Spotkania Łódzkiej Grupy Strzeleckiej "ORZEŁ"

Post autor: **lionek** » 17 marca 2008, 15:19

Jestem jak najbardziej za, ale jak ktoś po mnie przyjedzie bo nie chce zmoknąć...

Post autor: **Marcin.M** » 17 marca 2008, 21:16

GrzesiekLis pisze:Jestem jak najbardziej za, ale jak ktoś po mnie przyjedzie bo nie chce zmoknąć...

Ale się robisz wygodny :diabelek:

Post autor: **Młynek** » 17 marca 2008, 21:23

W tym wieku - to już norma

Post autor: **cdn** » 17 marca 2008, 21:36

Niedługo to nie będziemy się umawiać na strzelanie a na przywożenie lionka

Post autor: **Marcin.M** » 17 marca 2008, 22:05

Jeszcze pomysli że to było złosliwie :D

Post autor: **Bartek z Łodzi** » 18 marca 2008, 07:39

Ależ skąd. :D To troska o nowe pokolenie.

Podlizujemy się - bo to on przecie będzie pracować na nasze emerytury. :D

Post autor: **cdn** » 18 marca 2008, 08:08

Bartek z Łodzi pisze:Podlizujemy się - bo to on przecie będzie pracować na nasze emerytury. :D

Jak go ktoś powiezie :D

Post autor: **Mastercard** » 18 marca 2008, 18:42

cdn pisze:
Bartek z Łodzi pisze:Podlizujemy się - bo to on przecie będzie pracować na nasze emerytury. :D
Jak go ktoś powiezie :D

nio co Wy...
pół miasta w remoncie, nijak dojechać suchą stopą się nie da...
wszak nazwa Łódź zobowiązuje....

Post autor: **Bartek z Łodzi** » 19 marca 2008, 07:50

O tych wykopkach bym coś może powiedział, ale raczej nie publicznie. :<

Post autor: **Bartek z Łodzi** » 23 marca 2008, 18:58

Panie i panowie.
Jutro (w lany poniedziałek) będę strzelać na Orle od około 11:00.

Chętnie postrzelałbym nie sam.

Pozdrawiam,
Bartek z...

Post autor: **luidzi** » 23 marca 2008, 21:56

ja też będę

Post autor: **Marcin.M** » 23 marca 2008, 22:27

A mój złom cały czas u Igora został mi tylko opał

Post autor: **witboj** » 24 marca 2008, 11:09

A my będziemy za tydzień (tzn. ja i Szymek)

Post autor: **Bartek z Łodzi** » 24 marca 2008, 16:22

Bylimy we dwóch z Luidzim.
Postrzelalimy na matchówce bez dwuchawy, pogadali, postrzelali na 50 m do butelek.
Potem Luidzi pojechał, a ja jeszcze trochę popykałem.

Szkoda, że duch w narodzie zginął bezpowrotnie. :/
Jest to pierwszy lany poniedziałek, gdy nie było przynajmniej kilku ludzi na strzelnicy.
Ale cóż, ciepły kaloryfer stał się bardziej atrakcyjny, niż strzelanie na strzelnicy.

Hej!

Post autor: **cdn** » 24 marca 2008, 16:55

Może z kaloryferem przesada, ale, rzeczywiście, nie udało się przyjść.
A chciało się ...