 1 strzał/min., czyli w czasie MArti-Dynamica strzelono by zaledwie 7 razy.
Ogień rotowy , który uważano za gęsty i szybki - 4-5 strzałów/3 min., czyli 9-11 strzałów w Marti D.
No jak nie odbiega, jak odbiega, I to znacznie.Nie odbiega to wiele od podanego założenia dla ognia tyralierskiego w podanym przez Ciebie fragmencie "Krótkim rysie służby polowej".
Ogień tyralierski - 1 strzał/min., czyli w czasie MArti-Dynamica strzelono by zaledwie 7 razy.
Ogień rotowy , który uważano za gęsty i szybki - 4-5 strzałów/3 min., czyli 9-11 strzałów w Marti D.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”