Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
Moderator: Moderatorzy CP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 164
- Rejestracja: 04 kwietnia 2014, 12:50
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
Chciałem zapytać jakie negatywne skutki niesie za sobą, podczas strzału, nie dokładnie/słabo wbita kula w np. komorze rewolweru. Czyli sytuacja, gdzie proch czarny luźno się przemieszcza między kulą a dnem lufy/kominkiem.
- kozichwost
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 592
- Rejestracja: 18 listopada 2006, 23:21
- Tematy: 0
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
Proch powinien być ubity. Wystrzały z niedobitej kuli traktować należy jako skrajnie niebezpieczne dla broni. Mogą one spowodować jej trwałe uszkodzenie, głównie rozdęcie lufy.
Zapoznając się z karabinem wojskowym miałem nieprzyjemność kilka razy odstrzelić niedobity pocisk, który utknął podczas ładowania. Zawsze pod strachem z zachowaniem maksymalnej uwagi. Całe szczęście nic się nie stało... Mój enfield jest robiony z solidnego materiału
Zapoznając się z karabinem wojskowym miałem nieprzyjemność kilka razy odstrzelić niedobity pocisk, który utknął podczas ładowania. Zawsze pod strachem z zachowaniem maksymalnej uwagi. Całe szczęście nic się nie stało... Mój enfield jest robiony z solidnego materiału
Przepraszam - pan tu nie stał
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 666
- Rejestracja: 11 lutego 2005, 07:12
- Tematy: 18
- Lokalizacja: Zabrze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
efektem bedzie brak powtarzalności punktu trafienia, generalnie przestrzeliny bedą za nisko.
Przy rewolwerze raczej nic innego nie grozi, co innego karabin czy strzelba i umieszczenie kuli blisko wylotu. W tym drugim przypadku może dojść do rozerwania lufy, co już Kmicic w Potopie praktykował
Przy rewolwerze raczej nic innego nie grozi, co innego karabin czy strzelba i umieszczenie kuli blisko wylotu. W tym drugim przypadku może dojść do rozerwania lufy, co już Kmicic w Potopie praktykował
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 622
- Rejestracja: 31 października 2018, 09:47
- Tematy: 21
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
1. fajnie byłoby gdyby jednak napisał coś w temacie fachowiec, ogarniający zjawiska zachodzące podczas takiego błędnego załadowania, bo te gdybania to...
2. Kmicic ładunek umieścił u wylotu lufy, a parę stronic wcześniej wyjaśniał przeorowi jak to działa, może warto przeczytać żeby głupot nie opowiadać?
3. z mojej praktyki - nic się nie stanie oprócz oczywistych zmian w celności, zasięgu itp. mniej w rewolwerze, bardziej w karabinie gdzie rozprężające się gazy stracą więcej ciśnienia. nie dalej jak wczoraj ledwo wbiłem starterem pocisk i zagadany przez jednego człowieczka zapomniałem dopchnąć pobojczykiem, czyli pocisk siedział jakieś 5 cm od wylotu lufy, a pod nim 60 cm pustki i 60 grain kawioru. i co? i nic. inny efekt strzału, jak wyskakujący korek od butelki szampana, oczywiście zero w tarczy (100 m), żadnych innych sensacji. a przepraszam, konieczne było przeczyszczenie przewodu lufy bo inaczej ciężko byłoby z wbiciem kolejnego pocisku, ale to chyba oczywistość.
przetrenowałem też już odstrzeliwanie pocisku załadowanego bez prochu, wystrzelenie pobojczyka razem z kulą, oraz dwóch pocisków załadowanych jeden na drugi. zero "skutków ubocznych" (nie licząc tarczownicy niemal całkiem rozje... i konieczności dorobienia nowego pobojczyka).
no i również oczywistość - ta broń wymaga skupienia, bo tak czy siak lepiej nie testować podobnych sytuacji na wszelki wypadek...
2. Kmicic ładunek umieścił u wylotu lufy, a parę stronic wcześniej wyjaśniał przeorowi jak to działa, może warto przeczytać żeby głupot nie opowiadać?
3. z mojej praktyki - nic się nie stanie oprócz oczywistych zmian w celności, zasięgu itp. mniej w rewolwerze, bardziej w karabinie gdzie rozprężające się gazy stracą więcej ciśnienia. nie dalej jak wczoraj ledwo wbiłem starterem pocisk i zagadany przez jednego człowieczka zapomniałem dopchnąć pobojczykiem, czyli pocisk siedział jakieś 5 cm od wylotu lufy, a pod nim 60 cm pustki i 60 grain kawioru. i co? i nic. inny efekt strzału, jak wyskakujący korek od butelki szampana, oczywiście zero w tarczy (100 m), żadnych innych sensacji. a przepraszam, konieczne było przeczyszczenie przewodu lufy bo inaczej ciężko byłoby z wbiciem kolejnego pocisku, ale to chyba oczywistość.
przetrenowałem też już odstrzeliwanie pocisku załadowanego bez prochu, wystrzelenie pobojczyka razem z kulą, oraz dwóch pocisków załadowanych jeden na drugi. zero "skutków ubocznych" (nie licząc tarczownicy niemal całkiem rozje... i konieczności dorobienia nowego pobojczyka).
no i również oczywistość - ta broń wymaga skupienia, bo tak czy siak lepiej nie testować podobnych sytuacji na wszelki wypadek...
- kozichwost
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 592
- Rejestracja: 18 listopada 2006, 23:21
- Tematy: 0
- Lokalizacja: okolice Tarnobrzega
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
Przepraszam - nie mogę inaczej....
Twoja praktyka mówi tak - Wsadziłem łapę w sieczkarnię i mi jej nie uje**ło, więc to, że może uje*ać to jakiś mit. Czy jakiś fachowiec może mi wytłumaczyć dla czego może uje*ać?
A ja znam przypadek rozdęcia lufy w karabinie, ale sprawca może sam się wypowie....
Twoja praktyka mówi tak - Wsadziłem łapę w sieczkarnię i mi jej nie uje**ło, więc to, że może uje*ać to jakiś mit. Czy jakiś fachowiec może mi wytłumaczyć dla czego może uje*ać?
A ja znam przypadek rozdęcia lufy w karabinie, ale sprawca może sam się wypowie....
Przepraszam - pan tu nie stał
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 622
- Rejestracja: 31 października 2018, 09:47
- Tematy: 21
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
#kozichwist
wybacz mi, ale czy zaczynamy napier... sobie od retardów, czy jednak zależy nam na wymianie doświadczeń? czy ja napisałem, że namawiam do eksperymentowania w takich kierunkach, czy może jednak w ostatnim zdaniu napisałem coś wręcz przeciwnego?
a o fachowcu piszę bo bez obrazy - ale z tego co widzę obaj jesteśmy Januszami. i owszem, zjawiska jakie zachodzą w lufie w różnych okolicznościach, sam jestem w stanie wyobrazić sobie bazując na podstawowej wiedzy szkolnej chociażby, oraz nabytych doświadczeniach. co nie zmienia faktu, że nie przeczytałem książek na ten temat, nie jestem rusznikarzem, nie przeprowadzałem badań.
napisałem o swoich doświadczeniach by wywołać do tablicy ludzi z innymi przykładami, może też zakończonymi niekoniecznie szczęśliwie.
r u happy with this?
wybacz mi, ale czy zaczynamy napier... sobie od retardów, czy jednak zależy nam na wymianie doświadczeń? czy ja napisałem, że namawiam do eksperymentowania w takich kierunkach, czy może jednak w ostatnim zdaniu napisałem coś wręcz przeciwnego?
a o fachowcu piszę bo bez obrazy - ale z tego co widzę obaj jesteśmy Januszami. i owszem, zjawiska jakie zachodzą w lufie w różnych okolicznościach, sam jestem w stanie wyobrazić sobie bazując na podstawowej wiedzy szkolnej chociażby, oraz nabytych doświadczeniach. co nie zmienia faktu, że nie przeczytałem książek na ten temat, nie jestem rusznikarzem, nie przeprowadzałem badań.
napisałem o swoich doświadczeniach by wywołać do tablicy ludzi z innymi przykładami, może też zakończonymi niekoniecznie szczęśliwie.
r u happy with this?
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 666
- Rejestracja: 11 lutego 2005, 07:12
- Tematy: 18
- Lokalizacja: Zabrze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
strzelam czarnym prochem od 14 lat, coś tam wiem na ten temat.
Kilka razy zdarzyło mi się nie dobić kuli do końca, jeśli to kilka milimetrów, to nic się nie dzieje, oprócz nieprzewidalnego punktu trafienia.
Co do Kmicica i rzekomych głupot, które napisałem. Potop czytałem kilka razy, ten fragment jest jednym z moich ulubionych. Pod względem fizyki zatkanie wylotu lufy da taki sam efekt jak odpalenie ładunku u jej wylotu, co zrobił Kmicic.
Ja tam sie nie znam, jedna z moich ksiązek nt strzelb i to wydana w 1934 roku wyraźnie ostrzega myśliwych aby przed strzałem sprawdzać czy lufy nie są zatkane np ziemią czy śniegiem, co na polowaniu moze się zdarzyć. W necie znajdzie sie fotki takich rozerwanych luf.
To tyle ja, Janusz CP.
Szczęśliwego Nowego Roku.
Kilka razy zdarzyło mi się nie dobić kuli do końca, jeśli to kilka milimetrów, to nic się nie dzieje, oprócz nieprzewidalnego punktu trafienia.
Co do Kmicica i rzekomych głupot, które napisałem. Potop czytałem kilka razy, ten fragment jest jednym z moich ulubionych. Pod względem fizyki zatkanie wylotu lufy da taki sam efekt jak odpalenie ładunku u jej wylotu, co zrobił Kmicic.
Ja tam sie nie znam, jedna z moich ksiązek nt strzelb i to wydana w 1934 roku wyraźnie ostrzega myśliwych aby przed strzałem sprawdzać czy lufy nie są zatkane np ziemią czy śniegiem, co na polowaniu moze się zdarzyć. W necie znajdzie sie fotki takich rozerwanych luf.
To tyle ja, Janusz CP.
Szczęśliwego Nowego Roku.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2771
- Rejestracja: 13 marca 2008, 19:41
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Lubomia
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
Kto nie chce się przekonać na własnej skórze niech zerknie na artykuły w "optykamyśliwska" , znajdą się tam fotki rozerwanych luf w których myśliwy nie zauważył "pobytu" śniegowego korka na wylocie lufy. Co innego robi strzał, co innego detonacja .
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 622
- Rejestracja: 31 października 2018, 09:47
- Tematy: 21
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
#Jędrek_10 #kewalsPL
ale piszecie o dwóch różnych sytuacjach. sorry, nawet o trzech.
na chłopski rozum - gdy prawidłowo ułożony pocisk, wystrzelony, trafia na swojej drodze przez przewód lufy na przeszkodę, wówczas następuje przekazanie tej przeszkodzie i jej otoczeniu w krótkim czasie dużej ilości ukierunkowanej, skupionej w małym, ciężkim przedmiocie energii kinetycznej i rozerwanie lufy to dość normalny efekt. tak? szczególnie gdy mamy do czynienia z cienkimi ściankami lufy strzelby gładkolufowej.
przypadek z tematu - gdy pocisk nie jest dobity do końca, gazy po spaleniu prochu oczywiście też zwiększając ciśnienie, a następnie rozprężając się przekazują energię, ale ze względu na wolną przestrzeń, oraz gazowy charakter czynnika następuje to w o wiele dłuższym okresie czasu, w różnych kierunkach, energia na czele fali gazów jest niższa niż niż u źródła, a pocisk zostaje przez nie pchnięty znacznie łagodniej niż przeszkoda z poprzedniego przykładu i zaczyna się poruszać tym samym zmniejszając energię samych gazów. logiczne? czy fizyka i mechanika uległy zmianom jakoś?
a trzeci przypadek - jak Kmicic wyjaśnił bez fizyki teoretycznej, jedynie za pośrednictwem mechaniki praktycznej - co innego gdy ładunek odpalony zostaje w komorze, a co innego u wylotu lufy. powtórzę się - ładunek odpalony u wylotu lufy.
trzy różne sytuacje, trzy różne modele zjawisk fizyki.
koledzy. nie chodzi mi o to żeby mieć rację. nie chodzi mi o to żeby komuś dowalić. po prostu nie mieszajmy, nie twórzmy mitów.
właśnie dlatego pytałem czy jakiś fachowiec może się wypowiedzieć...
ale piszecie o dwóch różnych sytuacjach. sorry, nawet o trzech.
na chłopski rozum - gdy prawidłowo ułożony pocisk, wystrzelony, trafia na swojej drodze przez przewód lufy na przeszkodę, wówczas następuje przekazanie tej przeszkodzie i jej otoczeniu w krótkim czasie dużej ilości ukierunkowanej, skupionej w małym, ciężkim przedmiocie energii kinetycznej i rozerwanie lufy to dość normalny efekt. tak? szczególnie gdy mamy do czynienia z cienkimi ściankami lufy strzelby gładkolufowej.
przypadek z tematu - gdy pocisk nie jest dobity do końca, gazy po spaleniu prochu oczywiście też zwiększając ciśnienie, a następnie rozprężając się przekazują energię, ale ze względu na wolną przestrzeń, oraz gazowy charakter czynnika następuje to w o wiele dłuższym okresie czasu, w różnych kierunkach, energia na czele fali gazów jest niższa niż niż u źródła, a pocisk zostaje przez nie pchnięty znacznie łagodniej niż przeszkoda z poprzedniego przykładu i zaczyna się poruszać tym samym zmniejszając energię samych gazów. logiczne? czy fizyka i mechanika uległy zmianom jakoś?
a trzeci przypadek - jak Kmicic wyjaśnił bez fizyki teoretycznej, jedynie za pośrednictwem mechaniki praktycznej - co innego gdy ładunek odpalony zostaje w komorze, a co innego u wylotu lufy. powtórzę się - ładunek odpalony u wylotu lufy.
trzy różne sytuacje, trzy różne modele zjawisk fizyki.
koledzy. nie chodzi mi o to żeby mieć rację. nie chodzi mi o to żeby komuś dowalić. po prostu nie mieszajmy, nie twórzmy mitów.
właśnie dlatego pytałem czy jakiś fachowiec może się wypowiedzieć...
- Dexter
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2019
- Rejestracja: 11 lutego 2006, 18:00
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Kraków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
Nie. Znajdziesz tu trochę opisów przypadków znanych z doświadczenia czy to własnego- autora wpisu- czy czyjegoś, z trzeciej ręki. Niektóre poparte próbami bajania o fizyce. Ale rzetelnego opisu zjawiska tu nie znajdziesz.
Czy ta odpowiedź Cię zadowala?
Czy ta odpowiedź Cię zadowala?
-
- Moderator
- Reactions:
- Posty: 4420
- Rejestracja: 03 czerwca 2005, 09:00
- Tematy: 87
- Lokalizacja: Gliwice
- Grupa: Moderatorzy CP
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
To nie są mity, widziałem kilka nie dużo ale kilka luf zniszczonych rozdętych luf przez lata mojej zabawy z CP, a nitro o wiele łatwiej o taki przypadek bo inne ciśnienia, stad śnieg w lufie wystarcza, bo gdy powstanie z niego para wodna tworząca się pomiędzy pociskiem a lufą to jednak gdzieś musi się zmieścić. W przypadku CP nie były to lufy jak tulipan, tylko rozdecie w przewodzie lufy.nie mieszajmy, nie twórzmy mitów
Najlepszą odpowiedz podał kozichwost, bardzo obrazowo
Jeszcze jedno, te przypadki które miałeś I opisałeś wyżej, mogły coś jednak narobić w lufie, rozdecie nie musi byc wielkości gruszki, to może być kilka setek.
- Yurko
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1426
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, 20:36
- Tematy: 33
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
Nie Kolego "Tomtap", nie masz racji. Kmicic zresztą też gadał bzdury... Nie mówimy tu o materiałach kruszących, które mają prędkość spalania rzędu kilometrów na sekundę, przy których powstaje fala uderzeniowa i ciśnienie może wzrastać lokalnie nawet w otwartej przestrzeni. To jest tylko jeden model fizyczny, w którym gra rolę tylko zbyt wysokie ciśnienie wywołane zbyt szybkim spalaniem materiału pędnego. Względnie, przy niedrożnej lufie - ograniczonej objętości przy materiale spalającym się z prawidłową prędkością ale w zamkniętej przestrzeni. W prawidłowej sytuacji ładunek powinien się spalać z określoną prędkością tak by energia chemiczna była efektywnie wykorzystana przy możliwie niskim i możliwie stałym ciśnieniu dla całej długości lufy. Do zrozumienia tego wystarczy trochę wyobraźni.
Ostatnio zmieniony 31 grudnia 2018, 10:32 przez Yurko, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie ma nic bardziej praktycznego niż dobra teoria" Ludwig Eduard Boltzmann (1844–1906)
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 481
- Rejestracja: 19 lutego 2017, 18:09
- Tematy: 36
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
Trochę poteoretyzuję bo praktykiem nie jestem.
Czy nie do końca wciśnięta kula nie będzie miała wpływu na ilość powietrza (tlenu) dostępnego podczas spalania prochu?
Może więc nastąpi gwałtowniejszy przyrost ciśnienia, coś jak podczas spalania stukowego w silnikach spalinowych?
Modelowo:
Sytuacja normalna 1.
Ładunek prochu zostaje zapalony od tyłu, czoło płomienia przesuwa się do przodu i wraz z ruchem czoła płomienia rośnie ciśnienie i temperatura (liniowo).
Sytuacja z niedopchniętą kulą 2.
Ładunek prochu zostaje zapalony od tyłu, czoło płomienia przesuwa się do przodu - rośnie ciśnienie i temperatura. Ponieważ proch jest swobodny, następuje wyrzucenie jeszcze nie zapalonych ziaren prochu do wnętrza lufy (zamkniętej komory). Te wyrzucone cząstki ulegają zamozapłonowi (ciśnienie + temperatura) tworząc dodatkowe źródła płomienia - fala ciśnienia rozchodzi się z różnych kierunków tworząc zjawiska rezonansowe i interferencję.
Z pewnością w teorii tak będzie. Pytanie na ile te zjawiska będą zagrożeniem dla lufy?
PS: Jakby Kmicic wsadził porcję zwykłego prochu i odpalił w okolicach końca lufy to co najwyżej zrobił by chmurę dymu i ognia.
Czy nie do końca wciśnięta kula nie będzie miała wpływu na ilość powietrza (tlenu) dostępnego podczas spalania prochu?
Może więc nastąpi gwałtowniejszy przyrost ciśnienia, coś jak podczas spalania stukowego w silnikach spalinowych?
Modelowo:
Sytuacja normalna 1.
Ładunek prochu zostaje zapalony od tyłu, czoło płomienia przesuwa się do przodu i wraz z ruchem czoła płomienia rośnie ciśnienie i temperatura (liniowo).
Sytuacja z niedopchniętą kulą 2.
Ładunek prochu zostaje zapalony od tyłu, czoło płomienia przesuwa się do przodu - rośnie ciśnienie i temperatura. Ponieważ proch jest swobodny, następuje wyrzucenie jeszcze nie zapalonych ziaren prochu do wnętrza lufy (zamkniętej komory). Te wyrzucone cząstki ulegają zamozapłonowi (ciśnienie + temperatura) tworząc dodatkowe źródła płomienia - fala ciśnienia rozchodzi się z różnych kierunków tworząc zjawiska rezonansowe i interferencję.
Z pewnością w teorii tak będzie. Pytanie na ile te zjawiska będą zagrożeniem dla lufy?
PS: Jakby Kmicic wsadził porcję zwykłego prochu i odpalił w okolicach końca lufy to co najwyżej zrobił by chmurę dymu i ognia.
Ostatnio zmieniony 31 grudnia 2018, 11:50 przez Rimski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dexter
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2019
- Rejestracja: 11 lutego 2006, 18:00
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Kraków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
A skąd ta pewność, jeśli można spytać? Bo akurat tlen atmosferyczny do spalania prochu ma się nie bardzo, jeśli nie wcale. Na wstępie złe założenie :D.Z pewnością w teorii tak będzie.
Dlatego nie pokuszę się o jakieś teoretyzowanie.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 481
- Rejestracja: 19 lutego 2017, 18:09
- Tematy: 36
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Negatywne skutki niedobitej kuli (luźny proch w komorze).
To, że proch nie potrzebuje tlenu atmosferycznego nie oznacza, że ten tlen nie ma całkowicie wpływu na spalanie.
Inna sprawa, że jeśli pominie się tenże tlen to zjawisko wyrzutu części prochu oraz powstanie dodatkowych zródeł fali i tak może mieć miejsce.
Inna sprawa, że jeśli pominie się tenże tlen to zjawisko wyrzutu części prochu oraz powstanie dodatkowych zródeł fali i tak może mieć miejsce.