Kwestie regulaminowe (wydzielone z "MMP 2018 - wątek dyskusyjny")

[czaputek]

Nie mam teraz czasu żeby odgrzebać prawdziwe dane bo leżę na plaży i się relaxuję.
Ale jak wrócę to odpiszę. Pomyliłeś 2 różne sprawy. Mam nadzieję że to pamięć Cię zawiodła i wycofasz się z tego co napisałeś.
Tak czy inaczej doprowadzę tą sprawę do końca, choćby na WALNYM.

[czaputek]

Rzecz dotyczy również MMP bo na tych zawodach będzie odbywało się walne i wybory do władz PFTA dlatego postanowiłem umieścić ten post oprócz dyskusji na zamkniętym forum PFTA.
Poza tym niektórzy z członków PFTA z opłaconą składką nadal nie mają dostępu do zamkniętego forum PFTA a będą brali udział nie tylko w MMP ale również w walnym dlatego powinni wiedzieć chociaż o takiej małej sprawie.

I tak (kopia posta 1/1) z zamkniętego forum PFTA.

Nie chciałem tego wywlekać i na początku tego wątku prosiłem o jedynie merytoryczne odpowiedzi.
Skoro pomimo moich próśb zostałem zaatakowany to czuję potrzebę bronić się i przytoczyć fakty.
Niestety, żeby zrozumieć całość trzeba poświęcić kilka minut aby przeczytać.
Wnioski wyciągnijcie sami.

Zaczynamy:

Zgłoszenie do GKR.


Odpowiedź GKR.


Skarga do Sądu koleżeńskiego.




Zauważcie że zdyskwalifikowano mnie w dniu 17 kwietnia 2016 r. a nowy regulamin, który wszedł w życie został opublikowany 4 maja 2016 r. czyli prawie 3 tygodnie później niż miało miejsce zdarzenie. Zatem zostałem zdyskwalifikowany w związku z przepisami które weszły w życie ~ 3 tygodnie po tym jak odbyły się przedmiotowe zawody.

Odpowiedź Sądu koleżeńskiego:

Poniżej paragraf 23 statutu na który powołuje się Sąd koleżeński.


Jeśli już przedarliście się przez powyższe to dodał bym do tego coś jeszcze.
1. Sędzia główny który mnie zdyskwalifikował potem rozpatrywał moje odwołanie - nie miał takiego prawa (przywołam tu często cytowane zasady fair-play). Jak może sędzia, który mnie zdyskwalifikował potem rozpatrywać czy słusznie mnie zdyskwalifikował.!?
2. Drugą osoba rozpatrującą moje odwołanie był (Zapp) Darek - który dzięki mojej dyskwalifikacji stanął na pudle odbierając mi pucharek - nie miał takiego prawa (przywołam tu często cytowane zasady fair-play). Sędzia który był też zawodnikiem - akurat w przypadku Darka ni posądzam go o chciejstwo tego pucharka ala na świętości dlaczego Ty Darek nie wykluczyłeś się z wydawania wyroków w tej sprawie to nie rozumiem.
3. Trzecią osobą rozpatrującą moje odwołanie był (ygreg) - szef komisji, w tym przypadku faktycznie Grzegorz podjął decyzję na swoją niekorzyść bo ew. mogłem wnieść duży procent pkt. do wyniku drużynowego, jednak z mojej strony i on nie powinien osądzać w tej sprawie gdyż robił to we własnej sprawie.

Uważam że gdybyście chcieli zrobić co należy pozwolilibyście w sposób ankiety lub inny możliwy na kolejnych zawodach wybrać osoby postronne, które rozsądziły by sprawę obiektywnie.
Myślę że spacyfikowaliście Witka (prezesa) i poszło jak dale opiszę.

Niedługo po mojej dyskwalifikacji rozmawiałem telefonicznie z Witkiem który wówczas był prezesem PFTA.
Podczas rozmowy Witek jasno wyraził się że jesteśmy po wyborach i nie mamy jeszcze GKR i m.in. dlatego to zarząd podejmie decyzję w tej sprawie. Słyszałem z ust prezesa PFTA że co prawda nie może unieważnić decyzji sędziego ale może przywrócić mi utracone punkty liczone w rankingu PFTA. Witek powiedział mi wówczas że tak też się stanie i na tym stanęło.

Potem okazało się że to co powiedział do mnie prezes PFTA Witek nie ma żadnego znaczenia i szybciutko powołał skład komisji regulaminowej GKR.
Prezes PFTA powołał wówczas skład GKR w którym każdy miał coś do zyskania i pozornie do stracenia.
Prezes PFTA Witek znał realia, wiedział że sprawę będzie osądzał Andrzej który mnie zdyskwalifikował, Darek który wszedł za mnie na pudło i Grzegorz który był ze mną w drużynie.
Uważam że Witek sam powinien doprowadzić sprawę do końca, miał takie prawo, zrobił jednak coś co skutkuje niniejszym postem.
Witek, głosowałem na Ciebie, wybierałem - tą sprawę spaprałeś, nie byłeś dość twardy żeby nie pozwolić koalicji pożreć czaputka.

To nic. Pozostał Sąd koleżeński.
Zapytam tak nieśmiało. Czy kiedykolwiek ktoś słyszał o jakiś działaniach podjętych przez Sąd koleżeński?
Dostać się do Sądu koleżeńskiego już było wyzwaniem ale byłem zdeterminowany i udało mi się doręczyć moją skargę.
Koledzy wypieli się.
Zamiast pełnić rolę nadzorczą i rozsądzać uczciwie wszelkie spory do czego zostali powołani poszli na łatwiznę i pozwolili sobie tzw. koalicji narzucić swoje zdanie.
To dla mnie nie jest Sąd koleżeński tylko ciało podległe GKR bo trudno tu mówić że w tej sytuacji prezes coś jeszcze mógł zrobić.

Takie mamy koledzy władze w stowarzyszeniu - suweren wybrał.
Mam nadzieję że już za kilka dni suweren wybierze ponownie.
Powodzenia suwerenie.

Zainteresowanym mogę przesłać regulamin FT obowiązujący w dniu 17 kwietnia 2016 r.

Tego nie da się obronić szanowny zarządzie, główna komisja regulaminowa i wreszcie sądzie koleżeński.
Suwerenie zmień to, masz szansę już niebawem.

A i żeby nie było, bo zaraz wracam na plażę i nie mam zamiaru się użerać z regulaminami, mam jeszcze inne kwiatki z którymi Darek pomyliłeś fakty. Nie chcę już o tym pisać i puki co chcę jedynie aby GKR powiedział jasno co wolno a co nie, niech chociaż na koniec swojej kadencji coś rozstrzygnie.

[TZ]

No to już zakamuflowana opcja pisiorska ....
Przykro mi Jarek, ale regulamin nie nadąża za twoim kreatywnym kowalem. Cały świat uwziął się na ciebie i jeszcze twoich krzywd nie widzi. Suwerenie !!! Walne !!! Narodzie !!! Powstań z kolan !!!
Jarek, kilka osób od dłuższego już czasu próbuje delikatnie dać ci do zrozumienia, że nikt nie będzie miał żadnego zrozumienia wobec stosowanych prze ciebie myków. Istotnie pozostało ci już tylko odwołanie do suwerena. Ja ci tylko życzę, aby te cierpliwe jeszcze osoby nie zmieniły swojego wobec ciebie nastawienia. Między cierpliwością a irytacją jest cienki lód a ty po nim strasznie mocno tupiesz. Ktoś ci ma łopatą do łba włożyć, abyś był poszedł po rozum ?
Zlituj się. Wszystko zostało już opisane a nowego regulaminu pod ciebie jednego nie będzie nikt pisał.
Pozdr,
TZ

[Zapp]

O - widzę, że Czaputek szerokim frontem postanowił kontynuować.
Skoro więc zostałem na ogólnym wywołany, to wkleję tu odpowiedź, którą dałem wcześniej na forum PFTA, aczkolwiek z niechęcią.
Poniżej.

Obrazków z pismami nie widzę, ale czasem tak bywa.
Poradzę sobie bez.

Nie chciałem tego wywlekać i na początku tego wątku prosiłem o jedynie merytoryczne odpowiedzi.
Skoro pomimo moich próśb zostałem zaatakowany to czuję potrzebę bronić się i przytoczyć fakty.
Niestety, żeby zrozumieć całość trzeba poświęcić kilka minut aby przeczytać.
Wnioski wyciągnijcie sami.

Wyciągamy:
Zapoznaj się ze Statutem i Reg. FT (bo nie pierwszy raz widzę, że coś słabo - że niby wybory GKR na walnym itd.) - co może Sędzia Główny Zawodów, co może GKR po skardze zawodnika, i co obojętnie od decyzji GKR dzieje się z pkt. / miejscami zajętymi na danych zawodach.
Jeżeli Witek obiecał zachowanie pkt. po dyskwalifikacji, to uczynił to bezprawnie / niezgodnie z reg. (jest tam zapis o korekcie, w czasie, i po zawodach - ale dotyczy on stwierdzonego po czasie oszustwa). Próbowałem to zresztą tłumaczyć kiedyś - ale widać do dziś nie doczytałeś reg. / albo świadomie próbujesz mamić czytelników.

Zauważcie że zdyskwalifikowano mnie w dniu 17 kwietnia 2016 r. a nowy regulamin, który wszedł w życie został opublikowany 4 maja 2016 r. czyli prawie 3 tygodnie później niż miało miejsce zdarzenie. Zatem zostałem zdyskwalifikowany w związku z przepisami które weszły w życie ~ 3 tygodnie po tym jak odbyły się przedmiotowe zawody.

To nie jest nowy regulamin, jak zresztą wskazuje nazwa: "Interpretacja". I została ona wymuszona kombinatorstwem. I nawet gdyby nie była ogłoszona, to wynik zawodów w Jachrance pozostał by bez zmian: Sędzia Główny podjął decyzję, i ta decyzja nie podlega zmianie - tak jest napisane w reg.
I dorabianie do tego, że jako członek GKR skorzystałem na tym, więc podjąłem taką a nie inną decyzję jest wyjątkowo niskie.
Już na miejscu w Jachrance powiedziałem, i mam na to wielu świadków (bo wiedząc kogo dotyczy sprawa, przewidziałem bez trudności, co się będzie działo), że: nie podejmuję się oceny / opiniowania na miejscu tego przypadku. Sędzia podjął decyzję samodzielnie, i po jej podjęciu nikt jej już nie może zmienić. Co może z tym GKR po skardze - ponownie odsyłam do regulaminu FT. Niskim strasznie świństwem jest sugerowanie, jakobym podejmował decyzję w ramach GKR na podstawie osobistych korzyści.
Ale nawet gdybym po fakcie oceniał postępowanie Sędziego zgodnie ze sugerowanymi przez ciebie std., to i tak wynik zawodów nie uległby zmianie. Może wreszcie zrozumiesz, po tylu powtórzeniach.

Próbowałeś nas (GKR) straszyć Sądem Koleżeńskim, o ile nie zmienimy decyzji - bez komentarza.
Nie widzę pisma do Sądu, ani jego odpowiedzi - ale ponieważ nikt nie wzywał mnie do składania wyjaśnień, to zakładam, że posłużył się regulacją statutową.
Chętnie się zapoznam z tym pismem - bo być może nada się na podstawę innego wniosku.

Jeśli już przedarliście się przez powyższe to dodał bym do tego coś jeszcze.
1. Sędzia główny który mnie zdyskwalifikował potem rozpatrywał moje odwołanie - nie miał takiego prawa (przywołam tu często cytowane zasady fair-play). Jak może sędzia, który mnie zdyskwalifikował potem rozpatrywać czy słusznie mnie zdyskwalifikował.!?

Tego akurat nie wiesz. Jest to do wykopania z wątku do którego nie masz dostępu. I bez pewności byłbym ostrożny - bo może się skończyć w SK.
Decyzja do podjęcia przez zainteresowanego.

2. Drugą osoba rozpatrującą moje odwołanie był (Zapp) Darek - który dzięki mojej dyskwalifikacji stanął na pudle odbierając mi pucharek - nie miał takiego prawa (przywołam tu często cytowane zasady fair-play). Sędzia który był też zawodnikiem - akurat w przypadku Darka ni posądzam go o chciejstwo tego pucharka ala na świętości dlaczego Ty Darek nie wykluczyłeś się z wydawania wyroków w tej sprawie to nie rozumiem.

To już skomentowałem wyżej - po fakcie decyzja Sędziego jest nie do ruszenia. Po skardze do GKR rozważana jest jego ocena w kategoriach: czy powinien być dopuszczony do Sędziowania na kolejnych zawodach. I tego tylko może dotyczyć odpowiedź GKR na skargę - patrz regulamin.

3. Trzecią osobą rozpatrującą moje odwołanie był (ygreg) - szef komisji, w tym przypadku faktycznie Grzegorz podjął decyzję na swoją niekorzyść bo ew. mogłem wnieść duży procent pkt. do wyniku drużynowego, jednak z mojej strony i on nie powinien osądzać w tej sprawie gdyż robił to we własnej sprawie.

Tego nie rozumiem. To kto miał oceniać? Komisja od sylwetek, rewizyjna? W sumie to już nie jestem ciekawy.

Myślę że spacyfikowaliście Witka (prezesa) i poszło jak dale opiszę.

Możesz nie wierzyć (mania prześladowcza?) - ale jednak nie wszyscy wyznają wartości równe twoim.

Niedługo po mojej dyskwalifikacji rozmawiałem telefonicznie z Witkiem który wówczas był prezesem PFTA.
Podczas rozmowy Witek jasno wyraził się że jesteśmy po wyborach i nie mamy jeszcze GKR i m.in. dlatego to zarząd podejmie decyzję w tej sprawie. Słyszałem z ust prezesa PFTA że co prawda nie może unieważnić decyzji sędziego ale może przywrócić mi utracone punkty liczone w rankingu PFTA. Witek powiedział mi wówczas że tak też się stanie i na tym stanęło.

Potem okazało się że to co powiedział do mnie prezes PFTA Witek nie ma żadnego znaczenia i szybciutko powołał skład komisji regulaminowej GKR.
Prezes PFTA powołał wówczas skład GKR w którym każdy miał coś do zyskania i pozornie do stracenia.
Prezes PFTA Witek znał realia, wiedział że sprawę będzie osądzał Andrzej który mnie zdyskwalifikował, Darek który wszedł za mnie na pudło i Grzegorz który był ze mną w drużynie.
Uważam że Witek sam powinien doprowadzić sprawę do końca, miał takie prawo, zrobił jednak coś co skutkuje niniejszym postem.
Witek, głosowałem na Ciebie, wybierałem - tą sprawę spaprałeś, nie byłeś dość twardy żeby nie pozwolić koalicji pożreć czaputka.

J.w - patrz Statut i regulamin FT: co może GKR po czasie, i co może Zarząd zależnie od decyzji GKR.

To nic. Pozostał Sąd koleżeński.
Zapytam tak nieśmiało. Czy kiedykolwiek ktoś słyszał o jakiś działaniach podjętych przez Sąd koleżeński?

No to cię zadziwię - bo lata temu wniosłem sprawę do Sądu, i Sąd podzielił moje zdanie

Koledzy wypieli się.
Zamiast pełnić rolę nadzorczą i rozsądzać uczciwie wszelkie spory do czego zostali powołani poszli na łatwiznę i pozwolili sobie tzw. koalicji narzucić swoje zdanie.
To dla mnie nie jest Sąd koleżeński tylko ciało podległe GKR bo trudno tu mówić że w tej sytuacji prezes coś jeszcze mógł zrobić.

Na miejscu Kolegów z SK udzielił bym odpowiedzi na te insynuacje.
Myślę, że ta organizacja nie jest dla ciebie: GKR jest nieuczciwa, narzuca zdanie Zarządowi, SK i Prezesowi, same kumoterstwo i oszustwa. Gdybym ja miał takie zdanie o jakiejś organizacji, to szybciutko bym się z niej wypisał.

Takie mamy koledzy władze w stowarzyszeniu - suweren wybrał.
Mam nadzieję że już za kilka dni suweren wybierze ponownie.
Powodzenia suwerenie.

Zainteresowanym mogę przesłać regulamin FT obowiązujący w dniu 17 kwietnia 2016 r.

Tego nie da się obronić szanowny zarządzie, główna komisja regulaminowa i wreszcie sądzie koleżeński.
Suwerenie zmień to, masz szansę już niebawem.

A i żeby nie było, bo zaraz wracam na plażę i nie mam zamiaru się użerać z regulaminami, mam jeszcze inne kwiatki z którymi Darek pomyliłeś fakty. Nie chcę już o tym pisać i puki co chcę jedynie aby GKR powiedział jasno co wolno a co nie, niech chociaż na koniec swojej kadencji coś rozstrzygnie.

Bez komentarza.
Oprócz oczywiście oczekiwania na "FAKT" (jak w oryginale), podający kiedy GKR FT w noc przed zawodami zmieniła regulamin. (Jeżeli taki przedstawisz, to oczywiście zgodnie z życzeniem wycofam się ze swojego stwierdzenia w temacie MMP.)
No, ale jak to nam oznajmiłeś, na szczęście i na pohybel manipulantom, i tak: "nic to nie dało ustawodawcą".
(IMO sama ta insynuacja, jakoby GKR zmieniał cokolwiek, aby personalnie komuś polepszyć, lub innemu pogorszyć, nadaje się do SK - ale poczekam na ciąg dalszy.)

I na koniec: w chwili gdy zostaniesz jakimkolwiek członkiem władz PFTA, to natychmiast po tej informacji wypisuję się z jej szeregów.
I to możesz traktować jako narzucanie mojego zdania i nacisk (jako szeregowego członka, bo z funkcji zrezygnowałem miesiące temu, i nie zamierzam w przyszłości do tego wracać).

[czaputek]

Cokolwiek napiszę to będzie przez Ciebie podważane. Ja nie chciałem takiej dyskusji. Oczekiwałem tylko na jednoznaczną odpowiedź czy moja stopka jest regulaminowa.
Odpowiedź GKR i komisji ds sprzętu a nie Twoja odpowiedź.

[Zapp]

Jak łatwo zauważyć, nie zajmuję się obecnie sprawą tej stopki, poza przypomnieniem na forum PFTA historii (bo sam zacząłeś argumentację od dawnej "niesłusznej" dyskwalifikacji), oraz otrzymanych wtedy opinii i argumentacji.
To jest działka obecnego składu GKR i Sędziów Głównych zawodów.

Ale skoro rzucasz insynuacje na GKR z czasów gdy byłem jej członkiem ( i przy okazji na SK, Prezesa,... - bo mieli inną opinię niż twoja), oraz wywołujesz mnie osobiście, do tego na ogólnym - to czuję się zobowiązany do reakcji. Bo być może ktoś tego nie pamięta, a takie manipulacje nie powinny jednak pozostać bez komentarza.

[czaputek]

Ja dobrze wiem jak było. To co nazywasz manipulacjami to są twoje manipulacje. Weź je sobie i skończ tą dyskusję.

Czas biegnie a ja chciałbym wiedzieć co mam ew. zmienić w mojej stopce. Zatem upraszam o odpowiedź.

[Zapp]

Masz rację - szkoda czasu. Zrozumiałem, że ty nie jesteś w stanie mnie obrazić.
EOT.

[ArturR]

Nie jestem stroną, więc nie mogę i nie chcę wypowiadać się w sprawie na linii władze PFTA vs czaputek vs reszta świata.
Chciałbym tylko przypomnieć o jednej rzeczy.
Mistrzostwa Polski PFTA to największa i najbardziej zróżnicowana impreza wiatrówkowa w Polsce. Swego rodzaju święto wiatrówkowicza.
Wiele osób tęgo musi się napracować, by MMP w ogóle mogły się odbyć.
Dlatego choćby z szacunku dla tych ludzi zróbmy wszystko, by zdrowy rozsądek wziął górę nad złymi emocjami, i wszystko zakończy się choćby kompromisem.
Moja propozycja jest krótka, konkretna i dosadna: NIE SP...LMY tego święta - cokolwiek miałoby to znaczyć.
Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia, z niektórymi już jutro!
Art

[Krzych]

No tak... A ja sobie myślę czytając to wszystko tak: nie ma regulaminów doskonałych, jest zdrowy rozsądek... A i przynależność do PFTA, jaka by nie była ta organizacja, nie jest obowiązkowa. Chcesz należeć do tej społeczności, przystajesz i akceptujesz pewne zasady. Nie chcesz, nie musisz. I spokój ducha!
P.S.
A to już do "Czaputka" szanownego:
Szanuję Twoje osiągnięcia w strzelectwie terenowym, i nie wierzę, że podjąłeś temat grubości wymienionego nakolannika, przedstawionego na fotografii. Po prostu nie dam wiary, że strzelec Twojego pokroju nie zna regulaminu!

[Zagorek]

Nie zamierzam wtrącać się do tej "rozmowy" ale wolałbym aby sprawy PFTA zostały załatwione nie w tym wątku. MMP to impreza nie tylko dla członków tej organizacji. Tak jak Artur chciałbym aby to było święto wiatrówkowe a nie kampania wyborcza.

[czaputek]

Zlituj się. Wszystko zostało już opisane a nowego regulaminu pod ciebie jednego nie będzie nikt pisał.

Tomek, umieszczam zdjęcia poniżej 6 różnych stopek, a raczej ostróg bo wszystkie z nich są ostrogami.
Pomóż proszę wszystkim i powiedz proszę, która z tych ostróg jest niezgodna z regulaminem i dlaczego, podaj pkt. regulaminu.

1.


2.


3.


4.


5.


6.

[Krzych]

Przepraszam Koledzy !!! Nie tam gdzie jest, miał się znaleźć mój wpis. Jeszcze raz przepraszam...

[rek]

Standardowy (dla mnie) służbowy dokument na wstępie zawiera definicje. Może docelowo wystarczy w regulaminie zdefiniować rolę elementów takich jak palmrest, łoże, stopka i hak, i zaznaczyć że ich użycie poza określonymi dziedzinami - jest nieregulaminowe? W "naszym" np. opis postaw jest już temu bardzo bliski. Także dużo treści nie przybędzie. Uszczegółowić lub rozszerzyć taki zapis - też zawsze można, po naradzie nad sensownością i intencją zmian.
W przewijającym się konfliktowym motywie dostrzegam walkę pomiędzy tradycyjnym użytkowaniem karabinu a pomysłowymi, aczkolwiek większościowo negowanymi tendencjami (tak, wiem, piszę na wyrost) do namiastki egzoszkieletu. Jeśli to nie zdobywa uznania, definicje mogą pomóc.

[Krzych]

Proszę Moderatora, o przeniesienia wpisów nie związanych z MMP 2018, do innego działu. Społeczności pneumatycznej, wyjdzie to na zdrowie.