Gdyby u nas w Polsce jakaś firma zaczęła robić repliki, to włosi szybko musieli by zwijać interes, po prostu byłoby taniej i lepiej
Interes to by Polacy zwijali i to migusiem. Nasze repliki kosztowałyby z 5x tyle co włoskie.
Wystarczy wspomnieć Kammerladera, dwa razy droższego niż oryginał, czy replikę VIS-a.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
A co tu rozwijać?
Kammerlader zrobiony przez polską firme kosztował 6 tyś, podczas gdy strzelający oryginał można było kupić w granicach 3-3,5 tyś.
O replice VIS-a poczytaj sobie na współczesnym.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
Z kammerladerem rzucili się na głęboką wodę - bo sam system jest skomplikowany, karabin ma długą osadę to jest trudne obróbce i materiałochłonne. Możnaby zacząć od prostszej broni np. poza fowlerem ardesy, nie ma chyba teraz na rynku nowej niedrogiej gładkolufowej pojedynki ( no artax coś tam dłubał ale tanie to nie jest a mortimery pedersoli to już wogóle). Używane strzelby osiągają niezdrowe ceny. Można wytwarzać pistolety i karabiny lub strzelby dolnokurkowe - prostszej kapiszonowej broni się nie da wymyśleć, a nie każdy potrzebuje jakości Dedinskiego. Kolby, krótkie karabinowe łoża i chwyty dałoby się robić na obrabiarkach, drewna też tam nie trzeba dużo i nie musi być najwyższych lotów. Może atrakcyjna byłaby broń w cenie Ardesy ale zrobiona ze stali bez gównolitowych elementów. Hindusi np. znaleźli niszę i tłuką w dużych ilościach i odmianach historyczne muszkiety ale oni mają tanią rzemieślniczą siłę roboczą, co u nas kuleje. Oczywiście największy problem to znaleźć kupców na swój towar.
Ostatnio zmieniony 12 września 2017, 17:20 przez salvatorfabris, łącznie zmieniany 2 razy.
Na dobre rzeczy kupcy sami sie znajduja.
Problem to kasa a dodatkowo tu jeszcze wchodzi w gre produkcja BRONI.
Nawet ta czarnoprochowa to bron.
Miec ją mozna ale produkowac to juz inna bajka.
To cholernie sliski temat.
Dokladnie KAZDA wladza moze sie przypieprzyc, zamrozic produkcje do czasu rozstrzygniecia sprawy czyli do usranego nigdy a ty do tego czasu placisz ZUS, pracownikow i budynki.
Trzeba miec nie po kolei w glowie zeby zaczynac taki biznes.
Zyski beda duzo szybciej i pewniejsze gdy za te kase zalozy sie siec kawiarni typu Starbucks.
Ostatnio zmieniony 12 września 2017, 20:40 przez FridayNightSpecial, łącznie zmieniany 2 razy.
Może nie ma co z dwóch przypadków od razu czynić regułę.
Tania odprzodowa strzelba na pewno by nie zawadziła, niestety na razie w Polsce widać tylko radosną twórczość z Pisza...
Ostatnio zmieniony 12 września 2017, 21:17 przez Parabellum, łącznie zmieniany 1 raz.
Jasne.
Napisalem do Turczyna zeby uzyl argumentu ze bron dla cywilow to kilkumiliardowy rynek a panstwo jak by nie bylo pieniadze lubi.
Bron, obsluga, rusznikarze, strzelnice, instruktorzy, szafy na bron, to wszystko to zywa kasa,
Napisal artykul w tym stylu, nie mowie ze pod moim wplywem.
Politycy to i tak inny gatunek wiec nie ma wiele nadziei ze rozsadne argumenty cokolwiek pomoga.
To co moze pomoc to głosy przed wyborami.
Wtedy politycy caluja wyborcow w du** i ida na wszystko.
O tym tez mu wspomnialem.
Ostatnio zmieniony 12 września 2017, 22:58 przez FridayNightSpecial, łącznie zmieniany 2 razy.
Niestety, grono zainteresowanych PL jest zbyt małe, by politycy uwzględniali je w swoich kalkulacjach wyborczych. To nie Czechy, a i tam pewne inicjatywy mogą zostać i tak zaorane.