Jak odmierzać proch?

[Marek-]

Zawsze Ci mówiłem ze jesteś jako strzelec „najsłabszym ogniwem” w tym zestawie, trening, trening i jeszcze raz strzelnica a nie szukanie dziury ... Młody słucha i wyniki widać
To strzelec przeszkadza dobremu karabinowi.

[Domino81]

Slaw 2 w karabinie odprzodowym czy odtylcowym?

[slaw2]

Eksperyment przeprowadzono szerokopasmowo i wyczerpująco przy użyciu Sharpsa i Feldka . A wiec klasycznie od tyłu i od przodu było ładowane w pozycji stojąc .

[Domino81]

O odprzodówkach jest jeszcze temat dopasowania pocisku do lufy - czy wchodzi z oporem czy pod ciężarem pobojczyka - docisk powinien być zawsze taki sam, bo to tak jakbyś różnie kompresował proch. Różnice najlepiej widać na chronografie. Trudno mi zawsze uzyskać ten sam efekt. Aby uniknąć noszenia na strzelnicę wagi gwarantującej docisk z tą samą siłą trzeba nauczyć się powtarzalności ruchów przy ładowaniu. Te same zasady jednolitej kompresji tyczą się odtylcówek.

[slaw2]

jakbyś różnie kompresował proch

Robiłeś pomiary , jak znacznie różni się prędkość ?

[Domino81]

Robiłem testy z chronografem w Jagersgewehr 1856. Mam niedopasowany pocisk Buholzera za duży do tej lufy. Różnice potrafiły sięgać 80 FT/s. Dlatego w karabinach odprzodowych z szybszym gwintem pocisk powinien opadać pod ciężarem pobojczyka. Staram się określoną ilość raz potem pocisk puknąć tym samym obojczykiem z wysokości około 10cm, aby było jak najbardziej powtarzalnie. Na Youtube można znaleźć kilka video Mag40th który strzela z Volunteera i Whitwortha na dalekie dystanse - jego patent polegał z kolei na zabieraniu na strzelnicę wagi i dociskanie pobojczyka z taką samą siłą za każdym razem. Na 50m to nie ma aż takiego znaczenia o ile masz dobrze dopasowany pocisk, który nie sprawie problemów z ładowaniem.

[slaw2]

Trzeba popatrzyć na najbardziej znanego Węgra . Nie klepam pobojczykiem z wysokości tylko staram się docisnąć ręką . Ale na to wszystko nie ma reguły . Trzeba próbować co komu wychodzi .

[slaw2]

Na Youtube można znaleźć kilka video Mag40th który strzela z Volunteera i Whitwortha na dalekie dystanse - jego patent polegał z kolei na zabieraniu na strzelnicę wagi i dociskanie pobojczyka z taką samą siłą

Tę mnie to gnębi od jakiegoś czasu i chyba sobie zafunduję ogranicznik na pobojczyku . Korzystając z doświadczeń w Feldku zrobię tak aby nie dociskać kuli do końca tylko zostawić 2- 3 mm luzu ... co nie będzie powodowało ugniatania prochu .
co do odmierzania prochu
Mikrodozownik mi już przyszedł
https://parabellum.pl/redding-model-5-m ... ownik.html
Fajny ciężki i w miarę solidnie zrobiony . Warto było wydać te kasę .

[Kyle]

Kiedyś było pisane, że proch czarny powinien być super ubity (w przeciwieństwie do nitro). Teraz wymyślacie odwrotnie. To ja już nic nie wiem. Może jak ktoś ma chrono, to niech zmierzy choćby energię przy 1 gramie ubitego (porządnie poważony z dokładnością nie gorszą od +-0,01g, a nie jakiś byle jaki pomiar na oko) vs. "z luzem 3 mm" jak kolega wyżej napisał.

[kewalsPL]

proch czarny powinien być super ubity

Proch czarny nie ma być super ubity, ma być ściśnięty . Nadmierne ubijanie kruszy kryształki prochu i są różnice Vo, luźny też źle- dopycham kulę do dna i nic nie pobijam- jest super .

[kaliber .44]

slaw, nie ubijesz prochu - prosisz się o kłopoty. Czarny proch BEZWZGLĘDNIE powinien być ubity za kulą/pociskiem. Tego wymaga charakterystyka jego spalania. W przypadku nieskompresowania czarnego prochu przy jego zapłonie pojawi się DETONACJA, której może nie wytrzymać komora nabojowa. Ubicie czarnego prochu będzie powtarzalne i prawidłowe, jeżeli już dalej nie da się go ubić z wyczuciem dobijając pobojczykiem, ponieważ ma on swoją OGRANICZONĄ ściśliwość. Wskaźnik na pobojczyku ma jedynie wskazywać, czy doszliśmy w ubijaniu ładunku i kuli/pocisku do właściwego momentu (doszliśmy do czoła komory nabojowej), ew. ma wskazywać czy w lufie/komorze nie utknął pocisk/kula.
NIE PRAKTYKUJCIE I NIE POWIELAJCIE WIĘC KRETYŃSKICH POMYSŁÓW Z NIEUBIJANIEM ŁADUNKU PROCHU CZARNEGO, BO PALCE I OCZY NIE ODRASTAJĄ

[Kyle]

proch czarny powinien być super ubity

Proch czarny nie ma być super ubity, ma być ściśnięty . Nadmierne ubijanie kruszy kryształki prochu i są różnice Vo, luźny też źle- dopycham kulę do dna i nic nie pobijam- jest super .

Dla mnie ubity = ściśnięty (jednym ruchem). Ubity to nie to samo co UBIJANY (wielokrotnie uderzany w celu ubicia). Może z tego powodu, że myślę o rewolwerze (tutaj takie "trzaskanie" po prochu zupełnie praktycznie awykonalne )

Czarny proch BEZWZGLĘDNIE powinien być ubity za kulą/pociskiem. Tego wymaga charakterystyka jego spalania. W przypadku nieskompresowania czarnego prochu przy jego zapłonie pojawi się DETONACJA, której może nie wytrzymać komora nabojowa.

Dziękuję za ten wpis.

[kaliber .44]

Kyle, to naturalny odruch obronny, żeby potem nie słyszeć w radio/oglądać w TV/czytać w gazetach o idiotach, co to chcą sprawdzić swoje debilne teorie. Kilkanaście lat "zabawy" z CP nauczyło mnie reagowania na takie idiotyzmy.

[stangret]

slaw, nie ubijesz prochu - prosisz się o kłopoty. Czarny proch BEZWZGLĘDNIE powinien być ubity za kulą/pociskiem. Tego wymaga charakterystyka jego spalania. W przypadku nieskompresowania czarnego prochu przy jego zapłonie pojawi się DETONACJA, której może nie wytrzymać komora nabojowa. Ubicie czarnego prochu będzie powtarzalne i prawidłowe, jeżeli już dalej nie da się go ubić z wyczuciem dobijając pobojczykiem, ponieważ ma on swoją OGRANICZONĄ ściśliwość. Wskaźnik na pobojczyku ma jedynie wskazywać, czy doszliśmy w ubijaniu ładunku i kuli/pocisku do właściwego momentu (doszliśmy do czoła komory nabojowej), ew. ma wskazywać czy w lufie/komorze nie utknął pocisk/kula.
NIE PRAKTYKUJCIE I NIE POWIELAJCIE WIĘC KRETYŃSKICH POMYSŁÓW Z NIEUBIJANIEM ŁADUNKU PROCHU CZARNEGO, BO PALCE I OCZY NIE ODRASTAJĄ

Dżizus Gdybym to wiedział, to bym ostatnio nie strzelał

[kaliber .44]

Stangret - Ty z tego co wiem, strzelasz głównie z zespolonej. Namów na takie eksperymenty jakiegoś strzelca z Hawkena, strzelca z derhuntera czy innego karabinu dostępnego w Polsce nie mówiąc już o pistoletach czy nie daj Boże rewolwerach. Co w moim wpisie Cię zniesmaczyło Że aż dżizusa wzywasz.