Korona lufy Colt 1851

Moderator: Moderatorzy CP

Awatar użytkownika
Toost
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1428
Rejestracja: 09 sierpnia 2008, 08:00
Tematy: 5
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: Toost »

JoTiX pisze:
Toost pisze: To nie po to jest.
A właśnie że, między innymi po to :)
Jakie jest ryzyko uszkodzenia korony lufy w czasie użytkowania broni? Wyciorem wydłubiesz?
Nawet jak upadnie na lufę ryzyko jest mniej niż minimalne. Trzeba się nieźle postarać aby walnąć wylotem przewodu lufy. Za to nierównomierny wylot gazów i "rozchwianie kulki" będziesz miał przy każdym strzale z lufy ze skopaną koroną.
To nie karabin, gdzie za każdym razem "piłujesz' mosiężnym wyciorem jak nie masz na nim osłonki z ertalonu.
Ostatnio zmieniony 22 sierpnia 2017, 23:22 przez Toost, łącznie zmieniany 1 raz.
pozdrawiam Tomek
36, 9x19, 22LR, 6.5x55SE, 45ACP, 38Spec, 223Rem, 308Win, 44Mag, 12/76, 357Mag, 7.62x39, 9x18, 7.62x25
Awatar użytkownika
Kraku
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 212
Rejestracja: 06 sierpnia 2013, 17:12
Tematy: 16
Lokalizacja: Świętochłowice
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: Kraku »

Toost pisze:Jakie jest ryzyko uszkodzenia korony lufy w czasie użytkowania broni?
Powiedz to tym wszystkim po-LOKowskim lufom, które pomimo nawet że mają koronę to wymaga ona poprawki. I wcale nie jest to rzadkość... Powiedz to lufom które są na polu walki ciorane po ziemi, betonie etc.

W koronie największe znaczenie ma to aby pocisk równomiernie opuścił lufę, bez dodatkowych przeszkód w formie zadziorów etc. Wylot gazów tu ma znaczenie drugorzędne, bo wpływ jest mniejszy. Bo wyobraź sobie lufę z delikatnie nieosiowym przewodem, co jest najczęściej spotykane w lufach broni długiej. Jak będzie wyglądała korona? Ano z jednej strony będzie głębsza z przeciwnej płytsza. Czy znaczy to że korona lub lufa jest nieprawidłowa? Czy wylot gazów będzie zaburzony? Nie.
Ejsmont pisze:
"[...] Nie jest zalecane stosowanie płaskiej powierzchni czołowej, bo jakkolwiek jest ona prawidłowa pod względem prowadzenia pocisku i wypływu gazów, to jednocześnie łatwo ją uszkodzić, NAWET podczas czyszczenia broni"
Ejsmont dopuszcza stosowanie płaskiego wylotu lufy, bez koronki, lecz tylko w broni wyczynowej i zaznacza że należy się z nią obchodzić wyjątkowo ostrożnie.
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2017, 07:22 przez Kraku, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Toost
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1428
Rejestracja: 09 sierpnia 2008, 08:00
Tematy: 5
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: Toost »

Kraku pisze:W koronie największe znaczenie ma to aby pocisk równomiernie opuścił lufę, bez dodatkowych przeszkód w formie zadziorów etc. Wylot gazów tu ma znaczenie drugorzędne, bo wpływ jest mniejszy. Bo wyobraź sobie lufę z delikatnie nieosiowym przewodem, co jest najczęściej spotykane w lufach broni długiej. Jak będzie wyglądała korona? Ano z jednej strony będzie głębsza z przeciwnej płytsza. Czy znaczy to że korona lub lufa jest nieprawidłowa? Czy wylot gazów będzie zaburzony? Nie.
Znawca nie jestem, ale czy ta nierównomierność to nie wynik nieprawidłowej obróbki? Jak lufę z nieosiowym przewodem złapiesz w uchwycie z zewnątrz to nie ma siły, żeby stożek wytoczyć równomiernie. Trzeba by złapać osiowo do przewodu lufy.
No i wydaje mi się przy tak nieprawidłowej koronie wylot gazów będzie zaburzony, ale powtarzam, znawcą nie jestem.

Dywagacje prowadzimy raczej w odniesieniu do broni precyzyjnej, nie takiej do ciorania po polach bitew.
pozdrawiam Tomek
36, 9x19, 22LR, 6.5x55SE, 45ACP, 38Spec, 223Rem, 308Win, 44Mag, 12/76, 357Mag, 7.62x39, 9x18, 7.62x25
Awatar użytkownika
Kraku
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 212
Rejestracja: 06 sierpnia 2013, 17:12
Tematy: 16
Lokalizacja: Świętochłowice
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: Kraku »

Jakoś to toczą rusznikarze więc jest do zrobienia. Tutaj ja się nie znam.
Co do wylotu gazów z takiej lufy. Nie będzie zaburzony bo z każdej strony gazy ujdą jednocześnie. 'Rykoszetowania' gazów od krawędzi bocznych koronki raczej nie ma co się obawiać. W każdym razie nie w CP. Te 'pierdoły' zaczynają mieć znaczenie w bardzo precyzyjnej WBP na dalekich dystansach.
Powtarzam, najistotniejsze jest aby wylot lufy wraz z polami i bruzdami gwintu, był nieuszkodzony a jego płaszczyzna prostopadła do osi przewodu lufy. Jeśli taki jest to nie musimy robić koronki chyba że chcemy wylot zabezpieczyć przed uszkodzeniem. Jeśli zaś taki nie jest to domyślnie dotacza się koronkę.
Awatar użytkownika
mildot
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1398
Rejestracja: 01 września 2011, 12:35
Tematy: 44
Lokalizacja: Bemowo
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: mildot »

Robienie korony lufy na tokarce jest możliwe - gdzieś, kiedyś chyba Hogan opisywał jak to zrobić, by było osiowo względem przewodu lufy...
Natomiast nie ma potrzeby - są narzędzia do tego ręczne. Generalnie jest to frez osadzony na prowadnicy wchodzącej do przewodu lufy. Niestety nie są to narzędzia tanie - od kilkudziesięciu dolarów za pojedynczy kaliber do kilkuset za zestaw w miarę uniwersalny.

Jeden OBRAZEK wart tysiąc słów... ;)
Strzelam... bo lubię. ;)
prez8s
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 70
Rejestracja: 27 lutego 2016, 19:20
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: prez8s »

Zawody precyzyjnego strzelania Benchrest:
Czy gość ma korone??? NIE! Lufa idealnie prostopadle ścięta i to w zupełności wystarczy, zobaczcie pod koniec filmu jakie ma skupienie.
W konkurencjach czarnoprochowych to o takich skupieniach można tylko i wyłącznie pomażyć. Osobiście uważam tak jak kolega wcześniej pisał że znaczenie korony w naszych strzeladłach to w zasadzie tylko ochrona gwintu i ewentualne usunięcie zadziorów. Przy strzelaniu z broni bez korony i z koroną to chyba wpływ ma po prostu psychika, wiemy że zrobiliśmy piękną koronke, to pewnie podświadomie bardziej się będziemy przykładać.
Ja od małego bardzo dużo strzelałem z różnych wiatrówek i też swego czasu cudowałem z koronkami i innymi magiami. Dzisiaj po latach uważam że kompletnie nie ma to sensu, no chyba że dla własnej satysfakcji że "poprawiliśmy fabrykę".
Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2017, 11:59 przez prez8s, łącznie zmieniany 2 razy.
hiszpan25
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 52
Rejestracja: 01 czerwca 2016, 11:40
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: hiszpan25 »

Panowie dyskusja dotyczy wygladu prawidlowo wykonanej korony a nie jej celowosci czy wplywu na celnosc.
Zadalem pytanie z prosba o fotografie prawidlowo wykonanej korony.
Pytalem bo chcialem sie upewnic ze to co widzialem wykonane na lufie pewnego Colta bylo poprawne.
Tak jak napisalem korona zostala wykonana bo jakosc lufy wykonanej przez Wlochow byla tragiczna.
Ostatnio strzelalem z tego Colta. Na 18m przy 48 strzalach wszystkie byly w promieniu do 30cm przy lufie 5.5"
wiekszosc spokojnie nawet miescila sie w 15cm okregu.
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9728
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: Senio »

Materiały wykorzystywane do produkcji są przypadkowe. Obróbka też jest przypadkowa. Wszystko jest kwestią szczęścia. Ja mam Remika Hege Uberti starszy model. Kupowałem na odległość więc nie mogłem sprawdzić nawet co i jak. Po pierwszym strzelaniu już wyszło że coś nie jest tak z nim. Porobiłem zdjęcia makro i się przyglądałem. Już widać na pierwszy rzut oka że ktoś upierdzielił tą lufę piłą i za bardzo się nie podniecali z jej wykończeniem. Oszlifowali trochę, zaoksydowali i na tym koniec. Widać dalej ślady po tym szlifowaniu. Lufa po ucięciu na 100% nie była obrabiana na tokarce, ani nie miała robionej korony. A jeśli była to ten co obrabiał był mocno wczorajszy. Więc z takim wykończeniem a raczej jego brakiem nie mogło być dobrze. Ja do tego trafiłem na jakiś spiek w końcówce lufy. Coś jak łepek od szpilki strasznie twardy wlany w metal. Frez po nim przeskakiwał i nie chciał tego skrawać. Tak mniej więcej

Obrazek

Dopiero oszlifowanie tego miejsca pomogło i dalej już poszło. Tyle że koronę mam głębszą niż planowałem przez to. Teraz rewolwer strzela dopiero poprawnie. Koronę robiłem frezem z prowadnikiem w przewodzie lufy i doszlifowałem ją na koniec papierem wodnym 1500. Bez demontażu lufy celem zamontowania w tokarce innym narzędziem się tego nie zrobi poprawnie, bo jedynym wiarygodnym odniesieniem jest przewód lufy w tym przypadku. I według niego tylko można wykonać prostopadłą do przewodu koronę bez demontażu lufy.

Obrazek

Korona ma prostopadle do wylotu po całym obwodzie wykańczać lufę z bruzdami. Nie może być na wylocie żadnych zadziorków, krzywizn i różnych odległości wylotu po obwodzie. Dobrym testem na poprawnie wykonana koronę jest włożyć w lufę przy bębnie zwitek waty i przepchnąć do wylotu. Jeśli żadne nitki na wyjściu nie zostaną to znaczy że jest prawidłowo zrobiona. Prostopadłość ucięcia natomiast to inna bajka i tu jedynie czujnik zegarowy coś wiarygodnego powie.
prez8s
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 70
Rejestracja: 27 lutego 2016, 19:20
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: prez8s »

Senio pisze:... Po pierwszym strzelaniu już wyszło że coś nie jest tak z nim....
Czy to na pewno jest ten osławiony Uberti-Hege? Toż tu gwintu praktycznie nie ma :shock: .
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9728
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: Senio »

prez8s pisze:[Czy to na pewno jest ten osławiony Uberti-Hege? Toż tu gwintu praktycznie nie ma :shock: .
Wychodzi na to że tak.

Obrazek

A GL nie jest zapewniam. Natomiast jak głęboki gwint robili w latach 70-tych nie wiem. Nigdy go nie mierzyłem. Nie czuje takiej potrzeby wewnętrznej aby znać ten wymiar. Ważniejsze jest dla mnie zupełnie co innego w tej zabawie :) .
kewalsPL
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2771
Rejestracja: 13 marca 2008, 19:41
Tematy: 0
Lokalizacja: Lubomia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: kewalsPL »

prez8s pisze: Toż tu gwintu praktycznie nie ma :shock: .
Zerknij na prawą stronę fotki, jestem przyślepawy ale gwinty widzę ;laughing: .
prez8s
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 70
Rejestracja: 27 lutego 2016, 19:20
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: prez8s »

kewalsPL pisze:
prez8s pisze: Toż tu gwintu praktycznie nie ma :shock: .
Zerknij na prawą stronę fotki, jestem przyślepawy ale gwinty widzę ;laughing: .
No ja też widze, ale jest tragicznie płytki. Jak widziałem kiedyś Hege to miał bardzo głęboki, a tu to prawie go brak.
przykład: http://www.gascolt.pl/gascolt_foto/fotod_n/1139_5.jpg
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9728
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: Senio »

prez8s pisze:No ja też widze, ale jest tragicznie płytki.
Nie jest tragicznie płytki. Jest normalny. To zdjęcie przekłamuje i dość głęboka korona.
prez8s
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 70
Rejestracja: 27 lutego 2016, 19:20
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: prez8s »

Możliwe. Ostatnio jestem przewrażliwiony na punkcie uberti, widziałem dwie identyczne repliki tej firmy z tego samego roku (nie hege), ale różniące się gwintami, w jednym był gwint 6 polowy, w drugim 7 polowy. 6 miał nieco głębszy gwint. Nie wiem od czego to zależy, ale również wydaje mi się, że firma rzeczywiście chyba pakuje przypadkowe materiały do swoich produktów. Co mają to dają.
Szkoda, że tylko włosi robią te repliki, z braku konkurencji po prostu olewają jakość i powtarzalność produkcji. Pietta też ma swoje "grzeszki". Gdyby u nas w Polsce jakaś firma zaczęła robić repliki, to włosi szybko musieli by zwijać interes, po prostu byłoby taniej i lepiej. Pracowałem kiedyś w pewnej Polskiej firmie na produkcji (w przemyśle energetyczno-mechanicznym) i wiem jedno, polska dokładność jest na najwyższym światowym poziomie, Niemcy jak do nas przyjeżdżali to byli pod wrażeniem, obecnie firma ta została sprzedana Austryjakom :-/ . W każdym razie takie buble jak wypuszczają włosi na świat, u nas szły by na przetop.
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9728
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Korona lufy Colt 1851

Post autor: Senio »

prez8s pisze: Szkoda, że tylko włosi robią te repliki, z braku konkurencji po prostu olewają jakość i powtarzalność produkcji. Pietta też ma swoje "grzeszki".
Jest takie przysłowie ile zapłacisz tyle dostaniesz. Te wszystkie tanie rewolwery to masówka. Nikt się do tego nie przykłada zbytnio to fakt. Ale sprawność na jakimś tam poziomie rekreacyjnym trzymają, więc wiele z nich jest u ludzi. Żeby kupić sprzęt profi czy na zawody trzeba rozstać się z inną kwotą, niż za tanią produkcję masową. Z drugiej strony na co Kowalskiemu Ferrari ?. Zwykły kompakt mu na co dzień wystarcza. I tak się ten interes kula. Nie wiem czy ktoś zrobi taniej czy za te same kwoty i lepiej. A jeśli będzie drożej i lepsze, to czy ktoś to zechce dalej kupować ?. Ktoś to skalkulował, i wie co robi. Dlaczego nie ma konkurencji oto jest pytanie. Jakiś powód tego musi być. Za to wszystko można sobie dopracować nieco samemu i mieć z tego sporo radochy. Ważne że da się powoli to zrobić. Natomiast teraz są takie czasy, że wielu patrzy aby mocno budżetu nie zrujnować i się pobawić. Tą niszę zatykają właśnie tańsze, i nie do końca dopracowane produkty. Nie tylko w strzelectwie tak się dzieje.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Rusznikarnia - CP”