Adero pisze: raczej przewidywalne jest to, że korona pomaga (dobrym strzelcom :-)).

Jeśli miałeś te skrajne przypadki o których kolega wspomniał i nie trafiałeś w tarcze to teraz na pewno zauważysz różnice i nawet nie musisz być dobry.

Wrzucam Twoje fotki. Dałeś linki do stron z obrazami, a nie bezpośrednie linki do obrazków....

Adero pisze:Kominki - rdza nie wżarta głęboko, ale zdziwienie pozostało

Nie wiem czy aż tak już niedowidzę, mnie to wygląda na smar miedziany nie rdzę .

Tak patrząc na tą fabryczną koronę lufy to nasuwa się podejrzenie, że te Snuby robione są na zasadzie -
" tera Siergio urżnij mi tu parę luf bo Polakko trochę ich zamówili, tylko nie zapomnij chlasnąć tych koron jak ostatnio "

i gdzie tak ładnie poprawiają fabrykę i za ile?

Miranda pisze:Tak patrząc na tą fabryczną koronę lufy to nasuwa się podejrzenie, że te Snuby robione są na zasadzie -
" tera Siergio urżnij mi tu parę luf bo Polakko trochę ich zamówili, tylko nie zapomnij chlasnąć tych koron jak ostatnio "

Nie tylko, nie tylko W Shooterze też potrafią po włosku zrobić burdello bum bum

kewalsPL pisze: Nie wiem czy aż tak już niedowidzę, mnie to wygląda na smar miedziany nie rdzę .

Ja też nie mogę rdzy wypatrzeć ta nowa jakość może być trochę przesadzona.

Koronowanie lufy to nie jest kosmiczny zabieg tylko zwykła fazka na końcu lufy. Można kupić pogłębiacz i na wiertarce stołowej to zrobić , tylko trzeba ustawić lufe w pionie i delikatnie zrobić fazkę. Dziwie się że producenci nie robią tego fabrycznie...

A ja mam wrzenia że właśnie robią to tak jak podałeś i stad takie krzywe .

Nie widać tam śladu rdzy, to smar. Wykonanie tych poprawek to parę minut pracy dla kogoś z doświadczeniem.
Przy takim obrzezanym króciaku i tak niewiele to zmini.

Może by warto było napisać do sprzedawców i przedstawicieli w Polsce żeby w końcu przestali sprowadzać byle co do Polski i w swej ofercie mieli tylko dobre rewolwery?
Potem przychodzi do sklepu neofita i sam sobie kupuje byle co i ma pretensje że źle kupił.
Sprawa by była o wiele prostsza gdyby w ofercie mieli tylko dobre rewolwery.
Przychodzi neofita do sklepu i kupuje rewolwer za 5 tys, któremu poświęcono przy produkcji odpowiednią ilość czasu i wykonano go z dobrych materiałów i problem znika.
A teraz to tragedia grecka w kilku aktach, bo jak się dowie że taka koroka to 5 min roboty wartej z 50 zł to znów będzie niesmak.

irek_39 pisze:

Mam wrażenie, jakby tutaj fazka nie była dokończona. Niedociągnięta na kilku grzbietach gwintu widocznych na górze otworu. Czy może to tylko światło sobie jajcarskie odbłyski robi na krawędzi?
Ale na drugim zdjęciu też to widać, tym razem z lewej strony, bo lufa odwrócona o 90 stopni.

Marek- pisze: Przychodzi neofita do sklepu i kupuje rewolwer za 5 tys, któremu poświęcono przy produkcji odpowiednią ilość czasu i wykonano go z dobrych materiałów i problem znika.
A teraz to tragedia grecka w kilku aktach, bo jak się dowie że taka koroka to 5 min roboty wartej z 50 zł

Czyli tak: za ~1100 zł dostajemy kupę chlastaną byle jak, natomiast za lepsze wykonanie warte 50zł tu, 50 zł tam ... i jeszcze po 50 zł w dwóch innych miejscach (razem +200zł) to już musimy zapłacić 5000zł ?!

Lufy są cięte na pile jeśli ma tokarce nie zostanie to wyrównane to jest taka lipa. Nie wiem jak z takim małym krupniokiem ale muszą to wiercić i zrobić gwint.

Kyle pisze: Czyli tak: za ~1100 zł dostajemy kupę chlastaną byle jak, natomiast za lepsze wykonanie warte 50zł tu, 50 zł tam ... i jeszcze po 50 zł w dwóch innych miejscach (razem +200zł) to już musimy zapłacić 5000zł ?!

Sprzęt za 5000zł jednak trochę więcej się różni, niż tylko fazką na krawędzi lufy. Poza tym, fabryczne wykonanie to podatki, odpowiednie płace włoskich robotników, składki związkowe, zdrowotne, emerytalne i pewnie na włoską Camorrę też.

Marek- pisze:Może by warto było napisać do sprzedawców i przedstawicieli w Polsce żeby w końcu przestali sprowadzać byle co do Polski i w swej ofercie mieli tylko dobre rewolwery?

Popieram ten pomysł w całej swej rozciągłości!

Można by zebrać tu (albo w osobnym wątku) listę wszystkich znanych nam sklepów i jako forumowa dość liczna społeczność wystosować taki pół-oficjalny e-mail z opisaną ładnie sugestią o co nam chodzi aby wszystkim nam było lżej - bo domyślam się, że ew. reklamacje i marudzenie jest równie męczące dla obu stron. Jak kolejni sprzedawcy nie będą przyjmowali chłamu od swoich dostawców to i dostawcy sami zaczną kombinować jak zdobyć lepszy produkt. Ale tu trzeba się zjednoczyć.

Albo założyć warsztat rusznikarski - roboty będzie " od zaj.....a "
Przychodzi klient : panie kupiłem se Piete i rurka krzywa - na to PAN majsrer : Jasiuu !!! klient sie awanturuje !