maciek73 pisze:Tak więc dzisiaj odlałem pierwsze kule ...
Gratuluję zdobycia nowej sprawności "Odlewnika"
bardzo zgrabnie Ci to idzie!
Zmień tylko rękawice na pełne skórzane. Jakby, nie daj Boże, jakaś kropla płynnego ołowiu upadla na część materiałową - mocne poparzenie masz pewne.
maciek73 pisze:Tak więc dzisiaj odlałem pierwsze kule, dzięki radom na forum i informacją tu i nie tylko tu zawartym poszło całkiem nieźle. Tak dla innych jak by chcieli odlewać kule. Jak kolega wyżej pisał, otwór 3mm jest za duży, zabardzo zalewa formę i odlewy wychodzą kiepskie, zrobiłem otwór 2 mm i jest idealnie. A poniżej efekt moich wypocin
A nie masz tam na zaworze spustowym regulacji wysokości podniesienia pinu zamykającego? Mniej byś podniósł to by wolniej leciało niezależnie od średnicy spustu.
I jeszcze pytanie, gdzie Ty to odlewasz?
Ostatnio zmieniony 31 grudnia 2017, 18:33 przez Toost, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak, regulacja jest, zmniejszyłem podnoszenie iglicy, ale przez otwór 3mm pomniejszony strumień był nieregularny, tańczył w różne strony lekko i ciężko było ucelować, żeby trafiać w otwór kulolejki, więc otwór jest na 2 mm, też nie jest zrobione na pełną przepustowość otworu, bo dość szybko nalewało, jednak kule wychodziły już ok, delikatnie tylko zmniejszyłem na 2mm przepustowość i jestem teraz zadowolony :-)
Robię to w garażu (widać po bramie )przy uchylonej bramie garażowej, to akurat w tym momencie przymknąłem, bo akurat ekipa z kościoła wracała, po co maja wciskać mi gały co robię, a droga 7 m dalej jest :-)
Ostatnio zmieniony 31 grudnia 2017, 19:25 przez maciek73, łącznie zmieniany 1 raz.
Przynajmniej w razie wojny atomowej promieniowanie nie bedzie mi straszne hehe, nie no wiadomo o co chodzi z tym olowiem i oparami, maska juz do mnie jedzie, u mnie takiej jak trzeba nie ma, no chyba ze tzw. slonia moge zalozyc, bo mam taka maske przeciwgazowa wp z filtrami i o ile sie nie myle, to ma weglowe filtry
Jak coś, zmieniłem trochę filmik, dodałem inny rzut, to nowy link
Prośba do moderatora, aby ten link przerzucił do postu w którym umieściłem poprzedni, a ten post może usunąć
w sprawie jakiejs moze tanszej alternatywy dla dedykowanych kociolkow
czy takie cos (na podstawie oceny wizualnej moze juz widzicie jakies wady ?)
daloby rade uzyc na wlasne potrzeby do produkcji kul ? : https://pl.aliexpress.com/item/High-Qua ... 10836.html
Potwierdzam słowa przedmówcy, ja od 2 lat używam butli gazowej z palnikiem, zwykłego najtańszego garnka emaliowanego i łyżki do sosu z dorobionym "dziubkiem", na użytek własny mi w zupełności wystarcza, do tego przydaje się jakiś drewniany trzonek do obstukiwania i metalowa puszka do zlewania zanieczyszczeń bo podczas topienia ołowiu z odzysku uzbiera się ich sporo ( po roztopieniu wszystkie wypływają na wierzch). Zwykłe maseczki praktycznie nic nie dają, ja jestem dosyć mocno wyczulony na opary ołowiu, zaraz czuje szczypanie w nosie i gorzki posmak w ustach, takie z pochłaniaczami i wojskowe też nie do końca wszystko odfiltrowują ale i tak są o niebo lepsze, testowałem różne opcje. Nie polecam pełnych wojskowych, uwierz że po 0,5h w tej masce można pier... dostać, ostatecznie zostałem przy półmasce lakierniczej z filtrami. Zdecydowanie najlepszą opcją jest odlewanie przy lekkim wietrzyku i ustawienie do pracy tak żeby wiało w plecy wtedy jakoś da się przeżyć To urządzenie co kolega wkleił to słabe rozwiązanie, to naczynie jest bardzo małe trzeba by co chwilę dokładać i ciężko by się z tego nalewało/ czerpało łyżką, nie mówiąc o usuwaniu zanieczyszczeń
Ostatnio zmieniony 22 lutego 2018, 18:53 przez claas87, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawie dwa kilo ołowiu to wystarczy do domowego odlewania łyżką.
Trzeba tylko co chwilę wrzucać nowy ołów po trochu żeby temperaturą nie wachlować.
Elektryczny lepszy od butli z gazem, jest regulacja i nie ma strat ciepła i spalin, ja bym brał.
Ostatnio zmieniony 21 lipca 2018, 15:47 przez zbiho, łącznie zmieniany 1 raz.
"Średnica- 10 cm"
Czym będziesz nabierał ołów? Pipetką? Czy cały będziesz przechylał?
Najmniejszy kociołek Lee ma pojemność 4 kg i dolny zawór spustowy (a jak się przyjrzysz, toć to ciut większa szklanka!).
Te, do nabierania łychą, mają pojemność od 5 kg.