GMO

[Panujacy167]

Tu też chodzi o to jak bardzo w dzisiejszych czasach zwiększyła się ogólna konsumpcja, to powoduje że nie da się nawet fizycznie starać żeby to się opłacało tylko trzeba szukać sposobów na masówkę, a jakie są efekty tej masówki to wiemy .

[kapera]

Jak by się tak zastanowić to człowiekowi za wiele do życia nie potrzeba . Jednym z głównych potrzeb jest pożywienie , teraz się zastanówmy ile wydajemy na pożywienie a ile na tzw dobra materialne podatki ubezpieczenia usługi i przyjemności . Im mniej wydajesz na jedzenie tym więcej możesz wydajesz na inne cele . Te inne cele to miejsca pracy , to inne rodziny które z tego żyją .Więc i mniejsze bezrobocie oraz większe dochody dla państwa . Co do GMO to raczej mnie nie przekonuje , znam smak pomidora z gruntu i jajka ze wsi . To co serwuje się kupującym w marketach to jedynie z nazwy i wyglądu przypomina jajko czy pomidor . Cywilizacja będzie dążyć do produkcji jak najtańszej żywności co nie znaczy że będzie to pożywieniem takim jakiego byśmy sobie życzyli . Tego się już nie zmieni to już jest i się rozwija , więcej taniej niekoniecznie zdrowiej czy smaczniej . Człowiek przedstawia wartość statystyczną dla państwa jedynie w wieku produkcyjnym , więc po co masz żyć po 70-ce ?

[Zbigniew Rybka]

To, że żywność ma inny smak, niż kilkadziesiąt lat temu, to nie wina GMO, rodzajów tych modyfikowanych organizmów jest naprawdę bardzo niewiele, większość służy celom przemysłowym lub paszowym, do przeciętnego odbiorcy trafia znikoma ilość. Smak zależy do gatunku/odmiany zwierzęcia/rośliny i tego, czym, się je karmi czy nawozi. Modyfikacje niekoniecznie muszą polegać na manipulacjach genetycznych na poziomie DNA (czyli właśnie uzyskiwanie GMO), ale na drodze doboru naturalnego lub nienaturalnego, ale bez manipulowania genami. Zresztą, czy krzyżowanie dwóch odmian w celu otrzymania trzeciej to jest GMO? oczywiście nie, a otrzymana odmiana może być diametralnie różna od rodziców, ich geny w potomstwie będą przemieszane, ale nie modyfikowane. W ten sposób z trawy otrzymano zboża, nie znając pojęcia GMO, DNA itp. To samo z rasami zwierząt - analizowano cechy rodziców, krzyżowano wybrane osobniki i wybierano do dalszej hodowli te, które były lepsze/inne od rodziców. Wszystkie psy dają się krzyżować, nie są GMO, a jak się od siebie różnią? To właśnie selekcja. Więc nie demonizujcie GMO, NAPRAWDĘ są to nieliczne grupy organizmów. A jeżeli boicie się, że obce DNA zostanie wbudowane w wasz genom, to już dawno powinniście mieć rogi, kopyta, chlorofil i karoteny, długie korzenie i bujną sierść. I to bez udziału GMO... W końcu jecie DNA organizmów przez całe życie!

[jakiii]

A jeżeli boicie się, że obce DNA zostanie wbudowane w wasz genom, to już dawno powinniście mieć rogi, kopyta, chlorofil i karoteny, długie korzenie i bujną sierść.

A co z ubytkami inteligencji ?

Pozdro.

[Sebastian]

większość służy celom przemysłowym lub paszowym, do przeciętnego odbiorcy trafia znikoma ilość

A te pasze to dla kogo ? Dla robotow? Celem GMO nie jest zywnosc i zwiekszenie jej podazy ale kontrola produkcji zywnosci i kontrola wielkosci podazy.
Ten kto posiada kontrole nad produkcja zywnosci (patenty,herbicydy,nasiona) ten kontroluje ludzkosc. Wiecie na jaki okres czasu sa przetrzymywane ziarna w silosach? Maks 3 lata.Wybrazcie sobie fikcyjna sytuacje z przyszlosci w ktorej GMO wypiera ekonomicznie,marketingowo i prawnie zywnosc niemodyfikowana.Nikomu nie oplacaja sie mniejsze plony,rolnicy otrzymuja doplaty,w sklepach tania zywnosc,a prawo dba o bezpieczenstwo i ekologie nie dopuszczajac do nienadzorowanej uprawy na wlasny cel.W silosach zostaje wylacznie GMO.I za posiadanie lub zasianie ziaren nie pochodzacych od producentow GMO jestescie oskarzeni i skazani za dzialalnosc wywrotowa przeciwko bezpieczenstwu publicznemu.
Fikcja ? A jak funkcjonowal Egipt ? Tam kaplani rowniez kontrolowali produkcje zywnosci poprzez wylewy Nilu i kontakty z Ra. Nikt nie podskoczyl.

[kewalsPL]

znam smak pomidora z gruntu i jajka ze wsi . To co serwuje się kupującym w marketach to jedynie z nazwy i wyglądu przypomina jajko czy pomidor .

Dokładnie, mam jeszcze zeszłoroczne kiszone ogórki ze swojej grządki, nadal są super. Dwa słoje sklepowych ogórków- kiszonych na próbę już w grudniu musiałem wywalić, rozpuściły się niczym mydło . O porównaniu smaku gąski, kaczki czy kurczaka ze sklepu i z własnego wychowu już nie wspomnę.
Te GMO szerzy się na polach czy chcemy czy nie, jeden zasieje a pyłki się rozsiewają na całą okolicę...

[Sebastian]

Cala sztuka z GMO polega na tym ze sie nie zasieje samo
Musisz kupic. A jak przypadkiem zasieje sie samo (co malo prawdopodobne) to producent Cie poda do sadu o odszkodowanie, jakbys mu ukradl.
GMO to software tylko bioniczny.

[Zbigniew Rybka]

Na szczęście w naszej strefie klimatycznej problem GMO jest niewielki - mamy odmiany zbóż, kukurydzy, ziemniaków itp. bez GMO, więc polski chłop zawsze da sobie radę z produkcją. Oczywiście istnieje potencjalna możliwość manipulacji produkcją i wyżywieniem ludzkości przez wprowadzenie wyłącznie GMO, ale prawdopodobnie za mojego życia do tego nie dojdzie. Zatem młodsi ode mnie niech mądrze wybierają swoich przedstawicieli (wybory powszechne wszystkich szczebli) tak, żeby wybrańcy spełniali ich żądania czy życzenia. I do tego, żeby nie kombinowali z ustrojem tak, aby nie było nad nimi kontroli. A ponieważ GMO raczej nie odmóżdża (chyba, żeby ), to można mieć nadzieję, że pozostaniemy co najmniej tak samo mądrzy teraz, jak i potem (co nie oznacza że "i przed, i po szkodzie głupi").

[Sebastian]

polski chłop zawsze da sobie radę z produkcją

Polski chlop zasadzi to co mu sie oplaci, co da wiekszy plon i zysk, mniejsze straty i ryzyko i co najwazniejsze co KUPIA od niego producenci,mlyny czy cukrownie. A te moga stawiac swoje EU-wymagania.
Ten polski chlop np. NIE UPRAWIA ziemi gdy mu sie za to zaplaci. Rzecz nie do pomyslenia dla jego przodkow.
Wiec nie bylbym tak pewien.

[Zbigniew Rybka]

Wydawało mi się, że to ja jestem wielkim pesymistą. Chyba jednak się myliłem... Obyś nie miał racji!

[MaciekSz]

Sebastian ma rację. Widziałem parę lat temu kalkulację opłacalności uprawy ziemniaka, z której wynikało, że zarobek jest mniej więcej równy kwocie dopłat unijnych.
Więc sprawa jest prosta - teraz unia mówi "posadź ziemniaki, a dostaniesz dopłaty", a może powiedzieć "posadź ziemniaki GMO, a dostaniesz dopłaty", i będzie pozamiatane.

Szczęśliwie rozmaite eko i bio produkty są coraz popularniejsze.

[Zbigniew Rybka]

Jaki stąd wniosek? Należy stworzyć własne odmiany ziemniaków GMO, żeby nie być zaskoczonym, jak wprowadzą przewidywany przez Ciebie scenariusz, przynajmniej autorstwo odmian i opłaty od sprzedaży zostaną w kraju. Na temat naci rosnącej na głowie chyba nie musimy już dyskutować...:-)

[Parabellum]

A propos ziemniaka GMO, to trudno mi sobie wyobrazić, by metodami nie-bioinżynieryjnymi osiągnąć odmianę o znacznie ograniczonej zawartości asparaginianu - ma to znaczenie dla zmniejszenia szkodliwego akrylamidu, który powstaje przy smażeniu. Taką odmianą o obniżonej zawartości tego aminokwasu jest ziemniak Innate - niestety tacy giganci jak np. McDonald's nie zdecydowali się na stosowanie tego kartofla do produkcji masy na frytki - tłumacząc się oficjalnie troską o zdrowie konsumenta...

[Parabellum]

Polecam fajny 4 częściowy dokument o GMO (biotechnolożka z wykształcenia - szczególnie przeciwnikom wychowanych przez Greenpeace):