dubeltówka cp

[slepe_oko]

Patrząc krytycznie to stal na tej dubeltowce wyglada lepiej niz na nowym paromiesiecznym Remingtonie. Te same ciemne plamki i patyna.

[mar_kow]

Stal jest na pewno rewelacyjna ale łączenia czas niestety nadweręża...

[slepe_oko]

Z innej beczki. Duzo roboty jest by w cylindrach np Pedersoliego zrobic gwint by wkrecac ich te nowe czoki?

[WeLGl]

Witam Kolegów.
Mam na imię Grzegorz.
Jest to mój pierwszy post na tym forum.Czytam i oglądam Was od lat ale teraz zarejestrowałem sie aby zadać pytanie.
Na okrągłą rocznicę urodzin kupiłem sobie dubeltówkę kapiszonową z 19 wieku w całkiem niezłym stanie jak na tyle lat.Punce na lufach wskazują że były wykonane w Belgii a na zamkach jest sygnatura rusznikarza z Marsylii. Mam ochotę doprowadzić ją do stanu "na ścianę" ale z możliwością użycia "jak by co". I tu jet mój problem.Nie posiadam zapinki lub zatyczki mocującej lufy w osadzie.Poprzedni właściciel wsadził tam kawałek płaskownika .Czy któryś z Kolegów mógłby zrobić zdjęcia takiej części ze swojej dubeltówki?Chodzi mi o widok na "płasko" i z boku .Wymiary dobiorę już do mojej osady.
Pozdrawiam czytających.

[mar_kow]

Witam Kolegów.
Mam na imię Grzegorz.
[...] Na okrągłą rocznicę urodzin kupiłem sobie dubeltówkę kapiszonową z 19 wieku w całkiem niezłym stanie jak na tyle lat.[...]

Cześć! Gratuluję zakupu ale...
Jak poczytałeś wcześniej post lub inne materiały to powinien Cię zaniepokoić fakt bezpieczeństwa strzelania z takiej broni. Nic nie napisałeś na temat jej budowy - czy z z litej stali czy dziwer, stan dobry - jaki jest stan luf?
Lufy ze stali skuwanej po pewnym czasie mają to do siebie że warstwy się utleniają powodując pogorszenie jakości co w połączeniu z ciśnieniem spalania prochu może spowodować ich rozsadzenie. Jeżeli w lufie są spore wżery to też unikałby strzelania bo jest to mało bezpieczne...
Najlepiej dać ją do rusznikarza który oceni czy można z niej strzelać czy nadaje się tylko na ścianę, zrobi próbę ostrzału który zagwarantuje bezpieczeństwo strzelca i osób mu towarzyszących. Warte żeby nie dawać dla prokuratora dodatkowego zajęcia...

Natomiast jeśli chodzi o klin to i tak nie będzie pasował ze współczesnego sprzętu, trzeba go sobie dopasować. Trzeba zmierzyć mniej więcej szerokość i grubość otworu klina i albo zrobić samemu albo kupić klin w sklepie i go obrobić.
https://saguaro-arms.com/product-pol-17 ... starm.html
Wymiary podane, ewentualnie sobie dorobić w podobnym kształcie z kawałka mosiądzu.

[WeLGl]

Witam Kolegę i dziękuję za odpowiedż
Oczywiście przeczytałem cały temat "dubeltówka CP" i kilka innych o tej tematyce.
Przed strzelaniem lufy zostaną dokładnie przeczyszczone i sprawdzone kamerą inspekcyjną.Mam znajomego rusznikarza i pojadę do niego oby to zobaczył. Ale to jest temat na wiosnę. Na razie są przetarte w środku olejem z naftą i mogą poczekać.Kominki wykręciłem bez większych problemów,są drożne i nie są zbite.
Czy lufy są z damastu nie potrafię powiedzieć. Nie mam aż takiego doświadczenia. Na całej długości maja taki spiralny wzorek wyglądający jak wytrawiony w metalu.Na szczęście nie były "glansowane" papierem ściernym na wysoki połysk.
Co do klina to chodzi mi o zdjęcie oryginału z jakiejś francuskiej strzelby.
Ten z Ozorkowa znam.Dorobienie go z mosiądzu lub żelaza to zaden problem.Ale jeśli mam spędzić z pilnikiem w ręce kilka godzin to wolałbym żeby wyglądał jak oryginał.Nawet go potem "pordzewię" i wyczyszczę.
Pozdrawiam i miłego wieczoru
Grzegorz

[zbiho]

Ten fikuśny wzorek na stali to właśnie Damast.

[escobar]

Ne każda stara strzelba to złom ja mam strzelbę która moa " 160 " lat nie sprawdziłem tego osobiście polegam na tym co dowiedziałem sie od poprzedniego właściciela , i nadal jest sprawna , sypię 4gramy pędnika i strzela fantastycznie

[sas88]

No pewnie, ze nie każda, inaczej nikt by z oryginałów nie strzelał.
Sęk w tym by dokonać próbnego ostrzału, co najmniej podwójnym ładunkiem i kilka razy.

[WeLGl]

Witam Kolegów
Dziękuję za zdjęcia strzelby.
Zdjęcia klina właśnie z takiej "armaty" potrzebuję.W sieci znalazłem zdjęcia na których widać albo "główkę " albo "dupkę" albo jest tak daleko że nie widać szczegółów.

[sas88]

Ale o jakie szczegóły ci własciwie chodzi?
Wszystkie kliny wyglądają podobnie, czy to oryginalne, czy współczesne.

[WeLGl]

Witam
Byłem w pracy 24h a nie mam tam dostępu do forum.
Jeśli chodzi o szczegóły to zastanawiałem się po co w niektórychklinach które widziałem na zdjęciach jest podłużna szczelina .Myślałem że była tam jakaś sprężynka do blokowania oby nie wypadał z osady.po wyciągnięci.Ale obejżałem dokładnie moją kolbę i była tam resztka wkręta który jak był wkręcony wchodził w tą szczelinkę i blokował klin żeby nie wypadł całkowicie.Po tym "odkryciu" nie było się co zastanawiać 2 godziny przy falbanku i klin jak nowy.Wkręt wydłubałem na jego miejsce po zaślepieniu starego wyrobionego otworu wk©ęciłem inny nawet miał lekko zardzewiały łepek i jest jak prosto z wytwórni. Czyli DIY w naszym hobby jest ważne.

[maniutek]

Kolego to rozcięcie wzdłuż klina spełnia dwojaką rolę ,jedna to nie wypadanie , druga to wywołanie lekkiej sprężystości . Ma to na celu lepsze dopasowanie do przelotki na lufie mimo odrobinę większej średnicy oraz delikatne amortyzowanie naprężeń podczas strzału tak aby nie przenosiły się one na mocowanie klina w osadzie .

[WeLGl]

Witam
O tym nie pomyślałem.
Co dzień się człowiek uczy czegoś nowego.

[sas88]

była tam resztka wkręta który jak był wkręcony wchodził w tą szczelinkę

Z wkrętem się jeszcze nie spotkałem, zawsze był maleńki gwoździk. W sumie to wszystko jedno, wkręt nawet lepszy.