Strona 1 z 1

Naprawa wiatrówki we Wrocławiu lub okolicach

: 27 sierpnia 2013, 19:32
autor: Jaca
Czy we Wrocławiu lub okolicach rzeczywiście nie ma nikogo, kto by zawodowo, czy choćby amatorsko naprawiał wiatrówki? Wiem, że są rusznikarze, ale nie zawsze chce im się zajmować takimi drobiazgami, jakie niekiedy wychodzą przy eksploatacji wiatrówek i próbują zbywać klienta. Znalazłem w necie ubiegłoroczne ogłoszenie kogoś z ul. Traugutta, kto oferował serwis wiatrówek, ale okazało się, że już się tym nie zajmuje.
Czy w tak dużym mieście naprawdę pozostaje tylko wysyłanie wiatrówki gdzieś na drugi koniec Polski?

: 28 sierpnia 2013, 14:56
autor: Hangingman
Wrocław to specyficzne miasto. Trudno tutaj znaleźć kogoś do wspólnego strzelania, a o kimś, kto zajmuje się naprawą wiatrówek chyba można zapomnieć. Jest jednak kilku miłośników karabinków pneumatycznych, którzy może będą potrafili ci pomóc. Co się dzieje z twoją wiatrówką?

: 29 sierpnia 2013, 10:04
autor: Jaca
Swój problem już kiedyś tu opisywałem. Wyjąłem lufę ze swojego HW 90, bo musiałem ją prostować po tym, jak znajomy mi ją załatwił. Po złożeniu całości do kupy nie zaskakiwała blokada lufy - po złamaniu lufa odskakiwała zamiast pozostać w pozycji złamanej. Sytuacja była dość dziwna, bo gdy wyjąłem system z osady wszystko działało - lufa się blokowała, można było bez problemu oddać strzał. Po umieszczeniu w osadzie i założeniu osłony spustu z bezpiecznikiem problem wracał. Później udało mi się wszystko złożyć w sposób pozwalający na oddanie strzału, ale nie działał bezpiecznik. Po kilkunastu strzałach bezpiecznik niespodziewanie zaczął działać, ale po kolejnych kilkunastu przestał działać spust, zaś strzał następował po wciśnięciu bezpiecznika. Po kolejnym rozłożeniu i złożeniu całości lufa znowu się nie blokuje w pozycji złamanej - i to zarówno zamontowana w osadzie, jak i przy wyjętym systemie.
Miałem niedawno jechać przez Koło i zawieźć przy okazji wiatrówkę do Senia, ale plany się zmieniły, a alternatywą jest wysyłanie całości do niego kurierem, co podnosi koszty całej operacji, a problem może się okazać banalny. Będę więc zobowiązany za wszelkie kompetentne sugestie.

: 26 października 2013, 16:21
autor: KAT
Onegdaj było lepiej w tej materii ale niestety zdechło... .

Ktoś tam pyka po krzaczorach i tak pewnie zostanie jeszcze długo.:/
Pozdrawiam. Krzysztof