Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Ciekawe i mniej ciekawe dyskusje, które nie pasują do żadnego innego działu.

Moderatorzy: Moderatorzy WBP, Moderatorzy wiatrówkowi, Moderatorzy CP

eeepiotr
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 64
Rejestracja: 11 marca 2013, 18:20
Tematy: 1
Lokalizacja: opolszczyzna
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: eeepiotr »

Marek nie używaj takich twierdzeń
-wiadomo ze ogrzewanie gazem jest droższe od ogrzewania węglem -
jesteś na tym forum moderatorem dlatego wielu użytkowników może Ci uwierzyć.
Z całą odpowiedzialnością za to co piszę w moim wypadku wyszło taniej grzanie gazem niż węglem.
Oczywiście odezwie się grupa zwolenników węgla itd.
Okazuje się że można
pow 110 m2
temp w dzień 22 w nocy 20
od 1.10 2016 do 1.05.2017 koszt 1488 PLN
Pro Sport , PP20
MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: MaciekSz »

Senio pisze:W tym sezonie spaliłem około 800 kg węgla do tej pory.
Sezonie grzewczym?

Jaki masz metraż ogrzewany?
Maciek
.62 i .69
gondol_jerzy
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 59
Rejestracja: 26 marca 2017, 13:13
Tematy: 0
Lokalizacja: Łomża
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: gondol_jerzy »

Senio pisze:...
Spalanie od góry to oczywista oczywistość... Od kilku lat tak palę i tylko tak. Ma to swoje wady i zalety. Największą wadą jest to, że nie ma jak dołożyć opału.
...
Poczytaj o spalaniu bocznym kroczącym. Żar przegarniasz na jeden koniec rusztu, a w oswobodzone miejsce sypiesz kolejną porcję opału, ale tak żeby nie przykryć żaru. Ma pozostać miejsce, gdzie żar daje płomień. Niektórzy, dla spowolnienia rozprzestrzeniania się ognia w dołożonej porcji, dodatkowo przesypują ten nowy węgiel popiołem, miałem, albo kładą pisemka z kredowego papieru.
Awatar użytkownika
ravkill
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 6039
Rejestracja: 18 listopada 2003, 01:42
Tematy: 133
Lokalizacja: Zielona Góra
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: ravkill »

Senio pisze: W ubiegłym roku za tonę dobrego węgla u mnie płaciłem 780 PLN. Ten Sezon zaczął się od 900. W tej chwili jest 980. Idzie w kierunku 1000+ za tonę w tym roku jak nic. Za dwa trzy lata będzie to bliżej 2000PLN/tonę w tym tempie, a wtedy straci całkowicie sens babranie się w węglu. Prawda że "skuteczna walka ze smogiem"

Drogo, u mnie niezmiennie 820 niecałe - https://wegiel.katowice.pl/oferta/cenni ... -nr-2.html
Fajną mam lokalizację, 200 km od kopalni, a skład pod nosem... Przy Twojej cenie, to chyba lepiej ekoreta w workach wysyłkowo zamów...

Żeby było śmieszniej, ludziska z okolicy go składzie nie kupują, bo drogo...Palą tanim gównem, bo na tonę "taniej". W tym roku nie zamawiałem, bo mam zapasy, ale w przyszłym zamawiam ze 6 ton na 2 domy...
Ostatnio zmieniony 16 grudnia 2017, 18:36 przez ravkill, łącznie zmieniany 1 raz.
Parę gratów i zero ambicji...(graty sponsorowane przez dzieciaki za pomocą programu 500 + ...)
lotnik
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1230
Rejestracja: 25 stycznia 2005, 23:27
Tematy: 42
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: lotnik »

eeepiotr pisze: -wiadomo ze ogrzewanie gazem jest droższe od ogrzewania węglem -

Prawda jest jak du** - każdy ma swoją.
Grzeję gazem plus ciepła woda tez gazem.
Dom około 150 metrów plus trochę grzeję pomieszczenie w piwnicy około 35 metrów plus czasami garaz 30 m2 jak robię. Czyli powiedzmy średnio 200m2 dodatkowo mam 5 wielkich okien od podłogi po sufit które raczej przynoszą duże straty ciepła. Koszt ogrzewania plus ciepła woda za cały 2016 rok to około 3200 pln . Fakt ze czasami w sobotę czy niedzielę rozpaliłem w kominku ( poszło jakieś 2 m3 drewna) w domu dla mnie za gorąco 22-23 stopnie bo żona tak lubi no i dość małe dziecko. W 2017 pewnie będzie podobnie.
Poza tym odpada mi cała praca związana magazynowaniem węgla rozpalaniem, wynoszeniem popiołu itp. Nawet gdybym miał za węgiel płacić polowe tego co za gaz to napewno wolałbym gaz. Mam taką pracę ze często wyjeżdżam na kilka dni i żona miałby problem z rozpalniem. Z gazem poprostu ustawiasz temperaturę na komputerku i luzik.
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9728
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: Senio »

MaciekSz pisze:Sezonie grzewczym?
Tak. Nie liczę września bo przepalałem z 2-3 raz. Od początku października do teraz około 800kg.
MaciekSz pisze:Jaki masz metraż ogrzewany?
150 metrów. Okna plastiki, ocieplenie dość dobre. Pali się średnio od 14 do 3-4 w nocy. O 14 na kotle jak rozpalam jest dalej około 35 stopni czyli tyle przy ilu pompa się wyłącza, bo mam szamotem wszystko wyłożone. Rozpalam na nowo około 14 godziny. Jak przyjdą mrozy pójdzie więcej bo trzeba dłużej palić i wyższą temperaturę na kotle trzymać, ale przy takich temperaturach jak obecnie nie ma potrzeby u mnie więcej / dłużej palić na dobę. Nie mam też w chacie 25 stopni a około 21. Przed południem gdy nie grzeje spada do około 20.
Awatar użytkownika
ravkill
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 6039
Rejestracja: 18 listopada 2003, 01:42
Tematy: 133
Lokalizacja: Zielona Góra
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: ravkill »

Lotnik, w piecu zasypowym, przy rozpalaniu od góry i nadmuchu od góry - naprawdę temat trywialny i moja żona to ogarnia. 4 łopaty węgla, garść spalsadzu, na to zawartość kociej kuwety (pellet z dodatkami :)), na wierz, karton + kawałek gazety + jedna zapałka + przycisk start... Sprzątanie pieca 4 minuty, czyszczenie robię ja, raz na 2 miechy. Trywial, naprawdę... Z 2giej strony, przy takich temperaturach, jak obecnie, gaz wychodzi relatywnie tanio. Ale jak przymrozi z 2 miesiące, to swoje trzeba będzie zapłacić.
Ostatnio zmieniony 16 grudnia 2017, 18:44 przez ravkill, łącznie zmieniany 1 raz.
Parę gratów i zero ambicji...(graty sponsorowane przez dzieciaki za pomocą programu 500 + ...)
Marek-
Moderator
Moderator
Reactions:
Posty: 4420
Rejestracja: 03 czerwca 2005, 09:00
Tematy: 87
Lokalizacja: Gliwice
Grupa: Moderatorzy CP

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: Marek- »

eeepiotr pisze:Marek nie używaj takich twierdzeń
-wiadomo ze ogrzewanie gazem jest droższe od ogrzewania węglem -
jesteś na tym forum moderatorem dlatego wielu użytkowników może Ci uwierzyć.
Z całą odpowiedzialnością za to co piszę w moim wypadku wyszło taniej grzanie gazem niż węglem.
Oczywiście odezwie się grupa zwolenników węgla itd.
Okazuje się że można
pow 110 m2
temp w dzień 22 w nocy 20
od 1.10 2016 do 1.05.2017 koszt 1488 PLN

Proszę cię :one: co to ma faktu ze węgiel jest jeszcze tańszym paliwem od gazu ?
Chyba nie potrafisz zrozumieć, że wg cen na dziś, aby wytworzyć ta sama ilość ciepła, jeszcze węglem jest o połowę taniej i nie ma to nic do tego ile masz w domu stopni ani do jego powierzchni.
Okazuje się że jeszcze nie można !
Pokolenie gimbusow, uczcie się, a nie wymyślajcie bajek.
Ta teria sie sprawdzi gdy gazoport wplynie na cene gazu lub gdy za węgiel zapłacisz prognozowaną cenę podana przez Senia czyli z 2 tys.

A w sumie to wytłumacz nam ten twój "wypadek" , ktoś węgiel ci pobierał ? próbowałeś grzać ogniskiem ?
Na czymś taką tezę musiałeś zbudować i nie miały na nią wplywu ceny rynkowe paliw, bo te są znane.
lotnik
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1230
Rejestracja: 25 stycznia 2005, 23:27
Tematy: 42
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: lotnik »

U mnie to wyglada tak ze jak mnie nie ma w domu a żona stwierdzi ze jednak coś za chłodno te 22to dzwoni i mowie który przycisk wcisnąć na komputerku który wisi na ścianie w korytarzu żeby było cieplej o pol stopnia ;)
Dodatkowo mogę sobie zaprogramować w jakich godzinach jaką mam mieć temperaturę
w domu i jak ciepłą wodę w kranie.
Koszt ogrzewania podałem za cały rok a nie za sezon grzewczy wiec wiadomo ze w lecie płace mniej bo tylko za grzanie wody i te abonamenty ( zdecydowanie za drogi gen abonament czy jak to się nazywa ) a w zimie jak jest minus 20 to dużo więcej.
Gaz nie jest taki straszny.
I nikogo nie chcę tu przekonywać do gazu bo Hannie mieszkam w Waszych domach i nadal wierzę ze dorośli ludzie mają umiejetność samodzielnego podejmowania decyzji.
Moją decyzją było to za wpinam się w gazociąg i bardzo się cieszę ze miałem taką techniczną możliwość. Liczę tez na spadek ceny gazu.
Ostatnio zmieniony 16 grudnia 2017, 19:08 przez lotnik, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9728
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: Senio »

ravkill pisze:na to zawartość kociej kuwety (pellet z dodatkami :)), na wierz, karton + kawałek gazety + jedna zapałka + przycisk start...
Ja nie mam kota :) dlatego kupuje worek ekogroszku raz na dwa miesiące i sypię małą szufelkę na węgiel. Na to kostka takiej białej podpałki, kilka szczapek drewna podpalam podpałkę i start. U mnie w kotle się nie wychładza, więc osiągnięcie temperatury roboczej to około 30 minut od rozpalenia.
ravkill pisze:Sprzątanie pieca 4 minuty,
4 nie, ale 15 minut z rozpalaniem to tak na luzie.
ravkill pisze:czyszczenie robię ja, raz na 2 miechy.
Zdecydowanie za rzadko. Musisz wiedzieć o tym, że sadza jest izolatorem. Czym więcej sadzy i pyłów w kotle, tym większy pobór opału i mniejsza efektywność. Ja samą komorę czyszczę codziennie. Przegrody raz na tydzień. W kotle mam na ściankach troszkę białego nalotu po dniu poprzednim jak idę palić. W szamocie spalanie przebiega inaczej niż w blasze. Popiół jest sypki i biały. Nic się nie skleja, nie zbija nie zlewa. Wszystko jest wypalone w pył. Ale czysty kocioł to podstawa mniejszego zużycia węgla. A to też nie jest praca na pół dnia bo wystarczy z 30 minut na totalne sprzątanie kotła.
Awatar użytkownika
ravkill
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 6039
Rejestracja: 18 listopada 2003, 01:42
Tematy: 133
Lokalizacja: Zielona Góra
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Kontakt:

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: ravkill »

Lotnik - gaz to wygoda, ale ja w domu mam też sterownik od pieca węglowego, można ustawić temperaturę, taką jak ma być i taka jest (oczywiście, jeśli na kotle jest węgiel) Sterownik firmy Diko Tech kosztuje raptem 2stówki i komunikuję się ze steorwnikiem pieca kabelkiem telefonicznym (tzn obydwie częsci kosztują 2 stówki - włacznie z kabelkiem..). Wadą rozwiązanie, jest niestety fakt, że sterownik nie załaduje pieca węglem. Pomijając fakt, że gaz jest wygodny, grzecznie pytam, czy przewidziałeś, co się stanie, gdy gazu zbraknie, lub prądu? U mnie już to przerabiałem- w końcu był już ten słynny huragan i nasze zachodnie zadupie było troszkę bez prądu.. Przy projektowaniu źródeł ciepła w domku, trzeba wziąć to pod uwagę. Pisałeś, że masz kominek, więc chyba dasz sobie radę..

Senio - co do czyszczenia - jestem leń. ALe zakładam, że dom jest dla mnie, piec jest dla mnie, a nie ja dla pieca... Spalę sobie te 30 kg więcej węgla, w imię spokoju. Flaszka mniej, przeżyję z pełna świadomością straty. 30 minut, to za dużo. 5 minut dziennie + ta godzina raz na 2 miechy - no chyba że rzeczywiście zużycie opału zrobi się duże..(no dobra, z wyniesieniem popiołu do kosza, będzie 8 minut)...

Co do temperatury roboczej pieca- kocia kuweta, zanim się wypali - załatwia temat 55C na kotle, w jakieś 20 minut... A kotów mam 3...

Co do popiołu, tęż mam sypki nie sklejony, i bardzo go mało, mimo blachy... Jak piec jest dobrze dobrany i węgiel jest ok, popiół też jest OK.
W kuchni węglowej - gdzie palę awaryjnie - jak prądu nie ma - a w tym roku to przerabiałem - też się spalał ok



eeepiotr - chyba musiałeś kupować jakieś "gówno" a nie węgiel.. Albo kocioł i całą instalację miałeś totalnie skopaną...Z 2giej strony, wymiana pieca na gazowy, w skopanej instalacji, dopiero by czkawką wyszła, więc sam nie wiem... Za gaz, zapłacisz nawet jak nie spalisz. Sam abonament, za rok, to jest jakieś 400 kg węgla...
Ostatnio zmieniony 16 grudnia 2017, 19:46 przez ravkill, łącznie zmieniany 9 razy.
Parę gratów i zero ambicji...(graty sponsorowane przez dzieciaki za pomocą programu 500 + ...)
Awatar użytkownika
Senio
Moderator globalny
Moderator globalny
Reactions:
Posty: 9728
Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
Tematy: 310
Lokalizacja: Koło.wlkp
Grupa: Moderatorzy globalni

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: Senio »

@ravkill"]

Od 91 roku walczę z paleniem węglem :). Było różnie. Na początku nikt nie jest alfą i omegą. Ale z czasem człowiek nabiera doświadczenia. Teraz w dobie internetu można dodatkowo to i tamto doczytać. Można dowiedzieć się jakie błędy popełnialiśmy czy popełniamy. Można naprawdę zjechać z zasypu dobowego jak w moim przypadku z 20- 40 kg na dobę do 10-20 kg na dobę i to samo ugrzać. Dlatego jeśli widzę, że jakieś błędy popełniałem to staram się je eliminować i nie robić baboli dalej. Łatwiej co tydzień wygarnąć szufelkę pyłu, niż raz na 2 miesiące pół dnia skrobać kocioł. Właśnie dlatego to robię, abym ja nie był dla kotła tylko on dla mnie. Ja nie mam sadzy od roku, czyli od czasu jak totalnie to wszystko przerobiłem, ale jest dmuchawa i pył zawsze będzie. Ten zbity grubo pył to doskonały izolator. W małych ilościach bardzo łatwy do usunięcia, więc go usuwam regularnie. Ścianki kotła są metalowe a nie wysmołowane czy zapylone. Wtedy odbierają ciepło na całej długości i je przekazują do wody. Jak jest brudno, pył sadza smoła etc. lwia część ciepła jest tracona przez te izolatory,ślizgając się po nich do komina. Nie jest to flaszka ani nawet skrzynka flaszek jak myślisz. Jest to dużo więcej :).
eeepiotr
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 64
Rejestracja: 11 marca 2013, 18:20
Tematy: 1
Lokalizacja: opolszczyzna
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: eeepiotr »

Wiedziałem że wsadzę kij w mrowisko
Faktycznie zapomniałem dopisać że przed zagazowaniem
potrzebowałem zawsze minimum 2 tony węgla i ok 1-2 m3 drzewa
Nie ważne jak liczyć na gazie mam taniej ( możecie się uśmiechać drwić ale swoją kasę umiem liczyć)
Mieszkam w tym budynku od 25 lat a gazem grzeję 4 zimę
Faktycznie musiałem pokonać parę problemów ale udało się i działa lepiej niż planowałem
Jednym problemem był brak gazy w mojej miejscowości
Różnice wynikają na pewno z wydajności kotłów obecne kotły gazowe ( kondensacyjne) są bardzo wydajne
w porównaniu do węglowych spróbuję to opisać obrazowo
w kotle węglowym na wyjściu do komina temperatura spalin to min ok 90 stopni przy temperaturze wody ok 60 stopni
po wyregulowaniu mojego kotła temperatura spalin ok 42 stopnie przy temperaturze wody ok 55 stopni
Marek jako niewiernego Tomasza zapraszam do mnie na wizję lokalną i się przekonasz że można .
Ze na gazie będzie taniej
Pro Sport , PP20
Marek-
Moderator
Moderator
Reactions:
Posty: 4420
Rejestracja: 03 czerwca 2005, 09:00
Tematy: 87
Lokalizacja: Gliwice
Grupa: Moderatorzy CP

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: Marek- »

Zrozum to że zmodernizowałeś coś niewydajnego, nie oznacza że te różnice w relacjach w cenie ogrzewania gazem a węglem nagle uległy zmianie.
eeepiotr
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 64
Rejestracja: 11 marca 2013, 18:20
Tematy: 1
Lokalizacja: opolszczyzna
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

Post autor: eeepiotr »

Przecież rozmawiamy o taniości a nie wydajności mówiąc po ludzku
rozmawiamy o wydatkach a nie ile przewaliliśmy ton lub ile butli przełączyliśmy
Węgiel od lat jest coraz droższy a gaz jednak nie
Widzisz rozmawiałem ze znajomym 5 lat temu
Właśnie miał za sobą pierwszy rok w nowym domu a ze miał nowego kondensata od razu wiele pytań co i jak
Strzelił mi kwotą 4000 równo za cały rok o to dużo pomyślałem ale dalsze pytania i
4 dorosłe 2 dzieci
ciepła woda - ok 100 za miesiąc
gotowanie ok 50 za miesiąc
stała za licznik 26 za miesiąc
razem ok 2100
czyli ogrzanie domu 170 m2 ok 1900 czy to dużo nie wiem
a jeszcze komfort cieplny tak jak u mnie 22 dzień 20 noc
U mnie finansowo to wygląda inaczej ja mam tylko ogrzewanie i nie z sieci
Pro Sport , PP20
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Pozatematyczny”