Willi miej litość nad własnym ciałem i przestań spożywać tego ciepłego rozwodnionego royala z ptysiami, osobiście też wolę setę pod tego śledzika , jest do przyjęcia ale to co ty pijesz.......fujWillie357 pisze:Są dwie słuszne drogi,papierowa,względnie płócienna,i scalona.I dwie szkoły tuningu i wynalazków.Jedna zrobić z materiału, a nie gownolitu, i rowno,na wymiar,oraz szkoła wynalazków, typu gilzy,gumowe oringi,klingieryt,zaworki z pompy Boscha,śmoje,boje,dzikie węże.Tylko co to ma wspólnego z historycznym strzelaniem.Oczywiście można,to podobno wolny kraj,tylko jakiś niesmak pozostaje,jak po ciepłej wódce z rozwodnionego Royala zagryzanej ptysiami.Czy nie lepiej jednak 100 g zmrożonego czarnego Smirnoffa pod śledzika.
Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Moderator: Moderatorzy CP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 172
- Rejestracja: 01 lutego 2015, 18:31
- Tematy: 3
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
- Willie357
- R.I.P
- Reactions:
- Posty: 2774
- Rejestracja: 10 grudnia 2006, 16:15
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Śląsk
- Grupa: RIP
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
44,chyba po tej fotce organizm nie przyjmie mi kolacji.
Raptor, nie martw sie o zawartość mojego barku.A tak wracajac do amunicji to najbardziej po zawodach martwi mnie,ze bardziej niż przypuszczałem nie sprawdził się pomysł elaboracyjny z silna kompresją ZS 2 w łusce.Prędkość przyszła,powtarzalność odeszła.
Raptor, nie martw sie o zawartość mojego barku.A tak wracajac do amunicji to najbardziej po zawodach martwi mnie,ze bardziej niż przypuszczałem nie sprawdził się pomysł elaboracyjny z silna kompresją ZS 2 w łusce.Prędkość przyszła,powtarzalność odeszła.
CZARNE I NITRO,>30, moturki , G 4x4 Bundeswehr , za młodu kobietki.
TAK dla eutanazji kretynów
TAK dla eutanazji kretynów
- Marcin P.
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 256
- Rejestracja: 01 lipca 2015, 14:02
- Tematy: 19
- Lokalizacja: Dzierzgoń
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Może po prostu trzeba zmienić karabin? 45-70 ma ograniczenia i przeskakiwanie ich to już masochizm wg mnie. Nie lepiej wziąć 45-90 czy coś większego i cieszyć się strzelaniem?
Żeby nie było, też kupuję karabin 45-70 i będę go lubił takiego jaki będzie.
Żeby nie było, też kupuję karabin 45-70 i będę go lubił takiego jaki będzie.
„Najbardziej przerażające słowa w języku angielskim to: Jestem z rządu i jestem tutaj, aby pomóc”.
Ronald Reagan
Ronald Reagan
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1676
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Po co wymyślać coś, co już dawno wymyślono, jest historyczne i się doskonale sprawdza ?
Nie szkoda czasu ?
Nie szkoda czasu ?
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 172
- Rejestracja: 01 lutego 2015, 18:31
- Tematy: 3
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Drogi kolego. Czy ty w ogóle przeczytałeś napisany przeze mnie temat czy tylko ostatnie posty? Stajesz w roli strażnika historii więc wskaż co jest niehistorycznego w moim karabinie, co takiego niehistorycznie w nim wymyśliłem ?stangret pisze:Po co wymyślać coś, co już dawno wymyślono, jest historyczne i się doskonale sprawdza ?
Nie szkoda czasu ?
sam karabin jest stuningowany zgodnie z opisami wielkich tego forum, którzy robili to wcześniej, i jak wymyślili sobie dzieloną tulejkę to nikt im nie zarzucał że jest niehistoryczna, czyli można ? To co zrobiłem fee dla historii, to mała tekturowa kryza doklejona z tyłu papierowego patrona, ale blaga nieee ??? Tylko że ja nie uważam, tak jak współcześni strażnicy historii, że w 19 wieku tysiące użytkowników karabinu sharpsa używając go w warunkach bojowych czy też do polowań, było tak bezdennie głupich że nie usiłowali poprawiać ( tuningować) wad tego karabinu ? Niehistoryczne strzelanie, jaka różnica między małą kryzą z tektury, a dzieloną tulejką, lub zaklejaniem patrona serwetką śniadaniową, czyżby te serwetki onegdaj ogólnie stosowano ? Kto dziś strzela historycznie ? Są tacy na pewno ale w jakim procencie ? ja jeszcze nie widziałem by ktoś strzelał z sharpsa, stosując odcinane gilotyną patrony. A na forum hasło "niehistoryczne strzelanie" jest tylko bodźcem do bicia piany.
Ostatnio zmieniony 04 października 2016, 09:22 przez Raptor.red, łącznie zmieniany 1 raz.
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1676
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Rozumiem, że jest to gonienie króliczka, ale w tym przypadku ten króliczek to mutant z chorobą popromienną
Niektórzy tak mają, że zamiast zrobić porządny tuning i strzelać np z papierowych tutek, gdzie wszystko wylatuje pięknie po wystrzale, idą pod prąd i kombinują jak koń pod górę.
Takim nie wytłumaczysz
Mało widziałeś jeśli chodzi o odgryzane czy gilotynowane patrony Gdybyś zobaczył luzem sypany proch do komory pewnie byś się zdziwił
Niektórzy tak mają, że zamiast zrobić porządny tuning i strzelać np z papierowych tutek, gdzie wszystko wylatuje pięknie po wystrzale, idą pod prąd i kombinują jak koń pod górę.
Takim nie wytłumaczysz
Mało widziałeś jeśli chodzi o odgryzane czy gilotynowane patrony Gdybyś zobaczył luzem sypany proch do komory pewnie byś się zdziwił
Ostatnio zmieniony 04 października 2016, 09:31 przez stangret, łącznie zmieniany 1 raz.
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
-
- Moderator
- Reactions:
- Posty: 4420
- Rejestracja: 03 czerwca 2005, 09:00
- Tematy: 87
- Lokalizacja: Gliwice
- Grupa: Moderatorzy CP
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Nie gorączkuj się, robiliśmy różne rzeczy ... a może lepiej by zabrzmiało ... stosowaliśmy różne rozwiązania, takie jak Twoje też, nie jest to jakieś super nowum.
Jak dla mnie to dodatkowa robota przy wykonywaniu gilz która nie wpływa na wynik na tarczy, sam system typowy doszczelnia sharpsa przy zastosowaniu naważek do 55 grein sprawdza się znakomicie, jeśli jest sprawny, wyższe naważki szybko go wypalają, wtedy trzeba kombinować.
Jak będziesz chciał strzelać na dalekim dystansie na np 90 gr to warto kombinować, jednak na 50 m czy 100m wystarcza nawet 30 grein prochu, wiec każda dodatkową robota z gilzami to dla większości strata czasu.
Jak dla mnie to dodatkowa robota przy wykonywaniu gilz która nie wpływa na wynik na tarczy, sam system typowy doszczelnia sharpsa przy zastosowaniu naważek do 55 grein sprawdza się znakomicie, jeśli jest sprawny, wyższe naważki szybko go wypalają, wtedy trzeba kombinować.
Jak będziesz chciał strzelać na dalekim dystansie na np 90 gr to warto kombinować, jednak na 50 m czy 100m wystarcza nawet 30 grein prochu, wiec każda dodatkową robota z gilzami to dla większości strata czasu.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 172
- Rejestracja: 01 lutego 2015, 18:31
- Tematy: 3
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Drogi MarkuMarek- pisze:Nie gorączkuj się, robiliśmy różne rzeczy ... a może lepiej by zabrzmiało ... stosowaliśmy różne rozwiązania, takie jak Twoje też, nie jest to jakieś super nowum.
Jak dla mnie to dodatkowa robota przy wykonywaniu gilz która nie wpływa na wynik na tarczy, sam system typowy doszczelnia sharpsa przy zastosowaniu naważek do 55 grein sprawdza się znakomicie, jeśli jest sprawny, wyższe naważki szybko go wypalają, wtedy trzeba kombinować.
Jak będziesz chciał strzelać na dalekim dystansie na np 90 gr to warto kombinować, jednak na 50 m czy 100m wystarcza nawet 30 grein prochu, wiec każda dodatkową robota z gilzami to dla większości strata czasu.
Ja doskonale o tym wiem, całą sprawę opisałem dlatego, że kiedyś ktoś stwierdził że taka amunicja jest niemożliwa do wykonania,z ciekawości się tym zająłem i wyniki opisałem.Wskazując na początku by traktować to jako ciekawostkę, w 13 poście tematu wskazałem również że karabin posiada zestaw tulejek i gilotynę do normalnych patronów z których też strzelam.Tak na wynik na tarczy to nie wpływa, jednakże strzelając rekreacyjnie z tych gilz z kryzą nie mam po wystrzale zaśmieconej lufy kawałkami papieru to wszystko.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 172
- Rejestracja: 01 lutego 2015, 18:31
- Tematy: 3
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Kolego nadal nie doczytałeś wszystkiego dokładnie, poza tym uwłaczasz mi myśląc że przybyłem tu z ciemnogrodu.stangret pisze:Rozumiem, że jest to gonienie króliczka, ale w tym przypadku ten króliczek to mutant z chorobą popromienną
Niektórzy tak mają, że zamiast zrobić porządny tuning i strzelać np z papierowych tutek, gdzie wszystko wylatuje pięknie po wystrzale, idą pod prąd i kombinują jak koń pod górę.
Takim nie wytłumaczysz
Mało widziałeś jeśli chodzi o odgryzane czy gilotynowane patrony Gdybyś zobaczył luzem sypany proch do komory pewnie byś się zdziwił
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1676
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Ja tylko podziwiam upór i chęci odkrywcze
Nie było absolutnie moim zamiarem uwłaczanie komukolwiek.
Pozdrawiam.
Nie było absolutnie moim zamiarem uwłaczanie komukolwiek.
Pozdrawiam.
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
- Willie357
- R.I.P
- Reactions:
- Posty: 2774
- Rejestracja: 10 grudnia 2006, 16:15
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Śląsk
- Grupa: RIP
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Idąc za poetą,Panowie, kochajmy Sharpsy,kochajmy do jasnej cholery.I strzelajmy z nich, z kapiszona i spłonki, czarnym i nitro.Starajmy się jednak maksymalnie zachowywać czystość rasową.
CZARNE I NITRO,>30, moturki , G 4x4 Bundeswehr , za młodu kobietki.
TAK dla eutanazji kretynów
TAK dla eutanazji kretynów
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 172
- Rejestracja: 01 lutego 2015, 18:31
- Tematy: 3
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Parabellum
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 797
- Rejestracja: 26 stycznia 2005, 08:17
- Tematy: 53
- Lokalizacja: Szczawno-Zdrój/Kraków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
A propos wspomnianych przez Willie'ego wynalazków - czy gumowe gilzy po dobrym dopasowaniu mogą w Sharpsie dać szczelność układu jak w karabinku Smith?
Czy udało się komuś z powodzeniem zrealizować takie rozwiązanie (jeśli tak, to zapewne wzbudziło ono niesmak wielu...)?
Problemem będzie zapewne brak docisku na podstawę gilzy a jeszcze inny problem to wydłubanie po strzale, ale pomińmy ten aspekt.
Czy udało się komuś z powodzeniem zrealizować takie rozwiązanie (jeśli tak, to zapewne wzbudziło ono niesmak wielu...)?
Problemem będzie zapewne brak docisku na podstawę gilzy a jeszcze inny problem to wydłubanie po strzale, ale pomińmy ten aspekt.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 172
- Rejestracja: 01 lutego 2015, 18:31
- Tematy: 3
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Chyba silikonowe, bo gumy pod takie ciśnienie i temperaturę to bym raczej nie dał. Ale słyszałem że plastikowe dobrze się sprawują i uszczelniają, oraz po wystrzale same wypadają jak się przechyli giwerę. Więcej mógłby powiedzieć kolega z forum , który je stosował, i jest w tym temacie ogarnięty o ile tu zajrzy i zechce stuknąć w klawisze.
- Parabellum
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 797
- Rejestracja: 26 stycznia 2005, 08:17
- Tematy: 53
- Lokalizacja: Szczawno-Zdrój/Kraków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Jak to ze Sharpsem było czyli o samouszczelniającej amunicji po raz drugi
Czy wykorzystywał ktoś takie rozwiązanie? Jak rozumiem, jest tu dwuczęściowa tuleja doszczelniana oringiem i blok z dospawaną na stałe płytą i małym otworem zapałowym.Finally home, opened up the Sharps sent by Charlie Hahn. The following pictures show the details of the modification. The breech block was made solid (gas check plate is pinned in place) and the flash channel was simplified. The chamber sleeve was remanufactured in two pieces, with a captured o-ring used to make a positive seal with the breech block. He also made a taller brass front sight. Mr. Hahn provided info about care and feeding, as well as instructions for making the cardboard cartridges. This mild weather returns, and I should be able to post a range report. Still waiting on the Smith carbine sent for reline, should be any day.
Jak sprawdziłyby się takie kartonowe rulony dla gilz?
Ostatnio zmieniony 06 stycznia 2017, 18:58 przez Parabellum, łącznie zmieniany 1 raz.