zasady doboru amunicji do broni czarnoprochowej

Moderator: Moderatorzy CP

Zielonorogi
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1309
Rejestracja: 19 stycznia 2007, 09:34
Tematy: 49
Lokalizacja: Śląsk
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: zasady doboru amunicji do broni czarnoprochowej

Post autor: Zielonorogi »

Pocisk Gardnera czyli Konfederackie "Minie"

Zarówno angole jak i amerykańcy używali papierowych cartridgy różnych typów.
W brytolskiej wersji pocisk był całkowicie schowany wewnątrz papieru i nie było go widać.

Amerykańce a dokładnie Frederick J.Gardner poszedł inną drogą. W jego wersji cartridga pocisk był całkowicie odkryty a łączenie z papierem wykonywano na specjalnej maszynie/prasie.

Gardner uzyskał patent nr 12 datowany 17 sierpnia 1861

Gotowe wyglądały tak :

Obrazek


Maszyna nie tylko łączyła pocisk z papierem ale jednocześnie go kalibrowała.

Obrazek

Wpierw odlewano pocisk z zewnętrznym kołnierzem/pierścieniem (na zdjęciu po prawej). Następnie na podstawę nakładano papierowy cartridge i maszyna zaprasowywała kołnierz na pocisku, tak, że papier znajdował się pomiędzy dwoma warstwami ołowiu (na zdjęciu po lewej)

Obrazek

Obrazek

Operacja wyglądała mniej więcej tak :
- wsuwano pocisk nosem w dół w otwór w stole maszyny/kalibrator, pierścień opiera się na płaskiej powierzchni, pocisk nam nie wpada
- przycięty wcześniej papier owijano wokół tłoka prasy
- tłok obsługiwany był pedałem, nasuwano cartridge na pocisk, który następnie przechodził przez kalibrator, kołnierz pocisku się zawijał na papierze a jednocześnie pocisk uzyskiwał właściwą średnice
- po zdjęciu nogi z pedału sprężyna podnosiła tłok do góry i prasa była gotowa do kolejne operacji
- tak przygotowany cartridge napełniano 60-75 grains prochu a końcówkę papieru zaginano by proch się nie wysypał
- gotowe cartridge pakowano z kapiszonami w paczki po 10 sztuk, opisywano datą i miejscem produkcji oraz kalibrem amunicji
- pocisk Gardnera produkowany był w 3 kalibrach .54 / .58 / .69

W 1862 przynajmniej jedna maszyna Gardnera była używana w Richmond Laboratory. Opisywana jako „prosta i efektywna mała maszyna”, „usprawnienie w stosunku do klasycznego sposobu mocowania papieru do pocisku”. Rekomendowana do wprowadzenia w innych arsenałach.

Ale patent miał swoje słabości. Prawdopodobnie na skutek niewłaściwej eksploatacji maszyny już w 1863 pojawiły się skargi, że kalibracja się rozjechała, pociski zaczęły wychodzić za duże. Do kalibru .54 wychodziły .538 zamiast pożądanych .525 a do .58 .576 zamiast .562

Przewagą maszyny Gardnera nad robionymi ręcznie była szybkość produkcji. Ale tak wyprodukowane cartridge były słabe, ulegały uszkodzeniu w transporcie, nawet w opakowaniach zbiorczych, papier przerywał się zwłaszcza w miejscu zagniecenia pocisku gdzie był „przyszczypnięty” i osłabiony. W Richmond prasa była używana przez jeszcze ponad rok ale zarzucono ją w Augusta i Charleston.
Raporty głosiły że praktycznie każdy żołnierz miał w swej torbie amunicyjnej rozerwane patrony. Rozsypany proch mieszał się ze smarem z innych pocisków i syf się robił niemożebny.

Były też obiekcję co do akuratności. Ale nie wynikały z kształtu bo Gardner to jeden z celniejszych tego typu pocisków. Zawirowania w locie powodowały resztki papieru sprasowanego z pociskiem.
Patrony wypadły z użycia, piękne i genialne były zbyt kruche do użytku militarnego.


Całość znakomitego opracowania jest TU :

http://www.baymediapro.com/gardner_machine.pdf
Na dole jest zdjęcie maszyny, którą autor zrobił współcześnie dla siebie.



Kulolejki robiło kiedyś Lee, miałem taką i komuś z forum sprzedałem. Pociski były bez kołnierza do ładowania wprost do lufy :

Obrazek


Zaprojektował je Greg Edington (facet zrobił wiele eksperymentów miedzy innym z pociskiem Wilkinsona), jakby się komuś chciało przeczytać to całość jego tekstu poniżej.

A w skrócie w Greg napisał :
Kulolejka powstała na podstawie konfederackich rysunków. Pocisk w stylu Pritcheta ale z dwoma rowkami smarowniczymi. Wyjątkowo efektywny. Najlepszy na long range (ale chyba chodziło o amerykancie long range 200 yardów)
Im szybciej leci tym celniej leci. Znakomita odporność na wiatr, można używać 2F i 3F.

Tekst Grega :

Gardner bullet seems to be the best bullet for long range work as it gets more efficent the faster it flies. The CSA service charge eqivalent gave a velocity of 1034 feet per second with an extreme spread of 7 feet per second between all shots out of a 33" barrel. The Gardner did very well when tested with a 70 grain charge of GOEX FFFg powder with less drop and less than 1/2 th wind drift of the new style minie.

This is a reproduction bullet mould that I made based on Confederate drawings. The bullet cast from this mould was compared to a CSA Gardner from Fredicksburg the area in fellow N-SSA members collection and is virtually identical. The Gardner is a Pritchett design with two deep grooves. The US Army Ordnance departmant had to deal with rumors during the Civil War that CSA troops used better ammo. I think that after reading about the black powder made at Augusta, GA and seeing the performance of this bullet, there is a kernel of truth to the rumors.

Gardner - Excellent wind resistance, very consistant with FFFg & FFg, moderate to heavy recoil, base tolerant of moderate handling.
Zielonorogi
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1309
Rejestracja: 19 stycznia 2007, 09:34
Tematy: 49
Lokalizacja: Śląsk
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: zasady doboru amunicji do broni czarnoprochowej

Post autor: Zielonorogi »

...
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Amunicja - CP”