Podpisuję się pod tym obiema rękoma Najlepsze są właśnie te soboty "wśród swoich", dla mnie niedzielne FT/HFT to tylko dodatek.Cin91 pisze:Poza tym nie ma co ukrywać, że największym atutem zawodów Beaver'ów jest luźna i przyjacielska atmosfera bez zbędnego "napięcia" - aż chce się tam wracać!
Również wszystkim dziękuję za spotkanie, a Beaverom za przygotowanie tych zawodów. Sobotnie sylwetki i nocnik były naprawdę "pro" I choć z wynikami nie zaszalałem, to jestem bardzo zadowolony z tej imprezy
W niedzielę spotkała mnie jeszcze jedna, bardzo miła niespodzianka. W drodze powrotnej do Poznania spotkałem się z Andrzejem "kombatant" i jego żoną w ich prywatnej posiadłości.
Rozmowom nie było końca, i tylko czas nas ograniczał. Dla tych którzy nie wiedzą, "kombatant" to m.in były członek nieistniejącej już grupy strzeleckiej Dziki Zachód. Andrzej jest też swego rodzaju prekursorem i organizatorem strzelań konkurencji sylwetkowych w Poznaniu.
Pierwsze imprezy miały miejsce w 2006 roku, a na zdjęciach z tych imprez widziałem wielu aktualnie strzelających wiatrówkowiczów. Przy dłuższej wolnej chwili spora część tych zdjęć zostanie opublikowana na pamiątkę właśnie tu na beżowym.
Przy okazji jak już o sylwetkach - w sobotę 7 lipca o godz. 15-stej w Mikstacie zostaną rozegrane konkurencje sylwetkowe w ramach dwudniowych zawodów Pucharu PFTA.
Na zaproszenie grupy Beaver(dziękuję!) będę jednym z prowadzących te zawody, i już dziś wszystkich serdecznie zapraszam.
Kombatant z żoną oczywiście też już zostali zaproszeni, i powiem tak: Jeśli Ela będzie miała dobry dzień, to nasz "sylwetkowy czarnoksiężnik" Januszpelle będzie musiał sporo się napocić.
I tym miłym akcentem pozdrawiam, dziękuję za wszystko, i do zobaczenia niedługo
Artur