Byłem troszkę dość przypadkowo ponieważ daleko i pod górę i nie zamierzałem ale dzięki splotowi okoliczności byłem i nie żałuję. Miejsce klimatyczne i zapadające w pamięć. Tory bardzo ciekawe i wbrew pozorom trudne. Tyle "0" nie widziałem przez cały rok. Spotkania na torze i pytania nie ile strzeliłeś a ile zer miałeś były przyjmowane z uśmiechem co bardzo cieszy podejściem do tematu. Dziękuję towarzyszom toru obydwu dni i nocki na torze. Podziękowania dla organizatorów za dbałość o całokształt.
Puchary wręczane na koniec rewelacyjne, szkoda tylko, że nie dla mnie
Ps. Poruszony temat "przedawkowania" proponuję przenieść w oddzielny wątek bo zapewne będzie więcej chętnych do wyrażenia opinii i jest warty aby był na bieżąco uzupełniany a nie tylko kojarzył się z tym zlotem co by było krzywdzące dla organizatorów i zdecydowanej większości wiatrem zakręconych.
Dziękuję za kolejne zawody na światowym poziomie, zarówno pod względem organizacyjnym jak i poziomu, światowej klasy zawodników.
To był zaszczyt móc uczestniczyć w takim zlocie. Pomysł z dwoma torami i z podziałem na FT/HFT2 i HFT1 naprawdę pierwszorzędny. Każdy w swojej klasie, danego dnia strzelał w porównywalnych warunkach pogodowych co nie wypatrzyło wyników w poszczególnych kategoriach. Brawo.
Maciek85 pisze:
Chyba nie skłamie jak powiem, że to nie tylko moje odczucie, prawda?
Prawda!
Cieszę się, że we własnym środowisku o żenadzie JEDNOSTEK też się pisze.
Pamiętać trzeba tylko, że organizator dwoił się i troił, również ten element zlotu próbował opanować i interweniował. Brawo.
Dosia pisze:Tak jak pilnujemy się nawzajem w kwestii zachowania zasad bezpieczeństwa, powinniśmy się pilnować nawzajem w kwestii trzeźwości podczas strzelania.
Strzelający na torze zachowali się właściwie. Z tego co wiem, ci o których pisał Maciek85 nie strzelali. Chodziło mu o sytuację na placu ośrodka, której świadkami były między innymi dzieci przebywające równolegle ze zlotowiczami.
Dziękuję za fotorelację ze strzelania jak i całego zlotu.
Warto by jeszcze przy tak "dostojnych" zawodach nakręcić krótki filmik promocyjny nasz sport i wrzucić go w YT. Anglicy kręcą "z ręki" krótkie filmiki z torów FT/HFT i to się fajnie ogląda. Czesi i Słowacy już poszli w tym kierunku. Nie bądźmy gorsi i też promujmy nasze hobby. Jest jeszcze wiele środowisk do których warto dotrzeć. Może podsunąć temat PFTA?
Prezentacja promująca naszą formę strzelectwa w czasie trwania zlotu była nagrywana i pojawi się w sieci.
Temat spożywania alkoholu w nadmiernych ilościach w czasie trwania tego zlotu jak i innych imprez organizowanych przez różne kluby w których miałem okazję uczestniczyć przez osoby nie biorące udziału w zawodach jest niezwykle trudny i niewdzięczny do opanowania dla organizatorów. Świadczy tylko o tych osobach. Do tej pory nie widziałem na forum słowa "przepraszam" od osób które zachowywały się tu i tam niestosownie do oczekiwań większośći.
Jedynie ostra reakcja większości jest w stanie wyeliminować z naszego grona takie zachowania których nie aprobujemy. W imieniu własnym i organizatorów przepraszam za niedogodnośći związane z zaistniałą sytuacją. Postaram się w przyszłości nie dopuścić do zaistnienia takich sytuacji. Czekam na dzień w którym któryś z moralizatorów stanie na odprawie do zawodów z alktestem i przeprowadzi kontrolę wszystkich zawodników wychodzących na tor. Z własnego doświadczenia wiem że są osoby u których nie da się zauważyć że są pod wpływem przy stężeniu 1.0 promil alkoholu nawet znając tą osobę i mając z nią kontakt codzienny a co dopiero gdy widzi się kogoś okazjonalnie. Pozostawiam do przemyśleń powyżą tezę.
Jedynie ostra reakcja większości jest w stanie wyeliminować z naszego grona takie zachowania których nie aprobujemy.
Nic dodać, nic ująć. Przyjęło się - zgodnie ze staropolskim zwyczajem - przymykanie oka na osoby, którym alkohol - jak to mówiła Babcia - zaszkodził. Ale jest pewne rozgraniczenie. Sam, bijąc się w piersi, nie wylewam za kołnierz. Nie tłumaczę się. Po to jeżdżę na zawody by odreagować natłok zdarzeń, pracy etc. Ale są dwa 'gatunki' Wesołych Uczestników naszych zmagań: jedni mówią: mam dość i idą spać, drudzy muszą wszystko wypić, cokolwiek jest w zasięgu wzroku. Ok. Kant zdefiniował imperatyw kategoryczny. Ale na miły bóg nie przenośmy naszych słabości na zewnątrz. Jak już musiałeś się naj***ać to zostań w pokoju, wyspij się a jak musisz znowu się nawalić - zrób to w zaciszu domowym.
Reasumując: tak jak na forach jest instytucja 'bana' tak Organizatorzy mają święty obowiązek, stanowiący ich przywilej, ogłosić: Pana/Panią XXYY nie będziemy przyjmować przez najbliższych................................ i tu wpisać ile zawodów organizowanych przez nas.
Koniec.Kropka. Może ktoś, kto pozostanie w domu podczas gdy my się będziemy dobrze bawić pójdzie po resztkę swojego rozumu i wyciągnie wnioski.
p.s. Nie jestem wierzący , więcej: jestem antyklerykalny ale było mi po prostu WSTYD, okropnie przed tymi, którzy nas gościli.
Ostatnio zmieniony 16 października 2017, 20:49 przez PawelW, łącznie zmieniany 5 razy.
----------------------------------------
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie, zapytaj, czy mógłby tego nie robić
Z mojej strony Wielkie Podziękowania dla Organizatorów że Im się chce , i oby chciało się dalej mimo wszystko.
Dzięki wszystkim za miło spędzony weekend , szkoda tylko że musieliśmy wcześniej wyjechać .
Do zobaczenia za rok w tym samym (miejmy nadzieję) miejscu , bo o takie miejscówki coraz trudniej. Kilka fotek
Dziękuje bardzo za extra dwudniowe zawody to była naprawdę impreza chyba najlepsza na jakiej byłem.Rzadko zapuszczam się tak daleko ale po Zakrzowie chyba zmienię nawyki i zacznę częściej zaglądać w te piękne zakątki.
Pozdrawiam zawodników i organizatorów.
WuDe
Świetna impreza, świetna organizacja, rewelacyjni ludzie (choć nie obyło się bez zgrzytów;) ) Ciągle Zakrzów jest u mnie na jednym z pierwszych miejsc, jeśli nie na pierwszym!
Bardzo podobał mi się fakt że klasy strzelały razem na jednym torze, bardzo wyrównywało to wyniki i ucinało dyskusje typu 'a bo wy mieliście łatwiej'. Z jednym wyjątkiem który potwierdził regułę, ale tak czy inaczej na pudło zasłużył. W jakim dniu Sławek by nie strzelał i tak by stał na pudle ze swoim wynikiem - gratulacje pierwszego pudła w karierze !!
Druga sprawa która zwróciła moją uwagę, to fakt że na tych zawodach trafienie blachy było przywilejem na który trzeba było sobie zasłużyć. Powodem był nowy okrojony typ figurek. Z jednej strony się cieszę, bo pięknie odróżnia strzelców dobrych od tych co mieli szczęście i sobie blachę zaliczyli pomimo jakiegoś kardynalnego błędu. Oraz - przynajmniej w teorii, powinno ograniczyć liczbę dogrywek.
Z drugiej jednak strony, trochę niepokoi, bo w przypadku strzelców początkujących, a szczególnie sprężynowych gdzie celność karabinka jest jednak nieco niższa, może powodować frustrację i zniechęcenie. Mam nadzieję że nie wszyscy pójdą w tą stronę, a DSSR będzie w kalendarzu strzeleckim takim miły trudnym urozmaiceniem
Dzięki Tomku, trudno się z Tobą nie zgodzić. Byłem mocno zaskoczony... Następne zawody pokażą... Gdybym strzelał z wami, pewnie bym się dogrywał z Mistrzem za 1szy dzień
p.s.
Widzę w wynikach, że Ciebie też zmyliła 15ka na 10tym metrze...
Kraku pisze: Bardzo podobał mi się fakt że klasy strzelały razem na jednym torze, bardzo wyrównywało to wyniki i ucinało dyskusje typu 'a bo wy mieliście łatwiej'.
To nie jest jakaś nowość, powszechne jest, że tak się ustawia zawodników że te same kategorie idą tym samym torem w dany dzień.
Kraku pisze: , a szczególnie sprężynowych gdzie celność karabinka jest jednak nieco niższa,
Wydawało mi się, że sprężyny są równie celne jak PCP, tylko trzeba sobie poradzić z odrzutem, z tego co obserwuje na zawodach to są tacy
Dobra, dość czepiania. Tory były zawadiackie. W kwestii utrudniania życia na stanowisku DSSR jest dobry, np. strzelanie z wolnych łokci ze stefanka , bo nawet najdłuższy palmrest nie pozwala na pajączka dobrze ze chociaż dali duże KZ i dużo mięsa przy tych figurkach.
A jeszcze się czepie przygotowania toru: (regulamin PFTA)
"2.16. Bezpośrednio za linią strzelania (w odległości 7,5 metra od stanowiska) nie może być żadnych elementów mogących powodować rykoszety i/lub niebezpiecznie zmieniać tor lotu pocisku."
Zdarza się i tym razem się zdarzyło że DSSR nie dotrzymuje tego punktu regulaminu. Wszelkie przeszkadzajki (gałęzie, korzenie, przewyższenia) jeśli są w planie mają być powyżej 7.5 m
No i tem nieszczęsny cel z KZ 15 mm na 10 metrze. Tez poza regulaminem.
Najprawdopodobniej jest to błąd drukarski przy przepisywaniu z kartki na arkusz. Z dużą dozą prawdopodobieństwa tam stał Yogi z KZ 20. Sprawdzimy i odniesiemy się do tego.
Panowie! Nie przejmujcie się tym co piszemy! Chochliki i "nieprzewidywalni" goście się zdarzają . Naprawdę wielki szacunek! Sama obecność na każdych zawodach u Was to wielka przyjemność i zaszczyt! Jeszcze raz dziękuję!
gabro pisze:
To nie jest jakaś nowość, powszechne jest, że tak się ustawia zawodników że te same kategorie idą tym samym torem w dany dzień.
Wiesz ja strzelam krótko. Nie mam doświadczenia i wcześniej nawet na to nie zwróciłem uwagi specjalnie ale powszechne to nie jest bo np na ME w Czechach tak nie było. Stąd tu mi się to spodobało
Ostatnio zmieniony 17 października 2017, 09:56 przez Kraku, łącznie zmieniany 1 raz.
i nie zamierzałem ale dzięki splotowi okoliczności byłem i nie żałuję. Miejsce klimatyczne i zapadające w pamięć. Tory bardzo ciekawe i wbrew pozorom trudne. Tyle "0" nie widziałem przez cały rok. Spotkania na torze i pytania nie ile strzeliłeś a ile zer miałeś były przyjmowane z uśmiechem co bardzo cieszy podejściem do tematu. Dziękuję towarzyszom toru obydwu dni i nocki na torze. Podziękowania dla organizatorów za dbałość o całokształt. 
. Naprawdę wielki szacunek! Sama obecność na każdych zawodach u Was to wielka przyjemność i zaszczyt! Jeszcze raz dziękuję!
