Naprawa chwytu pistoletu

Moderator: Moderatorzy CP

Irek M
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 883
Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
Tematy: 70
Lokalizacja: Gdańsk
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: Irek M »

Za pół ceny kupiłem ten pistolecik. Czy dobrze kombinuję, że oprócz kleju - żywica(?), Soudal66(?), coś lepszego(?) - należy wstawić również wkręt, który dodatkowo będzie trzymał całość tak jak na fotce przebiega linia? Może robi się to w inny sposób? Oczywiście zamierzam z tego strzelać więc musi być bezpiecznie.
Obrazek
peterpan
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 756
Rejestracja: 04 września 2005, 21:32
Tematy: 0
Lokalizacja: Kłokoczyn/Czernichów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: peterpan »

Najpierw klej żeby dobrze zgrać i unieruchomić złamaną kończynę a potem wkręt. Oczywiście we wcześniej nawiercony otwór. Choć nie wiem czy nie lepiej byłoby otwór nagwintować i wkręcić na kleju pręt gwintowany. Zostanie kwestia zamaskowania końca pręta, ale jak dasz pręt mosiężny i ładnie zlicujesz z chwytem to będziesz mówił, że to unikat i tak ma być.
yes, yes, yes!!!
slavia 634, crosman 1077,
CP remington 45
kodiak ekspress .58 :)
Awatar użytkownika
sas88
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 5743
Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
Tematy: 58
Lokalizacja: środek Polski
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: sas88 »

Robilem kiedyś eksperymenty z klejami do drewna.

Najlepiej wypadł Soudal 60A.

Skleiłem dwa kawałki przeciętej deski w miejscu przecięcia, czyli "na sztorc".
Powierzchnia klejenia jakieś 2x10 cm.
Po dwóch dniach próbowałem złamać w rękach - nie dało rady.
Wkręcilem jeden koniec w imadło, a w drugi zaj...łem młotkiem.
Pękła, ale nie klejona spoina, a deska w miejscu mniej więcej wkręcenia jej w imadło.
Tak, że mogę polecić, pistolet na pewno wytrzyma.

Niezły był też KLEJ STOLARSKI "EKSPRES", całkiem mocno trzymał, chociaż próby "mlotkowej" nie przeszedł. Natomiast ma tę zaletę, ze łatwo go zmyć, Soudal jak coś pobrudzi, to umarł w butach.

Tym Soudalem mam poklejone krzesła w domu. Lekki nie jestem a i gości lubie przyjąć, róznie bywa ;laughing: . Od dobrych 3 lat mam spokój z krzesłami, przedtem bez przerwy były problemy (wymienić mi żal, bo przedwojenne, dziadek by mnie straszył).

Obecne kleje do drewna są naprawdę mocne, gdyby do metali takie były. :roll:
Ostatnio zmieniony 08 czerwca 2018, 16:42 przez sas88, łącznie zmieniany 3 razy.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
wsteczniak
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 345
Rejestracja: 08 sierpnia 2007, 20:16
Tematy: 22
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: wsteczniak »

Ja bym zrobił jak pisze peterpan z tym, że.... Na początku nawiercić odpęknięty chwyt (odkręcić kapsel ozdobny) na całej długości na wylot, przykleić dokładnie chwyt do reszty drewna. Po wyschnięciu nawiercić otwór głębiej przez istniejący na tyle głęboko żeby się nie przebić na wylot. Następnie wkleić pręt gwintowany M8, M10 chyba będzie za gruby. Wszystkie klejenia na Epidian 5 i na ciepło podgrzewaną dmuchawą żeby epoksyd się wpił w drewno. Wszystko na początku zabezpieczone porządną taśmą malarską. Nie gwintować drewna bo popęka, wszystko ma wypełnić żywica.
Za górami, za lasami żyją baby z kuta.ami :)
Awatar użytkownika
sas88
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 5743
Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
Tematy: 58
Lokalizacja: środek Polski
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: sas88 »

Nie chcę się z wami spierać, ale ta śruba to i tak będzie trzymać jak łysego za włosy.

Sklej na Soudal, jak puści, to płacę za cały pistolet.
Mogę tez przestrzelić pukawkę po sklejeniu, choćby i trzykrotną naważką.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
wsteczniak
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 345
Rejestracja: 08 sierpnia 2007, 20:16
Tematy: 22
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: wsteczniak »

Do krzesła po stolarsku, do flinty po rusznikarsku 8-)
Za wczasu wstawia pręt żeby nie pękło choć pęknięcia tego typu to głównie źle rozplanowana i wyprowadzona kolba względem usłojenia drewna.
Za górami, za lasami żyją baby z kuta.ami :)
Irek M
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 883
Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
Tematy: 70
Lokalizacja: Gdańsk
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: Irek M »

Dzięki za odpowiedzi. Soudalem zajmuję się od lat, duże modele latające :wink: Z maskowaniem otworu po śrubie, kołku nie ma problemu bo planuję w tym miejscu położyć właśnie jakąś ładną kształtkę z mosiądzu lub srebrną monetkę z epoki - 1806r. Dostałem też radę by nie była to śruba tylko kołki/kołek drewniany.
W pracy wpadło mi do głowy by na grzbiet chwytu po całej długości położyć płaskownik mosiężny, który byłby przylutowany do mosiężnego spodu, a przykręcony tuż przed warkoczem. W ten sposób byłoby dodatkowe wzmocnienie w dodatku ozdobne.
Sas88 - nie kombinuj, za żadne pieniądze go nie oddam :) Rok 74 i numer 256. Wischo to firma sygnująca całą broń czy tylko lufy?
Awatar użytkownika
Toost
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1428
Rejestracja: 09 sierpnia 2008, 08:00
Tematy: 5
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: Toost »

Wyjmij zamek, wykręć warkocz i sprawdź czy nie da się nawiercić od strony zamka. Najpierw większy otwór, żeby schować łeb śruby potem już cieńszy pod samą śrubę. Nawiercisz wtedy pod innym katem, bardziej płasko i będzie lepiej trzymać.
pozdrawiam Tomek
36, 9x19, 22LR, 6.5x55SE, 45ACP, 38Spec, 223Rem, 308Win, 44Mag, 12/76, 357Mag, 7.62x39, 9x18, 7.62x25
Irek M
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 883
Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
Tematy: 70
Lokalizacja: Gdańsk
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: Irek M »

Chwyt naprawiony i odpicowany. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK :-/
Obrazek
peterpan
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 756
Rejestracja: 04 września 2005, 21:32
Tematy: 0
Lokalizacja: Kłokoczyn/Czernichów
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: peterpan »

Bez śladu, Panie... To jeszcze się pochwal, która koncepcja zwyciężyła?
yes, yes, yes!!!
slavia 634, crosman 1077,
CP remington 45
kodiak ekspress .58 :)
Irek M
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 883
Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
Tematy: 70
Lokalizacja: Gdańsk
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: Irek M »

Niestety ślad jest bardziej widoczny po lewej stronie dlatego pistolet prawą stroną ku górze :) Kleiłem Soudal 66a. 60a nie był dostępny. Wkręciłem też wkręt do drewna, a otwór zakleiłem kołkiem bukowym. Potem szlifowanie, polerowanie, bejcowanie, polerowanie, olejowanie, polerowanie. Mam taką manię, że chwyt zawsze muszę mieć trochę ciemniejszy od reszty i tak też chyba widać to na focie.
Ślad po wstawionym kołku chciałbym zakryć albo krążkiem albo innym kształtem mosiężnym lub srebrnym. W tej chwili jeszcze nie zakryłem śladu - pomyślę nad tym. Jeśli byłaby to moneta to fajnie by była z roku 1806 bo taka jest data na lufie i chyba angielska(lub US ?) bo pistolet sygnowany David Manion.
Irek M
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 883
Rejestracja: 21 grudnia 2014, 13:44
Tematy: 70
Lokalizacja: Gdańsk
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Naprawa chwytu pistoletu

Post autor: Irek M »

Pistolet sprawdzony w działaniu - wszystko OK. Jest to jeden z nielicznych skałkowych na 7 jakie posiadam, w którym ładunek odpalał niemal natychmiast po zapłonie na panewce. Jednak jest też minus; pistolety ładowałem zawsze opierając pistolet rękojeścią w pionie i młoteczkiem lub bez wciskając kulę. Tu jednak bałem się ładować w ten sposób obawiając się by łączenie nie puściło.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Rusznikarnia - CP”