Odoławianie lufy

Moderator: Moderatorzy CP

Awatar użytkownika
Marek Pikoń
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 212
Rejestracja: 06 kwietnia 2006, 00:47
Tematy: 0
Lokalizacja: Beskid Mały - Zagórnik
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Marek Pikoń »

A czy nie obawiacie się, że kwas dostanie się do połączenia gwintowego lufy z korkiem, wywołując tam korozję. Przecież nie kontrolujecie tego połączenia. Wprawdzie te połączenia są uszczelniane, jednak mogą tam być mikroszczeliny , z których trudno usunąć resztki kwasu.
cornold
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 124
Rejestracja: 11 czerwca 2008, 08:11
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: cornold »

Czyli jeśli robić doświadczenie,to:
Tylko zgodnie z opisem wypracowanym latami eksperymentów i doświadczeń kolegów zza oceanu. Nie ma już co z tym eksperymentować i próbować poprawiać.
Ocet 6% + woda utleniona w proporcji 50/50. Jestem ciekaw efektów poprawnego składu :)


Ps. Lufę mocno przepłukałem( woda z płynem + denaturat z olejem), więc szansa że ocet dostał się w jakiś newralgiczny zakamarek jest w dużym stopniu wykluczona.
Awatar użytkownika
Forget
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 452
Rejestracja: 28 lutego 2013, 22:37
Tematy: 0
Lokalizacja: Łódź
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Forget »

sas88 pisze:To jest sposób z forum muzzleloader.com

Tam jest mowa o proporcjach pół na pół, ale z amerykańskim octem, który ma 6%.
Teraz policzcie sobie jaki zrobiliście roztwór lejąc polski 10% ocet i nie dziwcie się, że żre wam stal.
O 3/4 10% octu cornolda nie wspominając.
Teraz mi to mówisz ? A gdzieś był wcześniej z tym swoim specjalnym znaczkiem ? :evil:
Obrazek
Awatar użytkownika
sas88
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 5743
Rejestracja: 29 lipca 2005, 10:38
Tematy: 58
Lokalizacja: środek Polski
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: sas88 »

Wcześniej?
Np. tu: http://forum-bron.pl/viewtopic.php?p=61 ... ht=#615590

Zanim się cos wleje do lufy należy trochę poczytać.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
Awatar użytkownika
Forget
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 452
Rejestracja: 28 lutego 2013, 22:37
Tematy: 0
Lokalizacja: Łódź
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Forget »

Przeoczyłem :shame:
Ale Ty jako pasterz powinieneś swe owieczki poprowadzić .
Powiedz lepiej jak zrobić lustro z lufy. Trochę się teraz świeci ale do lustra dalej niż do Suwałk.
Obrazek
Awatar użytkownika
mkl1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 9020
Rejestracja: 14 lipca 2006, 15:20
Tematy: 0
Lokalizacja: Katowice
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: mkl1 »

pucu..pucu aż raczka zaboli :-D
i to szmatka, przecierakim bez chemii
Nie strzelać.
Jestem przyjaznym szopem :-D
kumat
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 983
Rejestracja: 20 marca 2004, 21:23
Tematy: 42
Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: kumat »

A po ch..j wlewać takie świństwa do lufy. Są prostrze sposoby utrzymania lufy w należytym stanie, lufa musi mieć stały film ołowiu, inaczej się wszystko rozpieprza.
Co innego jak się kupi używkę totalnie zaołowioną.
Awatar użytkownika
Forget
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 452
Rejestracja: 28 lutego 2013, 22:37
Tematy: 0
Lokalizacja: Łódź
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Forget »

Ja właśnie kupiłem używany. Nawet po długim czyszczeniu pociski wchodziły skokami. Coś trzeba było zrobić. Zobaczymy jaki efekt na strzelnicy. Wyleciało sporo mułu. Teraz polerka i się zobaczy.
Obrazek
cornold
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 124
Rejestracja: 11 czerwca 2008, 08:11
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: cornold »

W moim przypadku, zabieg był zbyteczny, pociski dawały się załadować z równym oporem. Czasem przy czyszczeniu na wyciorze zostawały płatki ołowiu, co chciałem zlikwidować.
Teraz po dokładnym obejrzeniu lufy, widać małe plamki na polach gwintu. Tyle że jak ustaliliśmy wcześniej, zabieg wykonany był w nieodpowiedni sposób.
Awatar użytkownika
wicked28
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 28
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, 15:37
Tematy: 1
Lokalizacja: Poznań
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re:

Post autor: wicked28 »

cornold pisze: Ocet 6% + woda utleniona w proporcji 50/50. Jestem ciekaw efektów poprawnego składu :)

No ja właśnie zrobiłem ten zabieg 50/50 z octem 6% i wodą utlenioną 3% i efekt raczej słaby. Ołów jak był tak jest nadal. Przynajmniej tak mi się wydaje jak wsadziłem kamerkę w lufę. Nie wiem spróbuję jeszcze z tą pianką FOREST może pomoże. Jedyne co muszę przyznać to to, że poprawiło mi się skupienie na tarczy, bo rozrzuty zaczynały być już na prawdę duże. Dlatego po desperacji potraktowałem tą mieszanką. Jestem ciekaw na jak długo to skupienie się poprawiło.
Poniżej link do galerii zdjęć z opisami:

https://tufotki.pl/psgSu
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą."
Augustyn z Hippony
kewalsPL
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2769
Rejestracja: 13 marca 2008, 19:41
Tematy: 0
Lokalizacja: Lubomia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Re:

Post autor: kewalsPL »

wicked28 pisze:No ja właśnie zrobiłem ten zabieg 50/50 z octem 6% i wodą utlenioną 3% i efekt raczej słaby. Ołów jak był tak jest nadal. Przynajmniej tak mi się wydaje jak wsadziłem kamerkę w lufę.
Ten zabieg trzeba powtórzyć 3-4 razy, robiłem koledze i było czysto - Ty za jednym razem tylko trochę ubrałeś ołowiu i jest poprawa :idea: .
Awatar użytkownika
wicked28
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 28
Rejestracja: 13 sierpnia 2015, 15:37
Tematy: 1
Lokalizacja: Poznań
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Odoławianie lufy

Post autor: wicked28 »

ale powiedz mi czy robiłeś to 3-4 razy roztworem takim jak ja czy 30% perhydrolem i 10% octem ?
"Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą."
Augustyn z Hippony
kewalsPL
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2769
Rejestracja: 13 marca 2008, 19:41
Tematy: 0
Lokalizacja: Lubomia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Odoławianie lufy

Post autor: kewalsPL »

Zwykły ocet zmieszany 1:1 z wodą utlenioną (3%) lałem do lufy i się dobrze pieniło ;laughing: . Jak reakcja się zakończyła to wylewałem, przepłukałem wodą i znów mieszanka. Po 2 i 4 dawce jeszcze pociągnąłem szczotką mosiężną , potem dobrze wymyć lufę i wytrzeć do sucha. Następnie solidna dawka Brunoxa i nim szorować lufę, wytrzeć do sucha i smarowanie PKB na koniec. W tym krótkim czasie stalowej lufy nie ruszy ale po ołowiu nie było śladu (przed zabiegiem od strony korka nie było widać gwintu w lufie :shock: ).
Awatar użytkownika
kozichwost
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 592
Rejestracja: 18 listopada 2006, 23:21
Tematy: 0
Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Odoławianie lufy

Post autor: kozichwost »

Odołowiłem i ja jeden karabin ma próbę metodą z wątku. Reakcja burzliwa, za pierwszym razem aż się lufa zagrzała. Nke mam czym poświecić w lufę, ale przy wylocie gwint wygląda obiecująco
Przepraszam - pan tu nie stał
kewalsPL
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2769
Rejestracja: 13 marca 2008, 19:41
Tematy: 0
Lokalizacja: Lubomia
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Odoławianie lufy

Post autor: kewalsPL »

Ja po zabiegu wpuściłem kamerkę inspekcyjną i było czysto, jeśli za ostatnim razem już nie buzowało to nie powinno być ołowiu.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Rusznikarnia - CP”