Kto co ma...(noże)
Moderatorzy: Moderatorzy WBP, Moderatorzy wiatrówkowi, Moderatorzy CP
- asasello
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2263
- Rejestracja: 04 marca 2004, 15:18
- Tematy: 173
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 974
- Rejestracja: 13 czerwca 2004, 00:41
- Tematy: 63
- Lokalizacja: Otwock
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Trudno oczekiwać od scyzoryka za kilkadziesią zł. jakichś topowych matariałów. To w końcu nożyk do zastosowań , rzekłbym codziennych, a nie jakiegoś hardkoru. Pasztetówke rozsmarować, jabłko przekroić, kabel z izolacji obrać, paczke tudzież browara otworzyć itd. itp. Mój Trailmaster pracował w ten sposób ponad dwadzieścia lat, dorobił sie miliona rys i pionowego bladeplaya , ale zyje i ma się dobrze.
Smoka zabić jest trudno, ale starać się trzeba.
- asasello
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2263
- Rejestracja: 04 marca 2004, 15:18
- Tematy: 173
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
- mkl1
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 9020
- Rejestracja: 14 lipca 2006, 15:20
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Katowice
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 974
- Rejestracja: 13 czerwca 2004, 00:41
- Tematy: 63
- Lokalizacja: Otwock
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
No hardkor, ale scyzoryk hardkorowy nie jest .Nie sądzisz chyba , że służy on żołnierzowi do czegoś ponad to co napisałem wcześniej. Masowa produkcja za małe pieniądze, mająca ciut ciut ulżyć ciężkiej żołdackiej doli.asasello pisze:Wojna to nie hardkor?
mkl1 pisze:Dlatego szukam czegoś malusiego
Ale takich prawdziwych myśliwskich ? Kiedyś Gerlach produkował składane noże myśliwskie z takim sprytnym zaokrąglonym ostrzem chyba do skórowania. A może coś ze stałą klingą małego i niedrogiego np. od Cold Steela ? Chociaż RAT 1 pewnie też da radę, bo Tenqacious już trochę mniej
Smoka zabić jest trudno, ale starać się trzeba.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 45
- Rejestracja: 09 kwietnia 2009, 15:26
- Tematy: 0
- Lokalizacja: debica
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
nóż do lasu
Mkl1 Ja do lasu z powodzeniem używam Sanrenmu.Jest mocny,trzyma rzaz,łatwo myć.Do patroszenia jak dla mnie super.No i w miarę tani.
andrzej
- Militaria.pl
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 111
- Rejestracja: 09 września 2005, 10:38
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
prywatnie mam SRK Cold Steela, gdyby mnie bardzo waga przeraziła, to wziąłbym Master Huntera, ale wolę jednak dłuższe ostrze. Tylko pochewke bym polecał wymienić, bo ta w komplecie wyraźnie tępi ostrze. Jeśli chodzi o składane ostrze to lubię CRKT M21-02, choć ten jest obecnie tylko do lansu. Ale zawsze mam ostrze w Leatherman, bo zawodowo jestem uzależniony od śrubokrętów z różnymi końcówkami i kombinerek.
Natomiast w pracy hm CS Recon Tanto (stały i składany), F A1, jakić buck, jakies spyderco... właściwie, to bawiłem się wszystkim, co mam w fabryce, choć nie tak, żeby wszystko sprawdzać na wytrzymałość i stępienie. Efektem tych zabaw jest własnie wybór, jak wyżej, choć musze przyznać, że nie testowałem go do celów bojowych i nie wiem, czy SRK przebije metalowy magazynek do AK noszony w kieszeni kamizelki
Ale posiłki przyrządza wyborne, zwłaszcza te mięsne gorzej z krojeniem chleba na cienkie pajdki i wygodnym obieraniem ziemniaków.
kuba
Natomiast w pracy hm CS Recon Tanto (stały i składany), F A1, jakić buck, jakies spyderco... właściwie, to bawiłem się wszystkim, co mam w fabryce, choć nie tak, żeby wszystko sprawdzać na wytrzymałość i stępienie. Efektem tych zabaw jest własnie wybór, jak wyżej, choć musze przyznać, że nie testowałem go do celów bojowych i nie wiem, czy SRK przebije metalowy magazynek do AK noszony w kieszeni kamizelki
Ale posiłki przyrządza wyborne, zwłaszcza te mięsne gorzej z krojeniem chleba na cienkie pajdki i wygodnym obieraniem ziemniaków.
kuba
Prawdziwi Twardziele nie kroją chleba w pajdy i nie obierają ziemniaków. Jedzą ze skórką (zwłaszcza pieczone w ognisku) .
A na poważnie, do takich celów, zawsze mam pod ręką Żonę z opinelkiem. Lub Vicka "One Hand".
Co do "Emki" - muszę stwierdzić że gubi się tak samo łatwo, jak inne ((((((((((( Już się nie mogę doczekać wypłaty by uzupełnić stan posiadania.... Bez swojej M21 SF, czuję się, jak bez ręki. Co prawda, nie podobają mi się zęby w obecnym modelu, ale ostrza gładkiego nie było , A chyba nie dorwę wersji z zębami starego typu.
A na poważnie, do takich celów, zawsze mam pod ręką Żonę z opinelkiem. Lub Vicka "One Hand".
Co do "Emki" - muszę stwierdzić że gubi się tak samo łatwo, jak inne ((((((((((( Już się nie mogę doczekać wypłaty by uzupełnić stan posiadania.... Bez swojej M21 SF, czuję się, jak bez ręki. Co prawda, nie podobają mi się zęby w obecnym modelu, ale ostrza gładkiego nie było , A chyba nie dorwę wersji z zębami starego typu.
- Negza
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 194
- Rejestracja: 06 stycznia 2006, 18:25
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Miechów
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
One hand! Koniecznie one hand!Dale pisze:Prawdziwi Twardziele nie kroją chleba w pajdy i nie obierają ziemniaków. Jedzą ze skórką (zwłaszcza pieczone w ognisku) .
A na poważnie, do takich celów, zawsze mam pod ręką Żonę z opinelkiem. Lub Vicka "One Hand".
Wyobrażam sobie jak jedną ręką, bezwzględnym uściskiem przytrzymujesz chleb, który walczy, wyrywa się i próbuje uciekać a drugą otwierasz Vica One Hand .
Już nie raz próbowałem wymyślić sytuację dla zastosowania "otwieracza" one hand w scyzoryku do codziennych czynności i nic nie przychodzi mi do głowy. Nie mówię o walce wręcz, ani o sytuacji, gdy np. niedźwiedź urywa mi jedną rękę a ja właśnie w tym momencie czuję potrzebę rozsmarowania pasztetu na kromce albo zastrugania patyczka.
Choć też uważam że one hand to fajny gadżet, to przy wyborze noża do takich zastosowań, niekoniecznie trzeba się kierować jego "łanhendowatością".
Ma ktoś może pomysł dla zastosowania "one hand" w tego rodzaju scyzorykach i codziennych czynnościach?
Wiatrówki różne.
To wyobraź sobie, że stoisz na drabince 6-7 m nad ziemią i chcesz zdjąć plombę urzędową (bo pracownik podmiotu zapomniał, albo jest zajęty) . Kombinerki drą kieszenie i mają tendencje do wypadania:(. Najczęściej takie punkty cięcia wymagają pewnego odchylenia od drabinki, tak że sytuacja jest mało komfortowa.
W takiej sytuacji temblak i otwieranie jedną ręką bardzo się przydają .
No, a obok tego, jest plus 8 do lansu
Pomijam już sytuacje, gdzie w terenie nie masz jak położyć jabłka, czy innego pomidora, żeby sobie pokroić. Dlatego moim zdaniem, lepiej mieć, niż nie mieć . Ale to kwestia indywidualna - nie namawiam.
W takiej sytuacji temblak i otwieranie jedną ręką bardzo się przydają .
No, a obok tego, jest plus 8 do lansu
Pomijam już sytuacje, gdzie w terenie nie masz jak położyć jabłka, czy innego pomidora, żeby sobie pokroić. Dlatego moim zdaniem, lepiej mieć, niż nie mieć . Ale to kwestia indywidualna - nie namawiam.
- Negza
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 194
- Rejestracja: 06 stycznia 2006, 18:25
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Miechów
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Tu jesteśmy jednomyślni.Dale pisze: Dlatego moim zdaniem, lepiej mieć, niż nie mieć .
Prawdziwy Twardziel nie kładzie do krojenia.Dale pisze: Pomijam już sytuacje, gdzie w terenie nie masz jak położyć jabłka, czy innego pomidora, żeby sobie pokroić.
Podrzuca, sieka w powietrzu i kawałki łapie ustami... wszystkie na raz .
Wiatrówki różne.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 475
- Rejestracja: 26 listopada 2009, 17:31
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Puławy
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam
Widzieliście może jak Eskimosi zjadają fokę?To są twardziele.
W kwestii gubienia noży.Ja staram się wyrobić w sobie nawyk, chowania noża do kieszeni po każdym użyciu.Odkładanie na bok często kończy się zostawieniem noża, albo wpadnięciem w rączki kogoś, kto akurat potrzebuje łomu albo śrubokręta.Wprawdzie ciągłe wyciąganie, klikanie i chowanie może denerwować osoby postronne, ale to chyba lepsze niż ciągłe szukanie noża bo się gdzieś zapodział.
Dale, może teraz np.Resilience.Do m-21 przymierzałem się dwa razy i ostatecznie nie kupiłem.W ręku mi źle leżała.
Pozdrawiam
Widzieliście może jak Eskimosi zjadają fokę?To są twardziele.
W kwestii gubienia noży.Ja staram się wyrobić w sobie nawyk, chowania noża do kieszeni po każdym użyciu.Odkładanie na bok często kończy się zostawieniem noża, albo wpadnięciem w rączki kogoś, kto akurat potrzebuje łomu albo śrubokręta.Wprawdzie ciągłe wyciąganie, klikanie i chowanie może denerwować osoby postronne, ale to chyba lepsze niż ciągłe szukanie noża bo się gdzieś zapodział.
Dale, może teraz np.Resilience.Do m-21 przymierzałem się dwa razy i ostatecznie nie kupiłem.W ręku mi źle leżała.
Pozdrawiam
Jeżyn
- asasello
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 2263
- Rejestracja: 04 marca 2004, 15:18
- Tematy: 173
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Niecha modowie wybaczą ale na wiadomym serwisie nastąpił wysyp noży Sog takich jak ten w zachęcającej cenie około 30 PLN http://img11.allegroimg.pl/photos/orygi ... 1928414368
Troche tanio - podróba?
Troche tanio - podróba?
- MFor
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 3163
- Rejestracja: 16 października 2004, 19:55
- Tematy: 129
- Lokalizacja: Grajewo
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt: