Sharps: powietrze w tutce.
Moderator: Moderatorzy CP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 41
- Rejestracja: 06 marca 2018, 01:50
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Sharps: powietrze w tutce.
Papierowa tutka do szarpsa: ok. połowę objętości zajmuje proch, potem papierowe denko żeby proch był ubity, a potem połowę powietrze.
Pytanie: czy lepiej jest pozostawić pustkę powietrzną, czy zasypać ja np kaszką.
Jaki ma to wpływ np na celność.
Pytanie: czy lepiej jest pozostawić pustkę powietrzną, czy zasypać ja np kaszką.
Jaki ma to wpływ np na celność.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 666
- Rejestracja: 11 lutego 2005, 07:12
- Tematy: 18
- Lokalizacja: Zabrze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sharps: powietrze w tutce.
nie tylko w sharps, ale zawsze przy czarnym prochu nie zostawia się pustego miejsca między prochem a pociskiem, musi być wypełnienie. Czarny proch z racji swego składu zawiera wszystko co potrzebne do spalania.
Nie tylko prowadzi to do niepowtarzalności strzałów, ale może być też niebezpieczne.
Nie tylko prowadzi to do niepowtarzalności strzałów, ale może być też niebezpieczne.
Ostatnio zmieniony 26 sierpnia 2018, 11:41 przez Jędrek_10, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 41
- Rejestracja: 06 marca 2018, 01:50
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sharps: powietrze w tutce.
jak zawsze w tym temacie jest 20 teorii na ten temat.
Pytam bardziej doświadczonych kolegów, bo ktoś kto ma b dobre wyniki na zawodach doradzał mi żeby zostawić powietrze, a kaszka (wypełnienie) tylko osłabia siłę prochu wypychającą pocisk.
Pytam bardziej doświadczonych kolegów, bo ktoś kto ma b dobre wyniki na zawodach doradzał mi żeby zostawić powietrze, a kaszka (wypełnienie) tylko osłabia siłę prochu wypychającą pocisk.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 666
- Rejestracja: 11 lutego 2005, 07:12
- Tematy: 18
- Lokalizacja: Zabrze
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sharps: powietrze w tutce.
Ciekawe, kaszka osłabia, a powietrze niby wzmacnia?
Mialem takie doświadczenie mimowolne w pistolecie, nie zauważylem, że nie dobijam kuli do końca, i oddałem tak ze trzy strzały. Pierwsza przestrzelina znalazla sie na krawędzi czarnego na godz. 6 tej, podkręcilem szczerbinkę i mimo tego następna przestrzelina była jeszcze niżej. Przy następnym strzale nie kręcilem już szczerbinki i przestrzelina była na dwójce na dole, ale na szczęście usłyszalem, ze wystrzał przypominał strzał z 22lr, nie dobijalem ok. 30 mm i taki był efekt. Kolejny strzał dobiłem solidnie do konca i przestrzelina znalazła się na granicy czarnego, ale u góry, co oczywiście było wynikiem wcześniejszego przestawienia szczerbinki. To niedobijanie wynikało z tego ze wcześniej strzelałem Pulaskiego, nie przeczyścilem lufy, a bylo wtedy wilgotno.
Zrobisz jak chcesz, szczególnie ze jakiś miszcz ci tak doradzał, ja pozostanę przy swoim.
Mialem takie doświadczenie mimowolne w pistolecie, nie zauważylem, że nie dobijam kuli do końca, i oddałem tak ze trzy strzały. Pierwsza przestrzelina znalazla sie na krawędzi czarnego na godz. 6 tej, podkręcilem szczerbinkę i mimo tego następna przestrzelina była jeszcze niżej. Przy następnym strzale nie kręcilem już szczerbinki i przestrzelina była na dwójce na dole, ale na szczęście usłyszalem, ze wystrzał przypominał strzał z 22lr, nie dobijalem ok. 30 mm i taki był efekt. Kolejny strzał dobiłem solidnie do konca i przestrzelina znalazła się na granicy czarnego, ale u góry, co oczywiście było wynikiem wcześniejszego przestawienia szczerbinki. To niedobijanie wynikało z tego ze wcześniej strzelałem Pulaskiego, nie przeczyścilem lufy, a bylo wtedy wilgotno.
Zrobisz jak chcesz, szczególnie ze jakiś miszcz ci tak doradzał, ja pozostanę przy swoim.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 41
- Rejestracja: 06 marca 2018, 01:50
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sharps: powietrze w tutce.
no tak mi podpowiada intuicja, że powietrze tworzy sprężystą poduszkę osłabiając start pocisku.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 91
- Rejestracja: 15 sierpnia 2011, 20:56
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sharps: powietrze w tutce.
Nie zalecam, wolna przestrzeń w CP między ładunkiem a pociskiem może być przyczyną konieczności nauki pocierania se d..... hakiem.....
Nie ma sensu wymyślać koła, lupka na forum - temat był omawiany wielokrotnie.
Nie ma sensu wymyślać koła, lupka na forum - temat był omawiany wielokrotnie.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 998
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, 21:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Katowice
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sharps: powietrze w tutce.
No to kolego bzdury wypisujesz
W sharpsie nie ma problemu z wolną przestrzenią wokół ładunku. Pomyśl zresztą sam - przy kominku wewnętrznym masz wolną objętość z powietrzem którą nie wypełnia patron no bo jak ? I co ? Żyjesz ? Rękę Ci urwało ?
Strzelam tutkami o średnicy 12 mm a komora ma ponad 14 mm i jakie mam wyniki to sobie zobacz na celpal.
Dodam, że w tutce prochu nie mam po brzegi tylko tyle ile trzeba
Aha i jestem cały mam ręce i nogi a nawet głowę
W sharpsie nie ma problemu z wolną przestrzenią wokół ładunku. Pomyśl zresztą sam - przy kominku wewnętrznym masz wolną objętość z powietrzem którą nie wypełnia patron no bo jak ? I co ? Żyjesz ? Rękę Ci urwało ?
Strzelam tutkami o średnicy 12 mm a komora ma ponad 14 mm i jakie mam wyniki to sobie zobacz na celpal.
Dodam, że w tutce prochu nie mam po brzegi tylko tyle ile trzeba
Aha i jestem cały mam ręce i nogi a nawet głowę
Lorenz, Podewils-Lindner 0,56"
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 998
- Rejestracja: 18 stycznia 2014, 21:44
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Katowice
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sharps: powietrze w tutce.
Ale, ale ... rozmawiałem z tym o kim pisać tu nie wolno i dokładne mi wytłumaczył o co chodzi z tą przestrzenią powietrzną między prochem a dnem pocisku. Tutaj ja się nie popisałem tak do końca dlatego powołuję się na opinię tego, którego imienia się tu nie wymienia bo na czarno jest zaznaczone.
Ten ci on wytłumaczył sprawę mi prosto przestrzeń między prochem (zamkniętym kartonikiem by się nie przesypował) a dnem pocisku nie powinna być większa niż 1/16 cala czyli tak do 1,6 mm. Większa przestrzeń powoduje, że pocisk dostaje uderzenie a nie pchnięcie gazów ze spalania prochu.
Jeżeli ta przestrzeń jest większa należy ją wypełnić kaszką lub kartonem.
Zmierzyłem swoje patrony dla naważki na 50 m i wychodzi mi ta przestrzeń powietrzna, że ma ok. 2-3 mm czyli ciut za dużo.
Dzięki pytaniu Pitera i moja wiedza coś się posunęła naprzód.
p.s. przestrzeń powietrzna między tutką patronu a ścianą komory nabojowej czy przestrzeń za tutką czyli przestrzeń powietrzna za dnem pocisku+wypełniacz+proch jest nieszkodliwa dla procesu strzelania.
Ten ci on wytłumaczył sprawę mi prosto przestrzeń między prochem (zamkniętym kartonikiem by się nie przesypował) a dnem pocisku nie powinna być większa niż 1/16 cala czyli tak do 1,6 mm. Większa przestrzeń powoduje, że pocisk dostaje uderzenie a nie pchnięcie gazów ze spalania prochu.
Jeżeli ta przestrzeń jest większa należy ją wypełnić kaszką lub kartonem.
Zmierzyłem swoje patrony dla naważki na 50 m i wychodzi mi ta przestrzeń powietrzna, że ma ok. 2-3 mm czyli ciut za dużo.
Dzięki pytaniu Pitera i moja wiedza coś się posunęła naprzód.
p.s. przestrzeń powietrzna między tutką patronu a ścianą komory nabojowej czy przestrzeń za tutką czyli przestrzeń powietrzna za dnem pocisku+wypełniacz+proch jest nieszkodliwa dla procesu strzelania.
Lorenz, Podewils-Lindner 0,56"
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 41
- Rejestracja: 06 marca 2018, 01:50
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sharps: powietrze w tutce.
dziękujemy Ci, Tajemniczy Doradco z miasta C za naukę
Niestety przez moje . pytanie mistrz M musi chyba teraz inaczej kręcić patrony...
A wszystko przez moją ciekawość; Chciałem jak najlepiej, a wyszło jak zawsze - jak mawiał Czernomyrdin
Niestety przez moje . pytanie mistrz M musi chyba teraz inaczej kręcić patrony...
A wszystko przez moją ciekawość; Chciałem jak najlepiej, a wyszło jak zawsze - jak mawiał Czernomyrdin