Krauser pisze:Tomku tor był łatwy żeby nie powiedzieć bardzo łatwy.
Łatwy, nie łatwy - wyniki mówią same za siebie. Uważam, że jakby był łatwy, to przy HZ jakie mieliśmy, wyniki powinny oscylować blisko "kompletów". Tu jednak specyfika tego toru (15 leżaków, 15 stojaków i 15 klęczaków - jeszcze tylu wymuszonych nie strzelałem ) oraz ten trudny do oceny wiaterek zrobiły swoje.
Ja osobiście miałem nieco ponad 50% skuteczności na stojakach - 7 pudeł, w tym dwa zera (choć całkowicie chybione cele były na 35m i 41m, a wiaterek nie dawał ustać w miejscu).
Gdyby jeszcze były śruby do mocowania przesłon na HZ, to kilka celi z HZ25 na dystansach 30-36m, przy tym nieprzewidywalnym wiaterku jaki był, baaadzo znacząco zmieniłyby wyniki.
Co by nie było, tor dał możliwość doskonałego treningu postaw strzeleckich, a takich właśnie potyczek strzeleckich również nam trzeba.
Wszyscy wiedzą, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki, co o tym nie wie i je czyni.
Ja napiszę odnośnie sprężyn, czemu wydaje mi się nie były tym razem na końcu, to najważnejsze - wymuszone pozycje. Sprężyny strzelają dużo z klęczka i stojącej, bo jest wygodniej ładować śrut. Na reszcie wymogło to podniesienie się z ziemi i wejście w postawy dla nich niewygodne. Czytaj każdy musi potrenować pozycje dla niego niewygodne. Ja leżącą.
Ekipa IUVO.IT (sponsora MMP 2015)
AA PS + DOT FFP; AA TX200 Mk3 + Vortex Cr II; Hatsan 90 + Kandar;
Ty Radku, to przede wszystkim, w końcu sprawiłeś sobie celownik, z którego da się powtarzalnie celować.
Podliczyłem tak na szybko na kolanie klasyfikację generalną. W zasadzie zmian nie ma (no chyba, że liczone ma być 4 z 8, to zmiany będą i to w czołówce ) poza czesterem, który przeskoczył oczko wyżej. Jeśli nie pomyliłem się to wygląda to tak:
Wszyscy wiedzą, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki, co o tym nie wie i je czyni.
brakuje mi jednego startu żeby podjąć walkę, Choć nie wiadomo ile będzie wszystkich zawodów to może małe szanse jeszcze są na rywalizację gdzieś o 5-6 miejsce
Krauser pisze:Mnie najbardziej intryguje słaby wynik na celu 14. Figurka była w dystansie krzyżowym z KZ45.
Następnym razem postawimy w tym miejscu tarczkę i jak będzie podobny wiatr jak wczoraj, to wszystko się wyjaśni. To samo tyczy się celu nr 3, o którym wspomniałem wcześniej.
Najtrudniejszy okazał się jednak cel nr 11 (sam go "przyzerzyłem" ze stojaka). Była to HZ40 ustawiona dokładnie na 41m (według moich kroków ).
Miałem też wątpliwości co do celu nr 10 - również HZ40 na "krzyżowym" dystansie. Prawdopodobnie przy trafieniu w dolna część HZ (trafiłem około centymetra poniżej środka HZ, a śrut przykleił się do lizaka w miejscu trafienia) figurka nie składała się. Koledzy z grupy położyli jednak ten cel więc nie było dyskusji. Potem strzelając go z klęczaka przycelowałem tuż nad dolną krawędź HZ i figurka ledwie się złożyła - tak powoli, opornie.
Wszyscy wiedzą, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki, co o tym nie wie i je czyni.
W 100% zgadzam się z Radkiem każdy ma jakieś preferowane pozycje w których czuje się lepiej, ja czuję się najsłabszy strzelając z pozycji leżącej. Mam nadzieję, że będzie więcej takich zróżnicowanych wymuszonych postaw przy kolejnych zawodach to będę miał dodatkową motywację do trenowania nie tylko kolanka. Najbardziej cieszę się z tego, że "0" na karcie miałem tylko jedno . Na mój wynik (z którego jestem bardzo zadowolony) złożyło się kilka elementów:
- coraz lepiej i bardziej świadomie potrafię posługiwać się moją sprężyną (chociaż jeszcze wiele brakuje),
- sprzyjające warunki, przy moich strzałach aż tak nie wiało jak mogłem to zauważyć u innych,
- wielkość kill zone wybaczała błędy
Podsumowując
Kolejny raz świetnie się bawiłem no i udało mi się uzyskać całkiem fajny wynik, dziękuję wszystkim za wspólną zabawę.
Ja też przezerzyłem na 11-tce. Jak była tam nasza grupa to myślałem że jakieś tornado się zbliża. Po drodze do celu tak kręciło, raz w prawo trzy w lewo że totalnie nie miałem pojęcia jaką poprawkę brać. W chwili gdy oddawałem strzał ze stojaka tak zawiało że karabinek w rękach przesunął się o dobre 5cm, praktycznie nie było szans na choćby przyblaszenie.
Niezmiernie się cieszę, że pomimo lekko mówiąc niesprzyjających warunków pogodowych na stanowisku 4 i 5, udało mi się zebrać komplet leżaków. Co do stójki wiadomo że potrzeba jeszcze duuuużo ćwiczeń, najbardziej jestem na siebie zły, że tak mało kolanek weszło w KZ.
Jeszcze raz brawo dla sprężyniaży, naprawdę imponujące wyniki biorąc po uwagę poprzednie występy, widać sporo treningu.
Ja tym razem nie dam rady. W ubiegłym tygodniu sąsiedzi zalali mi łazienkę (jak nie urok to k...a łazienka ) i mam cały podwieszany sufit do wymiany. Tak więc w weekend będę majstrował w domku.
Do następnego.
Wszyscy wiedzą, że są rzeczy niemożliwe do zrobienia, aż znajdzie się taki, co o tym nie wie i je czyni.
Współczuję Tomku. A mówili, że wolność Tomku w swoim domku, a tu taki Ci się trafił "Paweł".
Ja tym razem będę bardziej dyspozycyjny w razie czego pomogę przy ustawianiu/zwijaniu toru. No chyba, że koleżanka małżonka coś wymyśli na nierdzielę ale na razie spokój.
LG 110FT; LG300 Domi || LP 10; HW 98
SKPST LOK WIKING - )><))))*> )><))))*>