Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Moderator: Moderatorzy CP
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1675
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2018, 16:01 przez stangret, łącznie zmieniany 2 razy.
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
-
- Moderator
- Reactions:
- Posty: 4420
- Rejestracja: 03 czerwca 2005, 09:00
- Tematy: 87
- Lokalizacja: Gliwice
- Grupa: Moderatorzy CP
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Tych 6 to pewnie czytający to forum .
To niedługo będą mieli szansę go sobie kupić.
To niedługo będą mieli szansę go sobie kupić.
- slepe_oko
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1022
- Rejestracja: 30 maja 2013, 12:54
- Tematy: 6
- Lokalizacja: Między Łodzią a Warszawą
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Co wskazuje na innego producenta? Łoże oznaczone, lufa także???
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 716
- Rejestracja: 17 stycznia 2008, 19:50
- Tematy: 22
- Lokalizacja: Kalisz
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Ano wlasnie.
Rafal, punce na kolbie sa podrobione, czy zdjecie na białym tle przedstawia inny karabin?
Rafal, punce na kolbie sa podrobione, czy zdjecie na białym tle przedstawia inny karabin?
Rigby .45. Whitworth .451
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1675
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Punca na kolbie o niczym nie świadczy. Włosi dobrze podrabiają. Jak wrócę do domu wkleję zdjęcie które wszystko potwierdzi.
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 716
- Rejestracja: 17 stycznia 2008, 19:50
- Tematy: 22
- Lokalizacja: Kalisz
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Może się myle,ale Euroarms nigdy nie dawal punc na kolbie. Punca na kolbie to był znak rozpoznawczy Parker Hale. Teraz Pedersoli tez tak oznacza , ale pod swoja marka.
Domyslam sie jak mozna sie wkur...dostajac taki zlom..jak sie spotkamy to Cie pociesze jakas flaszka (niepodrabina)
Domyslam sie jak mozna sie wkur...dostajac taki zlom..jak sie spotkamy to Cie pociesze jakas flaszka (niepodrabina)
Rigby .45. Whitworth .451
- syberius
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 486
- Rejestracja: 17 września 2013, 22:55
- Tematy: 12
- Lokalizacja: Daleka Północ.
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
O ku..a...
Takiego obrotu sprawy to sie absolutnie nie spodziewalem.
Ja takze mysle, ze tych 6 kolejnych potencjalnych nieszczesnikow to sie dowiedzialo o tym ogryzku z naszego forum.
Obfotografuj go jeszcze dokladniej i daj tu zdjecia na przestroge a dla potomnosci nalezy wielkimi literami przestrzec potencjalnych kupujacych cos od firmy
Helston Gunsmiths, posiadajacej strone internetowa:
http://www.helstongunsmiths.com/
oraz strone na Faceboku:
https://www.facebook.com/Helston.Gunsmiths
Ze sa to cwaniacy i oszusci a takich nalezy omijac szerokim lukiem.
Stangret- a co z ta kanadyjska, heksagonalna kokila, zdazyles ja juz zakupic ?
Takiego obrotu sprawy to sie absolutnie nie spodziewalem.
Ja takze mysle, ze tych 6 kolejnych potencjalnych nieszczesnikow to sie dowiedzialo o tym ogryzku z naszego forum.
Obfotografuj go jeszcze dokladniej i daj tu zdjecia na przestroge a dla potomnosci nalezy wielkimi literami przestrzec potencjalnych kupujacych cos od firmy
Helston Gunsmiths, posiadajacej strone internetowa:
http://www.helstongunsmiths.com/
oraz strone na Faceboku:
https://www.facebook.com/Helston.Gunsmiths
Ze sa to cwaniacy i oszusci a takich nalezy omijac szerokim lukiem.
Stangret- a co z ta kanadyjska, heksagonalna kokila, zdazyles ja juz zakupic ?
Ostatnio zmieniony 11 maja 2018, 22:09 przez syberius, łącznie zmieniany 1 raz.
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1675
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Tą sytuację trudno mi do końca zrozumieć Kupujesz u wydawać by się mogło fachowców, dostajesz w opisie stan jako bardzo dobry plus wymienione w opisie extrasy, więc ufasz, że wszystko jest w porządku.
Traktuję broń z szacunkiem i pewnego rodzaju pietyzmem. Zwłaszcza wyjątkowe okazy. Dla mnie zrobienie coś takiego jak te pseudo rusznikarskie uszkodzenia traktuje jak przestępstwo wręcz. Wczoraj jednak zderzyłem się z betonową ścianą
Wystarczyło zamieścić kilka zdjęć lub napisać, że jego stan jest średni a kupujący nabywa go na własną odpowiedzialność. Z pewnością bym go nie kupił ale gdyby jednak to biorę to na klatę i po sprawie.
Nie rozpoznanie tej broni oraz opis jako "Very Good" to jakiś żart Pomijam cwaniackie rozkompletowanie zestawu i sprzedaż kokili Kranena jakiś czas temu. Opis wisi jednak po dziś dzień choć sprzedali kilka miesięcy temu. Żenada.
Na mojego maila z wypunktowaniem wad i błędów dostałem odpowiedż w stylu "no trudno, jak ci się nie podoba to sorry, mamy sześciu następnych w kolejce bo zainteresowanie było ogromne. jak odeślesz wszystko w takim samym stanie to ci oddamy pieniądze"
I jeszcze "takiego dostaliśmy to takiego sprzedajemy" No scyzoryk się otwiera normalnie
Ręce opadają bo to buractwo ze słomą w butach. Trochę na zasadzie "my tu handlujemy poważnymi rzeczami a Polaczek nam dupę zawraca jakimiś pierdołami"
Czy tak trudno było rozpoznać, że to nie Parker Hale of Birmingham ? Poniżejfotka
Punca na kolbie jakaś taka mizerna
Traktuję broń z szacunkiem i pewnego rodzaju pietyzmem. Zwłaszcza wyjątkowe okazy. Dla mnie zrobienie coś takiego jak te pseudo rusznikarskie uszkodzenia traktuje jak przestępstwo wręcz. Wczoraj jednak zderzyłem się z betonową ścianą
Wystarczyło zamieścić kilka zdjęć lub napisać, że jego stan jest średni a kupujący nabywa go na własną odpowiedzialność. Z pewnością bym go nie kupił ale gdyby jednak to biorę to na klatę i po sprawie.
Nie rozpoznanie tej broni oraz opis jako "Very Good" to jakiś żart Pomijam cwaniackie rozkompletowanie zestawu i sprzedaż kokili Kranena jakiś czas temu. Opis wisi jednak po dziś dzień choć sprzedali kilka miesięcy temu. Żenada.
Na mojego maila z wypunktowaniem wad i błędów dostałem odpowiedż w stylu "no trudno, jak ci się nie podoba to sorry, mamy sześciu następnych w kolejce bo zainteresowanie było ogromne. jak odeślesz wszystko w takim samym stanie to ci oddamy pieniądze"
I jeszcze "takiego dostaliśmy to takiego sprzedajemy" No scyzoryk się otwiera normalnie
Ręce opadają bo to buractwo ze słomą w butach. Trochę na zasadzie "my tu handlujemy poważnymi rzeczami a Polaczek nam dupę zawraca jakimiś pierdołami"
Czy tak trudno było rozpoznać, że to nie Parker Hale of Birmingham ? Poniżejfotka
Punca na kolbie jakaś taka mizerna
Ostatnio zmieniony 11 maja 2018, 23:18 przez stangret, łącznie zmieniany 2 razy.
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1675
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
- syberius
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 486
- Rejestracja: 17 września 2013, 22:55
- Tematy: 12
- Lokalizacja: Daleka Północ.
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
O ja pierdo.e!
To jest wprost nie do pomyslenia zeby firma w tak beszczelny sposob oszukiwala kupujacego.
Ale widac Anglicy sie tym nie przejmuja i kontynuuja swoja dluga tradycje robienia innych a juz zwlaszcza Polakow w hu.a. na wszelkich mozliwych frontach.
Acha, z tego co widze z Twoich zdjec to celownik w tym ogryzku Whitwortha jest niekompletny bo brakuje w nim szczerbinki glownej i srubki ustalajacej.
Kompletny celownik wyglada bowiem tak:
I w komplecie do karabinu powinny byc 3 rozne szczerbinki:
To jest wprost nie do pomyslenia zeby firma w tak beszczelny sposob oszukiwala kupujacego.
Ale widac Anglicy sie tym nie przejmuja i kontynuuja swoja dluga tradycje robienia innych a juz zwlaszcza Polakow w hu.a. na wszelkich mozliwych frontach.
Acha, z tego co widze z Twoich zdjec to celownik w tym ogryzku Whitwortha jest niekompletny bo brakuje w nim szczerbinki glownej i srubki ustalajacej.
Kompletny celownik wyglada bowiem tak:
I w komplecie do karabinu powinny byc 3 rozne szczerbinki:
Ostatnio zmieniony 11 maja 2018, 23:57 przez syberius, łącznie zmieniany 2 razy.
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1675
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Coraz lepiej. Ciekawe czy by zauważyli gdyby brakowało lufy I też napisali Very Good ?
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1675
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1675
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Dopiero teraz znalazłem
Może się przydać w przyszłości przy identyfikacji. Wystarczy wrzucić w tłumacza
I have a First Generation English Parker Hale (serial number 102x) and a Second Generation Italian (serial number 313xx) Whitworth rifles. I have noted the following differences in the two rifles:
First Generation -
1. "PARKER-HALE LTD. BIRMINGHAM ENGLAND" is stamped on top of barrel between 2nd and 3rd barrel bands.
2. "90 GR. BLACK POWDER .451 550 GR BULLET" stamped on bottom of barrel under forestock.
3. Proof mark of two crossed swords with an "M" on the left, a "2" on the bottom, and a "C" on the right. From the Birmingham Proof Dates and Codes (available online, use (http://www.hallowellco.com/proof_date_codes.htm) or Google), this barrel was proofed in 1986.
4. Rear sight has number "1" to "4" on right side of sight, plus elevation graduations to "10" on the ladder.
5. The lockplate has the bright, vibrant colors indicative of true bone and charcoal case hardening (if you have seen a Shiloh Sharps with their optional bone and charcoal finish, you know what I mean), and is engraved with a single line on its border. There is a "P H" stamped on the bridle of the lock.
6. There is no Parker Hale Ltd. cartouche stamped on the right side of the stock. I understand that earlier First generation rifles do in fact have this cartouche, as does my First Generation Parker Hale Enfield P-53.
Second Generation -
1. "PARKER-HALE LTD. BIRMINGHAM ENGLAND" is stamped in larger font than the First Generation on top of barrel between 2nd and 3rd barrel bands.
2. "FOR BLACK POWDER ONLY" with a crown over "BP" stamped on bottom of barrel under forestock.
3. Proof marks "B I I PN" on left side of barrel under serial number. According to Italian Proof Marks and Date Codes (use (http://blackpowdertimes.com/index.php?topic=121.0) or Google), this barrel was proofed in 1997.
4. Rear sight has number "1" to "3" on right side of sight, plus elevation graduations to "10" on the ladder.
5. The lockplate lacks the bright, vibrant colors indicative of true bone and charcoal case hardening and instead appears to be the modern cyanide case hardening process, and is engraved with a double line on its border. There is no "P H" stamped on the bridle of the lock.
6. There is a Parker Hale Ltd. cartouche stamped on the right side of the stock.
My First Generation sports the excellent Mike Neumann front wind gauge and tang-mounted rear sights made specifically for the Parker Hale. My second generation has the Rex Holbrook Rear Goodwin tang-mounted sight and wind gauge front, as well as Davidson telescope mounts made by Bear Claw Trading Company which houses an old 4X Weaver rimfire scope.
Both of my Whitworths like 85 grains of Swiss 1.5FG and a Steve Brooks bullet from an adjustable custom mould that casts a .444 diameter hollow based bullet about 1.4 inch long, which weighs about 540 grains in pure lead. I patch the bullet using two layers of Southworth #9 onionskin paper. Steve made this fine mould from dimensions and photographs of original Whitworth bullets. I have experienced the best results using RWS musket caps and NO wad. I believe that hollow based bullets work best with no wad, while flat based bullets perform best when using an appropriate hard card wad. Wiping with one damp (NAPA cutting oil and distilled water mixture) followed by two dry patches is absolutely necessary if shooting with no lubrication wad.
Może się przydać w przyszłości przy identyfikacji. Wystarczy wrzucić w tłumacza
I have a First Generation English Parker Hale (serial number 102x) and a Second Generation Italian (serial number 313xx) Whitworth rifles. I have noted the following differences in the two rifles:
First Generation -
1. "PARKER-HALE LTD. BIRMINGHAM ENGLAND" is stamped on top of barrel between 2nd and 3rd barrel bands.
2. "90 GR. BLACK POWDER .451 550 GR BULLET" stamped on bottom of barrel under forestock.
3. Proof mark of two crossed swords with an "M" on the left, a "2" on the bottom, and a "C" on the right. From the Birmingham Proof Dates and Codes (available online, use (http://www.hallowellco.com/proof_date_codes.htm) or Google), this barrel was proofed in 1986.
4. Rear sight has number "1" to "4" on right side of sight, plus elevation graduations to "10" on the ladder.
5. The lockplate has the bright, vibrant colors indicative of true bone and charcoal case hardening (if you have seen a Shiloh Sharps with their optional bone and charcoal finish, you know what I mean), and is engraved with a single line on its border. There is a "P H" stamped on the bridle of the lock.
6. There is no Parker Hale Ltd. cartouche stamped on the right side of the stock. I understand that earlier First generation rifles do in fact have this cartouche, as does my First Generation Parker Hale Enfield P-53.
Second Generation -
1. "PARKER-HALE LTD. BIRMINGHAM ENGLAND" is stamped in larger font than the First Generation on top of barrel between 2nd and 3rd barrel bands.
2. "FOR BLACK POWDER ONLY" with a crown over "BP" stamped on bottom of barrel under forestock.
3. Proof marks "B I I PN" on left side of barrel under serial number. According to Italian Proof Marks and Date Codes (use (http://blackpowdertimes.com/index.php?topic=121.0) or Google), this barrel was proofed in 1997.
4. Rear sight has number "1" to "3" on right side of sight, plus elevation graduations to "10" on the ladder.
5. The lockplate lacks the bright, vibrant colors indicative of true bone and charcoal case hardening and instead appears to be the modern cyanide case hardening process, and is engraved with a double line on its border. There is no "P H" stamped on the bridle of the lock.
6. There is a Parker Hale Ltd. cartouche stamped on the right side of the stock.
My First Generation sports the excellent Mike Neumann front wind gauge and tang-mounted rear sights made specifically for the Parker Hale. My second generation has the Rex Holbrook Rear Goodwin tang-mounted sight and wind gauge front, as well as Davidson telescope mounts made by Bear Claw Trading Company which houses an old 4X Weaver rimfire scope.
Both of my Whitworths like 85 grains of Swiss 1.5FG and a Steve Brooks bullet from an adjustable custom mould that casts a .444 diameter hollow based bullet about 1.4 inch long, which weighs about 540 grains in pure lead. I patch the bullet using two layers of Southworth #9 onionskin paper. Steve made this fine mould from dimensions and photographs of original Whitworth bullets. I have experienced the best results using RWS musket caps and NO wad. I believe that hollow based bullets work best with no wad, while flat based bullets perform best when using an appropriate hard card wad. Wiping with one damp (NAPA cutting oil and distilled water mixture) followed by two dry patches is absolutely necessary if shooting with no lubrication wad.
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book
- kapera
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2442
- Rejestracja: 16 listopada 2009, 21:29
- Tematy: 98
- Lokalizacja: Poraj k/Cz-wy
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Jednym słowem padłeś ofiarą . Dno i wodorosty . Ja bym to zgłosił jako oszustwo , skoro rusznikarze to powinni mieć jakiś certyfikat . Zadzwonił bym do cechu czy jaką tam macie instytucję i opisał co próbowano Ci sprzedać a za co zapłaciłeś . No krew się gotuje na to ,,Very Good "
„Ćwicz oko i dłonie w Ojczyzny obronie” KŻR- LOK
- stangret
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1675
- Rejestracja: 15 lutego 2010, 15:07
- Tematy: 35
- Lokalizacja: Wielka Brytwanna
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Vademecum użytkownika Whitworth rifle.
Przestrzegam wszystkich przed takimi firmami jak Helston Gunsmiths. Karabin odesłałem z powrotem taką samą drogą jaką otrzymałem. Miłe panie w sklepie skąd go odbierałem były bardzo miłe i pomocne ale Helston już nie. Kiedy poinformowałem ich, że odsyłam karabin i nie zamierzam dopłacać do tego złamanego pensa z ignorancją powiedzieli, że obciążą mnie kosztami wysyłki. Żart jakiś
Oczywiście od momentu powstania problemu Koleś z którym się kontaktowałem przestał być jakimś dziwnym trafem uchwytny. Generalnie kontakt telefoniczny i mailowy był utrudniony. Odpowiedzi na maile były lakoniczne i z opóżnieniem. Wogóle i wcale ani to wcale nie poczuwali się do winy i błędu. Twierdzili wręcz, że karabin był w stanie jaki opisali a poza tym to oni się nie znaja na broni odprzodowej a karabin był stary, więc czego oczekuję
Wytrzymywałem do wczoraj. Wysłałem maila informującego, że wiem kiedy karabin dotarł i oczekuję natychmiastowego zwrotu pieniędzy, w przeciwnym razie poinformuję Devon & Cornwall Police, Firearms & Explosives Licensing Department o zaistniałej sytuacji.
Reakcja była natychmiastowa. Mail przyszedł po północy Sami zobaczcie jakiej treści
"Jak śmiesz wysyłać mi e-maile w ten sposób! Wróciłem z pogrzebu w Londynie, w którym uczestniczyłem wczoraj, mam pieniądze, które zwrócę ci jutro jutro, W PEŁNI, nie pisz do mnie jeszcze raz ....... Potwierdziłem, że karabin powrócił do mnie, wszystko, co masz zrobić, to poinformować twój dział licencyjny, że go zwróciłeś, mogą skontaktować się ze mną w sprawie konfirmacji, jeśli zechcą ....... nigdy więcej się ze mną nie kontaktuj!
Komentarz i ocene pozostawiam Wam
Oczywiście od momentu powstania problemu Koleś z którym się kontaktowałem przestał być jakimś dziwnym trafem uchwytny. Generalnie kontakt telefoniczny i mailowy był utrudniony. Odpowiedzi na maile były lakoniczne i z opóżnieniem. Wogóle i wcale ani to wcale nie poczuwali się do winy i błędu. Twierdzili wręcz, że karabin był w stanie jaki opisali a poza tym to oni się nie znaja na broni odprzodowej a karabin był stary, więc czego oczekuję
Wytrzymywałem do wczoraj. Wysłałem maila informującego, że wiem kiedy karabin dotarł i oczekuję natychmiastowego zwrotu pieniędzy, w przeciwnym razie poinformuję Devon & Cornwall Police, Firearms & Explosives Licensing Department o zaistniałej sytuacji.
Reakcja była natychmiastowa. Mail przyszedł po północy Sami zobaczcie jakiej treści
"Jak śmiesz wysyłać mi e-maile w ten sposób! Wróciłem z pogrzebu w Londynie, w którym uczestniczyłem wczoraj, mam pieniądze, które zwrócę ci jutro jutro, W PEŁNI, nie pisz do mnie jeszcze raz ....... Potwierdziłem, że karabin powrócił do mnie, wszystko, co masz zrobić, to poinformować twój dział licencyjny, że go zwróciłeś, mogą skontaktować się ze mną w sprawie konfirmacji, jeśli zechcą ....... nigdy więcej się ze mną nie kontaktuj!
Komentarz i ocene pozostawiam Wam
"And don't forget. That isn't your Martini you have. It belonged to others before you and will belong to others after you are gone. Look after it, and pass it on with pride. It deserves it." Malcolm Cobb, The Martini Henry Note-book