Creedmoor Match Poland &Billy Dixon Cup

[Marek-]

Gratulacje dla Andrzeja Noska za B.D. i drużyny Ameryki

Obolałe mięśnie, łokcie obtarte jak bym wykonywał śmieszne ruchy na dywanie, obita broda przez za niską bakę - strzelectwo dalekodystansowe to świetne zajęcie
Kiedy robimy powtórkę ?
Już wiem że 1000 y to pikuś, a na 1500 trzeba dłuższego o cal
Diopter musi mieć min 4 cale przy prędkości 1300 stóp, bo strzelanie w chmury ma zbyt małą powtarzalności, no i potrzeba jest kolejna powtórka

[Dona]

Wielkie gratulacje dla Noska Mount Everest zdobyty
Gratulacje również dla całej drużyny Ameryki za wygraną
Gratulacje należą się również dla wszystkich którzy nie bali się dystansów i pojawili się na zawodach Oby za rok było nas więcej

[nosu]

W BDC poszło mi wyjątkowo przyjemnie gdyż w akcie rozpaczy spowodowanym pochmurnym dniem założyłem zwykły słupek
trafiłem siedem razy na trzydzieści strzałów . Przez moment zwolnił wiatr i zaliczyłem cel dwa razy za koleją co pozwala sądzić że na tą odległość wiatr jest największym wrogiem .
Konkurencja nie spała i czułem na plecach oddech Tadeusza i Dominiki jednak to tylko sport więc gdybym poległ z dobrej ręki ...

Co do CMP , drużyna USA pod dowództwem Tadzia Demolki sprężyła się i zgodnie z przekazem historii wygrała .

Dziękuję Organizatorom oraz Zawodnikom do następnych zawodów

PS. Dwa starty w jeden dzień powodują że jestem zdrowo ubity w sobie.

[musaszi]

Dziękuję wszystkim za świetną i bezpieczną zabawę.Takie zawody to wyzwanie kondycyjne szczególnie dla odprzodowych [75 strzałów liczonych] i to w tym najbardziej lubię, a wyniki co roku lepsze.Koledzy których ze sobą wziołem do towarzystwa chyba złapią bakcyla.Janusz związany ze strzelectwem długodystansowym w drodze powrotnej rozmyślał nad karabinem czarnoprochowym.Dopuki nie zobaczył co niektórzy potrafią to myślał że jak zwykle przesadzam. Antek.

[Willie357]

Miło było znowu się spotkać, chyba zaczne chodzić na lekcje włoskiego aby nauczyć się kląc w tym języku,bo co innego mi zostaje.Już drugi raz w karierze na ważnych dla mnie zawodach zaliczyłem pożegnanie z iglicą w Sharpsie. Pozostaje się tylko cieszyć że zdążyłem zaliczyć jako pierwszy trafienie,zanim awaria zmusiła mnie do zajęcia się jedynie obserwacja celów.Jutro wizyta u rusznikarza,bo najblizsza zapasowa iglica leży zapewne w magazynie w Bresci i przyjdzie jesienią.Pozostaję pod wrazeniem wyczynu Andrzeja .
Jak się uda to moze zrobimy jakies polowanie na bizony, ale na srednich dystansach, 800-1000 yardow,aby greenhorny nie wstydziły się przyjechać

[spike]

[musaszi]

Tym razem przyjadę lepiej przygotowany.Antek

[syberius]

trafiłem siedem razy

Nosu, chyle czolo !
Piekny wynik.
Gratuluje.

Mam nadzieje, ze w koncu zjawie sie z moimi zabawkami w Waszej, polskiej piaskownicy.
Na razie niestety obowiazki rodzinne, zawodowe i znaczna odleglosc robia swoje.
Nie mozna naraz miec wszystkiego - jak to stale przypomina mi moja druga polowka.

W kazdym razie dobrze, ze nasi sa w czolowce.
Jeszcze raz gratuluje wspanialego wyniku.

[stangret]

Gratulacje gratulacjami, ale poproszę o jakieś zdjęcia

[nosu]

Dziękuję za gratulacje myślę że da się to zrobić lepiej ...widziałem na Słowacji trzy trafienia na 10 strzałów .
Co do zdjęć strzelcy mieli zajęte ręce i mało czasu czyli proszę molestować Organizatora

[Marcin P.]

Również gratuluję.
Billy Dixona kolega Nosu strzelał z nitro, jeśli dobrze kojarzę. Creedmoor, to już chyba tylko czarny.