World HFT Championships 2010

[Krauser]

Ja strzelam w drugiej turze w niedzielę i w porannej w poniedziałek.
Istnieje więc szansa,że będę mógł pooglądać niektórych z Was w akcji, bo drugą turę w poniedziałek można obserwować .
pozdrawiam

A gdzie TO zobaczyć?? Gdzie mogę luknąć aby się dowiedzieć jak mi przypadło?

[gannet]

A gdzie TO zobaczyć?? Gdzie mogę luknąć aby się dowiedzieć jak mi przypadło?

Ja zapytałem na forum WHFTA, bo u mnie sytuacja jest prosta.
Wszyscy "odrzutowcy" tak startują. Oficjalnie będzie rozesłane za dwa - trzy dni ( tak napisali).
PCP-owców jest najwięcej, więc to raczej loteria.
Wszystkich z klasy open jest 3/4 całości. Strzelań jest w sumie cztery każdego dnia ( 2x rano- czyi tor A i B i 2x po południu tor A i B)
Na pewno PCP .22 i sprężynowe strzelają o tych samych porach. Jest więc prawdopodobne, że z tej pozostałej 1/4 zrobią jedną grupę, a z PCP trzy grupy.
Więcej pewnie mógłby powiedzieć zeszłoroczny weteran Kadzisław, bo napisali, że będzie tak samo jak rok temu.
Jest o 90-ciu zawodników więcej niż w zeszłym roku tzn. z szybkiego liczenia jakieś 335.
pozdrawiam

[jurajski]

Panowie, w zasadzie mamy wszystko dopięte na ostatni guzik. Dzisiaj dotarły do mnie dokumenty przewozowe i bilet. Prom także mamy zarezerwowany. Dokładną kwotę podam jak już wszystko zedrą z konta. Powiem tylko, że nie powinno wyjść więcej niż 300 zł. Będę musiał też was podliczyć za telefony do Anglii. Puki co na rozmowy z ichnim call centre poszło ok. 30 zł, a czeka mnie jeszcze jedna głupia rozmowa w sprawie śrutu. Babka na infolinii nie była pewna, czy są jakieś ograniczenia co do ilości. Jako że dzwoniłem po 16 i biura były zamknięte, nie miała kogo o to zapytać. Kazała sobie zadzwonić przed 16. Głupie, ale lepiej rozwiać wątpliwości.
So, go West commerads!

[kadzislaw]

Nie wiem jak to jest czytelne, i czy w tym roku będzie to tak samo zorganizowane. Ale raczej tak, bo w mailach coś pisali, że odprawa na polanie przed zamkiem lorda Koksa czy jakoś tak. Parę słów jak to będzie wyglądać. Wejść można przez kilka bramek, przy wejściu okazujemy bilet i dają nam opaskę taką jak na zamieszczonej fotce (była dyskusja więc zamieszczam dla rozwiania wątpliwości) na zdjęciu warto też zauważyć palik - a właściwie kołek - dla mnie bardzo niewygodny.



Potem w biurze się rejestrujemy i podpisujemy regulamin, każdy z nas otrzymuje swoją kartę startową z zaznaczonym torem od którego zaczyna. Dostajemy też reklamówkę gadżetów i ulotek reklamowych. Potem o wyznaczonej godzinie (u nich raczej nie ma poślizgów czasowych) jest odprawa - krótka i na temat: pokazują postawy dozwolone i jakie są niedozwolone - wszystko. Potem udajemy się na wyznaczone stanowisko na wyznaczonym torze (wood i lake; o tarach parę słów później). Na stanowisku poznajemy współtowarzyszy i po usłyszeniu klaksonu zaczynamy strzelać. Nie ma gwizdków - jest podłączony do akumulatora taki duuuuży i bardzo głośny klakson. Wszelkie wątpliwości zgłaszamy do sędziego - kręci się ich tam sporo więc nie ma problemu. Ważne: jak uważasz, że figurka się nie kładzie - nie wstydź się i zgłoś to od razu po strzale. Przyjdzie sędzia ze specjalnym przyrządem, strzeli 3 razy, jak przynajmniej raz się nie położy to masz wpisane 2 pkt bez strzelania, jak nie zgłosisz nikt tego za ciebie nie zrobi i pomimo że być może nawet figurkę wymienią to wyników nie anulują. Teraz trochę Savoir-vivre na torze - po każdym celnym strzale partnera należy pochwalić - nice - czy coś w tym stylu, jak pudło zacieramy ręce w duchu, a pytamy: what happened?, why? No i najważniejsze - jak trafisz i położysz figurkę, to podnieś - taki u nich zwyczaj. Ja miałem z tym problem, i za każdym razem mnie "opitalali" - do tego mnie doprowadzili, że kilka razy nie trafiłem, odszedłem i potem biegłem podnieść . No to chyba tyle. A - nie wszystko. Na tor napoje i jedzenie we własnym zakresie.


Teraz 2 zdania na temat torów. Tory 30 stanowiskowe, na stanowisku jedna figurka - standard. Tor "LAKE" moim zdaniem trudniejszy - bo na otwartym terenie i jak to w Anglii czasem lekko zacina z ukosa - tu można się spodziewać strzelania przez oczka od siatki, i większość figurek może być nadrzewna. Tor "WOOD" - moim zdaniem łatwiejszy - bo mniej zacina, choć na pierwszych stanowiskach (tych dalej od zamku lorda Koksa) figurki mogą stać na otwartym terenie.
Jeśli chodzi o wymuszone, to raczej będzie regulaminowa ilość i tylko wymuszone karteczką, a nie terenem - ale nie spodziewałbym się 40 na 15m, jak to czasem u nas bywa - to będzie raczej 35 (stójka) na 32m. Jeszcze raz zwracam uwagę na kołki, które robią u nich za paliki - ni to objąć, ni położyć na tym - niewygodnie.

Jeśli chodzi o butle - w tamtym roku też miała być - z naciskiem na miała.

[JACEK JOT]

Ma ktoś wiedzę ja to jest z używaniem mat do strzelania HFT w Anglii.

W naszym regulaminie jest napisane:
Postawa leżąca – Jedyną częścią karabinu, która może podczas strzału dotykać bezpośrednio do ziemi w postawie leżącej jest dolna krawędź stopki kolby. Zawodnik może stosować podkładki pod ciało (maty/folie - chroniące od błota i zimna), jednak w żadnej mierze nie mogą one być pomocne w strzelaniu – karabin, dłoń i przedramię podtrzymujące karabin nie mogą dotykać podkładki.

A tu jest zdjęcie z MŚ 2009

http://picasaweb.google.co.uk/hft.photo ... 7669286850

[kadzislaw]

Z obserwacji - można używać tak jak na zdjęciu, pod warunkiem, że nie jest za gruba. To samo ze stopką - u nas jest coś, że może dotykać, co Yaro tłumaczył jak - mieć kontakt - tam widziałem nie raz, że cała kolba prawie zassała się w błotku tak ją wciskali. To tylko tak u nas jest, że staramy się być świętsi od papieża. Ale czy w stosunku do przyjezdnych są tak samo pobłażliwi to tego to nie wiem.

[gannet]

Panowie, czy zabieracie poduchy do klęczaka?
pozdrawiam

[kadzislaw]

Ja tak.

[jurajski]

No okazało się, że warto było zadzwonić w sprawie śrutu, bo przy okazji wyszło, że jednak jeszcze raz chcą numery seryjne giwer . Gdzieś się qr** im zawieruszyło . Jakoś im nie dowierzałem i miałem rację. Teraz czekam na ewentualny telefon, oby nie, gdyby wyszły jakieś problemy. Niestety te gadki pociągnęły mnie trochę po kieszeni, w sumie ok. 45 zł. Bank zciągnął już kasę za rezerwację promu, 294 zł. Tak więc prom kosztował mnie 339 zł. Wychodzi 67,8 zł na głowę. Numer konta znacie


Byłbym zapomniał, z przewozem śrutu nie ma problemu.

[Krauser]

A jak jest w Anglii z używaniem tłumików?

[jurajski]

Tak jak u nas i w reszcie EU, możesz mieć na niebroni. Ale ty Mirku nie masz tego problemu, bo i tak nie zabierzesz swojego tłumika. Dlaczego? Bo jedziemy przez Niemcy, a tam niebroń jest do 7,5 J.

[jurajski]

Jakby kogoś interesowało to podaję podsumowanie dotychczasowych kosztów na głowę

hotel - 220
wpisowe - 125
dokumenty - 54,43
prom - 67,8
Razem - 467,23 zł

A ile jeszcze wydamy? Najwięcej pochłonie paliwo. Do przejechania jest ok. 3000 km w obie strony. Jacka auto pali 10L/100km ON. Czyli wypije 300 litrów. Cena za litr wg http://www.clever-tanken.de to 1,24 EUR. Wyjdzie ok. 300 zł na twarz.

[DarekJ]

Tak jak u nas i w reszcie EU, możesz mieć na niebroni. Ale ty Mirku nie masz tego problemu, bo i tak nie zabierzesz swojego tłumika. Dlaczego? Bo jedziemy przez Niemcy, a tam niebroń jest do 7,5 J.

Dlatego jakiś czas temu zdjąłem Janeczkowy Auspuff.

[Krauser]

Są ponoć problemy z zakupem angielskiej waluty....

[NEO]

Jakby co mam 10 Funtów na zbyciu