Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Moderator: Moderatorzy CP

Rovan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 12
Rejestracja: 02 września 2017, 18:36
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Post autor: Rovan »

Dzisiaj wybrałem się przestrzelać niedawno zakupiony Remington Revolving Carbibe 1858 .44 Uberti.
Egzemplarz tuningowany (korona lufy, regulowany spust i kurek - chodzą bardzo miękko)

Strzelało się generalnie bardzo fajnie, ale zauważyłem dwa problemy:
1. Po strzale rozerwane kapiszony mają tendencję do wchodzenia między bęben a ramę i utrudniają (czasem nawet blokują) kolejny obrót bębna.
Nie wiem - może to jest normalne w tej broni? Nie mam dużego doświadczenia z CP, posiadam również rewolwer Remington i w nim ten problem nie występuje.
Jeśli są na forum inni użytkownicy tego karabinka, to czy mieliście podobne doświadczenia w tym względzie?

2. Problem ze zbijaniem kapiszonów. Wcześniej (w rewolwerze) zdarzało mi się sporadycznie, że za pierwszym razem kapiszon nie odpalił, jednak najdalej za drugim podejściem następował strzał.\
Strzelając z karabinka zauważyłem znacznie częstsze "niewypały" kapiszonów, co więcej czasem odpalały dopiero za 3-4 razem. W pierwszej chwili podejrzewałem, że problem leży w kapiszonach (po raz pierwszy użyłem RWS 1075, wcześniej w rewolwerze stosowałem wzmocnione RWS 1075 +). Jednak po namyśle sądzę, że problem może leżeć w zbyt słabym napięciu sprężyny kurka. Jak wspomniałem karabinek jest tuningowany - być może podczas regulacji kurka (chodzi zdecydowanie lżej niż w rewolwerze) zbytnio poluzowano sprężynę?

W każdym razie przechodząc do sedna - Czy ktoś z was wie gdzie w tym karabinku znajduje się śrubka regulująca napięcie sprężyny kurka?

W rewolwerze wiem gdzie jest ale w karabinku nie mogę jej znaleźć.

Przy okazji - gdyby okazało się, że to jednak nie wina sprężyny - macie pomysł jakie jeszcze mogą być przyczyny problemów ze zbijaniem kapiszonów?
Seba
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 593
Rejestracja: 06 sierpnia 2004, 16:47
Tematy: 25
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Post autor: Seba »

Kup sobie kominki berylowe. Też tak miałem i po wymianie zero niewypałów.
FunkyKoval5
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 133
Rejestracja: 10 kwietnia 2017, 03:37
Tematy: 0
Lokalizacja: Nowa Sól
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Post autor: FunkyKoval5 »

Ja miałem sporo niewypałów na fabrycznych kominkach Uberti, kupiłem stalowe Pedersoli i Remik huczy aż miło...:-)
Nie trzeba się szarpać od razu na beryle....
jandivak
Reactions:
Posty: 13
Rejestracja: 26 stycznia 2017, 10:14
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Post autor: jandivak »

Chyba obaj mamy ten karabinek od tego samego sprzedawcy :)
Strzelam z niego z RWS 1075 i jak dotąd na jakieś 30 bębnów miałem ze dwa niewypały, ale to było winą niedokładnie założonego kapiszona. Przy drugiej próbie odpalenia poszło bez problemów. U mnie kapiszony rozpadają się na kominkach i ładnie wylatują, czasami trzeba delikatnie potrząsnąć w bok albo pomóc sobie paznokciem.

Co do kominków, to nie strzelaj na sucho, ale to pewnie wiesz. Raz przez nieuwagę upuściłem kurek na pusty kominek i jest delikatnie rozklepany. Strasznie miękka ta kominkowa stal.
Samo napięcie kurka w moim egzemplarzu jest dużo słabsze niż w innych Remingtonach, które miałem w rękach, ale jak wcześniej napisałem moim zdaniem nie wpływa to na odpalanie kapiszonów.

Ciekawy patent przedstawia Zezowaty Zorro w swoim blogu:
A w karabinku rewolwerowym Remingtona wystarczy podłożyć jedną lub więcej podkładek pod śrubkę mocującą sprężynę.

Podrasowanie sprężyn skutkuje ich skróconym czasem użytkowania, ale daje pewność niezawodności broni. No, chyba ze pęknie sprężyna :)

Innym sposobem na podrasowanie sprężyn bez ich nadwyrężania i przedwczesnego zużycia, jest dorobienie doń "wspomagania". Dobrym materiałem na sprężyny są "szczelinomierze", z których można wyciąć dowolne sprężyny i nimi wzmocnić oryginalne, które zastaliśmy w broni.
Rovan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 12
Rejestracja: 02 września 2017, 18:36
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Re: Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Post autor: Rovan »

Zrobiłem sobie mały teścik z użyciem kapiszonów. Okazało się, że wspomniane wielokrotne niewypały kapiszonów pojawiały się na konkretnym kominku. Tzn. na pozostałych też zdarzał się sporadycznie brak zbicia, ale miało to charakter losowy i za drugim razem zawsze dochodziło do strzału. Natomiast na tym jednym felernym kominku kapiszon mógł odpalić za drugim razem, a równie dobrze za piątym. W czasie testu ani razu nie odpalił za pierwszym razem.
Cóż, wymieniłem kominek (na firmowy Uberti bo tylko takie miałem w zapasie) i wydaje się, że problem zniknął. Generalnie chyba pójdę za radą FunkyKoval5 i kupię stalowe kominki Pietty. Ewentualnie zastosuję sposób na silniejsze napięcie sprężyny jaki na swoim blogu podaje Zezowaty Zorro (dzięki jandivak :-D ). Z zakupem berylowych na razie się wstrzymam :)

Przy okazji, zauważyłem że blokowanie bębna przez rozerwane kapiszony pojawia mi się tylko gdy używam zapasowego bębna (a i to nie zawsze). Pewnie kwestia zbyt ciasnego spasowania.

W każdym razie gdyby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie to nie pogardzę :516:
FunkyKoval5
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 133
Rejestracja: 10 kwietnia 2017, 03:37
Tematy: 0
Lokalizacja: Nowa Sól
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Post autor: FunkyKoval5 »

Rovan pisze:Zrobiłem sobie mały teścik z użyciem kapiszonów. Okazało się, że wspomniane wielokrotne niewypały kapiszonów pojawiały się na konkretnym kominku. Tzn. na pozostałych też zdarzał się sporadycznie brak zbicia, ale miało to charakter losowy i za drugim razem zawsze dochodziło do strzału. Natomiast na tym jednym felernym kominku kapiszon mógł odpalić za drugim razem, a równie dobrze za piątym. W czasie testu ani razu nie odpalił za pierwszym razem.
Cóż, wymieniłem kominek (na firmowy Uberti bo tylko takie miałem w zapasie) i wydaje się, że problem zniknął. Generalnie chyba pójdę za radą FunkyKoval5 i kupię stalowe kominki Pietty. Ewentualnie zastosuję sposób na silniejsze napięcie sprężyny jaki na swoim blogu podaje Zezowaty Zorro (dzięki jandivak :-D ). Z zakupem berylowych na razie się wstrzymam :)

Przy okazji, zauważyłem że blokowanie bębna przez rozerwane kapiszony pojawia mi się tylko gdy używam zapasowego bębna (a i to nie zawsze). Pewnie kwestia zbyt ciasnego spasowania.

W każdym razie gdyby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie to nie pogardzę :516:
Nie Pietty, kominki Pedersoli...jeśli się nie mylę najtaniej będzie w sklepie Kaliber, tam kupiłem.
Beryle zawsze zdarzysz kupić...
Rovan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 12
Rejestracja: 02 września 2017, 18:36
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Re: Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Post autor: Rovan »

Ot, złośliwość klawiatury :) Byłem pewien, że napisałem "Pedersoli".
Rovan
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 12
Rejestracja: 02 września 2017, 18:36
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Re: Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Post autor: Rovan »

Mały update - Wymieniłem kominki na stalowe Pedersoli. Problem ze zbijaniem kapiszonów zniknął (na 120 strzałów wszystkie kapiszony odpaliły za pierwszym razem). Pojawił się natomiast nowy kłopot - niewypały (tzn. kapiszon odpala ale nie inicjuje zapłonu prochu), średnio raz na 12 strzałów (na różnych kominkach, w dwóch różnych bębnach).
Podejrzewam, że przyczyną może być bardzo mała średnica kanałów zapałowych w kominkach (szpilka nie wchodzi). Czy ktoś z was ma podobne doświadczenia z kominkami Pedersoli?
Wie ktoś może, czy Pedersoli produkuje kominki do remika z większymi otworami zapałowymi?
Awatar użytkownika
Skraaj
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 60
Rejestracja: 07 września 2014, 14:16
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Remington Carbine za słabe napięcie kurka?

Post autor: Skraaj »

Znajomy miał dokładnie ten sam problem – Remington Pedersoli, mały otwór zapałowy i masa niewypałów. Otwór był tak maciupki, że musiał go przetykać malutkim drucikiem. Średnio 1/3 strzałów to niewypały. Ja w Remiku Euroarms tego problemu nigdy nie miałem (2 kg prochu i ani jednego niewypału, zero) – otwór zapałowy taki, że mogę przetykać wykałaczką. Sugerowaliśmy mu delikatne rozwiercenie otworów drobnym wiertłem, ale miał opory i nie dał się przekonać.

Odnośnie rozwalających się kapiszonów blokujących bęben, normalny problem. Ja go wyeliminowałem przechodząc na kapiszony S&B, kapturek jest twardy i nie rozrywa go po strzale jak to ma miejsce w RWS'ach. RWS+ to już w ogóle mi latały na boki. Kup dwie różne paczki belotek, zobacz, które lepiej leżą i miłej zabawy. Zwykle spadają na bok po przekręceniu bębna ale dobrze mieć jakiś miękki zdzierak, wystarczy docięta plastikowa łyżeczka do lodów.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Rusznikarnia - CP”